- Lestrange – powiedział tak cicho na widok znajomej kobiety, że pewnie nikt poza znajdującym się najbliżej mężczyzną nie mógł tego dosłyszeć. – Jesteś medykiem, super. Mam tu mugola, jest lekko oszołomiony, ale raczej nic mu nie jest. Mówi, że w okolicach tamtego krateru – przy tych słowach wskazał w kierunku, z którego przed chwilą wrócił – leży jego siostra. Sprawdziłem to, są tam dwie osoby. Nie mam pojęcia, w jakim są stanie, mogę to sprawdzić, ale ktoś musiałby zostać z nim.
Mówił szybko, ale Amanda była w stanie wyłapać najważniejsze szczegóły jego wypowiedzi.
- Dobry wieczór? – odparł zdziwiony, gdy zaraz za Lestrange pojawił się ranny mężczyzna. Podniósł się, zostawiając mugola na ziemi i zaraz do niego podszedł, widząc, że ten kuleje. – Lepiej będzie, jak też usiądziesz – przyznał, nie przejmując się już uprzejmościami typu pan, na to nie było tu miejsca. – Zostaniesz z nimi? – Tym razem znów zwrócił się do Amandy, czekając na jej odpowiedź, nim zdecydował się wrócić do poszukiwań siostry niemagicznego mężczyzny.