• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Korespondencja Morpheusa

Korespondencja Morpheusa
Ćma
So here we are reinventing the wheel
Ambition tearing out the heart of you,
Carving lines into you
Smukła, dość wysoka jak na kobietę (172cm), niewyróżniająca się z tłumu. To co zapamiętasz po kilkusekundowej migawce, to jej ciemne włosy i jasne oczy. Jakiego koloru? Tutaj już poeci i ewentualni adoratorzy mogą się popisać, my sobie nie będziemy tym głowy zawracać. Włosy, naturalnie przypominające puchową szopę, ujarzmia zaklęciami wygładzającymi. Niewielu wie, że jest pół-człowiekiem pół-pudlem, bo ten rytuał pielęgnacyjny odprawia już od 10 roku życia (dziękuję ci, świętej pamięci mamo!!) W półmroku całkiem ładna, ale dużo traci w starciu z bezlitosnym słońcem. Ujawni sińce pod oczyma i bladą, nawet trochę szarą cerę. Czasami nakreślą się na licu jakieś inne kolory, ale musiałbyś kazać jej się przebiegnąć, albo porobić kilka pajacyków (może też wtedy zemdleć, więc to ryzykowna gra). Nie potrafi ubrać się stosownie do okazji. Jeżeli widzisz ją paradującą w drogiej, czarodziejskiej szacie i długich kolczykach, to całkiem prawdopodobne, że nie idzie na randkę, ale po ziemniaki na ryneczku. Głos ma raczej niższy, niż wysoki, ale wyjątkowo młody, trochę nawet dziecinny. Uśmiecha się często, ale raczej nie do ludzi. Trochę ekscentryczna, może nawet dziwna, ale JESZCZE nie świr, którego omija się okrągłym łukiem. Zawsze pachnie wiśnią. Prawdziwą czy jakimś syntetykiem magicznym, nikt nie jest w stanie stwierdzić.

Septima Ollivander
#11
06.02.2024, 04:26  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.02.2024, 04:33 przez Septima Ollivander.)  
28.07.1972
Drogi Morpheusie,

Z pewnością pamiętasz, że w tańcu radzę sobie równie dobrze, co podstarzały, pijany wujek na rodzinnym zgromadzeniu — czy ten list aby na pewno do mnie miał trafić? Na dodatek te trzewiki?! Nie, na pewno nie mogłeś pomyśleć o mnie, jako o najlepszej partnerce na potańcówkę...

Nawet jeśli list do mnie nie jest skierowany, nie mogłabym Ci odmówić, więc teraz jest już za późno na ucieczkę.
Przyznam szczerze, że niczego oprócz klasyki nie znam, więc jeśli będzie to zebranie tak swobodne jak mówisz (chyba sama już nie jestem pewna co w Twoich stronach uchodzi za swobodne), to będę najpewniej zdana na łaskę Twojego wybitnego prowadzenia, Morpheusu.

Ps.Wciąż szukam dobrego psychoterapeuty po naszych włoskich przygodach - masz kogoś do polecenia?
Ps2. Co do sukienek...miałam już wcześniej swoje podejrzenia co do Twojego gustu. Chciałbyś bym wyglądała tak jak Ty tamtego feralnego dnia?
Ps2. Czy mam ze sobą wziąć jakieś wino? Od sprawdzonego źródła, rzecz jasna.

Pozdrawiam,
Septima Ollivander
przybłęda z lasu
The way to get started is to quit talking and begin doing.
Jasne jak zboże włosy, jasnobłękitne oczy. 183 cm wzrostu, szczupła ale dobrze zbudowana sylwetka. Ubiera się prosto, choć jego rysy zdradzają arystokratyczne pochodzenie. Ma spracowane ręce i co najmniej kilkudniowy zarost.

Samuel McGonagall
#12
07.02.2024, 12:03  ✶  
23.VI z wieczora, wypłowiały nieco krogulec dostarczył do rezydencji Longbottomów liścik adresowany do jednego z jej mieszkańcow. Niewielka karteczka w dotyku i jakości papieru od razu przywodziła na myśl oficjalną papeterię ministerstwa. Cóż, był to fragment użytej przez mężczyznę papeterii. Pismo było drobne i wąskie, ostre, jakby ktoś wyskrobał odpowiedź nie stalówką a kurzym pazurem.

Jutro w południe przejdę się rozejrzeć nad jezioro. Proszę dać znać, jeśli chce Pan się widzieć w inny dzień.

S

Krogulec w zależności od okoliczności nie chciał odlecieć bez odpowiedzi lub mięsnej przekąski.
Jim
The Lightbringer in the streets,
Delightbringer in the sheets
Pożoga gorejąca w niebieskich oczach (he's always in heat!!) i figlarne iskierki ognia: te igrające w jego spojrzeniu – zawsze zbyt intensywnym, jak u męczennika przeżywającego ekstazę – i te pośród zmierzwionych wiatrem blond włosów, w których blask pochodni wydobywa rudawe refleksy świetlne. Pod opuszkami wiecznie poparzonych palców czai się obietnica płomieni. Sam jest niczym żyjący płomień, z ruchami, w których tkwi niewymuszona pewność siebie – ale i swego rodzaju nieprzewidywalność. Ogień otula tego postawnego (1,80 m) mężczyznę równie szczelnie, co płaszcz bożej łaski, i tylko woń kościelnych kadzideł potrafi zamaskować towarzyszący mu zawsze swąd dymu i zapach benzyny. Podstawowe wyposażenie Jima obejmuje: uśmiech cherubina z renesansowych obrazów, bardzo charakterystyczny, wyjątkowo głęboki głos, w którym przebrzmiewają nuty irlandzkiego akcentu, starą podręczną biblię, elegancki komplet składający się z białej koszuli, dopasowanych spodni, kamizelki i niewielkiego noża od Flynna (all removable) oraz drewnianego krzyżyka (NOT REMOVABLE), a także chęć zbawienia całego świata (w butonierce).

The Lightbringer
#13
08.02.2024, 11:35  ✶  
Tajemniczy pamflet bez adresu zwrotnego pojawił się na biurku Morpheusa...

[Obrazek: 0ac0bc8bb3c2615f68f48f2f6b6ec09670c8b0ca.jpg]


gniew mój wybuchnie
jak ogień będzie płonął
i nikt nie zdoła go zgasić
Z pierwszych stron gazet
I just wanted you to know
That baby, you the best
Wysoki mężczyzna, mający ok 183 cm wzrostu, niebieskie oczy i blond włosy. W towarzystwie przyjaciół i zaciszu własnego domu zapuszcza brodę, którą goli na poczet zdjęć do gazet i wydarzeń towarzyskich. Jowialny człowiek, który zazwyczaj uśmiecha się do wszystkich niezależnie od sytuacji.

Bertie Bott
#14
09.02.2024, 05:00  ✶  
20/06/1972

Drogi Morpheusie,

Dzisiaj jest twój wielki dzień! Kolejny rok mija ci na tej ziemi i rad jestem niezwykle, że mam przyjemność cię znać i mieć w swoim życiu. Jeśli potrzebujesz towarzystwa, to wiesz gdzie mnie szukać, zawsze jestem do twojej dyspozycji. Na razie jednak wypiję za twoje zdrowie, a na osłodę życia przysyłam ci paczkę fasolek. ALE SPOKOJNIE! To specjalne, tylko dla ciebie, które nie będą wspomagać cukrzycy z walką o twoje zdrowie. SMACZNEGO!!!

Zdrowia, szczęścia, pomyślności
Bertie
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#15
11.02.2024, 09:19  ✶  
Do listu był dołączony kartonik, z trzema świeżo upieczonymi pączkami, o różnym smaku. Czekoladowy, z wiśnią oraz różany. List został wypisany jednym z atramentów, które wysłał jej dnia poprzedniego, pachniał lawendą.
poranek 22.06.72

Szanowny Panie Wujku Longbottom,

Serdecznie dziękuję za pamięć, nie trzeba było się kłopotać. Prezent jest cudowny, nie mogę się napatrzeć na te atramenty, mienią się przepięknie.

Pozdrawiam,

Eleonora Figg
Kolorowy ptak

Neil Enfer
#16
12.02.2024, 17:22  ✶  
Londyn 27.07.72r.

Szanowny Panie Morpheusie,

Jestem zaszczycony otrzymanym przez Pana zaproszeniem i choć w określonej przez Pana dacie nie będę w okolicy Doliny Godryka, to z chęcią, specjalnie dla Pana zjawię się tam, aby towarzyszyć Panu w czasie potańcówki. Mam tylko nadzieję, że moje nikłe umiejętności poruszania się w rytm muzyki nie przysporzą Panu zbyt wiele wstydu.

Dziękuję za komplement i z czystym sumieniem mogę odpowiedzieć: ,,Wzajemnie". Za ostrzeżenie dziękuję i będę miał je cały czas w głowie, choć na pewno nie odmówię sobie kieliszka. Panu również to radzę, w końcu lekkie wspomaganie dobrej zabawy mało komu zaszkodziło.


Twój,

Neil Enfer

Wiadomość na drugiej stronie kartki:
♡
god (self-diagnosed)
Suffering feels religious if you do it right. Reach out and touch faith!
Celebryta; Jedno z najbardziej znanych nazwisk Londynu. Nosi się w drogich ubraniach w gwieździste wzory, a jego ulubiony kolor to niebieski (najczęściej w ciemnych tonach, przeszywany złotą lub srebrną, błyszczącą nicią). Jest bardzo wysoki, ma ponad 180 centymetrów wzrostu i jest przy tym bardzo chudy, wręcz wychudzony. Zawsze przepięknie pachnie - nie wychodzi z domu bez spryskania się drogimi, męskimi pachnidłami. Czaruje słowem - wie jak mówić, aby docierać do ludzi.

Vakel Dolohov
#17
13.02.2024, 09:01  ✶  
Po lipcowej wymianie listami, do posiadłości Longbottomów zapukała maleńka orkiestra. Niziutki, pulchny 13-letni uczeń Hogwartu, najpewniej udzielający się w chórze, odśpiewał głośne „mamy wieści dla pana Mooorpherusa Victora Goodryyka Longbottoooomaaa”, charakterystycznym, kościelnym głosem, a kiedy otworzono mu drzwi, odchrząknął i przekazał spore, truskawkowe ciasto, na którym napisano czerwonym lukrem:

ODDAWAJ PIENIĄDZE, KTÓRE JESTEŚ MI DŁUŻNY, LONGBOTTOM.

Na opakowaniu cukiernia napisała czarnym tuszem: „z okazji ukończenia przez pana Longbottoma 43 lat i dwóch miesięcy, z pozdrowieniami od kolegów z Kościanego Zamtuza”.


with all due respect, which is none
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#18
13.02.2024, 09:14  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.02.2024, 09:16 przez Brenna Longbottom.)  
Morpheusie,

doszły mnie słuchy o jakichś pieniądzach, które jesteś komuś dłużny?
I że wieść o nich przyniósł trzynastolatek...?
Wiem, że masz pieniądze, więc proszę, wyjaśnij, co się dzieje. Ktoś Cię szantażuje? Grozi Ci? To ciastko z lukrem to zamach? Załatwimy to, ale chciałabym poznać szczegóły.

Brenna


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#19
13.02.2024, 09:51  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.02.2024, 09:51 przez Brenna Longbottom.)  

Nie jesteś pewien, a ja mam zostawić Cię w spokoju?
Jak Dani ze mną skończy, to zaraz tam przyjdę. Opiszesz mi tego dzieciaka, a ja go znajdę i dowiem się, jak ich do tego zatrudniono. I dasz mi tę notatkę, sprawdzę ją widmowidzeniem.
Nie wolno Ci zjeść tego ciastka!!! Może być zatrute! A nawet jeżeli nie jest zatrute, dobrze wiesz, jak to się skończy. Jeżeli zjesz je całe, o wszystkim powiem mamie.
B.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
przybłęda z lasu
The way to get started is to quit talking and begin doing.
Jasne jak zboże włosy, jasnobłękitne oczy. 183 cm wzrostu, szczupła ale dobrze zbudowana sylwetka. Ubiera się prosto, choć jego rysy zdradzają arystokratyczne pochodzenie. Ma spracowane ręce i co najmniej kilkudniowy zarost.

Samuel McGonagall
#20
16.02.2024, 10:43  ✶  
Minęło kilka dni, co dla wymiany zdań z Samuelem było niezwykłe. Kolejną sprawą był fakt, że zamiast zwyczajowego wieczornego krogulca, list czekał na biurku, dostarczony przez chłopaczka z miasteczka. Tyle z niezwykłych rzeczy — papier wciąż zdawał się być "z odzysku", pachniał mocno żywicą. W jego wnętrzu, poza jak zwykle nabazgranymi słowami, znajdowała się płowo-niebieska krogulcza lotka.

[Obrazek: 3tNlFul.png]
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (13): « Wstecz 1 2 3 4 5 … 13 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa