• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Aleja horyzontalna v
« Wstecz 1 … 3 4 5 6 7 … 10 Dalej »
1972 / Wiosna / 27 maja / Prawa Czasu / Vakel & Lyssa

1972 / Wiosna / 27 maja / Prawa Czasu / Vakel & Lyssa
god (self-diagnosed)
Suffering feels religious if you do it right. Reach out and touch faith!
Celebryta; Jedno z najbardziej znanych nazwisk Londynu. Nosi się w drogich ubraniach w gwieździste wzory, a jego ulubiony kolor to niebieski (najczęściej w ciemnych tonach, przeszywany złotą lub srebrną, błyszczącą nicią). Jest bardzo wysoki, ma ponad 180 centymetrów wzrostu i jest przy tym bardzo chudy, wręcz wychudzony. Zawsze przepięknie pachnie - nie wychodzi z domu bez spryskania się drogimi, męskimi pachnidłami. Czaruje słowem - wie jak mówić, aby docierać do ludzi.

Vakel Dolohov
#11
23.06.2024, 19:07  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.07.2024, 02:34 przez Vakel Dolohov.)  
Dolohov zaśmiał się cicho, kiedy jego córka nazwała to co opisał głupim. Była dzieckiem. Nie potrafił postrzegać jej inaczej, chociaż dobijała już wieku, w którym powinien myśleć o niej jak o dorosłej. Być może to właśnie ta długa nieobecność w jej życiu sprawiała, że tak bawiły go tego typu odzywki - śmiał się z tego jak typowy ojciec śmiał się z dowcipu wyszczekanego sześciolatka, ale słowa rzucane przez kogoś wchodzącego powoli na ścieżkę dorosłości, wymawiane bez większego zastanowienia, powinny go przecież zastanawiać.

Z tym samym nastawieniem mogła iść na spotkanie Muzy, a on wiedział, jak wyglądał świat kobiet - społeczeństwo często wymagało od nich wyglądania i mówienia tak, jakby były idealne. Błędy były dla mężczyzn.

Tylko że on się nie pisał na wychowywanie kogoś. Nie miał pojęcia jak to robić. Zależało mu na niej - tak, ale skąd miał niby wiedzieć, co i jak robić, jak miał po takim czasie znaleźć w sobie takie wyczucie, taką wiedzę? Dyskutował z nią o tym, na czym się znał, o matematyce i gwiazdach, teraz o sztuce. Wiedza była dla niego najważniejszym spoiwem, łączyła go z każdym, na kim mu kiedykolwiek zależało. Kojarzył ją z komfortem, jakiego nie potrafił znaleźć nigdzie indziej.

- Tworzą po to, żeby przelać te emocje na swoją twórczość - odpowiedział jej. Nie o to chodziło przecież, żeby w tym tonąć. - Chcą dzielić się tym ze światem, nie chcą być samotni. - Mówiąc, to zabrzmiał nieco smutniej niż zwykle. Samotność... była dla niego nieco ciężkim tematem i podchodził do niego z trudem. Zwykle jednak nie wybrzmiewał on aż tak zauważalnie.

Skinął głową, kiedy przedstawiła swoje podejście do tematu sztuki. Ludzie zwykle mówili wtedy „rozumiem”, on jednak tego słowa nie lubił. I nie wierzył w to, że mógłby w pełni zrozumieć jak to jest zmagać się z chorobą Milforda. Przyjął to więc do wiadomości, bez zbędnych (dla niego) komentarzy.

- Czy posiadasz tutaj wszystko, co pozwala ci oddać się malowaniu? - Zapytał spokojnie. Najlepiej wybrzmiewającym językiem miłości Dolohova były przecież prezenty.


with all due respect, which is none
à La Folie
And was it his destined part
Only one moment in his life

To be close to your heart?
Piwne oczy i brązowe włosy z miedzianym połyskiem, czasem z rozjaśnianymi pasmami lub po całości. Ma 165cm wzrostu, a sylwetkę szczupłą i chudą. Zawsze stara się prezentować, jakby była na właściwym miejscu. Zawsze zadbana, ładnie uczesana i ubrana. Wygląda na starszą niż jest w rzeczywistości, czy to przez zachowanie, ubiór czy ogólny wygląd - chce żeby brano ją na poważnie, jednak kiedy się rozluźni, podpatrzone u innych maniery łatwo znikają. Czasem kiedy mówi, słychać francuski akcent, który szczególnie wychodzi kiedy jest pod wpływem silnych emocji. Ciągnie się za nią zapach białego piżma, jaśminu i kwiatu bawełny.

Lyssa Dolohov
#12
05.09.2024, 01:47  ✶  
Przyjrzała mu się odrobinę uważniej. Oczy lekko się zwęziły, a w nich zabłysła odrobina więcej zastanowienia. Nie chodziło o to, że się zaśmiał, bo nie miała co do tego nic przeciwko, ale jego słowa uderzały delikatnie w jakąś strunę, która swoim brzmieniem powodowała dysonans. Ona nigdy nie chciała cierpieć, tak samo jak nie chciała specjalnie rozpamiętywać swojego bólu. Tak, nie mogła zapomnieć niczego, co kiedykolwiek jej się w życiu przydarzyło, ale unikała zwijania się wokół własnego cierpienia na dłuższą metę. Jej emocje były szybkie, gwałtowne i często też niespodziewane. Lyssa czuła intensywnie, ale zdolna była do natychmiastowego przeskakiwania między kolejnymi kolorami, które pojawiały się na jej aurze.

Kiedy malowała, starała się koncentrować na tych momentach, które były dla niej miłe. Jak na przykład taniec z Darcym na Ostarze, albo momenty jeszcze z Francji, kiedy spędzała czas z koleżankami. O wiele rzadziej sięgała po historie które sprawiły jej jakąkolwiek przykrość, a mimo tego gdzieś w szkicowniku dało się znaleźć ilustracje odwołujące się do momentu kiedy przeklęty diadem zmienił ją w kurczaka, albo Alastor odrzucił jej ładny uśmiech. Dużo w tym wszystkim było natomiast kolorów, które zdawały się oplatać wszystko delikatną pajęczyną.

- Czujesz się samotny? - zapytała gładko, może odrobinę za szybko, reagując raczej na jakiś bodziec i też zaraz przybierając odrobinkę spłoszony wyraz twarzy, ale starając się jednocześnie trzymać fason. Chciała wiedzieć, ale jednocześnie wydawało jej się to niewłaściwe.

- Tak. Mam farby, płótna, szkicowniki... A jeśli mi czegoś brakuje, to zawsze mogę przecież powiedzieć Peregrinusowi, albo samej zamówić potrzebne materiały. Lubię widok z okna mojego pokoju. Jest ładny i też mogę go czasem namalować, nie polegając tylko na tym co pamiętam.


la douleur exquise
Or was he fated from the start
to live for just one fleeting instant,
within the purlieus of your heart.
god (self-diagnosed)
Suffering feels religious if you do it right. Reach out and touch faith!
Celebryta; Jedno z najbardziej znanych nazwisk Londynu. Nosi się w drogich ubraniach w gwieździste wzory, a jego ulubiony kolor to niebieski (najczęściej w ciemnych tonach, przeszywany złotą lub srebrną, błyszczącą nicią). Jest bardzo wysoki, ma ponad 180 centymetrów wzrostu i jest przy tym bardzo chudy, wręcz wychudzony. Zawsze przepięknie pachnie - nie wychodzi z domu bez spryskania się drogimi, męskimi pachnidłami. Czaruje słowem - wie jak mówić, aby docierać do ludzi.

Vakel Dolohov
#13
27.09.2024, 19:51  ✶  
Nie spodziewał się tego pytania. Wbił w nią zaciekawione spojrzenie - nie unikał jej, nie wydawał się być tym pytaniem spłoszony, nie sprawiał wrażenia kogoś, dla kogo odpowiedź miała wiązać się z dyskomfortem. Ta ciekawość płynęła z tego, że zagadką dla niego było to, dlaczego w ogóle je zadała.

Wreszcie, po chwili ciszy uśmiechnął się.

- Nie - skłamał, bardzo swobodnie, bo przecież jego kłamstwa zawsze były bardzo wiarygodne, nawet jeżeli człowiekowi wydawało się, że zna go już dobrze i był wyczulony na ułudę. - A ty? - Odbił to pytanie w kierunku dziewczyny. Mógłby zapytać dlaczego pytasz, ale zbyt wiele dało się wtedy zawrzeć uników i niedopowiedzeń.

- Więc masz przedmioty, ale... - zawahał się moment - gdyby zatrudnić ci nauczyciela? Niekoniecznie kogoś, kto miałby cię nakierowywać na konkretny nurt lub rozwiązanie, ale może kogoś z doświadczeniem, kto dużo maluje z natury, gotów do zabrania cię w nowe miejsca?

Peregrin jej tego przecież nie zapewni. Osoby ze środowiska, w które chciała wejść... cóż, wierzył w moc współpracy, nawiązywania kontaktów, nie wierzył natomiast w ich lidera, a tym samym nie wyobrażał sobie, aby Lyssa miała zagrzać tam miejsca zbyt długo.

- Herbata pewnie jest już gotowa - powiedział wreszcie, na dobre ucinając tego dnia temat matematyki, chociaż miała to być tylko przerwa. - Chodźmy.

Koniec sesji


with all due respect, which is none
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Vakel Dolohov (2449), Lyssa Dolohov (2216)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa