• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Reszta świata i wszechświata v
1 2 Dalej »
[20.03.1972] Temporary Love | Olivia & Laurent

[20.03.1972] Temporary Love | Olivia & Laurent
Lukrecja
Are you here looking for love
Or do you love being looked at?
Wygląda jak aniołek. Jasnowłosy, wysoki (180cm), niezdrowo chudy blondyn o nieludzko niebieskich jak morze oczach. Zadbany, uczesany, elegancko ubrany i z uśmiechem firmowym numer sześć na ustach. Na prawym uchu nosi jeden kolczyk z perłą.

Laurent Prewett
#11
05.12.2023, 21:05  ✶  

Niestety się z tym zgadzał i przewidywał, że jego wydatek na herbaty zostanie mocno poszerzony. Całkiem... całkiem bardzo mocno. Sprowadzanie herbat z Chin nie brzmiało jak coś taniego. Ale może wystarczyło się dobrze zorientować? Może w Londynie ktoś to robił, sprzedawał takie cudeńka... choć wątpił. Patrząc na to, ile energii i czasu zajęło zorganizowanie takiej wycieczki to pewnie taki handel z tak daleką podróżą nie był prosty. Zamierzał się zorientować. Bo tak - smak był niepowtarzalny. Aż przymrużył z przyjemności oczy kiedy aromat rozlał się po jego języku, łącząc ze sobą idealnie wszystkie komponenty, jakie zostały w nim użyte. Dzieło sztuki. Oto, jak zrobić z niby zwykłej herbaty dzieło sztuki - zarówno w przygotowaniu jak i samym smaku.

- Czuję, że zakończy się to sprowadzaniem herbaty stąd. Tylko będę jeszcze musiał poprosić Migotka, żeby nauczył się całej procedury. - Zażartował, chociaż wiedział, że skrzat by nawet chętniej niż się zgodził, żeby się uczyć. Tylko jak wyszkolić w tym skrzata? Najpierw sam się chyba musiałby nauczyć. Czy tutaj w ogóle też korzystali ze skrzatów? Kultura wschodu tak bardzo różniła się od tej środkowo-europejskiej, że nie był pewien. - Dziękujemy za piękną ceremonię i wspaniałą herbatę. - Było za co dziękować. Ta wyprawa warta była świeczki. Chociażby po to, żeby wziąć w tym udział. Pożegnał się razem z kobietą i również kupił kilka mieszanek, które tutaj posiadali wraz z ich zestawem do parzenia herbaty. Żarty żartami, ale naprawdę chciał to wspomnienie zachować na dłużej. Nawet gdyby tylko od czasu do czasu mieli sobie wzajem z Olivią taki rytuał tworzyć przy rozmowach... albo w ciszy. Dla ukojenia ducha.

- Proszę, zrób to. Z chęcią ci pomogę, co dwie głowy to nie jedna do wyłapywania szczegółów. - Łatwiej wtedy połączyć te skrawki wiedzy, które do głowy wpadły. - Jestem pewien, że posiadają jakieś książki związane z tymi herbatami oraz ich parzeniem... może warto jakąś po prostu kupić, ktoś zawsze to przetłumaczy już w kraju. - Albo może w ogóle mieli jakieś anglojęzyczne? W końcu to było turystyczne miasto ściągające właśnie przez swoją herbatę. No i dla widoków i zabytków, owszem. Aczkolwiek teren słynął właśnie ze swoich herbat. Przynajmniej tak mu mówiono. W końcu dlatego się zdecydował na to a nie inne miejsce. - Zamierzam się uczyć tego razem z tobą kiedy wrócimy do kraju. - Bo nie wyglądało to na trudne, jeśli tylko wiesz, co robić. Oczywiście nie zamierzał tego doprowadzać do perfekcji jak tamta kobieta - chodziło o opanowanie podstaw.

- Nie jesteś głodna? - Trochę się w końcu włóczyli, teraz dwie godziny spędzili na ceremonii - nawet on po takich harcach zrobił się głodny. Nawet on - bo miał paskudne skłonności do pomijania posiłków czy dziubania w talerzu zamiast faktycznego jedzenia. - Podejdźmy najpierw do hotelu, żeby zostawić porcelanę. - Zaproponował. Może i znajdowała się ona w magicznych torbach, ale lepiej nie ryzykować, że nadmierne wstrząsy czy obijania ją uszkodzą. Ludzi tu w końcu było niemało.



○ • ○
his voice could calm the oceans.
Córka koleżanki twojej starej
Powinni wynaleźć kamizelki ochronne na duszę, nie tylko na ciało.
Rude proste włosy, obcięte za ramiona, rozwiane. Piegowaty nos. Niebieskie oczy. Drobna, raczej szczupła, wiecznie roześmiana, rozgadana. Niska, mierząca zaledwie 160 cm wzrostu.

Olivia Quirke
#12
06.12.2023, 22:21  ✶  
Przytaknęła. Laurent był niezwykle uprzejmy, bo zawsze pytał, czy Olivia jest głodna, mimo że za każdym razem odpowiadała, że owszem, jest.
- To jest dobry pomysł. Odstawimy rzeczy i pójdziemy coś zjeść, a potem możemy zwiedzać dalej - uśmiechnęła się szeroko. W takiej chwili, w takim miejscu, nawet przez głowę jej by nie przeszło, by zamarudzić na to, że mają dwa osobne pokoje, że mogliby robić coś innego niż zwiedzanie. I tu nie chodziło o to, że się nim znudziła, bo to byłoby wierutne kłamstwo - ale Laurent zdążył chyba już się zorientować, że jeśli chodzi o wycieczki, to Olivia czerpała z nich tyle, ile mogła. Całą sobą. Oddawała się zwiedzaniu w stu procentach, nie było tam miejsca na chodzenie po podrzędnych barach i kacowaniu na następny dzień.

Nie - ona była tą osobą, która ściągała go rano z łóżka, bo już przewodnik czekał. Śmiała się, gdy chciał dalej spać, bo jeszcze było ciemno. Męczyła go do nocy, gdy słońce zachodziło, i mogli odetchnąć. Ta wyprawa na pewno da się Laurentowi we znaki - jej nie, bo miała nadzwyczaj dużo energii. Ale z tego co widział Prewett, nie wynikało to z żadnych używek, nic nie brała. Widać było po prostu, że dziewczyna rzadko kiedy podróżowała poza Londyn, a gdy już miała okazję: czerpała z takich wycieczek całymi garściami.

I, niestety, tak było przez praktycznie cały wyjazd.

Koniec sesji
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Laurent Prewett (3450), Olivia Quirke (2839)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa