13.07.2025, 23:13 ✶
![[Obrazek: ZXTFO8N.jpeg]](https://secretsoflondon.pl/imgproxy.php?id=ZXTFO8N.jpeg)
Mogłoby się wydawać, że z każdym dniem, w którym emocje po pożarze w Londynie opadały, ogień w głowie Hestii jedynie narastał. Nie mogła powiedzieć, że podczas akcji ratunkowej nie gotowała się w niej złość na to wszystko, ale wtedy była w trybie zadaniowym, a teraz? Teraz w Hesti kłębiło się coraz więcej pytań, a te splatały się razem w jeden głos, który co prawda cicho, ale uporczywie podpowiadał jej najgorsze rzeczy.
To był duży atak. Czy nie powinno już być jakiś silnych działań ze strony Ministerstwa? Jakim cudem w ogóle znowu o tym nie wiedzieli? Przecież po Beltane wszyscy powinni być czujniejsi. A co jeśli Ministerstwo wiedziało, ale z jakiegoś powodu nie zareagowało? Lub też nie umiało zadziałać przeciwko temu? A może… A może oni coś już wiedzieli tylko nie dzielili się tym z nikim w tym z Brygadzistami.
W domu, czy raczej cudzym w mieszkaniu w którym obecnie zamieszkiwali też nie było lepiej. W pracy najchętniej zakopałaby się pod poduszkami we własnym pokoju, ale w swoim pokoju… No. To nie był jej pokój. To nie było ich mieszkanie. To nie był apartament kogoś z jej rodziny. To miejsce należało do jakiegoś czystokrwistego polityka, który nigdy wcześniej nie był jakoś blisko ich rodziny, a teraz nagle pozwalał u siebie mieszkać, bo najwyraźniej dobrze znał się z jej ojcem. Coś się tu nie zgadzało. Nic się tu nie zgadzało. I to wszędzie. W domu. W pracy. W jej życiu. W tym, że nie mogła pomóc tak bardzo jakby chciała, straty były duże, a ona miała dzisiaj zły dzień w pracy.
I może dlatego, akurat skorzystała z okazji aby od progu zadać ojcu kilka pytań, z którymi nosiła się od początku ich pobytu w tym paskudnie białym mieszkaniu.
– Dlaczego jakiś czystokrwisty polityk postanowił być dla nas altruistą i pozwolił nam tu mieszkać? – rzuciła bez zastanowienia gdy tylko zobaczyła ojca. Inaczej na pewno by się zawahała i odpuściła. – To nie tak, że cię o to oskarżam, ale czy ty masz jakieś podejrzane układy z Ministerstwem?
Miała wrażenie, że ciągle ktoś jej czegoś nie mówił. Że nic nie wiedziała. Bała się, że jakieś informacje są przed nią zatajane w pracy, a teraz... A teraz miała wrażenie, że w domu było to samo.