Miała iść do domu, skuszona wiosennym powietrzem postanowiła jeszcze wstąpić do Dziurawego Kotła. Zaparkowała swoją miotłę tuż przed wejściem, pamiętała jednak o tym, aby zrobić to poprawnie. Nie zamierzała zbierać kolejnych mandatów za źle zaparkowaną miotłę, Thomas jej ostatnio bardzo ładnie wytłumaczył dlaczego powinna zwracać uwagę na to, gdzie zostawia swój środek transportu.
Weszła do Kotła zachęcona wypiciem szklanki, lub kilku czegoś mocniejszego. Włosy miała splecione w holenderski warkocz, wszak wracała z lasu, nie znosiła kiedy kosmyki wchodziły jej do oczu podczas pracy. Ubrana była też niezbyt atrakcyjnie, ciemne spodnie, ciężkie, skórzane buty i koszulę w kratę na którą narzuciła płaszcz, który wyglądał jakby lata swojej świetności już dawno miał za sobą. Bez zastanowienia skierowała się w stronę baru, nie szukała towarzystwa, chciała po prostu całkiem przyjemnie zakończyć ten nawet udany dzień.
Usiadła przy barze, poprosiła grzecznie o szklankę ognistej, miała chęć trochę się rozgrzać po tym długim spacerze, jaki dzisiaj odbyła. Wszystko zapowiadało się naprawdę przyjemnie, pociągnęła łyk ze szklanki, która pojawiła się przed nią nim zdążyła mrugnąć i wtedy ją dostrzegła. Całkiem długo jej to zajęło zważając na to, jakich rozmiarów była jej kuzynka, nie, żeby ona specjalnie również gubiła się w tłumie. Odwróciła wzrok licząc na to, że tamta jej nie zauważy, nie sądziła jednak, że jej się to uda. Mina nieco jej zrzedła, nie do końca przepadała za Reginą, wiedziała, że zdecydowanie nie są do siebie nastawione pozytywnie, a miało to być przyjemne zakończenie dnia, cóż, najwyżej jak zawsze zaczną się kłócić. Spojrzała na barmana, który chwilę wcześniej nalał jej ognistej, trochę mu współczuła, bo nie spodziewał się jeszcze, co może się tu dzisiaj wydarzyć.