• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Alexander z dworca ZOO

Alexander z dworca ZOO
Syn koleżanki twojej starej
We don't have to talk, We don't have to dance, We don't have to smile, We don't have to make friends
Ma czarne jak smoła włosy, zwykle zaczesane do tyłu, i nienaturalnie jasnoszare, przenikliwe oczy. Wyróżnia go blada cera i uprzejmy uśmiech błąkający się na ustach, który jednak nigdy nie ma odzwierciedlenia w oczach, oraz wysoki wzrost (190 cm). Jest zawsze porządnie ubrany w ciuchy z najlepszego materiału - nieważne gdzie aktualnie się znajduje i co robi. Na palcu serdecznym prawej ręki nosi duży sygnet z głową węża.

Rodolphus Lestrange
#71
16.10.2024, 12:06  ✶  
Londyn, 14.08.1972 r.
Alex,

bez żartów. Nikt nie jest podobny do Loretty, ona jest... Jedyna w swoim rodzaju. Victoria by Ci się spodobała, ale lepiej trzymaj się od niej z daleka. Chyba że chcesz mieć całe mieszkanie w badylach, jak ja.

Dasz mi adres tych ludzi? Będę miał u Ciebie dług wdzięczności, wykorzystaj go jak chcesz i kiedy chcesz.
Rodolphus
femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#72
16.10.2024, 12:22  ✶  
Wiesz gdzie, wiesz kiedy


Typie,

chcesz czegoś ode mnie i żadnego dzień dobry, żadnego jak leci, żadnego chuj ci w dupę? Zastawiłeś maniery, żeby kupić sobie akordeon?

Po pierwsze odważny jesteś proponować mi legalne zlecenia, pewnie jeszcze za legalną stawkę najniższej krajowej? I jeszcze mam się fatygować na powierzchnię? Nie denerwuj mnie nawet. Wyjca bym ci wysłała, bo chyba dawno opierdolu nie obsłuchałeś, ale jem akurat.

Napisz, o co chodzi jak człowiek, zamiast być tajemniczym jak pół dupy zza krzaka, to się zastanowię. Gałganie jeden.

W następnym liście masz mi życzyć smacznego,
Maeve


I wanna skin you alive
I wanna wear your flesh
— like a costume —
femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#73
16.10.2024, 12:45  ✶  
W odpowiedzi przyszedł wyjec, autorka mówiła prawie że z pełną buzią. Możliwe, że się kilka razy opluła.


JA PIERDOLĘ!!!! Kto wam daje te kwiatki!!! Nic wam pod opieką zostawić nie można, jebanego kwiatka, którego wystarczy podlać raz na jakiś czas i zostawić w słonecznym miejscu, a wy chcecie się rozmnażać??? Dzieci robić???

Wszystkich was do wora! A WÓR DO JEZIORA!!!

Przyślij go do Herbaciarni, nie będę się z całym sprzętem na Horyzontalną telepać!!! I ma przynieść jakiegoś sztućca jako bonus za bycie nieudolnym!!

Mewa :)


I wanna skin you alive
I wanna wear your flesh
— like a costume —
Syn koleżanki twojej starej
We don't have to talk, We don't have to dance, We don't have to smile, We don't have to make friends
Ma czarne jak smoła włosy, zwykle zaczesane do tyłu, i nienaturalnie jasnoszare, przenikliwe oczy. Wyróżnia go blada cera i uprzejmy uśmiech błąkający się na ustach, który jednak nigdy nie ma odzwierciedlenia w oczach, oraz wysoki wzrost (190 cm). Jest zawsze porządnie ubrany w ciuchy z najlepszego materiału - nieważne gdzie aktualnie się znajduje i co robi. Na palcu serdecznym prawej ręki nosi duży sygnet z głową węża.

Rodolphus Lestrange
#74
16.10.2024, 13:29  ✶  
Londyn, 14.08.1972 r.
Widelec? Ty na pewno dobrze się czujesz? Wysyłasz mnie do Changów uzbrojonego w widelec? Chyba miałeś o jedną wizję za dużo. ALE zaufam Ci, jeżeli jednak coś pójdzie nie tak, ten widelec wyląduje w Twoim oku.

Będziemy tam za kilka dni.
Rodolphus
Syn koleżanki twojej starej
We don't have to talk, We don't have to dance, We don't have to smile, We don't have to make friends
Ma czarne jak smoła włosy, zwykle zaczesane do tyłu, i nienaturalnie jasnoszare, przenikliwe oczy. Wyróżnia go blada cera i uprzejmy uśmiech błąkający się na ustach, który jednak nigdy nie ma odzwierciedlenia w oczach, oraz wysoki wzrost (190 cm). Jest zawsze porządnie ubrany w ciuchy z najlepszego materiału - nieważne gdzie aktualnie się znajduje i co robi. Na palcu serdecznym prawej ręki nosi duży sygnet z głową węża.

Rodolphus Lestrange
#75
16.10.2024, 13:36  ✶  
Londyn, 14.08.1972 r.
Alex,

mam narzeczoną, uważaj z takimi romantycznymi propozycjami. Chociaż dla Ciebie może bym zrobił wyjątek. Wprawiaj się, niedługo się spotkamy na wspólne wąchanie chwastów, od góry lub spodu, jak wolisz.
Rodolphus

Do listu dołączony był bukiecik stokrotek. Ktoś zadał sobie wiele trudu, by wyrwać je razem z korzeniami, na których wciąż znajdowała się ziemia
sommerfugl
Although the butterfly and the caterpillar are completely different, they are one and the same.
173cm wzrostu, smukła sylwetka, nieco zbyt blada cera, której jasny odcień potęgowany jest tylko przez ciemne włosy i oczy. Nie nosi zarostu, ubiera się zwykle elegancko. W słowach często przebija się jego skandynawski akcent.

Charles Mulciber
#76
26.11.2024, 22:41  ✶  
30.08.1972

Drogi Wuju,

Dziękuję za Twój list.
Zaczynając od Twoich pierwszych słów - nie szukam pocieszenia. Jakże mógłbym szukać otuchy w chwili, gdy wuj Robert ledwie zamknął oczy? Szukam odpowiedzi, których, mam nadzieję, możesz mi udzielić. Chcę pogodzić się z prawdą, przyjąć ją jak mężczyzna. Czy odmówisz mi pokuty?

Pamiętam naszą rozmowę na klifie. Wciąż wstyd mi za to, jaka była we mnie buta, jak bardzo sprzeciwiałem się temu, co się wydarzyło za moją winą. Nie jest tajemnicą, że nie zgadzaliśmy się z wujem Robertem na wielu polach, a w jego ostatnich dniach jawnie mną gardził. Ale czy mogę szukać wzrostu tam, gdzie inne życie zwiędło i zgasło? Wciąż pozostaje nadzieja tam, gdy życie tli się, choćby najsłabszym blaskiem.

Mój Ojciec jest trapiony kłopotami, lecz nie mogę zgodzić się z tym, co mówią karty. Jest dla mnie wzorem, którego nigdy nie zdołałem doścignąć. Prawdą jest, że uważam, iż Tata miałby większą pociechę z innego syna, lecz nie znaczy to, że nie będę podążać ścieżką, którą będzie pomagał mi wyznaczyć. Przez wiele lat mieliśmy tylko siebie, tylko nas czworo w Oslo, z dala od reszty rodziny, z dala od Ciebie, wuju. Teraz wstępujemy na te same dobrze znane tory, gdy zabrakło elementu, który spajał nas z Londynem. Bez ojca będę wyrzutkiem, zagubionym w chaosie miasta. Jak mogę cieszyć się tryumfem, gdy wszystko zostało stracone? Nie jestem dość silny, by zbudować świat na nowo, na prochach. Z pomocą ojca, być może mógłbym tego dokonać. Potrzebuję przewodnika.

Nigdy nie życzyłem Robertowi śmierci. W złości mogłem powiedzieć parę słów za dużo, lecz nigdy nie zrobiłem nic, by mu zaszkodzić. Mimo tej walki... był mi rodziną. Dziękuję, Wuju. Nim wyciągnę lekcję z jego życia, wzniosę toast za wszystko, co pozostawił. Będę pamiętać to, czego mnie nauczył.

Charles R Mulciber
sommerfugl
Although the butterfly and the caterpillar are completely different, they are one and the same.
173cm wzrostu, smukła sylwetka, nieco zbyt blada cera, której jasny odcień potęgowany jest tylko przez ciemne włosy i oczy. Nie nosi zarostu, ubiera się zwykle elegancko. W słowach często przebija się jego skandynawski akcent.

Charles Mulciber
#77
26.11.2024, 23:25  ✶  
Odpowiedź nadeszła po paru minutach, napisana starannie, lecz w paru miejscach zdradzająca pośpiech w kreśleniu kolejnych słów.

Wuju Alexandrze,

Chcę widzieć to, jak Robert dbał o Rodzinę. Popełniał błędy, lecz wierzę, że miał na uwadze dobro wszystkich Mulciberów. Okazał wsparcie i wyznaczył karę, ale nie dla siebie, tylko dla wszystkich. Powinien najpierw zapytać Ciebie. Ty jesteś naszym przywódcą, ty jesteś Rodem Mulciber.

Masz jednak rację, Wuju. Chociaż noszę jego imię, nie jestem skazany na życie w jego cieniu. Postaram się napisać własną historię. Będziesz ze mnie dumny, Wuju, a z Tobą cała rodzina. Jestem gotowy, by odkupić swoje winy i żyć na własny rachunek, pod przewodnictwem Twoim i ojca.

Charles Robert Mulciber
constant extreme
when sister and brother stand shoulder to shoulder,
who stands a chance against us?
Drobna (157cm, niedowaga), blada i czarnowłosa, o oczach złotych jak miód.

Millie Moody
#78
29.11.2024, 13:33  ✶  
Niewielka koperta została dostarczona skrzydłami wynajętej sowy 15.08. Bez adresu, bez podpisu.
W środku znajdowała się tylko pojedyncza karta.
Ta karta.

[Obrazek: 8mgpaeE.jpeg]
constant extreme
when sister and brother stand shoulder to shoulder,
who stands a chance against us?
Drobna (157cm, niedowaga), blada i czarnowłosa, o oczach złotych jak miód.

Millie Moody
#79
29.11.2024, 15:02  ✶  
Do wciąż wilgotnego, pomiętego nadmiarem płynu i śmierdzącego wiadomym eliksirem czerpanego papieru dołączony był bilecik:

ktośtam gdzieśtam portret '72

[Obrazek: debcc23e858a249c15066c9ce99e1eed.jpg]
Dama z gramofonem
Lorka, Lorka, pamiętasz lato ze snów,
gdy pisałaś "tak mi źle" ?
Prędzej ją usłyszysz niż dostrzeżesz. Jej przybycie zwiastuje stukot obcasów i szelest ciągnącej się po posadzce szaty. Ma 149 cm wzrostu (już w kilkucentymetrowych szpilkach - bez nich: +/- 144 cm!), ile waży to jej słodka tajemnica. Włosy ciemnobrązowe, po rozpuszczeniu sięgające jej do pasa. Ma trudne do ujarzmienia loki. Oczy w nienaturalnym, kobaltowym kolorze. Urodę ma bardzo klasyczną, pachnie drogimi perfumami o zapachu jaśminu. Nie wygląda jakby ubierała się w sekcji dziecięcej u Madame Malkin. Jej ubrania są dopasowane, pasują zazwyczaj do okazji i miejsca. Jeśli jakimś cudem nosi szaty z krótkim rękawem na wewnętrznej stronie jej lewego ramienia można zobaczyć mały magiczny tatuaż przedstawiający koronę. Zapytana o to macha ręką tłumacząc "ot błędy młodości" Ułożona, kulturalna, chociaż pierwsza dzień dobry na ulicy nie powie.

Lorien Mulciber
#80
28.12.2024, 10:06  ✶  

List dotarł do Alexandra wieczorną porą 2.09. dostarczony jak zwykle przez Paula, wraz z zapieczętowaną zaklęciami, grubą kopertą pełną kartek i dokumentacji sądowej.

02-09-1972r, Little Hangleton

Alexandrze,
Rozkładając do porannej kawy karty wylosowałam „wyjdź bezpłatnie z więzienia”, „zwrot podatku dochodowego – pobierz 20M” i „przejdź na Plac Konstytucji – jeśli miniesz start pobierz 100M”.

Cóż. Może nie jest to tarot, ale najwyraźniej z Monopoly też da się wróżyć.
Otrzymaliśmy bowiem informację od ambasady w Bukareszcie, jakoby przebywający w stolicy brytyjski obywatel został schwytany na handlu czarnomagicznymi artefaktami. Przez wzgląd na... delikatną i dość niestabilną sytuację geopolityczną w jakiej się znaleźliśmy, nie mamy możliwości sprowadzenia go przed Wizengamot. Władze Rumunii poprosiły jednak o wysłanie przedstawiciela trybunału i wybranego przezeń specjalisty od artefaktów w celu wystawienia poświadczenia o winie tego człowieka i prawdopodobnie świadkowanie przy egzekucji wyroku.

Przydzielony świstoklik wyrusza z mojego gabinetu 4. Września w południe naszego czasu. Rozprawa zaplanowana jest na 5. Września na godzinę szóstą po południu czasu wschodnioeuropejskiego, co powinno dać Ci wystarczająco dużo czasu na weryfikację autentyczności i identyfikację artefaktów. Jeśli wszystko odbędzie się bez opóźnień – przed północą będziemy w Londynie.

Dołączyłam wszystkie dane i kartoteki, które udało mi się uzyskać od ministerstwa w Bukareszcie dotyczące oskarżonego. Zapoznaj się z nimi.

Twoja,
Lorien

Dodatko z koperty z listem wypadł mały metalowy pionek do gry w kształcie pieska, kilkanaście papierowych banknotów z nominałem 1M i granatowa karta własności Park Lane.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości


Strony (14): « Wstecz 1 … 6 7 8 9 10 … 14 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa