Kochana Pandoro,
wróciłem z Francji. Podróż była przepiękna, malownicza i... napisałem już kilka listów o tym miejscu i może powinienem był po prostu zrobić kopię moich zachwytów i rozwodzeniem się? Morze Śródziemne i wybrzeża są cudne. Miałem okazję zwiedzić Marsylię i chyba zabrałem jej część ze sobą w sercu. Popełniłem jeden błąd przez zbyt szybkie pakowanie się, żeby wyrwać się na te wakacje - nie zabrałem aparatu. Ale Orionowi podarowałem książkę, która pięknie obrazuje te regiony, więc może kiedyś uda Ci się go namówić, żeby się z Tobą podzielił?
Czuję się już dobrze, więc nie musisz się martwić. Jestem zwarty i gotowy do nowych wyzwań, jakie czekają przed nami wszystkimi. Zamierzam jutro pojechać na parę dni do Keswick, więc może to będzie idealne miejsce do spotkania? Edward wysłał nawet Aydaye do Turcji, ponoć na wakacje... przeczuwam, że wcale nie powiedział jej o tym, że będę przyjeżdżał. Wiesz, ostatnim razem trochę się z nią ściąłem. Nadal jest mi przykro z tego powodu, ale... ta frustracja wcale do końca nie zniknęła. Nie chcę zaostrzać między nami atmosfery. W ogóle nie chciałbym, żeby była napięta. Tak samo jak w zasadzie nie chciałem wylewać tych myśli na ten papier, skoro moim głównym celem było podzielenie się cudami Francji.
[W dalszej części listu znajduje się opis niektórych odwiedzonych miejsc we Francji, głównie skupiając się na Marsylii].