19 czerwca 1972r.
Departament Przestrzegania Prawa / Biuro Koronerów
Po wydarzeniach w Kniei Godryka, wydawałoby się, że sytuacja była opanowana. Choć nadal zagadką pozostawały dziwne pozostawiane zwęglone ciała, a dusze bywały zaginione. Zjawisko to nadal pozostawało pod obserwacją i oparte badaniami. Departament Tajemnic coraz częściej dostawał do każdej z komnat jakieś zlecenia i prośby o wsparcie, w celu udzielenia swoich opinii, obserwacji na temat dziwnych odkryć. Często dotykało to Komnatę Śmierci.
Do ich biura przyleciało pismo od pani koroner Flint, z prośbą o nadzór i pomoc w przebadaniu otrzymanego ciała zmarłego czarodzieja. Jeżeli takowym był. Travers postanowił wziąć tę sprawę na siebie. Nie było z tym problemu, kiedy wyjaśnił swoje doświadczenie już z obytym problemem dziwnego przypadku natknięcia się na martwego ciała w Kniei Godryka. Przy okazji miał szansę i powód dostać się do Departamentu Przestrzegania Prawa, aby porozmawiać z Cynthią nie tylko o ziółkach, ale i o to, co prosił go Robert.
Odziany tradycyjnie w czerń, nie tylko koszula i spodnie, ale i szata czarodzieja. Wziął ze sobą nie tylko dokumenty do wypełnienia, ale też pismo, które do nich wysłano. Opuścił swoje biuro i skierował do windy, która zawiozła go pod odpowiednie piętro. Znajdując się już w Departamencie Przestrzegania Prawa, omiótł pomieszczenia wzrokiem, jakby chciał wybadać atmosferę. Sytuację. Już tego dnia pisano w Proroku Codziennym o rzekomym aresztowaniu Juliusa Mulcibera. Nazwisko bardzo rzuciło się w oczy Traversowi. Nie była to co prawda jego sprawa, ale brzmiało trochę niepokojąco. Nie tym jednak miał i powinien się zajmować. Znajdując się w biurze Koronerów, podszedł do biurka jednego z osób za nim siedzącego i pracującego.
- Dzień dobry. Przychodzę w sprawie zleconej prośby o pomoc w badaniach. Departament Tajemnic. Zastałem pannę Flint?Nicholas od razu przeszedł do sprawy. Dla pewności swoich słów, pokazał pismo, jakie go ich komnaty napłynęło. Jeżeli chłopak był mądry, jak na młody swój wiek, powinien być wtajemniczony w sprawę.
- Jest w sekcji badawczej zwłok. Zaprowadzę.
Uprzejmy kolega, zaprowadził Nicholasa do pomieszczenia, gdzie przeprowadzają sekcje zwłok.
- Cynthia. Do Ciebie z Departamentu Tajemnic.
Poinformował, a Nicholas zaraz poprosił od razu o to, aby zostawiono ich samych. O ile to było w sumie możliwe. Przyszedł jej pomóc, ale też mógł porozmawiać z nią w międzyczasie na inne tematy. Wybadać tutejszy teren.