• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
Poczta Mony

Poczta Mony
twoja stara
Ahora sé que la tierra
es el cielo,
Te quiero, te quiero
171 cm wzrostu, truskawkowe blond włosy, niebieskie oczy. Schludnie ubrana. Jej głos jest wysoki, ale przyjemny dla ucha.

Jolene Bletchley
#11
10.03.2025, 18:22  ✶  
Odpowiedź przyszła tego samego dnia.
Kochana, o czym ty mówisz? Obiecuję, że trzymałam buzię na kłódkę.
PS Zaczęłam czytać i miałaś rację, że jest to bardzo gorąca lektura (nie tylko od smoczego ognia).
Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#12
16.03.2025, 11:44  ✶  
20.08.72
Moja droga,
proszę. Robert stroi sobie żarty. Zamówie ci ładne kredensy i półki tylko nie wstawiaj tych kanciastych, gigantów do swojego salonu.
Jonathan
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#13
22.05.2025, 09:31  ✶  
Liścik posłano nad ranem 9 września, zapisany na kawałku papieru ubrudzonego popiołem i czymś czerwonym.

Jesteś cała?
Bren


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
lover, not a fighter
175 cm wzrostu (na scenie wydawał się wyższy!) Pełna emocji twarz. Ciemne oczy i włosy, które zwykle pozostają w nieładzie. Goli się na gładko. Szczupły, ale umięśniony - zawodowy tancerz. Strój modny wśród mugolskiej młodzieży, czasami zgoła ekstrawagancki.

Hannibal Selwyn
#14
03.06.2025, 14:17  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.06.2025, 16:51 przez Hannibal Selwyn.)  
List wysłano 09.09.72. Został napisany na kartce niemożliwie pobrudzonej sadzą, ale poza tym w miarę nieuszkodzonej.

Mona,

Jesteś cała?
Jeżeli potrzebujesz pomocy, daj znać, może będę mógł się przydać.

Trzymaj się,
Hannibal

PS. Wybacz tę kartkę, ale chwilowo nie mam dostępu do niczego lepszego.
lover, not a fighter
175 cm wzrostu (na scenie wydawał się wyższy!) Pełna emocji twarz. Ciemne oczy i włosy, które zwykle pozostają w nieładzie. Goli się na gładko. Szczupły, ale umięśniony - zawodowy tancerz. Strój modny wśród mugolskiej młodzieży, czasami zgoła ekstrawagancki.

Hannibal Selwyn
#15
07.06.2025, 20:56  ✶  
Odpowiedź wyglądała już zdecydowanie lepiej - napisana na papierze z logo The Globe, w widocznie mniejszym poruszeniu, niż pierwszy list.

Londyn 09.09.72

Mona,

Teatr stoi. Jeżeli chodzi o mnie, skończyło się na oparzeniu (już się goi!) i kaszlu od dymu, ale w całym mieszkaniu jest pełno sadzy i nie da się spać. Jeżeli nie wymyślę nic innego, skorzystam z Twojej gościnności.
Nie mam odpowiedzi od Jonathana.

Han
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#16
16.06.2025, 10:11  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.06.2025, 10:11 przez Brenna Longbottom.)  
10.09

Mona!

Ulżyło mi, że wszystko u Ciebie w porządku, wybacz, że odpisuję dopiero teraz, ale moja biedna sowa i tak jest zmęczona tymi kursami, a w pierwszych godzinach trochę bałam się ją wysyłać - podobno dużo sów wczoraj zginęło.
Nie dolegało mi nic, czego nie załatwiłoby parę porcji eliksirów. I jakkolwiek to nie zabrzmi jak wymówka - badamy sprawę. Że śmierciożercy i Voldemort napadli na Londyn (i najwyraźniej kilka innych miejsc w Anglii) wiemy już wszyscy, ale jakiej czarnej magii użył... Jestem Detektywem, nie specjalistką od mrocznej magii, więc obawiam się, że musiałabyś spytać kogoś z Departamentu Tajemnic (i obie wiemy, że on wtedy tylko popatrzyłby na Ciebie z tajemniczym wyrazem twarzy).
Czy z Twoim domem stało się coś dziwnego? Mam nadzieję, że nikt Cię nie napadł na ulicach. Ludzie jakby poszaleli. Chciałabym wierzyć, że ten popiół tak działał (wiem, że niektórzy na pewno widzieli i słyszeli dziwne rzeczy...), ale nie mogę się łudzić, niektórzy na pewno działali samy z siebie.

Mam nadzieję, że uda nam się zjeść razem ten lunch, chociaż pewnie w najbliższych dniach będzie to trudne.
Całusy
Brenna


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#17
28.08.2025, 15:57  ✶  
[Obrazek: Xr9ntA2.png]
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#18
21.09.2025, 16:18  ✶  
22.09.72

Droga Mono,

wszystkiego dobrego z okazji sabatu. Mam nadzieję, że Mabon upłynie Ci w spokoju. Dobrze podejrzewam, że spotkamy się niedługo na ślubie Twojej kuzynki? Może uda nam się niedługo wyjść na ten obiecany lunch - jestem skandalicznie do tyłu, jeżeli chodzi o to, co u Ciebie.

Całusy
Brenna

Do koperty dołączono szalik w jesiennych kolorach.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa