• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
Kruk Perseusa

Kruk Perseusa
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#21
16.02.2023, 00:01  ✶  

Percy,

Podeślij mi pełną nazwę firmy/działalności, która Ci to wykonywała, zerknę na wszelki wypadek w inne rzeczy z nimi związanymi, do których miałbym dostęp, a poza tym zapamiętam na przyszłość, aby uważać.

Nazwij mnie rewolucjonistą, mój drogi, ale w tej kwestii mam wyrobione zdanie, prawdopodobnie dlatego, że z ojcem byliśmy jedynymi mężczyznami w domu, co czyniło nas mniejszością; dziecko to dziecko - oddycha, ma własną wolę; płód to płód - nie oddycha, nie ma własnej woli. Jeżeli mielibyśmy to wdrążać w jakiekolwiek prawo, a co za tym idzie plany na budżet oraz ustawy finansowe, to ktoś na pewno zdecydowałby się w pewnym momencie opodatkować ręce, nogi, piersi, nosy, oczy, a być może i samo oddychanie. Papierologia tego to jedno - byłaby nie do przeżycia, ale irracjonalność to drugie.

Gdybyś faktycznie planował wyjazd do Portugalii, daj proszę znać.

Miłego wieczoru,

E.

P.S. Aż cztery razy? (Żartuję)

do listu była dołączona karteczka, która zamieniła się w popiół zaraz po przeczytaniu:

Spoglądając na ogół sprawy faktycznie masz prawo czuć się przytłoczony. Pozwól, że nie będę tutaj wyrażał swojej dogłębnej opinii na temat twojego i Eunice małżeństwa, poza jedną - nie rozumiem czego nasi ojcowie się spodziewali po wydaniu dwudziestolatki za znacznie starszego mężczyznę, tym bardziej mój. Doskonale wie jak matka traktowała Eden oraz Eunice - pobłażliwie, nic więc dziwnego, że gdy ta druga dostała partnera, którego nie mogła sobie całkowicie podporządkować to wyszedł z tego niemały ambaras. W rodzinie mamy pewną zasadę, nie chodzimy na kompromisy, jeżeli nam uwłaczają. Zakończę ten wywód tym zdaniem i przejdę do kolejnej kwestii.
Myślę, że powinieneś przestać dawać innym decydować za siebie i uciekać od problemów licząc, że same się rozwiążą, to do niczego nie prowadzi, poza pogłębieniem twojego poczucia uwięzienia. Niestety, nasza sytuacja nie jest najlepsza, musimy robić to, czego wymaga od nas rodzina, wchodzić w za duże buty naszych ojców i liczyć, że pewnego dnia do nich dorośniemy - przecież wiesz, że połowę mojego życia, ironicznie, zazdrościłem Eden urodzenia się kobietą, acz teraz widzę, że nawet ona nie ucieknie od ciężaru dziejów jaki spoczywa na naszych barkach. Jej życie może być wolne od obowiązków i presji, jakimi obarcza mnie ojciec, ale nazwiska, nawet jeżeli zamieni je tym męża, nie wymaże z życiorysu.
Wybierz sobie żonę, taką która nie będzie sprawiała Ci problemu, taką której nie będziesz musiał zakopywać przedwcześnie w ziemi, uwierz mi, ten pogrzeb to była najbardziej sztywna impreza, na jakiej byłem, a pracuję w Departamencie Skarbu.
Nikt kto chce żyć i się śmiać nie pasuje do tego świata, Percy. Pamiętaj co ze mną zrobiły chęci ułożenia sobie życiorysu według własnej modły, ja prawdopodobnie nigdy nie zapomnę. Jakkolwiek okropnie by to nie brzmiało, sytuacja z ojcem i Lecznicą, ze zgnieceniem moich marzeń zostania Aurorem i zmieniania świata na lepsze, sprawiło, że udało mi się oddzielać to, co robię, aby przetrwać i nie tonąć, a to co czynię, aby faktycznie czuć i mieć jakąkolwiek satysfakcję. Proponuję Ci skorzystać z tej rady, jeżeli faktycznie nie chcesz być wydziedziczony. Niestety, w tak starych instytucjach jak nasze rodziny rewolucje czy zmiany są praktycznie niemożliwe, chyba, że przychodzą naturalnie, idąc w ślad tych społecznych, ale to będą mogli zobaczyć dopiero nasi synowie i córki. mam cichą nadzieję, że za tych pięćdziesiąt lat będę w stanie powiedzieć jakiemukolwiek mężczyźnie, że go kocham i nie będę musiał tego szeptać w ciemnych, ukrytych pokojach lub pisać na samospalającym się pergaminie.
Udawanie to jedyne, co możemy aktualnie robić. Nie ma innej drogi, sprawdzałem.


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#22
17.02.2023, 00:28  ✶  

Jaśniejący gwiazdozbiorze herosa,

Faktycznie. Zajmuje się paroma rzeczami na raz, proces myślowy przyszedł z opóźnieniem. Odsyłam ci fakturę, abyś mógł z nią wnioskować o zmianę treści do wykonawcy.

Kapibar? A nie myślałeś, na przykład nad psem? Kotem? Rybkami? Ewentualnie papugą? W tej ostatniej może nawet znalazłbyś kompana do rozmów.

Czytałem mu ostatnio jakieś książki. Teoretycznie (z tego co czytałem w rubryce gazet dla samotnych matek - nie pytaj) powinienem dopasowywać literaturę do poziomu, na jakim jest dziecko, ale zrobiłem całkiem odwrotnie, już jakiś czas temu i zaczął o wiele szybciej mówić. Staram się do niego też nie mowić, jak to ludzie mają w zwyczaju do dzieci, zdrobnieniami, a pełnymi zdaniami. Dzięki temu o wiele wyraźniej wymawia słowa, poza tym niesamowicie ucieszyły go te kapibary, które wysyłałeś ostatnio. Co prawda nazywa je "pepybary' - połączył słowo Percy i kapibara tak zakładam, jeszcze nad tym pracujemy.

Elliott

P.S. Naprawdę? Aż cztery razy? W tym wieku to chyba tylko z eliksirem wiggenowym, ale da się załatwić.

W kopercie znajdowała się mniejsza kartka, która po przeczytaniu spłonęła

Prawdopodobnie nie jest to mylne wrażenie, ale wylane mleko możesz tylko i wyłącznie posprzątać, nie wlejesz go z powrotem do butelki - wyzbyłem się wszystkich negatywnych emocji, związanych z Twoją ucieczką do Paryża, ale nie zmienia to faktu, że wciąż jest ona cierniem w boku naszej relacji. Nie mogę się oderwać od obowiązków, postaram się wygospodarować dla Ciebie najbliższy weekend, spisz sobie wszystko na kartce, może będzie Ci lepiej zebrać myśli (ja tak robię).


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#23
17.02.2023, 00:40  ✶  
2 Kwietnia 1972


Perseus,

zdaję sobie sprawę, że nasza wczorajsza rozmowa nie była wcale najprzyjemniejsza, że wzbudziła w Tobie złość, zirytowanie, acz dostałem od siostry bardzo alarmujący list - niesamowicie emocjonalny, mam podstawy aby się martwić. Co między wami zaszło?

Nie oskarżam Cię o nic, proszę wyjaśnij mi po prostu sytuację, chciałbym wiedzieć na czym stoję, bo obawiam się, że ten ambaras będzie musiał być załatwiony pomiędzy naszymi ojcami, aby nikt postronny się tym nie zainteresował i nie rozpuścił krzywdzących - dla Twojej jak i mojej rodziny - plotek.

To pilne.
Elliott M.


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
Tło narracyjne
koniecpsot1972
zasady korzystania
rzuty kością
Czarodziej nieznanego statusu krwi, będący baśniopisarzem oraz autorem książki Baśnie Barda Beedle'a. Żył w XV wieku, ale większość jego życia pozostaje dla nas tajemnicą.

Bard Beedle
#24
18.02.2023, 01:36  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.02.2023, 01:50 przez Bard Beedle.)  

—Kwiecień 1972—


wczesnym rankiem do twojego okna zapukała mała niepozorna sówka, z przytroczonym do nóżki listem, który bardzo chętnie oddała w twe ręce, po czym się oddaliła



Szanowny Panie Czarny,

Ta wiadomość może Cię zaskoczyć, ale piszę z prośbą o nawiązanie współpracy biznesowej. Ja nazywa się Slaninka Kovachev, pochodzi z Bułgarii i jest filantropem. Jej mąż jest właścicielem kilku kopalń w Kuwejcie i kapeluszy, a ciągu ostatnich 19 lat zgromadził fortunę. Niestety, jej mąż zmarł w 1968 roku. Po jej śmierci mąż przysiągł, że część rodzinnego majątku Kulutów przekaże potrzebującym. Ogólnie rzecz biorąc, jest to ponad 10 milionów galonów.

Pieniądze znajdują się obecnie w magazynie firmy pocztowej w Indiach i czekają na dostarczenie. Jestem jedynym spadkobiercą majątku mojego męża i chcę ci dać tę górę pieniędzy. Twoja reputacja jest w dl. naprzód, nawet Bułgarzy będą o tobie mówić z uznaniem. Nie wyobrażam sobie, żeby te pieniądze trafiły do ​​kogoś innego. Wyślij wiadomość do kuriera, a Twoje pieniądze w każdej chwili będą w sejfie. Potrzebuję twojego zaufania i pełnego wsparcia.

Mam nadzieję, że darowizna pójdzie dobrze. Otrzymasz 50% wspomnianej kwoty. Pozostałe 50% trafi do angielskich domów dziecka, biednych, potrzebujących, niedofinansowanych domów dziecka, zrujnowanych kościołów i parafii. Prześlij nam dane osobowe, takie jak imię i nazwisko, kraj zamieszkania, adres, numer skrytki pocztowej Banku Gringotta, numer ubezpieczenia itp.

Jak tylko je otrzymamy, zabierzemy je na pocztę i uczynimy jedynymi odbiorcami 10 milionów galeonów. Następnie prześlemy Ci dane usługi kurierskiej i skontaktujemy się z Tobą.

Z wiecznym szacunkiem

Slaninka Kovachev
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#25
18.02.2023, 02:41  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.02.2023, 02:50 przez Elliott Malfoy.)  
2 Kwietnia 1972

Perseus,

Dziękuję, że opisałeś sytuację tak dokładnie. Rozwody, czy rozejścia w jakichkolwiek relacjach, zawsze są przepełnione emocjami obydwu stron i choć Twoje słowa wydają się nakreślone logiką, tak uważam, że dałbym Ci za dużo kredytu zaufania, gdybym po prostu od tak uwierzył w Twoją wersję wydarzeń. Z resztą, nie uważam, że powinienem wierzyć w jakąkolwiek. Ojcowie zobaczą w myślodsiewni, to, co mają zobaczyć i rozwiążą tę kwestię pomiędzy sobą.

Byłbym wdzięczny, jakbyś czasami przypomniał sobie, że mimo zażyłości naszej relacji Eunice jest moją siostrą, moją rodziną, moją krwią, więc nie będę tolerował oszczerstw pisanych w jej kierunku, nawet jeżeli możesz je podeprzeć jakąkolwiek wiedzą zawodową, która w momencie prywatnych i emocjonalnych wydarzeń też może być złudna i podyktowana złością.

Doceniam Twoją szczerość i wiedz, że nie mam Ci za złe faktu, iż małżeństwo nie okazało się dla was odpowiednią opcją. Mam nadzieję, że nasza relacja nie ucierpi przez ten konflikt, że będziemy mogli ją kontynuować, a ojcowie załatwią rozstanie polubownie. Jak już wspomniałeś, im też na pewno zależy na tym, aby ta niefortunna sytuacja nie znalazła się na językach Londynu i reszty kraju.

Jak wiesz, jestem wtajemniczony w sytuację z Twoją matką oraz Eunice, w ich kłótnię. Nie mam zamiaru podawać jej żadnego eliksiru, zwłaszcza nie informując jej o jego faktycznym pochodzeniu. Jakkolwiek wierzę w Twoje dobre intencję w stronę mojej osoby, tak nie mogę tego powiedzieć, o tych jakie możesz posiadać względem mojej młodszej siostry - jak wspominałem wcześniej, relacje międzyludzkie są splamione emocjami. Nie osądzam Cię też o nic niegodziwego, po prostu nie chcę tego bardziej komplikować. Wierzę, że masz na tyle zdrowego rozsądku, aby rozumieć moją postawę, zwłaszcza po tym jak moja małżonka odebrała sobie życie, mimo że brała podobne specyfiki.


Elliott Malfoy

Eliksir, aby już nie zaogniać sytuacji i 'nie zbierać dowodów' został odesłany wraz z listem, a w kopercie znajdowała się karteczka - litery na niej były nakreślone z większym naciskiem, brakowało im zwyczajowej lekkości, którą posiadały spisywane przez Elliotta słowa - która spłonęła zaraz po przeczytaniu.

Nie czas teraz na rozmawianie o nas. Nas już nie ma, Percy. Przestań żyć przeszłością i zajmij się płonącym dookoła Ciebie domem, później przedyskutujemy związane z tym emocje.


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#26
18.02.2023, 05:47  ✶  

Percy,

nie musisz mi mówić, zmiana miejsca naprawdę bardzo dobrze działa, zwłaszcza jak ma się wspomnienia związane z aktualnym miejscem zamieszkania. Dla mnie powrót do miasta był rozwiązaniem, całkiem lubiłem mieć Cię w bliskim sąsiedztwie, ale rób to, co dla Ciebie najlepsze. Chwila spokoju, czy to w towarzystwie niecodziennych pupili czy nie, na pewno jeszcze nikomu nie zaszkodziła, zwłaszcza w wiejskiej idylli. Pomyśl może nad zakupem jakiegoś starszego domu? One często mają jeszcze te wiktoriańskie ogrody lub pozostałości, nie wspominając już o tym, że wnętrza są nad wyraz estetyczne. Jeżeli, oczywiście moja siostra ma taki aktualnie w posiadaniu. Nie chcę jej odbierać klientów, jakby nie patrzeć, lepiej dla mnie, aby rodzinne biznesy prosperowały.

Gdzie kupujesz świece zapachowe? Myślę nad odświeżeniem paru wnętrz w kamienicy, w gruncie rzeczy jeszcze się w pełni nie rozpakowałem, nie było czasu, a detale w pomieszczeniach to jak dusza domu.

Prezent został doceniony, obydwaj Ci dziękujemy (przynajmniej nie jest to kolejny, pluszowy borzoi, na Merlina, ojciec i matka stają się monotematyczni. Z Kapibary wydaje się cieszyć, chyba nawet bardziej od smoka, jakiego dostał od Eden, powiedz jej tak gdy będzie Ci pokazywała dom, może zaczniecie rywalizować w przesyłaniu prezentów).

El

P.S. Trzy stuknięcia wydają się być w mojej mocy bez wspomagaczy.

Wrzucona do koperty niewielka notka spłonęła zaraz po przeczytaniu:

Zostało mi ich niewiele, więc może faktycznie przyniosę ze sobą ten eliksir wiggenowy na czwarte stuknięcie.


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
Urokliwa wiolonczelistka
to piekło - nie raj, to tutaj się kończy świat
Stella mierzy 165 centymetrów wzrostu, należy raczej do szczupłych kobiet. Buzię ma okrągłą, posiada pucułowate policzki, które dodają jej uroku. Oczy ma w kolorze orzechowym, włosy długie, jasne, najczęściej nosi je rozpuszczone. Ubiera się bardzo starannie, dba o to, aby zawsze wyglądać nienagannie. Pachnie cytrusami.

Stella Avery
#27
20.02.2023, 10:09  ✶  

Szanowny Panie Black,
Dziękuję za miłe słowa związane z moim występem podczas pogrzebu (nie, żeby to była idealna okazja do demonstrowania swoich wybitnych umiejętności), może warto, żeby zobaczył Pan jak gram podczas nieco weselszych uroczystości.
Oczywiście, że bardzo chętnie przyjmę zamówienie na obraz, proszę tylko o więcej informacji, cóż to ma być za zwierzę? Jakiś dziki kot, czy inne potężne stworzenie?

Stella Avery
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#28
21.02.2023, 01:42  ✶  

Percy,

bardzo ładny kolaż. Cieszę się, że znajdujesz radość w takich małych, kreatywnych czynnościach.
Wysyłam Ci dwie butelki czerwonego, półsłodkiego wina jakbyś potrzebował kolejnej odskoczni.

Jak idą poszukiwania domu?

E.


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
Przyjaciel duchów
You are lost in the trance
Of another Arabian night
Jamil ma metr siedemdziesiąt pięć wzrostu, krótkie ciemne włosy i równie ciemne oczy. Urodę posiada typową dla Egipcjanina, przez co wyróżnia się na tle bladych Brytyjczyków. Dosyć często się uśmiecha, ma dość bogatą mimikę twarzy. Z jednej strony trzyma się gdzieś z boku, a z drugiej masz wrażenie, ze i tak wszędzie go pełno.

Jamil Anwar
#29
21.02.2023, 23:59  ✶  
Percy,

skończyłem Uagadou. Oczywiste, że jestem specjalistą. Chyba.

Jamil
Przyjaciel duchów
You are lost in the trance
Of another Arabian night
Jamil ma metr siedemdziesiąt pięć wzrostu, krótkie ciemne włosy i równie ciemne oczy. Urodę posiada typową dla Egipcjanina, przez co wyróżnia się na tle bladych Brytyjczyków. Dosyć często się uśmiecha, ma dość bogatą mimikę twarzy. Z jednej strony trzyma się gdzieś z boku, a z drugiej masz wrażenie, ze i tak wszędzie go pełno.

Jamil Anwar
#30
22.02.2023, 00:14  ✶  
Percy,

mugole chyba takiego jednego mieli, co to potrafił. Ja mogę Ci co najwyżej transmutować ten list w mapę do sklepu z alkoholami. Ewentualnie zaproponować przetestowanie czegoś francuskiego z 1964 roku. Wygrałem w karty, nie mam pojęcia co to, nie znam się.

J.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości


Strony (7): « Wstecz 1 2 3 4 5 … 7 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa