18.03.2025, 01:05 ✶
List dostarczono bardzo późnym wieczorem.
Roo,
PS Jakoś tak wyszło, że na Horyzontalnej trzymam kota. Nie było jeszcze okazji, żeby Ci o tym powiedzieć. Jest trochę płochliwy, więc prawdopodobnie Pokątna byłaby lepsza. Tyle tylko, że nie mam klucza. Musiałabyś pojawić się tam przede mną. Sama wiesz, że tamta klatka niespecjalnie nadaje się, żeby na niej czekać. W ogóle do niczego się specjalnie nie nadaje. Daj znać.
Londyn 07.09.1972
Roo,
Informacyjnie: wróciłem do Londynu, dyżur nadal aktualny. Mam Ci kilka informacji do przekazania, w związku z różami i nie tylko, ale jutro nie będę w stanie pojawić się w Dolinie. Jaka jest szansa na to, że być może uda mi się złapać z Tobą w stolicy?
Wolałbym to zrobić gdzieś, gdzie jest względnie prywatnie. Albo w mieszkaniu na Horyzontalnej, albo ewentualnie przy Pokątnej? Daj, proszę, znać, co Ci odpowiada.
A.
PS Jakoś tak wyszło, że na Horyzontalnej trzymam kota. Nie było jeszcze okazji, żeby Ci o tym powiedzieć. Jest trochę płochliwy, więc prawdopodobnie Pokątna byłaby lepsza. Tyle tylko, że nie mam klucza. Musiałabyś pojawić się tam przede mną. Sama wiesz, że tamta klatka niespecjalnie nadaje się, żeby na niej czekać. W ogóle do niczego się specjalnie nie nadaje. Daj znać.
Because no matter how long the night
It's always darker
When the light burns out
And the sun goes down
It's always darker
When the light burns out
And the sun goes down