Larisa Gregorovitch
Urodzenie: 17.06.1928 (bliźnięta, numerologiczna ósemka)
Stan cywilny: Mężatka
Nazwisko panieńskie: Gaunt
Krew: Czysta, dziedzictwo slytherina
Zamieszkanie: Little Hangleton
Pochodzenie: Urodzona na angielskiej ziemi, jako ewidentny zawód dla swojego ojca - w końcu miała być chłopcem. Tym upragnionym, który przedłużyłby linię wymierającego rodu. Jej matka, z domu Macmillan, nigdy nie była przesadnie wylewną kobietą, szczególnie że poporodowe komplikacje odebrały jej możliwość posiadania większej ilości dzieci. Z tego też powodu całkowicie poświęciła się wierze, pełniąc posługę kapłańską w kowenie Whitecroft. Ojciec Larisy natomiast, zmarł w 1955 roku, zdjęty oddechem mojry.
Zanim jeszcze ukończyła Hogwart, została zapoznana z Gregorovitchem - różdżkarzem, z którym związek zacementowały rodzinne umowy, a po zakończeniu jej nauki stali się małżeństwem, doczekując także potomstwa.
Stan cywilny: Mężatka
Nazwisko panieńskie: Gaunt
Krew: Czysta, dziedzictwo slytherina
Zamieszkanie: Little Hangleton
Pochodzenie: Urodzona na angielskiej ziemi, jako ewidentny zawód dla swojego ojca - w końcu miała być chłopcem. Tym upragnionym, który przedłużyłby linię wymierającego rodu. Jej matka, z domu Macmillan, nigdy nie była przesadnie wylewną kobietą, szczególnie że poporodowe komplikacje odebrały jej możliwość posiadania większej ilości dzieci. Z tego też powodu całkowicie poświęciła się wierze, pełniąc posługę kapłańską w kowenie Whitecroft. Ojciec Larisy natomiast, zmarł w 1955 roku, zdjęty oddechem mojry.
Zanim jeszcze ukończyła Hogwart, została zapoznana z Gregorovitchem - różdżkarzem, z którym związek zacementowały rodzinne umowy, a po zakończeniu jej nauki stali się małżeństwem, doczekując także potomstwa.
Kształtowanie: ○○○○○
Rozproszenie: ◉○○○○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉◉◉○○
Nekromancja: ◉◉◉◉○
Translokacja: ◉◉○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ○○○○○
Charyzma: ◉◉○○○
Rzemiosło: ◉◉◉○○
Wiedza przyrodnicza: ◉◉○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉○○
Rozproszenie: ◉○○○○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉◉◉○○
Nekromancja: ◉◉◉◉○
Translokacja: ◉◉○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ○○○○○
Charyzma: ◉◉○○○
Rzemiosło: ◉◉◉○○
Wiedza przyrodnicza: ◉◉○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉○○
Poziom spaczenia: III
Różdżka: Róg bazyliszka, cis, 13 cali, sztywna
Zwierzę totemiczne: Wyspiarek zbroczony
Aura: Brudna zieleń zmieszana z czerwienią i pokryta pajęczyną czerni
O zdolnościach: Zawsze tkwiła w niej jakaś dziwna fascynacja czarną magią i sztukami nekromantycznymi - dziwna dla każdego, kto nie znał tajemnicy rodu Gauntów, bo Larisa zawsze z jakąś ponurą ochotą zrzucała to na karb szeptów, które rozbrzmiewały w jej głowie. Czasem było o wiele łatwiej zgodzić się z nimi, niż stawać do nich w opozycji, dlatego się uczyła. Uczyła wykorzystywać emocje i puszczać je wolno. Uczyła się znajdować ulgę w złośliwościach i gwałtowności. Studiowała magiczne sztuki, zagłębiając się w stare woluminy, które tkwiły w rodzinnej biblioteczce, a które ciężko było dostać nawet w tych mało legalnych księgarniach.
Jej samej jednak, z własnej nieprzymuszonej woli, przyjemność zawsze sprawiało rzemiosło. Mozolna sztuka wykonywania czegoś własnymi rękoma i wydobywania kształtu z niepozornych kawałków drewna. Kiedy była młodsza, fascynowała ją też sztuka mieszania ludziom w głowach, ale jak bardzo można było na tym polegać, kiedy samemu miało się w swojej mętlik? Reszta dziedzin zwyczajnie szła w odstawkę, szczególnie gdy zajęła się dorosłym życiem, rolą żony i wsparcia w biznesie jej męża. Jej piętą achillesową od zawsze było kształtowanie - wyczarowanie czegoś z powietrza wydawało się problematyczne i szło jej opornie, a jej kondycja fizyczna całe życie pozostawiała wiele do życzenia.
Diabelskie podszepty III: Największym wrogiem małej dziewczynki jest głos starego mężczyzny, który rozbrzmiewa w jej głowie - w przypadku Larisy było to niezwykle dosłowne i ukształtowało całe jej życie, w pewien sposób odrywając od rzeczywistości. Rodzina była tym faktem zachwycona, rozpływając się w swym dziedzictwie, które wciąż wyraźnie krążyło w ich krwi i ona, powoli z czasem, też zaczęła być z tego niezwykle dumna.
Tworzenie przedmiotów drewnianych II: Nie wiedziała czemu, ale zawsze pociągało ją coś w fakcie, że z niepozornego kawałka drewna można stworzyć zupełnie nowy przedmiot. Nadać mu duszę. A najbardziej sobie w tym ukochała różdżkarstwo.
Kaletnictwo II: Węże Gauntów nie odchodziły na zawsze - ich fragment zawsze pozostawał w jakiejś formie z ich właścicielami. Dla innych był to wyraz zepsucia, dla nich forma uznania. Oprawa i przerabianie skóry było więc umiejętnością, która wykiełkowała z tego cyklu.
Opieka nad magicznymi stworzeniami I: O węże trzeba było się nauczyć dbać, szczególnie kiedy towarzyszyły jej od dziecka.
Znajomość półświatka I: Kim byłby czarnoksiężnik bez odpowiednich kontaktów? Larisa zna kogo trzeba, dla lepszego obrotu w biznesie.
Język rosyjski I: Nauczyła się go dla męża, żeby lepiej zrozumiał momentami co o nim myśli.
Popularność 0: Rozpoznawalna w kręgach czystokrwistych rodzin i wśród klientów Różdżek Gregorovitcha.
Bezsenność II: Ciężko jej spać, a w głowie miesza jej tak samo szept Salazara, jak i jej własne szaleństwo i błędy.
Brudny sekret II: Zbrodnia to niesłychana, pani zabiła pana. Nie męża, bo jego kochała i kocha miłością niezdrową, ale syn nie był już takim szczęściarzem. Zamordowała go pewnego razu w gniewie, kiedy sprzeniewierzył się czystokrwistym wartościom, wiążąc z mugolackim chłopcem. Potem w rozpaczy próbowała przywrócić go do życia, ale nieudane zaklęcie sprawiło, że już na zawsze został ghoulem.
Jego nowy status nieumarłego zwrócił uwagę służb porządkowych - przeprowadzone przez brygadzistów śledztwo nie wykazało wiele, bo młody Gregorovitch zwyczajnie kłamał. Jako winowajcę wskazał swojego kochanka; "przyjaciela", który chcąc wydobyć informacje o Czarnej Różdżce torturował go, zabił, a następnie ożywił, by lepiej przekonać go do współpracy. Chłopca do tej pory nie pochwycono.
Choroba genetyczna - Srebrzyca I: Choroba toczy ją od najmłodszych lat, przez co po ciele przemieszcza się srebrzysta wysypka, a jej oczy barwią się na charakterystyczny kolor.
Porywczy I: Zawsze miała problem z kontrolowaniem swojego charakteru, a z wiekiem jej cierpliwość tylko się zmniejszyła.
Uczulenie I: Uczulenie na raptuśnik.
Uzależnienie I: Pali papierosy w dużych ilościach.
Zazdrosny I: Początkowy dystans, właściwy chyba aranżowanemu małżeństwo, przerodził się w głębokie uczucie. Czy zdrowe, to już inna kwestia.
Świniowstręt I: Świnie są obrzydliwe i czystokrwisty czarodziej nie powinien nigdy przebywać w ich otoczeniu.
Różdżka: Róg bazyliszka, cis, 13 cali, sztywna
Zwierzę totemiczne: Wyspiarek zbroczony
Aura: Brudna zieleń zmieszana z czerwienią i pokryta pajęczyną czerni
O zdolnościach: Zawsze tkwiła w niej jakaś dziwna fascynacja czarną magią i sztukami nekromantycznymi - dziwna dla każdego, kto nie znał tajemnicy rodu Gauntów, bo Larisa zawsze z jakąś ponurą ochotą zrzucała to na karb szeptów, które rozbrzmiewały w jej głowie. Czasem było o wiele łatwiej zgodzić się z nimi, niż stawać do nich w opozycji, dlatego się uczyła. Uczyła wykorzystywać emocje i puszczać je wolno. Uczyła się znajdować ulgę w złośliwościach i gwałtowności. Studiowała magiczne sztuki, zagłębiając się w stare woluminy, które tkwiły w rodzinnej biblioteczce, a które ciężko było dostać nawet w tych mało legalnych księgarniach.
Jej samej jednak, z własnej nieprzymuszonej woli, przyjemność zawsze sprawiało rzemiosło. Mozolna sztuka wykonywania czegoś własnymi rękoma i wydobywania kształtu z niepozornych kawałków drewna. Kiedy była młodsza, fascynowała ją też sztuka mieszania ludziom w głowach, ale jak bardzo można było na tym polegać, kiedy samemu miało się w swojej mętlik? Reszta dziedzin zwyczajnie szła w odstawkę, szczególnie gdy zajęła się dorosłym życiem, rolą żony i wsparcia w biznesie jej męża. Jej piętą achillesową od zawsze było kształtowanie - wyczarowanie czegoś z powietrza wydawało się problematyczne i szło jej opornie, a jej kondycja fizyczna całe życie pozostawiała wiele do życzenia.
Diabelskie podszepty III: Największym wrogiem małej dziewczynki jest głos starego mężczyzny, który rozbrzmiewa w jej głowie - w przypadku Larisy było to niezwykle dosłowne i ukształtowało całe jej życie, w pewien sposób odrywając od rzeczywistości. Rodzina była tym faktem zachwycona, rozpływając się w swym dziedzictwie, które wciąż wyraźnie krążyło w ich krwi i ona, powoli z czasem, też zaczęła być z tego niezwykle dumna.
Tworzenie przedmiotów drewnianych II: Nie wiedziała czemu, ale zawsze pociągało ją coś w fakcie, że z niepozornego kawałka drewna można stworzyć zupełnie nowy przedmiot. Nadać mu duszę. A najbardziej sobie w tym ukochała różdżkarstwo.
Kaletnictwo II: Węże Gauntów nie odchodziły na zawsze - ich fragment zawsze pozostawał w jakiejś formie z ich właścicielami. Dla innych był to wyraz zepsucia, dla nich forma uznania. Oprawa i przerabianie skóry było więc umiejętnością, która wykiełkowała z tego cyklu.
Opieka nad magicznymi stworzeniami I: O węże trzeba było się nauczyć dbać, szczególnie kiedy towarzyszyły jej od dziecka.
Znajomość półświatka I: Kim byłby czarnoksiężnik bez odpowiednich kontaktów? Larisa zna kogo trzeba, dla lepszego obrotu w biznesie.
Język rosyjski I: Nauczyła się go dla męża, żeby lepiej zrozumiał momentami co o nim myśli.
Popularność 0: Rozpoznawalna w kręgach czystokrwistych rodzin i wśród klientów Różdżek Gregorovitcha.
Bezsenność II: Ciężko jej spać, a w głowie miesza jej tak samo szept Salazara, jak i jej własne szaleństwo i błędy.
Brudny sekret II: Zbrodnia to niesłychana, pani zabiła pana. Nie męża, bo jego kochała i kocha miłością niezdrową, ale syn nie był już takim szczęściarzem. Zamordowała go pewnego razu w gniewie, kiedy sprzeniewierzył się czystokrwistym wartościom, wiążąc z mugolackim chłopcem. Potem w rozpaczy próbowała przywrócić go do życia, ale nieudane zaklęcie sprawiło, że już na zawsze został ghoulem.
Jego nowy status nieumarłego zwrócił uwagę służb porządkowych - przeprowadzone przez brygadzistów śledztwo nie wykazało wiele, bo młody Gregorovitch zwyczajnie kłamał. Jako winowajcę wskazał swojego kochanka; "przyjaciela", który chcąc wydobyć informacje o Czarnej Różdżce torturował go, zabił, a następnie ożywił, by lepiej przekonać go do współpracy. Chłopca do tej pory nie pochwycono.
Choroba genetyczna - Srebrzyca I: Choroba toczy ją od najmłodszych lat, przez co po ciele przemieszcza się srebrzysta wysypka, a jej oczy barwią się na charakterystyczny kolor.
Porywczy I: Zawsze miała problem z kontrolowaniem swojego charakteru, a z wiekiem jej cierpliwość tylko się zmniejszyła.
Uczulenie I: Uczulenie na raptuśnik.
Uzależnienie I: Pali papierosy w dużych ilościach.
Zazdrosny I: Początkowy dystans, właściwy chyba aranżowanemu małżeństwo, przerodził się w głębokie uczucie. Czy zdrowe, to już inna kwestia.
Świniowstręt I: Świnie są obrzydliwe i czystokrwisty czarodziej nie powinien nigdy przebywać w ich otoczeniu.
Edukacja: Tiara przydziału odesłała ja do Slytherinu, dokładnie tam gdzie powinna. Była zdolną i przykładną uczennicą, która wykazywała zainteresowanie urokami, a także eliksirami. Jej oceny utrzymywały się na dobrym, godnym pochwał poziomie, nawet jeśli nad niektórymi lekcjami, takimi jak onms lub zielarstwo, musiała spędzić nieco więcej czasu. Przykładna nauka i uczniowska postawa sprawiła, że na piątym roku została prefektem, a na siódmym - prefektem naczelnym.
Doświadczenie: Od razu po szkole wyszła za mąż i zaczęła wspierać męża w jego różdżkarskim biznesie.
Aktualne miejsce pracy: Różdżki Gregorovitcha
Cechy szczególne: Srebrne oczy i przemieszczająca się po ciele, srebrna wysypka.
Rozpoznawalność: Poziom IV
Czystokrwista czarownica, obracająca się w czystokrwistych kręgach, ale też przewijająca się wśród osób zainteresowanych czarnomagicznymi przedmiotami. Pracuje jako różdżkarz, razem ze swoim mężem Mykewem, w sławnych Różdżkach Gregorovitcha, które można znaleźć na Carkit Markett.
Doświadczenie: Od razu po szkole wyszła za mąż i zaczęła wspierać męża w jego różdżkarskim biznesie.
Aktualne miejsce pracy: Różdżki Gregorovitcha
Cechy szczególne: Srebrne oczy i przemieszczająca się po ciele, srebrna wysypka.
Rozpoznawalność: Poziom IV
Czystokrwista czarownica, obracająca się w czystokrwistych kręgach, ale też przewijająca się wśród osób zainteresowanych czarnomagicznymi przedmiotami. Pracuje jako różdżkarz, razem ze swoim mężem Mykewem, w sławnych Różdżkach Gregorovitcha, które można znaleźć na Carkit Markett.