16.02.2023, 00:01 ✶
Percy,
Podeślij mi pełną nazwę firmy/działalności, która Ci to wykonywała, zerknę na wszelki wypadek w inne rzeczy z nimi związanymi, do których miałbym dostęp, a poza tym zapamiętam na przyszłość, aby uważać.
Nazwij mnie rewolucjonistą, mój drogi, ale w tej kwestii mam wyrobione zdanie, prawdopodobnie dlatego, że z ojcem byliśmy jedynymi mężczyznami w domu, co czyniło nas mniejszością; dziecko to dziecko - oddycha, ma własną wolę; płód to płód - nie oddycha, nie ma własnej woli. Jeżeli mielibyśmy to wdrążać w jakiekolwiek prawo, a co za tym idzie plany na budżet oraz ustawy finansowe, to ktoś na pewno zdecydowałby się w pewnym momencie opodatkować ręce, nogi, piersi, nosy, oczy, a być może i samo oddychanie. Papierologia tego to jedno - byłaby nie do przeżycia, ale irracjonalność to drugie.
Gdybyś faktycznie planował wyjazd do Portugalii, daj proszę znać.
Miłego wieczoru,
E.
P.S. Aż cztery razy? (Żartuję)
do listu była dołączona karteczka, która zamieniła się w popiół zaraz po przeczytaniu:
Spoglądając na ogół sprawy faktycznie masz prawo czuć się przytłoczony. Pozwól, że nie będę tutaj wyrażał swojej dogłębnej opinii na temat twojego i Eunice małżeństwa, poza jedną - nie rozumiem czego nasi ojcowie się spodziewali po wydaniu dwudziestolatki za znacznie starszego mężczyznę, tym bardziej mój. Doskonale wie jak matka traktowała Eden oraz Eunice - pobłażliwie, nic więc dziwnego, że gdy ta druga dostała partnera, którego nie mogła sobie całkowicie podporządkować to wyszedł z tego niemały ambaras. W rodzinie mamy pewną zasadę, nie chodzimy na kompromisy, jeżeli nam uwłaczają. Zakończę ten wywód tym zdaniem i przejdę do kolejnej kwestii.
Myślę, że powinieneś przestać dawać innym decydować za siebie i uciekać od problemów licząc, że same się rozwiążą, to do niczego nie prowadzi, poza pogłębieniem twojego poczucia uwięzienia. Niestety, nasza sytuacja nie jest najlepsza, musimy robić to, czego wymaga od nas rodzina, wchodzić w za duże buty naszych ojców i liczyć, że pewnego dnia do nich dorośniemy - przecież wiesz, że połowę mojego życia, ironicznie, zazdrościłem Eden urodzenia się kobietą, acz teraz widzę, że nawet ona nie ucieknie od ciężaru dziejów jaki spoczywa na naszych barkach. Jej życie może być wolne od obowiązków i presji, jakimi obarcza mnie ojciec, ale nazwiska, nawet jeżeli zamieni je tym męża, nie wymaże z życiorysu.
Wybierz sobie żonę, taką która nie będzie sprawiała Ci problemu, taką której nie będziesz musiał zakopywać przedwcześnie w ziemi, uwierz mi, ten pogrzeb to była najbardziej sztywna impreza, na jakiej byłem, a pracuję w Departamencie Skarbu.
Nikt kto chce żyć i się śmiać nie pasuje do tego świata, Percy. Pamiętaj co ze mną zrobiły chęci ułożenia sobie życiorysu według własnej modły, ja prawdopodobnie nigdy nie zapomnę. Jakkolwiek okropnie by to nie brzmiało, sytuacja z ojcem i Lecznicą, ze zgnieceniem moich marzeń zostania Aurorem i zmieniania świata na lepsze, sprawiło, że udało mi się oddzielać to, co robię, aby przetrwać i nie tonąć, a to co czynię, aby faktycznie czuć i mieć jakąkolwiek satysfakcję. Proponuję Ci skorzystać z tej rady, jeżeli faktycznie nie chcesz być wydziedziczony. Niestety, w tak starych instytucjach jak nasze rodziny rewolucje czy zmiany są praktycznie niemożliwe, chyba, że przychodzą naturalnie, idąc w ślad tych społecznych, ale to będą mogli zobaczyć dopiero nasi synowie i córki. mam cichą nadzieję, że za tych pięćdziesiąt lat będę w stanie powiedzieć jakiemukolwiek mężczyźnie, że go kocham i nie będę musiał tego szeptać w ciemnych, ukrytych pokojach lub pisać na samospalającym się pergaminie.
Udawanie to jedyne, co możemy aktualnie robić. Nie ma innej drogi, sprawdzałem.
Myślę, że powinieneś przestać dawać innym decydować za siebie i uciekać od problemów licząc, że same się rozwiążą, to do niczego nie prowadzi, poza pogłębieniem twojego poczucia uwięzienia. Niestety, nasza sytuacja nie jest najlepsza, musimy robić to, czego wymaga od nas rodzina, wchodzić w za duże buty naszych ojców i liczyć, że pewnego dnia do nich dorośniemy - przecież wiesz, że połowę mojego życia, ironicznie, zazdrościłem Eden urodzenia się kobietą, acz teraz widzę, że nawet ona nie ucieknie od ciężaru dziejów jaki spoczywa na naszych barkach. Jej życie może być wolne od obowiązków i presji, jakimi obarcza mnie ojciec, ale nazwiska, nawet jeżeli zamieni je tym męża, nie wymaże z życiorysu.
Wybierz sobie żonę, taką która nie będzie sprawiała Ci problemu, taką której nie będziesz musiał zakopywać przedwcześnie w ziemi, uwierz mi, ten pogrzeb to była najbardziej sztywna impreza, na jakiej byłem, a pracuję w Departamencie Skarbu.
Nikt kto chce żyć i się śmiać nie pasuje do tego świata, Percy. Pamiętaj co ze mną zrobiły chęci ułożenia sobie życiorysu według własnej modły, ja prawdopodobnie nigdy nie zapomnę. Jakkolwiek okropnie by to nie brzmiało, sytuacja z ojcem i Lecznicą, ze zgnieceniem moich marzeń zostania Aurorem i zmieniania świata na lepsze, sprawiło, że udało mi się oddzielać to, co robię, aby przetrwać i nie tonąć, a to co czynię, aby faktycznie czuć i mieć jakąkolwiek satysfakcję. Proponuję Ci skorzystać z tej rady, jeżeli faktycznie nie chcesz być wydziedziczony. Niestety, w tak starych instytucjach jak nasze rodziny rewolucje czy zmiany są praktycznie niemożliwe, chyba, że przychodzą naturalnie, idąc w ślad tych społecznych, ale to będą mogli zobaczyć dopiero nasi synowie i córki. mam cichą nadzieję, że za tych pięćdziesiąt lat będę w stanie powiedzieć jakiemukolwiek mężczyźnie, że go kocham i nie będę musiał tego szeptać w ciemnych, ukrytych pokojach lub pisać na samospalającym się pergaminie.
Udawanie to jedyne, co możemy aktualnie robić. Nie ma innej drogi, sprawdzałem.
“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦