![[Obrazek: mandarynka.jpg]](https://kakadu.pl/blog/wp-content/uploads/2014/07/mandarynka.jpg)
Pędzel - kaczka mandarynka Stelli
Stella mierzy 165 centymetrów wzrostu, należy raczej do szczupłych kobiet. Buzię ma okrągłą, posiada pucułowate policzki, które dodają jej uroku. Oczy ma w kolorze orzechowym, włosy długie, jasne, najczęściej nosi je rozpuszczone. Ubiera się bardzo starannie, dba o to, aby zawsze wyglądać nienagannie. Pachnie cytrusami.
15.02.2023, 18:32 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.02.2023, 19:00 przez Stella Avery.)
![]() Pędzel - kaczka mandarynka Stelli Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.
19.02.2023, 22:56 ✶
Szanowna Panno Avery, Ufam, iż list ten zastaje Pannę w zdrowiu. Na wstępie chciałbym pogratulować Pannie występu na pogrzebie w Wiltshire. Panny talent sprawił, iż ta ponura uroczystość na moment stała się mniej przygnębiająca. Słyszałem, że jest Panna uzdolniona również plastycznie. Przy przyjmuje Panna zamówienia na obrazy - dość nietypowe, bowiem przedstawiające zwierzę, który nie występuje na Wyspach Brytyjskich? Z wyrazami szacunku,
Perseus Pollux Black
![]() if i can't find peace, give me a bitter glory Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat.
Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.
09.07.2023, 21:55 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.07.2023, 21:58 przez Stanley Andrew Borgin.)
Kilka z kilkudziesięciu listów, które dotarły do Stelli na przestrzeni od maja do października 1970 roku.
Londyn 20.06.70
Droga Stello,Starałem się dzisiaj odnaleźć jakiś sposób aby pomóc sobie na egzaminie. Zaznaczyłem same odpowiedzi 'A' na teście teoretycznym ale okazało się, że to wcale nie jest poprawny schemat rozwiązywania tych testów. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Ściskam,
Stanley
PS. Pamiętaj o obiedzie w niedzielę bo Anne mi nie daje żyć i każe przypomnieć. Zupełnie jakbyś mogła zapomnieć List nadszedł z tabliczką czekolady. Londyn 26.06.70
Stello, a może powinienem napisać mistrzyni?,Anne nadal nie może uwierzyć w piękno tego obrazu. Za każdym razem kiedy tylko krząta się po domu, zatrzymuje się przy komodzie aby mu się przyjrzeć. Mam wrażenie, że nie bardzo wierzy w mój udział w tym obrazie i wcale jej się nie dziwię. To co zrobiłaś przechodzi ludzkie pojęcie. Wiedziałem, że to będzie coś wspaniałego ale nigdy nie sądziłem, że efekt może być tak uderzający. Zresztą wiesz jak bardzo się nie znam na sztuce. Muszę przyznać, że sam złapałem się na wpatrywaniu się w niego przy wypełnianiu raportów, a potem muszę siedzieć po nocy aby nadgonić. Ale co innego mam zrobić jak on jest taki bajeczny? Dziękuje, że to dla mnie zrobiłaś. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania. Stanley Ten list nadszedł wraz z bukietem dali - kwiatami, które Stanley zawsze przekazywał Stelli kiedyś w jakiś sposób zawinił, coś chciał albo po prostu miał chwilę aby bezinteresownie podejść do kwiaciarni. Londyn 02.07.70
Stello,Przepraszam, że nie dałem rady w tym tygodniu wpaść ale pochłonęły mnie raporty w Ministerstwie. Zanim zdążysz się na mnie zdenerwować, że znowu stawiam pracę na pierwszym miejscu to mam usprawiedliwienie - zaczęły się urlopy i momentami brakuje nam rąk do pracy. Starałem się ze wszystkim sił odmówić ale jednak się zgodziłem. Raz jeszcze przepraszam Nie gniewaj się za bardzo,
Stan Londyn 24.07.70
Najdroższa,Rozmawiałem dzisiaj z moim Chesterem (tym który pomaga mi się przygotować do egzamin, wspominałem Ci o nim) i stwierdził, że wszystko idzie dobrą drogą. Jeżeli tak dalej pójdzie to nie powinienem mieć żadnych problemów aby to zdać, przynajmniej według jego wersji. Z jednej strony wiem, że mieliśmy się zobaczyć jutro ale nie mogłem się doczekać aby Ci przekazać tą wiadomość, więc napisałem. Bądź zdrów,
Stanley Londyn 21.08.70
Stelluś,Podsłuchałem rozmowę Anne z jedną z ciotek. Szykują jakąś imprezę z okazji moich urodzin i matka za wszelką cenę chce Ciebie zaprosić. Wiesz jak to z nią jest - nie odpuści, a zwłaszcza kiedy wspomniała o tym swoim siostrom. Zrób to dla mnie i zgódź się aby przyjść. Ustalmy sobie wspólny znak, na przykład zebranie włosów za prawe ucho, wtedy będę wiedział, że temat jest niewygodny i zainterweniuję zmieniając temat. Przesyłam całusy,
Stanley List przyszedł na odwrocie pustego raportu dotyczącego włamania do jakiejś posesji. Londyn 10.09.70
Stello,Pomyślałem, że za ten cały trud jaki masz ze mną i moim egzaminem, zaproszę Cię do świetnej restauracji. Nie wymyśliłem jeszcze jakiej ale pracuje nad tym dzień i noc aby wpaść na jakiś genialny pomysł. Wielki bukiet dali masz również zapewniony jak w banku u Gringotta! Stan List przyszedł na wymiętolonej kartce, która ewidentnie była noszona przez dłuższy czas w jakiejś kieszeni. Londyn 16 17 18.09.70
Najmilsza,Pamiętasz tamtą restaurację w której się poznaliśmy? Według mnie byłaby odpowiednim miejscem abyśmy mogli uczcić to małe zwycięstwo. Przepraszam, że listy są coraz krótsze ale ciężko z czasem ostatnio. Robię wszystko aby dotrzymać swoich słów. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. Ściskam czule,
Stan
PS. Przepraszam, że ten list tak wygląda ale nie miałem czasu go przepisać. List nadszedł wraz z bukietem dali. Londyn 29.09.70
Stello,Za miesiąc o tej porze już będzie po wszystkim. Teorię mam wykutą w małym palcu. Nie istnieje pytanie na które nie potrafiłbym odpowiedzieć albo chociaż polać wody aby mnie przepuścili. Jestem dobrej myśli. Dziękuje, że mnie wspierasz,
Borgin
PS. Przesyłam bukiet dali jako dowód mojego uznania dla Twojego wsparcia. Mam nadzieję, że nadal je uwielbiasz. Ostatni list z całej serii, który nadszedł. Po nim nastąpiła już tylko głucha cisza. Londyn 12.10.70
Stello,To już za nieco ponad tydzień. Ostatnimi czasy skupiłem się na treningach praktycznych. Czuję się gotowy na wszystko. Uważam, że jeżeli zdam część teoretyczną to praktyka będzie czystą przyjemnością. Już teraz mogę Ci obiecać, że jak tylko poznam wynik, wyślę do Ciebie od razu wiadomość bo znając życie będę miał później patrol. Bądź zdrów,
Stanley "Riddikulus!" - Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina "Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu." - Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972 Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat.
Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.
18.08.2023, 21:39 ✶
Stello,
Byłaś na tegorocznym Beltane? Jeżeli tak, to czy jesteś cała? Nic Ci się nie stało? Wszystko w porządku? Stanley List nadszedł o samym świcie 2 maja 1972. Został napisany bardzo chaotycznym pismem. "Riddikulus!" - Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina "Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu." - Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972 Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat.
Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.
18.08.2023, 22:22 ✶
Londyn, 2 maja 72
Stello, Bałem się, że coś Ci się mogło stać. Na Beltane był zamach. Ludzie tego, którego imienia nie wolno wymawiać, zaatakowali podczas sabatu. W Ministerstwie jest zawierucha jak nie wiem co. Co to znaczy, że się dziwnie czujesz? Potrzebujesz pomocy? Mam przyjść? Cieszę się że nic Ci nie jest,
Stanley W porównaniu do poprzedniego listu, teb był bardzo schludnie i porządnie napisany. Zupełnie jakby autor miał dużo więcej czasu aby się do niego przyłożyć. "Riddikulus!" - Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina "Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu." - Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972 Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat.
Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.
18.08.2023, 22:55 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.08.2023, 22:57 przez Stanley Andrew Borgin.)
Londyn, 2 maja 72
Stello, Sam chciałbym wiedzieć dlaczego zaatakowali sabat. Straszna tragedia. Niestety nie widziałem Twojej matki, nie wiem co się z nią stało. Sam byłem zajęty walką z nimi do późnej nocy. Mam nadzieję, że nic jej się nie stało. Zdolności wile? Co to znaczy? Załatwię kilka spraw i postaram się przyjść jak najszybciej. Stan "Riddikulus!" - Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina "Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu." - Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972 Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat.
Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.
10.10.2023, 16:42 ✶
Londyn, 27 czerwca 1972
Najdroższa Stello, Otrzymałem informacje ze sprawdzonych i zaufanych źródeł, że udało się złamać ten rytuał czy jakąś klątwę z Beltane. Poleconą mi do tego przedsięwzięcia osobą jest Florence Bulstrode. Do listu załączam potrzebne świece abyś nie musiała się zadręczać ich poszukiwaniem. Mam nadzieję, że niedługo poczujesz się dużo lepiej. Ściskam,
Stan Do listu został dołączony zestaw świec, który Stanley otrzymał od Atreusa. "Riddikulus!" - Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina "Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu." - Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972 Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat.
Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.
11.10.2023, 00:26 ✶
Londyn, 27 czerwca 1972
Wiesz przecież, że Ci to obiecałem. I tak zajęło mi to bardzo długo ale najważniejsze, że się udało. Nie raz Ci to powtarzałem ale zrobię to jeszcze raz - zawsze możesz na mnie liczyć. Daj mi tylko znać kiedy wrócisz od Florence to postaram się przyjść tak szybko jak to tylko będzie możliwe. Trzymam kciuki,
Stanley "Riddikulus!" - Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina "Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu." - Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972 Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat.
Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.
03.11.2023, 23:09 ✶
Londyn, 28 czerwca 1972
Najdroższa, Skontaktowałem się z panią Bulstrodę odnośnie tego całego zabiegu. Z otrzymanych od niej informacji wiem, że prowadzi takie operacje w poniedziałki, środy i piątki. Jako, że 27 wypada we wtorek, a jutro jest 28 i nie będę miał raczej czasu i możliwości aby to załatwić, będę starał się wykombinować termin na 30 czerwca - piątek. Nie wiem czy próbowałaś coś już załatwić czy jeszcze nie ale wolałem Cię poinformować o kwestii terminów. Ściskam,
Stanley List nadszedł wczesnym porankiem. "Riddikulus!" - Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina "Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu." - Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972 Brązowowłosy i niebieskooki mężczyzna, wyróżniający się z tłumu przede wszystkim za sprawą swojego wzrostu. Niewielka domieszka krwi olbrzymów sprawiła, że osiągnął nieco ponad 2 metry wzrostu. Łatwo z niego czytać, w przypadku Theona emocje praktycznie zawsze są wypisane na twarzy. Nie stara się z nimi kryć. Często można go spotkać z papierosem w ręku bądź wyczuć specyficzny zapach, niekiedy lekko dominujący nad pozostałymi.
10.12.2023, 18:52 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.12.2023, 18:56 przez Theon Travers.)
około 1 w nocy
Londyn, 22.06.1972
Stello, to jedna z tych nocy, kiedy zegar bije zbyt głośno, a przez moją głowę przepływa zbyt wiele myśli. Nie mogę przestać zastanawiać się nad tą dziwną więzią, która połączyła nas w tamten majowy wieczór. Czy to, co względem Ciebie jest prawdziwe, czy to może tylko ułuda? Magia jest dziwna, nieobliczalna, ale czy rzeczywiście byłaby w stanie aż tak bardzo namieszać nam w głowach? Kreśląc te słowa mam wątpliwości. Czuje niepewność względem tego wszystkiego. Co, jeśli w tym momencie spisujemy na stratę najlepsze, co mógł podarować nam los? Co jeśli popełniamy właśnie największy błąd w naszym życiu? Nie mogę przestać o Tobie myśleć. Nie mogę wyrzucić Twojego obrazu z mojej głowy. Kiedy Ciebie widzę, widzę siłę, ale i kruchość. Delikatność. Jesteś równie piękna jak muzyka, która wychodzi spod Twoich dłoni, przy każdym pociągnięciu strun wiolonczeli. Tęsknie za Tobą. Czuję pustkę wynikającą z Twojej nieobecności u mojego boku. Nie wiem jak długo jeszcze będę w stanie tak funkcjonować. Theon około 2 w nocy Londyn, 22.06.1972
Stello, wiem, że wysłałem już do Ciebie jeden list, ale pomimo tego nadal odczuwam potrzebę podzielenia się z Tobą myślami, które uparcie krążą po mojej głowie. Godzina jest późna, a ja wciąż nie mogę zasnąć. Wpatrując się w sufit, wciąż o Tobie myślę. O Twych jasnych włosach. Pięknych oczach. O uśmiechu, który rozjaśnia Twoje oblicze. Czy nie czujesz tego samego? Nie myślisz o mnie? Nie towarzyszy Tobie uczucie tej samej pustki, która w ostatnim czasie zdaje się wypełniać całej moje życie? Odpowiedz. Proszę. Theon około 3 w nocy/nad ranem Londyn 22.06.1972
Stello, godziny mijają, a Ty milczysz. Nie odpowiadasz na kolejne wiadomości. Czy jesteś z nim? Czy jestem Ci zupełnie obojętny? Nie wiem w jaki sposób powinienem to odbierać. Mam wrażenie, że podczas gdy ja przechodzę katusze, Ty pozostajesz na to kompletnie obojętna. Dlaczego nie możesz mi odpowiedzieć? Dlaczego nie podzielisz się ze mną tym co sama czujesz? Dlaczego nie staniesz u mojego boku? Przecież wiesz, że tylko razem moglibyśmy to przetrwać. Bez konsekwencji, bez tego bólu, który wciąż odczuwam. My odczuwamy? Theon około 4 nad ranem Londyn 22.06.1972
Stello, wiedz, że przeklinam dzień, w którym Ciebie poznałem. Kiedy do mych uszu dotarła wyczarowana przez Ciebie muzyka. Kiedy moja świadomość została pokonana przez rzucony przez Ciebie urok. Dla nas obydwojga byłoby lepiej, gdyby nasze ścieżki nigdy się nie skrzyżowały. Nie wydarzyłoby się wówczas nic z tego, co doprowadziło nas do obecnego stanu. Zarazem jednak odczuwam olbrzymi smutek na samą myśl, że mógłbym nigdy nie spojrzeć w Twoje oczy; że nigdy nie usłyszałbym Twojego głosu. A przecież zanim pojawiłaś się w moim życiu, takie uczucia odczuwałem względem innej. Teraz mi tak obojętnej, jakby całkiem obcej. Co z tego jest prawdziwe? Co powinienem o tym myśleć? Theon |
|