07.09.2023, 12:54 ✶
31 maja 1972
Szanowna Panno Longbottom,
czarnoksiężnik mianujący się Lordem Voldemortem jest człowiekiem o wielkiej sile, ale naprawdę niewielkiej, o ile w ogóle istniejącej, zdolności do miłości... Czy możemy się tutaj zgodzić? W jaki sposób on właśnie miałby wpłynąć na siłę tego rytuału? Jego działania niewątpliwie wpłynęły na nasz świat, ale czy na pewno wpłynęły na to, co działo się, zanim Śmierciożercy pojawili się na Polanie Ognisk?
Dobrze wiem, o co panna pyta. Magia majowych rytuałów towarzyszy nam co roku, tym razem jest po prostu silna. Jeżeli panny wybranek okazał się łajzą, proszę przybyć do kowenu i skorzystać z bezpłatnych usług naszej klątwołamaczki. Jeżeli nie - proszę cieszyć się chwilą, ponieważ sądzę, iż tegoroczny rytuał jest po prostu rezultatem niezwykle silnych uczuć. W przypadku bardziej szczegółowych pytań proszę o skierowanie ich do arcykapłanki, jako że moją specjalizacją nie jest magia rytualna, lecz wywoływanie duchów.
Niech Matka ma nas w swojej opiece,
A jej światło prowadzi nas, kiedy kroczymy ciemną doliną.
A jej światło prowadzi nas, kiedy kroczymy ciemną doliną.
Kapłanka Sarah Macmillan
she is passion embodied,
a flower of melodrama
in eternal bloom.
a flower of melodrama
in eternal bloom.