—19/08/72—
Szanowna Pani Zamfir,
uniżenie przepraszam za fakt pozostawienia zamówionej monety na tak długo. Liczę, że czas zwłoki nie przełożył się na brak zaufania do mojej osoby, czy obawy, że zechciałem odstąpić od zlecenia, skoro nie wpłynęła na nie zaliczka. Ów pamiątkowy bilon dokłada się do dwóch innych spraw, które pragnąłbym z Panią poruszyć w możliwie najbliższym czasie. Jedną z nich jest zaklęcie zakupionego przeze mnie sygnetu tak, aby mógł swobodnie dostosowywać swoją barwę, do moich estetycznych zapotrzebowań. Drugą zaś pragnąłbym omówić osobiście, w tym samym miejscu co ostatnio, najlepiej jutro w samo południe. Dysponuję dwoma godzinami, jeśli niekoniecznie gustuje pani w tak dramatycznych terminach widzenia. Proszę o zabranie monety i wycenę korekty pierścienia, o której wspomniałem wcześniej oraz o potwierdzenie spotkania w zwrotce do mojego listu.
Dyskrecja, jak zawsze, jest przeze mnie bardzo mile widziana.
Z wyrazami szacunku,