• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
Rozmowy z Alkiem

Rozmowy z Alkiem
constant vigilance
I have traveled far beyond the path of reason.
Wysoki na prawie dwa metry, brakuje mu pewnie mniej niż dziesięć centymetrów, ale ciężko to ocenić na oko. O krępej budowie ciała, z szeroką twarzą i wybitymi zębami. Skóra często pokryta bliznami. Krzywy nos, z pewnością kiedyś złamany. Włosy ciemne, oczy też. Nie należy do ludzi, którzy o siebie szczególnie dbają.

Alastor Moody
#1
02.11.2022, 20:52  ✶  
Tutaj możesz wysyłać mi listy.


fear is the mind-killer.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#2
13.11.2022, 21:55  ✶  
16.03.
Na twoim biurku w Biurze Aurorów znalazł się... pączek.
Takie same dostała chyba połowa Brygadzistów i przynajmniej kilku aurorów. Ktoś napadł na cukiernię?
Poza pączkiem znalazł się tam jednak także krótki liścik.

Alastor!
Smacznego. Nie jest zatruty. Wszystkie zatrute podrzuciłam mojemu szefowi. Ale jeśli nie jesteś pewny, możesz poczekać aż inni zjedzą swoje.
PS. Tak naprawdę to nie, nie próbowałam otruć mojego szefa, nie musisz sprawdzać.
PS.2. Jemu w ogóle nie dałam pączka.
PS.3. Są z nowej kawiarni na Pokątnej.

Brenna


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Furia
you and i
both know
this ends in blood
Ciemny kolor włosów. Miodowe tęczówki przyćmione są czarną zasłoną, sygnalizującą dla wprawionego obserwatora genetyczną chorobę — harpie skrzydło. Pachnie mentolowymi papierosami i żywicą. Ma twardy, żołnierski krok, smukłą sylwetkę skrywa pod luźnymi ubraniami. Roztacza dookoła siebie chaos zamknięty w zmarszczonych z dezaprobatą brwiach i 170 centymetrach wzrostu.

Ida Moody
#3
14.11.2022, 10:11  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.11.2022, 10:29 przez Ida Moody.)  
Londyn 16.03.72


wzięłam twojego z marmoladą, masz mojego budyniowego, bo mi ten nie smakuje

ida

Oblepiona lukrem mała notatka napisana na tyle paragonu z kantyny aurorskiej. Pączek na biurku Ala został podmieniony pod jego nieobecność. Teraz zamiast marmoladowego, ma budyniowego i jest ugryziony od lewej strony.



give me a bitter glory.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#4
06.12.2022, 12:53  ✶  
Przepraszam za wszystkie bobry.
Do koperty dołączono... czekoladowego bobra.
Brenna być może czuła się trochę winna twojej akcji gonienia bobra przez salę balową...


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
the kind one
don't confuse my kindness for weakness
Mierząca trochę poniżej 160 cm, o okrągłej buzi i dużych, ciemnoniebieskich oczach. Jej włosy sięgają za ramiona, są lekko kręcone o ładnym, ciemnobrązowym odcieniu - najczęściej spina je w taki sposób, by nie przeszkadzały jej w pracy, choć zdarza się i to nie rzadko), by były starannie ułożone; niezależnie od fryzury, we włosy ma wpiętą charakterystyczną, żółtą spinkę w kształcie motyla. Dani ubiera się raczej schudnie, w stonowane barwy, nie wyróżniając się w tej kwestii od reszty społeczeństwa czarodziejów. Mówi z silnym, brytyjskim akcentem. Jej uśmiech, wcześniej szeroki i beztroski, stał się delikatny oraz sporadyczny, a śmiech, głośny i zaraźliwy słychać znacznie rzadziej (najczęściej zarezerwowany jest dla bliskich jej sercu). Pachnie malinami i piwoniami, jednak jest to bardzo subtelny i delikatny zapach.

Danielle Longbottom
#5
21.03.2023, 21:55  ✶  
Dolina Godryka, 01.03.72
ZAŚWIADCZENIE LEKARSKIE

Data urodzenia: 21.12.1939
Nazwisko i imię: Moody Alastor
Zamieszkały: *niewyraźne pismo* Londyn
Rozpoznanie: Zwiększone ryzyko wypalenia zawodowego spowodowane nadmiernym obciążeniem związanym z wykonywaną profesją
Cel wydania zaświadczenia: Zniwelowanie ryzyka wystąpienia wypalenia zawodowego, zalecenie wypoczynku W TRYBIE PILNYM. Wystawiam skierowanie na L4, które wchodzi w życie w dniu dzisiejszym i potrwać ma przez najbliższy miesiąc.

Podpis uzdrowiciela

D.E.Longbottom

Do koperty poza oficjalnym wystawionym zwolnieniem lekarskim dorzucono kilka ulotek z ofertami wyjazdów wakacyjnych, zarówno egzotycznych jak i lokalnych.
the kind one
don't confuse my kindness for weakness
Mierząca trochę poniżej 160 cm, o okrągłej buzi i dużych, ciemnoniebieskich oczach. Jej włosy sięgają za ramiona, są lekko kręcone o ładnym, ciemnobrązowym odcieniu - najczęściej spina je w taki sposób, by nie przeszkadzały jej w pracy, choć zdarza się i to nie rzadko), by były starannie ułożone; niezależnie od fryzury, we włosy ma wpiętą charakterystyczną, żółtą spinkę w kształcie motyla. Dani ubiera się raczej schudnie, w stonowane barwy, nie wyróżniając się w tej kwestii od reszty społeczeństwa czarodziejów. Mówi z silnym, brytyjskim akcentem. Jej uśmiech, wcześniej szeroki i beztroski, stał się delikatny oraz sporadyczny, a śmiech, głośny i zaraźliwy słychać znacznie rzadziej (najczęściej zarezerwowany jest dla bliskich jej sercu). Pachnie malinami i piwoniami, jednak jest to bardzo subtelny i delikatny zapach.

Danielle Longbottom
#6
21.03.2023, 22:54  ✶  
Dolina Godryka, 4.03.72

Gdzieś to już słyszałam.
W tamtym miesiącu też mieliście napiętą sytuację.
Dwa miesiące temu też.
A w grudniu były święta, więc też nie brałeś wolnego, bo mieliście dużo zgłoszeń.

P.S Jak długi urlop i gdzie? Zarezerwuję Ci coś fajnego.

P.S2 Z tymi wąsami ta pani wygląda o niebo lepiej. 


Buziaki

Dani
the kind one
don't confuse my kindness for weakness
Mierząca trochę poniżej 160 cm, o okrągłej buzi i dużych, ciemnoniebieskich oczach. Jej włosy sięgają za ramiona, są lekko kręcone o ładnym, ciemnobrązowym odcieniu - najczęściej spina je w taki sposób, by nie przeszkadzały jej w pracy, choć zdarza się i to nie rzadko), by były starannie ułożone; niezależnie od fryzury, we włosy ma wpiętą charakterystyczną, żółtą spinkę w kształcie motyla. Dani ubiera się raczej schudnie, w stonowane barwy, nie wyróżniając się w tej kwestii od reszty społeczeństwa czarodziejów. Mówi z silnym, brytyjskim akcentem. Jej uśmiech, wcześniej szeroki i beztroski, stał się delikatny oraz sporadyczny, a śmiech, głośny i zaraźliwy słychać znacznie rzadziej (najczęściej zarezerwowany jest dla bliskich jej sercu). Pachnie malinami i piwoniami, jednak jest to bardzo subtelny i delikatny zapach.

Danielle Longbottom
#7
22.03.2023, 08:53  ✶  
Dolina Godryka, 7.03.72

A jakiej przynęty używasz? Obawiam się, że syrenka nie zadowoli się kawałkiem rozmokniętego chleba albo robakami.

Próbowałeś zanurkować?

Dani
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#8
01.04.2023, 21:30  ✶  
Alastorze,

załączam portret pamięciowy człowieka, który jest poszukiwany w związku ze sprawą 72.8138. Jest podejrzany o doprowadzenie do kilku śmierci. Jeżeli go kojarzysz, skontaktuj się proszę ze mną albo Patrickiem Stewardem. Prawdopodobne miejsce pobytu to Little Hangleton.

Brenna

PS. Zostawiam ci porcję sałatki, przygotowując ją, trochę przesadziłam z ilością.

Do listu załączono portret starszego czarodzieja o sianowatych włosach i odstających zębach.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#9
01.04.2023, 21:46  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.04.2023, 21:46 przez Brenna Longbottom.)  
Byłeś tak głodny, że zjadłeś portret pamięciowy?
Proszę, podrzucam cały notatnik, gdybyś dalej cierpiał na brak celulozy.

Na biurku leżał notatnik z okładką w owoce i warzywa.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
the kind one
don't confuse my kindness for weakness
Mierząca trochę poniżej 160 cm, o okrągłej buzi i dużych, ciemnoniebieskich oczach. Jej włosy sięgają za ramiona, są lekko kręcone o ładnym, ciemnobrązowym odcieniu - najczęściej spina je w taki sposób, by nie przeszkadzały jej w pracy, choć zdarza się i to nie rzadko), by były starannie ułożone; niezależnie od fryzury, we włosy ma wpiętą charakterystyczną, żółtą spinkę w kształcie motyla. Dani ubiera się raczej schudnie, w stonowane barwy, nie wyróżniając się w tej kwestii od reszty społeczeństwa czarodziejów. Mówi z silnym, brytyjskim akcentem. Jej uśmiech, wcześniej szeroki i beztroski, stał się delikatny oraz sporadyczny, a śmiech, głośny i zaraźliwy słychać znacznie rzadziej (najczęściej zarezerwowany jest dla bliskich jej sercu). Pachnie malinami i piwoniami, jednak jest to bardzo subtelny i delikatny zapach.

Danielle Longbottom
#10
08.04.2023, 23:23  ✶  
List napisany z powodu tej sesji
Dolina Godryka, 03.03.72
Alek-Lewarek
Potrzebuję twojej pomocy.
Musisz udać się na ryby. Nie dziś, nie jutro, ale jakoś w najbliższym czasie.
Mój kumpel pracuje nad wypasionym wynalazkiem, a Ty jako fanatyk wędkarstwa będziesz mógł go przetestować.

P.S Tym razem nie jest to żaden podstęp, który miały na celu wysłać Cię na urlop.
P.S 2. Zaoferowałabym, że pojadę z Tobą, ale podobno ryby potrzebują ciszy, więc musiałbyś mnie zakneblować.

Buziaki
Owca


let everything happen to you
beauty and terror
just keep going
no feeling is final
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (7): 1 2 3 4 5 … 7 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa