• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Sowa A. Greengrass

Sowa A. Greengrass
ceaseless watcher
Vigilo, opperior, Audio.
Średniego wzrostu czarodziej (176cm), ubrany w modne szaty, szpakowate loki sięgają mu za ucho, a na twarzy nosi dość długi zarost, broda jest w wielu miejscach siwa. Emanuje od niego bardzo niespokojna energia.

Morpheus Longbottom
#11
05.12.2024, 17:39  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.12.2024, 18:06 przez Morpheus Longbottom.)  
Do Ambroise'a dotarła ministerialna sowa, opatrzona pieczęcią Departamentu Tajemnic. List w środku został zapisany eleganckim pismem.
Londyn 15 VIII 1972

Szanowny Panie Ambroise Greengrass,


mam nadzieję, że ta wiadomość znajduje Pana w dobrym zdrowiu. Pragnę spotkać się z przedstawicielami Pana rodziny dnia 18 sierpnia, w celu skonsultowania wizji profetycznych, związanych z ostatnim atakiem na sad Abottów. Proszę oczekiwać mnie o godzinie 11:00 w siedzibie Pana rodziny.

Z wyrazami szacunku
Niewymowny Morpheus Longbottom


And when I call you come home
A bird  in your teeth
the end is here
Czarodziej
Każde drzewo, to okruch wieczności.
Szczupła, wysoka dziewczyna (175 cm) o długich ciemnych włosach i dużych, niebieskich oczach. Na pierwszy rzut oka miła i dobrze wychowana, z nienagannymi manierami i pięknym, przyjemnym uśmiechem.

Roselyn Greengrass
#12
05.12.2024, 17:50  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.12.2024, 18:07 przez Roselyn Greengrass.)  
Dolina Godryka, 17 sierpnia 1972

Roise,

dotarł do mnie wczoraj list od starego Longbottoma. Pisał, że przyjdzie do nas 18 sierpnia. Po tym, co się stało w Kniei, musimy być jeszcze silniejsi i trzymać się razem. Nie chcę, żeby Longbottom podejrzewał cokolwiek w związku z tym, co stało się 16 sierpnia. Nikomu o tym nie mówiłeś, prawda?

Przyjedziesz? Pisał, że będzie około 11 rano. Wspominał coś o sadzie Abbottów, nie wiem na ile jesteś zaznajomiony ze sprawą, ale jak zjawisz się wcześniej w domu, wszystko Ci wytłumaczę.

PS Straszny z niego burak, kusi mnie wyjechać, żeby pocałował klamkę, ale wtedy otworzy mu matka lub ojciec. Zajmę się nimi, żeby nikogo poza naszą dwójką nie było w domu. Masz może jeszcze ten środek na przeczyszczenie? Wsypiemy mu do herbaty, jak będzie się za bardzo panoszył.

Buziaki!

Rose
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#13
14.01.2025, 13:50  ✶  
Drodzy Członkowie Towarzystwa,

Sprawa ma się tak, że w rozarium rodziny Lestrange, w znanym wam zapewne Maida Vale, doszło do nietypowego incydentu związanego z różami rozrastającymi się niczym chwasty. Fenomen nie jest na ten moment nigdzie szeroko opisany. Moim zdaniem w naszych rękach znajduje się to, aby tę sprawę zmienić. Jestem zmuszona wybyć w pilnej sprawie służbowej, toteż wrócę do Londynu dopiero ósmego września. Kiedy tylko wrócę, będę do waszej dyspozycji.

M. Abbott

@Ambroise Greengrass


there is mystery unfolding
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#14
18.01.2025, 15:06  ✶  
Drodzy Przyjaciele, którzy pomogliście nam w trudnej chwili, oto list skierowany do każdego z Was. Istnieje w tych czasach wiele spraw, nad jakimi pochylać się trzeba i nasze serca ze wdzięczności się topią, żeście się postanowili pochylić akurat nad naszą w tej niełatwej dla nas chwili. Nasi koci towarzysze są już bezpieczni, a to wszystko dzięki Wam i waszym sercom ciepłym. Czyż nie jest tak, że w czynieniu dobra tkwi jakaś niezwykła magia, która rozjaśnia dni nawet w najciemniejszych porach?

Chcielibyśmy Wam za to podziękować, drodzy Przyjaciele, o ile tylko na to pozwolicie. Jeśli znajdziecie w dniach najbliższych dzień na spotkanie się z nami w Dolinie, chcielibyśmy zorganizować drobne przyjęcie. Zrozumiemy jeżeli spotkanie w licznym gronie nie należy do czegoś, co mieści się w Waszej strefie komfortu - prosimy wtedy o informację o odmowie, żebyśmy mogły wysłać wam listownie drobne upominki.

Dolina wam tego nie zapomni.

Z wdzięcznością,
Mieszkańcy ulicy Wiśniowej

@Ambroise Greengrass


there is mystery unfolding
Bloody brilliant
Soft idiot, a sappy motherfucker, a sentimental bastard if you will
Wysoki, bo 192 centymetry wzrostu, postawny, dobrze zbudowany mężczyzna. Czarnowłosy. Niebieskooki. Ma częściową heterochromię w lewym oku - plamę brązu u góry tęczówki. Na jego twarzy można dostrzec kilka blizn. Jedna z nich biegnie wzdłuż lewego policzka, lekko zniekształcając jego rysy, co nadaje mu surowy wygląd, mimo to drobne zmarszczki w kącikach oczu zdradzają, że często się uśmiecha lub śmieje. Inna blizna, mniejsza, znajduje się na czole. Ma liczne pieprzyki na całym ciele. Elegancko ubrany. Zadbany. Bardzo dobrze się prezentuje.

Cornelius Lestrange
#15
23.01.2025, 16:12  ✶  
Londyn 07.09.72

Wiesz, co z tym zrobić.

C.

Do listu dołączono rachunek wystawiany z góry za usługę wymiany 1 metra podłogi w korytarzu.
Bloody brilliant
Soft idiot, a sappy motherfucker, a sentimental bastard if you will
Wysoki, bo 192 centymetry wzrostu, postawny, dobrze zbudowany mężczyzna. Czarnowłosy. Niebieskooki. Ma częściową heterochromię w lewym oku - plamę brązu u góry tęczówki. Na jego twarzy można dostrzec kilka blizn. Jedna z nich biegnie wzdłuż lewego policzka, lekko zniekształcając jego rysy, co nadaje mu surowy wygląd, mimo to drobne zmarszczki w kącikach oczu zdradzają, że często się uśmiecha lub śmieje. Inna blizna, mniejsza, znajduje się na czole. Ma liczne pieprzyki na całym ciele. Elegancko ubrany. Zadbany. Bardzo dobrze się prezentuje.

Cornelius Lestrange
#16
26.01.2025, 13:29  ✶  
Londyn 07.09.72

Na pierwszy rzut oka to może być problem z owrzodzeniem. Próbowałeś wziąć spierdalać?

C.
Czarodziej
Każde drzewo, to okruch wieczności.
Szczupła, wysoka dziewczyna (175 cm) o długich ciemnych włosach i dużych, niebieskich oczach. Na pierwszy rzut oka miła i dobrze wychowana, z nienagannymi manierami i pięknym, przyjemnym uśmiechem.

Roselyn Greengrass
#17
27.01.2025, 22:35  ✶  
Dolina Godryka, 6.09.1972

Roise,

słyszałeś o tym, co się stało w Maida Vale? Kiedy ten list do Ciebie dotrze, ja już pewnie będę na miejscu. Daphne Lestrange poprosiła mnie o pomoc niemalże w tej samej chwili, w której dostałam list od Mirabelli.

PS Kazała mi Ci przekazać, że oddelegowano ją do sprawdzenia, czy te róże nie pojawiły się w miejscach zarządzanych przez Abbottów. Masz z nią na pieńku czy jak, że sama do Ciebie nie napisała? Obraziła się za tę Pustynną Mandragorę, która nie jest Pustynną Mandragorą, czy może potem coś jej zrobiłeś? Tylko nie kłam, Ambroise, wiem kiedy to robisz, nawet listownie!

Buzi,

Rose
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#18
05.02.2025, 21:06  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.02.2025, 21:06 przez Geraldine Yaxley.)  
Londyn 07.09.1972

Roise,

Czy wszystko gra? Mam takie dziwne przeczucie, sama nie wiem czemu, więc stwierdziłam, że sprawdzę, czy nic dziwnego Ci się nie przytrafiło, może coś próbowało Cię zjeść? Nie zastanawiaj się dlaczego o to pytam.


Rina
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#19
05.02.2025, 21:08  ✶  
Londyn 07.09.1972

Ambroise,

To naprawdę nie jest śmieszne, ileż można czekać na odpowiedź???


Rina
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#20
05.02.2025, 21:09  ✶  
Londyn 07.09.1972

Greengrass,

Jeśli zaraz mi nie odpiszesz, to pojawię się w Mungu i narobię Ci wstydu.


G.A.Y.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:


Strony (7): « Wstecz 1 2 3 4 5 … 7 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa