Philomena Moira Mulciber
Urodzenie: 27 marca 1879 | baran | 1
Stan cywilny: wdowa
Nazwisko panieńskie: Potter
Krew: czysta
Zamieszkanie: Londyn, Horyzontalna, własna kamienica
Pochodzenie: Z domu ojca Potter, z domu matki Crouch, po mężu, z którym wzięła w 1899 roku ślub, Mulciber — i to z tą ostatnią rodziną była najbliżej związana przez całe życie.
Stan cywilny: wdowa
Nazwisko panieńskie: Potter
Krew: czysta
Zamieszkanie: Londyn, Horyzontalna, własna kamienica
Pochodzenie: Z domu ojca Potter, z domu matki Crouch, po mężu, z którym wzięła w 1899 roku ślub, Mulciber — i to z tą ostatnią rodziną była najbliżej związana przez całe życie.
Kształtowanie: ◉◉○○○
Rozproszenie: ◉◉○○○
Transmutacja: ◉◉○○○
Zauroczenie: ◉◉○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉◉◉○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ○○○○○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉◉○
Rozproszenie: ◉◉○○○
Transmutacja: ◉◉○○○
Zauroczenie: ◉◉○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉◉◉○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ○○○○○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉◉○
Poziom spaczenia: III.
Różdżka: włos z głowy wili, dąb, 10 i pół cala, sztywna
Zwierzę totemiczne: dzięcioł
Aura: żółta
O zdolnościach: Czarownica silna przede wszystkim zgromadzoną wiedzą. Ekspertka nauk prawniczych i społecznych, pasjonatka historii, z powołania polityk. Za polityką musi zaś podążać charyzma, której Philomenie nie brak. Mimo wieku udało się kobiecie zachować bystrość umysłu i umiejętność łączenia faktów, a jej spostrzegawczość hamuje wyłącznie wada wzroku. Czas nie pozostawił jej wiele sił fizycznych, li tyle, aby starczyło ich na przemieszczanie się i wykonywanie podstawowych czynności.
Zanurzona w meandrach rzeczywistości społecznej nie przykłada zbyt dużej uwagi do funkcjonowania świata przyrody. W dziedzinach magii praktycznej przeciętna. Spośród nich najmocniej polega na magii translokacyjnej, która pomaga jej w codzienności naznaczonej ograniczeniami starczego ciała.
Poplose piwo klemowe (0): Już pierwsze lata spędzone w kancelariach matczynej rodziny pokazały Philomenie, że niekiedy pracę można i opłaca się uprościć. Początkowo podrabiała rzeczy drobne, a upierdliwe. Z czasem i doświadczeniem nabrała śmiałości do manipulowania również dokumentami większej wagi.
Popularność (0): Mulciberowa głęboko wierzy, że jej głos jest na tyle wartościowy, że powinien być usłyszany; nie waha się więc go zabierać. Wychodzi chętnie przed publiczne oczy: pisze do gazet, udziela wywiadów i rozmów, angażuje się w inicjatywy społeczne i ruchy konserwatywne.
Magia bezróżdżkowa (II): Umiejętność wysoce praktyczna, której zaczęła uczyć się już w pierwszych latach po opuszczeniu Hogwartu. W młodości Philomena była kobietą energiczną, prowadziła szybki i aktywny tryb życia, w którego chaosie ciągłe odwracanie się, aby odnaleźć różdżkę, było hamującą uciążliwością. Obecnie magia bezróżdżkowa jest jej wiodącym sposobem obcowania z magią, lecz wciąż nosi różdżkę jako atrybut przywiązania do konserwatywnych wartości i posługuje się nią w oficjalnych sytuacjach.
Bogacz (II): Dziełem życia Philomeny jest jej kancelaria, która pierwsze duże zyski przyniosła w latach aktywności Grindelwalda, gdy to Philomena podejmowała się obrony brytyjskich czarodziejów, którzy opuszczali kraj i dołączali do zastępu jego akolitów. Wielu z nich pochodziło z zamożnych czystokrwistych rodzin. Nie wszystkich — co naturalne — udało się oczyścić z zarzutów i sprowadzić z powrotem do kraju, lecz nawet skracanie wyroków czy ugody były dla niektórych na wagę złota. Zbudowało to nie tylko finansowe zaplecze, ale i markę jej kancelarii, a w następstwie sprowadziło wiele innych lukratywnych spraw. Na osobisty majątek Mulciberowej składają się również dochody z bestsellerowych swego czasu książek i spadek po ojcu.
Od 14 czerwca 1972 roku Philomena zarządza również majątkiem rodzinnym głównej gałęzi rodu Mulciber.
Występowanie (I): Sposób zaprezentowania się przed ławą sędziowską, a więc przedstawienie swojej sprawy z charyzmą i niezachwianą pewnością siebie — oto połowa sukcesu na sali sądowej. Philomena uczyła się gestykulacji i kontrolowania głosu początkowo z myślą właśnie o roli przekonującego obrońcy, lecz zaowocowało to również w jej politycznych wystąpieniach — porywających w formie i przekazie, zapadających w pamięć.
Kłamstwo (I): Prawda jest po stronie zwycięzcy, a więc w gruncie rzeczy to nie jest kłamstwo, jeśli wygrywa… prawda? Philomena dąży do sukcesu za wszelką cenę, a kłamstwo — podobnie zresztą jak fałszerstwo — okazuje się w tym nieocenionym narzędziem.
Dziennikarstwo (I): W konfliktach czarodziejskich i społecznych Philomena żarliwie wojuje słowem, unikając pól bitewnych. Ma lekkie pióro i z łatwością formułuje dobitne, zrozumiałe i trafiające do odbiorców argumenty, wtłaczając im obrazowo swoje spojrzenie na rzeczywistość.
Historia magii (I): Widziała na własne oczy już niemal pełen wiek historii magicznej; resztę wyczytała z książek. Uprawianie polityki wiąże się nierozerwalnie właśnie z historią. Kluczowe jest pamiętać historyczne przewiny i porażki grup, które reprezentują twoi adwersarze; nic zaś nie działa lepiej na twojego zwolennika niż odwołanie do łączących was wiekowych tradycji.
Język łaciński (I): Runy były mową człowieka raczkującego, prawdziwą zaś cywilizację zbudował w łacinie. To łaciną pisano prawa, na łacińskich przekładach ksiąg powstały podwaliny pod dalszy rozwój społeczeństw i nauk. Z głębokiego szacunku do tychże Philomena nauczyła się nie tylko kultowych łacińskich mott, lecz wchłonęła cały system języka.
Brak ruchu (III): Choć czas oszczędził jej głowę, to ciało Philomeny odczuwa już jej sędziwy wiek. Na schody wspina się z widoczną ociężałością, bardziej kroczy niż chodzi. O bieganiu, dźwiganiu czy fizycznych potyczkach nie może być mowy.
Księżniczka (I): Niemożność spania poza własnym łóżkiem nie wynika u Mulciberowej bynajmniej z kaprysu. Tylko dzięki profilowanemu materacowi i poduszkom ortopedycznym jest w stanie względnie wygodnie ułożyć kręgosłup.
Mizantrop (I): Jest wiele grup, których obecność w przestrzeni publicznej mierzi mecenas Mulciber, lecz prym zdecydowanie wiodą szlamy. Oburzającym jest porządek społeczeństwa, które niedostosowanemu obcemu gwarantuje tę samą pozycję społeczną, co swojemu. A wszystko to w imię słabości, jaką jest egalitaryzm.
Wada wzroku (I): Starczowzroczność jest kolejnym owocem wieku. Philomena walczy z wadą… nosząc okulary w torebce. Wyciąga je, gdy siada samotnie do pracy w zaciszu swojego gabinetu.
Uczulenie (I): centuria.
Nerwica natręctw (I): Być może to właśnie zapewniło jej tak udaną karierę w świecie prawniczym: obsesyjna skrupulatność w papierach i… każdej innej dziedzinie życia. Przedmioty w jej domu — choć niektóre ewidentnie liczące sobie długie lata — wyglądają na nieomal nienaruszone przez to, z jakim pietyzmem czarownica wchodzi z nimi w interakcje. Plama na szatach czy rysa na meblu wprawia ją w dręczący dyskomfort. Układ przedmiotów na biurku pozostaje od lat ten sam, włączając w to odległość filiżanki od krawędzi blatu.
Snob (I): Czarodziej krwi czystej winien dążyć do doskonałości, wielbić to, co piękne i mocne, nie… brud i upadek, którymi przecież tak łatwo się zarazić.
Różdżka: włos z głowy wili, dąb, 10 i pół cala, sztywna
Zwierzę totemiczne: dzięcioł
Aura: żółta
O zdolnościach: Czarownica silna przede wszystkim zgromadzoną wiedzą. Ekspertka nauk prawniczych i społecznych, pasjonatka historii, z powołania polityk. Za polityką musi zaś podążać charyzma, której Philomenie nie brak. Mimo wieku udało się kobiecie zachować bystrość umysłu i umiejętność łączenia faktów, a jej spostrzegawczość hamuje wyłącznie wada wzroku. Czas nie pozostawił jej wiele sił fizycznych, li tyle, aby starczyło ich na przemieszczanie się i wykonywanie podstawowych czynności.
Zanurzona w meandrach rzeczywistości społecznej nie przykłada zbyt dużej uwagi do funkcjonowania świata przyrody. W dziedzinach magii praktycznej przeciętna. Spośród nich najmocniej polega na magii translokacyjnej, która pomaga jej w codzienności naznaczonej ograniczeniami starczego ciała.
Poplose piwo klemowe (0): Już pierwsze lata spędzone w kancelariach matczynej rodziny pokazały Philomenie, że niekiedy pracę można i opłaca się uprościć. Początkowo podrabiała rzeczy drobne, a upierdliwe. Z czasem i doświadczeniem nabrała śmiałości do manipulowania również dokumentami większej wagi.
Popularność (0): Mulciberowa głęboko wierzy, że jej głos jest na tyle wartościowy, że powinien być usłyszany; nie waha się więc go zabierać. Wychodzi chętnie przed publiczne oczy: pisze do gazet, udziela wywiadów i rozmów, angażuje się w inicjatywy społeczne i ruchy konserwatywne.
Magia bezróżdżkowa (II): Umiejętność wysoce praktyczna, której zaczęła uczyć się już w pierwszych latach po opuszczeniu Hogwartu. W młodości Philomena była kobietą energiczną, prowadziła szybki i aktywny tryb życia, w którego chaosie ciągłe odwracanie się, aby odnaleźć różdżkę, było hamującą uciążliwością. Obecnie magia bezróżdżkowa jest jej wiodącym sposobem obcowania z magią, lecz wciąż nosi różdżkę jako atrybut przywiązania do konserwatywnych wartości i posługuje się nią w oficjalnych sytuacjach.
Bogacz (II): Dziełem życia Philomeny jest jej kancelaria, która pierwsze duże zyski przyniosła w latach aktywności Grindelwalda, gdy to Philomena podejmowała się obrony brytyjskich czarodziejów, którzy opuszczali kraj i dołączali do zastępu jego akolitów. Wielu z nich pochodziło z zamożnych czystokrwistych rodzin. Nie wszystkich — co naturalne — udało się oczyścić z zarzutów i sprowadzić z powrotem do kraju, lecz nawet skracanie wyroków czy ugody były dla niektórych na wagę złota. Zbudowało to nie tylko finansowe zaplecze, ale i markę jej kancelarii, a w następstwie sprowadziło wiele innych lukratywnych spraw. Na osobisty majątek Mulciberowej składają się również dochody z bestsellerowych swego czasu książek i spadek po ojcu.
Od 14 czerwca 1972 roku Philomena zarządza również majątkiem rodzinnym głównej gałęzi rodu Mulciber.
Występowanie (I): Sposób zaprezentowania się przed ławą sędziowską, a więc przedstawienie swojej sprawy z charyzmą i niezachwianą pewnością siebie — oto połowa sukcesu na sali sądowej. Philomena uczyła się gestykulacji i kontrolowania głosu początkowo z myślą właśnie o roli przekonującego obrońcy, lecz zaowocowało to również w jej politycznych wystąpieniach — porywających w formie i przekazie, zapadających w pamięć.
Kłamstwo (I): Prawda jest po stronie zwycięzcy, a więc w gruncie rzeczy to nie jest kłamstwo, jeśli wygrywa… prawda? Philomena dąży do sukcesu za wszelką cenę, a kłamstwo — podobnie zresztą jak fałszerstwo — okazuje się w tym nieocenionym narzędziem.
Dziennikarstwo (I): W konfliktach czarodziejskich i społecznych Philomena żarliwie wojuje słowem, unikając pól bitewnych. Ma lekkie pióro i z łatwością formułuje dobitne, zrozumiałe i trafiające do odbiorców argumenty, wtłaczając im obrazowo swoje spojrzenie na rzeczywistość.
Historia magii (I): Widziała na własne oczy już niemal pełen wiek historii magicznej; resztę wyczytała z książek. Uprawianie polityki wiąże się nierozerwalnie właśnie z historią. Kluczowe jest pamiętać historyczne przewiny i porażki grup, które reprezentują twoi adwersarze; nic zaś nie działa lepiej na twojego zwolennika niż odwołanie do łączących was wiekowych tradycji.
Język łaciński (I): Runy były mową człowieka raczkującego, prawdziwą zaś cywilizację zbudował w łacinie. To łaciną pisano prawa, na łacińskich przekładach ksiąg powstały podwaliny pod dalszy rozwój społeczeństw i nauk. Z głębokiego szacunku do tychże Philomena nauczyła się nie tylko kultowych łacińskich mott, lecz wchłonęła cały system języka.
Brak ruchu (III): Choć czas oszczędził jej głowę, to ciało Philomeny odczuwa już jej sędziwy wiek. Na schody wspina się z widoczną ociężałością, bardziej kroczy niż chodzi. O bieganiu, dźwiganiu czy fizycznych potyczkach nie może być mowy.
Księżniczka (I): Niemożność spania poza własnym łóżkiem nie wynika u Mulciberowej bynajmniej z kaprysu. Tylko dzięki profilowanemu materacowi i poduszkom ortopedycznym jest w stanie względnie wygodnie ułożyć kręgosłup.
Mizantrop (I): Jest wiele grup, których obecność w przestrzeni publicznej mierzi mecenas Mulciber, lecz prym zdecydowanie wiodą szlamy. Oburzającym jest porządek społeczeństwa, które niedostosowanemu obcemu gwarantuje tę samą pozycję społeczną, co swojemu. A wszystko to w imię słabości, jaką jest egalitaryzm.
Wada wzroku (I): Starczowzroczność jest kolejnym owocem wieku. Philomena walczy z wadą… nosząc okulary w torebce. Wyciąga je, gdy siada samotnie do pracy w zaciszu swojego gabinetu.
Uczulenie (I): centuria.
Nerwica natręctw (I): Być może to właśnie zapewniło jej tak udaną karierę w świecie prawniczym: obsesyjna skrupulatność w papierach i… każdej innej dziedzinie życia. Przedmioty w jej domu — choć niektóre ewidentnie liczące sobie długie lata — wyglądają na nieomal nienaruszone przez to, z jakim pietyzmem czarownica wchodzi z nimi w interakcje. Plama na szatach czy rysa na meblu wprawia ją w dręczący dyskomfort. Układ przedmiotów na biurku pozostaje od lat ten sam, włączając w to odległość filiżanki od krawędzi blatu.
Snob (I): Czarodziej krwi czystej winien dążyć do doskonałości, wielbić to, co piękne i mocne, nie… brud i upadek, którymi przecież tak łatwo się zarazić.
Edukacja: Jej domem w Hogwarcie był Slytherin. Zaliczała się do najambitniejszych uczennic swojego rocznika, obejmując rolę prefektki, później: prefektki naczelnej. Mimo starań, nie udało jej się nigdy rozpalić w sobie pasji do takich przedmiotów jak wróżbiarstwo, astronomia czy nauki przyrodnicze, o wiele lepiej czuła się w historii czy na zajęciach praktykowania magii, jak transmutacja czy zaklęcia. Angażowała się w działalność kółek, gazetek i wszystkiego innego, czego spodziewać się można po nadambitnej kujonce.
Doświadczenie: Choć od zawsze wiedziała, że chce być prawniczką, pierwsze lata po szkole poświęciła wychowaniu synów i zajmowaniu się rodziną. Dopiero w 1906 roku zaczęła karierę. Początkowo pod szyldami Crouchów, z czasem założyła własną kancelarię, ofirmowaną już nazwiskiem Mulciber. Przez ponad 60 lat aktywności zawodowej zbudowała szerokie portfolio, nie tylko prowadząc własną działaność, lecz także konsultując prace nad wykładnią prawa, zasiadając w zespołach i komitetach, uczestnicząc w kongresach prawników. Odchowała pokolenia młodych adwokatów i ma na swoim koncie kilka naprawdę głośnych spraw karnych.
Przez wiele lat prowadziła udaną karierę karnistki, lecz od początku lat 50. jej aktywność zawodowa skupiła się w dużej części na prawie handlowym. Wciąż trzyma jednak rękę na pulsie swojej pierwszej specjalizacji.
Obecnie pozostaje twarzą swojej kancelarii, lecz większość regularnych spraw prowadzą jej pracownicy. Philomena wciąż trzyma ścisłą i niemal wyłączną pieczę nad legalistyczną stroną interesów rodziny Mulciber, którymi zarządza Alexander. Okazjonalnie podejmuje się również reprezentowania pojedynczych, interesujących ją przypadków.
Z zamiłowania i misji autorka: wyrazistych felietonów, artykułów opiniotwórczych i obszernych książek.
Aktualne miejsce pracy: własna kancelaria, którą na chwilę obecną wspiera więcej swoim wizerunkiem, kierownictwem i mentorstwem niż prowadzeniem regularnych spraw. Niezależna publicystka.
Cechy szczególne: lekki garb
Rozpoznawalność: VI. Porywa serca konserwatywnych radykałów — młodych, pełnych gniewu chłopców i starej gwardii pamiętającej jej zasługi w sprowadzaniu do domu czarodziejów, którzy dołączyli do Grindelwalda w Europie. Autorka wielu kontrowersyjnych cytatów, nad którymi oburzał się twój kolega mugolak. Stałością poglądów i kwiecistą mową polaryzuje ludzi na tych zachwyconych jej ideałami oraz na tych, których przeraża prezentowany przez nią porządek społeczny. Częste są w debacie publicznej głosy, które jej miejsce widzą w domu starców czy nawet wariatów. Pomstują na Mulciberową, wołają, że najwyższa pora na emeryturę.
Mogłeś widzieć w biblioteczce rodziców jej książki: Patologia krwi, czyli rzecz o destrukcyjnym wpływie mugolskich korzeni na system wartości jednostki czy Zgnilizna moralna tocząca brytyjskie społeczeństwo magiczne. Być może posiadasz własną kopię, jako że co jakiś czas są wznawiane.
Doświadczenie: Choć od zawsze wiedziała, że chce być prawniczką, pierwsze lata po szkole poświęciła wychowaniu synów i zajmowaniu się rodziną. Dopiero w 1906 roku zaczęła karierę. Początkowo pod szyldami Crouchów, z czasem założyła własną kancelarię, ofirmowaną już nazwiskiem Mulciber. Przez ponad 60 lat aktywności zawodowej zbudowała szerokie portfolio, nie tylko prowadząc własną działaność, lecz także konsultując prace nad wykładnią prawa, zasiadając w zespołach i komitetach, uczestnicząc w kongresach prawników. Odchowała pokolenia młodych adwokatów i ma na swoim koncie kilka naprawdę głośnych spraw karnych.
Przez wiele lat prowadziła udaną karierę karnistki, lecz od początku lat 50. jej aktywność zawodowa skupiła się w dużej części na prawie handlowym. Wciąż trzyma jednak rękę na pulsie swojej pierwszej specjalizacji.
Obecnie pozostaje twarzą swojej kancelarii, lecz większość regularnych spraw prowadzą jej pracownicy. Philomena wciąż trzyma ścisłą i niemal wyłączną pieczę nad legalistyczną stroną interesów rodziny Mulciber, którymi zarządza Alexander. Okazjonalnie podejmuje się również reprezentowania pojedynczych, interesujących ją przypadków.
Z zamiłowania i misji autorka: wyrazistych felietonów, artykułów opiniotwórczych i obszernych książek.
Aktualne miejsce pracy: własna kancelaria, którą na chwilę obecną wspiera więcej swoim wizerunkiem, kierownictwem i mentorstwem niż prowadzeniem regularnych spraw. Niezależna publicystka.
Cechy szczególne: lekki garb
Rozpoznawalność: VI. Porywa serca konserwatywnych radykałów — młodych, pełnych gniewu chłopców i starej gwardii pamiętającej jej zasługi w sprowadzaniu do domu czarodziejów, którzy dołączyli do Grindelwalda w Europie. Autorka wielu kontrowersyjnych cytatów, nad którymi oburzał się twój kolega mugolak. Stałością poglądów i kwiecistą mową polaryzuje ludzi na tych zachwyconych jej ideałami oraz na tych, których przeraża prezentowany przez nią porządek społeczny. Częste są w debacie publicznej głosy, które jej miejsce widzą w domu starców czy nawet wariatów. Pomstują na Mulciberową, wołają, że najwyższa pora na emeryturę.
Mogłeś widzieć w biblioteczce rodziców jej książki: Patologia krwi, czyli rzecz o destrukcyjnym wpływie mugolskich korzeni na system wartości jednostki czy Zgnilizna moralna tocząca brytyjskie społeczeństwo magiczne. Być może posiadasz własną kopię, jako że co jakiś czas są wznawiane.
Wskazówki dla Mistrza Gry
Kto umrze, ten umrze. Stara nie ma już wiele do stracenia.głosujcie na mnie, bo nie macie innego wyjścia