• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Płomyk - sowa Aidana

Płomyk - sowa Aidana
Królowa Nocy
some women are lost in the fire
some women are built from it
Ma długie do pasa, bardzo ciemnobrązowe (prawie czarne) włosy. Te, zwykle rozpuszczone lub spięte jakąś spinką, okalają owalną twarz o oliwkowej karnacji, skąd spoglądają spokojne, brązowe oczy. Nie jest przesadnie wysoka, mierzy 167 cm wzrostu i jest stosunkowo szczupła. Swoje bardzo kobiece kształty lubi podkreślać ubiorem. W ostatnim czasie często wybiera eleganckie spodnie i nie mniej drogie koszule w nie wpuszczane, oraz pantofelki na cienkiej szpilce – a wszystko najczęściej w czerni. W pracy obowiązkowo nosi przepisowy mundur aurora. Lubi się malować, choć stara się to robić stonowanie; najczęściej wybiera przydymienie i podkreślenie oczu i rzęs, czerwoną szminkę na ustach i bordo na paznokciach. Nie nosi zbyt dużo biżuterii: czasami jakieś kolczyki czy bransoletki, prawie zawsze ma na sobie wisiorek z zawieszką w kształcie róży z drobnym kamyczkiem, za to nigdy nie ma pierścionków. Ciągnie się za nią mgiełka delikatnych perfum – o ciepłej nucie drzewa sandałowego, konwalii, wanilii i cytrusów.

Victoria Lestrange
#21
05.01.2025, 13:21  ✶  
01.09.1972, Londyn

Co na rodzinę nie można liczyć? Nie bądź niewdzięczny, Aidanie Parkinsonie, bo dla Ciebie napisałam do niego te obcesowe pytania o życie seksualne wampirzyc, które mnie osobiście nie interesuje. Co, mam się dla Ciebie dać przemienić w wampira i wtedy sprawdzić co i jak? Wtedy będziesz zadowolony, usatysfakcjonowany i podziękujesz, że chociaż próbowałam? Bo co, bo dla mnie to już bez różnicy, bardziej zimna nie będę???

Ogórkowy Baron
Świat nie ma sensu. Trzeba mu go nadać samemu
Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat. Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.

Stanley Andrew Borgin
#22
05.01.2025, 13:25  ✶  

Jest pewna kombinacja, która pozwala przeżyć każde spotkanie z wyżej wymienioną funkcjonariuszką podnoszącą ciśnienie - szczery uśmiech (o, taki "Uśmiech") i papieros. Nic innego nie zadziała w jej wypadku - kadzidła, a nawet woda święcona.

W takim razie musiało boleć jak sam skurwysyn. Jakby Ci się udało ustalić jego tożsamość i miejsce zamieszkania, daj znać. Coś mi mówi, że tamten kolega mógłby się potknąć schodząc po schodach, a wiadomo czym to grozi.

S.

List dotarł w kilka chwil po poprzednim z małym prezentem w postaci słoiku ogórasków.


"Riddikulus!"
- Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina

"Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu."
- Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972
Ogórkowy Baron
Świat nie ma sensu. Trzeba mu go nadać samemu
Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat. Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.

Stanley Andrew Borgin
#23
05.01.2025, 13:34  ✶  
2 IX

Nah, nie jakoś szczególnie. Jeszcze żebym nie miał do niego dostępu to może by tak rzeczywiście było. Człowiek jak się uwolni od Brenny to dopiero może odżyć. Mówię Ci serio, spróbuj.

A co do piwa to wiesz, wystarczy nie być jak Longbottom - pracujesz 8-16 i tylko wtedy Cię interesuje praca, a później to chulaj dusza, piekła nie ma. Część Twoich krewniaków bardzo dobrze wie o tej zasadzie. Szkoda, że nie wszyscy się do niej stosują : - )

S.

PS
Dzięki za słodycze


"Riddikulus!"
- Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina

"Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu."
- Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972
Królowa Nocy
some women are lost in the fire
some women are built from it
Ma długie do pasa, bardzo ciemnobrązowe (prawie czarne) włosy. Te, zwykle rozpuszczone lub spięte jakąś spinką, okalają owalną twarz o oliwkowej karnacji, skąd spoglądają spokojne, brązowe oczy. Nie jest przesadnie wysoka, mierzy 167 cm wzrostu i jest stosunkowo szczupła. Swoje bardzo kobiece kształty lubi podkreślać ubiorem. W ostatnim czasie często wybiera eleganckie spodnie i nie mniej drogie koszule w nie wpuszczane, oraz pantofelki na cienkiej szpilce – a wszystko najczęściej w czerni. W pracy obowiązkowo nosi przepisowy mundur aurora. Lubi się malować, choć stara się to robić stonowanie; najczęściej wybiera przydymienie i podkreślenie oczu i rzęs, czerwoną szminkę na ustach i bordo na paznokciach. Nie nosi zbyt dużo biżuterii: czasami jakieś kolczyki czy bransoletki, prawie zawsze ma na sobie wisiorek z zawieszką w kształcie róży z drobnym kamyczkiem, za to nigdy nie ma pierścionków. Ciągnie się za nią mgiełka delikatnych perfum – o ciepłej nucie drzewa sandałowego, konwalii, wanilii i cytrusów.

Victoria Lestrange
#24
05.01.2025, 14:02  ✶  
01.09.1972, Londyn
Aidanie,

nie dość, że najwyraźniej nie poznałeś niektórych magicznych zaklęć, które idą tak: „przepraszam, że Cię obraziłem, nie chciałem” oraz „dziękuję, że próbowałaś mi pomóc”, to jeszcze wszystko obracasz w żart i myślisz, że Ci ujdzie na sucho.

I pewnie by uszło, bo sobie pomyślałam, że och, kochany Aidanek, łobuz, ale karmelki wysyła.

Otworzyłam więc tego cukierka i wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy oprócz niego wypadło coś jeszcze, coś co się powiększyło na moich oczach. I była to instrukcja wypełniania dokumentów, w szczególności raportów, oraz gdzie i jak je składać.

Jestem bardzo wspaniałomyślna, więc Ci je odeślę, najwyraźniej to coś bardzo ważnego, co Twoi koledzy z pracy bardzo chcą, żebyś się w końcu nauczył i muszą Ci to przemycać za pomocą CUKIERKÓW.


Dałeś mi CUKIERKA, którego dostałeś od KOGOŚ innego!


Nie ma takiego słowa w żadnym znanym mi języku, które mogłoby odpowiednio opisać tę zdradę.


Victoria

Po otwarciu z koperty wypadły dokumenty wyciągnięte z cukierka
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#25
05.01.2025, 14:18  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.01.2025, 14:18 przez Brenna Longbottom.)  
20.08.72
Dobre wiadomości – Johnson miał raport. Okazało się, że nie wiedział, gdzie go położyć, a ktoś mu wspomniał, że zwykle zostawiałeś je na biurku Stanleya.
Złe wiadomości – według paragrafów wymienionych w raporcie, podejrzany dopuścił się przestępstwa obnażania w miejscu publicznym i obrazy uczuć religijnych. Myślałam, że to była sprawa włamania?

Wiem, że do Yule jeszcze trochę czasu, ale postanowiłam sprawić Ci prezent już teraz. Słuchaj, ja wiele rozumiem, ale Opiekun Ravenclawu płakałby krwawymi łzami, gdyby zobaczył, jak pisze jego wychowanek…

Do listu dołączony był raport, z podkreślonymi na czerwono błędami ortograficznymi oraz słownik poprawnej angielszczyzny.
Na osłodę życia dołączono do niego ciasteczko.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#26
05.01.2025, 14:56  ✶  
Kolejnego ranka na Twoim biurku znalazłeś... piramidkę z papieru toaletowego.

Aidan,

nie miałam pojęcia, że z budżetem BUM jest aż tak źle, skoro cięcia dotyczą męskich toalet.
Przyda Ci się bardziej niż ciasteczko.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#27
05.01.2025, 14:59  ✶  
1.09.72
Aidan,

nie mam pojęcia - jakie kłopoty można mieć przez cukierka...? To był żart i sądziłam, że odwdzięczyłeś się (w doskonałym stylu, przyznaję) za niego tym fałszywym raportem, nad którym spędziłam godzinę, szukając potrzebnych informacji, zanim ogarnęłam, że nic się w nim nie zgadza...?

B.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#28
05.01.2025, 15:04  ✶  

20.08.72.
1 - 1, a może nawet 1,5 - 1 dla Ciebie, przyznaję.
Jutro nie będzie mnie większość dnia w biurze, podrzucam więc po prostu raport ze zgłoszenia. Przekaż Maxwellowi, jeśli widzisz podobieństwa.
B.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#29
05.01.2025, 15:10  ✶  

01.09.72

Oż chuj.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#30
05.01.2025, 15:11  ✶  
Kilka godzin później na twoim biurku znalazł się... bukiet bzu, pewnie jakoś zaklętego, skoro przetrwał o tej porze roku.

01.09.72
Lubi bez. Nie pytaj, jak to zdobyłam w cholernym wrześniu.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (6): « Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa