09.04.2023, 02:44 ✶
Tim siedział na ławeczce i liczył fasolki. Kiedy skończył, pokiwał do siebie głową, jakby zgadzając się z wynikiem obliczeń, a potem zaczął przebierać je jeszcze raz, tym razem pragnąc pozbyć się tych definitywnie zdradzieckich, które już po jednym rzucie oka kategoryzowały się jako rzygowinowe, skarpetkowe albo o smaku smarków. Nienawidził ich. Zawsze wtedy robiło mu się zimno w ten jego specjalny sposób, jednak z drugiej strony - za bardzo fasolki wszystkich smaków lubił tak ogólnie. Jego ulubionymi były te najprostsze, o smaku jabłkowego ciasta albo truskawek. Bo w sumie w głębi serca był naprawdę prostym człowiekiem. Resztę wyrzucał. Leniwym gestem posyłał na ziemię, te dobre na nowo pakując do oryginalnej folijki.
Siedział tak i czekał, aż w końcu zjawi się Will i będą mogli zabrać się i wrócić do Londynu. Zabierał go czasem do Hogsmead na zakupy, samemu głównie chcąc zaopatrzyć się w ciekawe łakocie lub podpatrzeć co też ciekawego i nowego znalazło się w sklepie Zonka. Bo w sumie wioska miała całkiem przyjemny klimat, nie mówiąc o tym że na cmentarzu leżała cioteczka Susanne, którą całkiem za życia lubił. W sumie to właśnie na jej grób teraz rzucał te wszystkie niedobre w jego mniemaniu fasolki, bo przecież była martwa i na pewno się nie obrazi, a może nawet i doceni jego szczodrość. W końcu dzielenie się ze zmarłymi jedzeniem i piciem poprzez wyrzucanie lub lanie na jego grób należał do jednej z najstarszych ludzkich tradycji.
Siedział tak i czekał, aż w końcu zjawi się Will i będą mogli zabrać się i wrócić do Londynu. Zabierał go czasem do Hogsmead na zakupy, samemu głównie chcąc zaopatrzyć się w ciekawe łakocie lub podpatrzeć co też ciekawego i nowego znalazło się w sklepie Zonka. Bo w sumie wioska miała całkiem przyjemny klimat, nie mówiąc o tym że na cmentarzu leżała cioteczka Susanne, którą całkiem za życia lubił. W sumie to właśnie na jej grób teraz rzucał te wszystkie niedobre w jego mniemaniu fasolki, bo przecież była martwa i na pewno się nie obrazi, a może nawet i doceni jego szczodrość. W końcu dzielenie się ze zmarłymi jedzeniem i piciem poprzez wyrzucanie lub lanie na jego grób należał do jednej z najstarszych ludzkich tradycji.