• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Opisy uniwersum i zasady gry Postacie niezależne Postacie mniejszej wagi Wpływowi przestępcy z Podziemnych Ścieżek

Wpływowi przestępcy z Podziemnych Ścieżek
Holding The Grudge
do dilfs
not drugs
Wysoki na 183 centymetry wzrostu, umięśniony, chociaż nie tak wysportowany jak większość Aurorów. Ubiera się w mundur, który nosi dumnie, lub w proste, kolorowe koszule, marynarki i spodnie od garnituru. Błękitne oczy i ciepły uśmiech sprawiają, że jego spojrzenie stopiło już niejedno serce.

Orion Bulstrode
#11
16.12.2024, 00:24  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.07.2025, 17:35 przez Morrigan.)  
Qenan Herczeg - wpływowy wróg

Orion od zawsze lubił trzymać się zasad i regulaminów, co przysporzyło mu sporo problemów, gdy był jeszcze młody. Niedługo po dołączeniu do Brygady Uderzeniowej, zatrzymał podejrzanego o chuligaństwo młodego mężczyznę. Był nim nie kto inny jak Qenan Herczeg. Rutynowa kontrola dość szybko zamieniła się w chaotyczną potyczkę, gdy Herczeg postanowił uciekać. Co prawda Bulstrode ostatecznie go zatrzymał, ale kosztowało go to podbite oko i kilka siniaków. Był to jednak dopiero początek ich znajomości. Zafrasowany takim przebiegiem sytuacji, Orion zaczął przyglądać się działaniom mężczyzny, odkrywając kolejne warstwy nielegalnej działalności. Stał się niczym sól w oku Quenana, utrudniając mu przestępcze życie, jeśli tylko była ku temu możliwość. Aktualny lider Synów Harpii był w tamtym okresie po prostu jednym z członków organizacji, ale wraz z upływem czasu wspiął się po szczeblach kariery. Jego determinacji nie przeszkodziły nawet próby Oriona, który w tej chwili jest dla niego irytującym punktem psującym całość układanki. Pozbycie się aurora jest raczej problematyczne, ale mężczyzna dałby sporo, żeby Bulstrode przestał wpychać się w nie swoje sprawy. Z chęcią angażuje się w działania, które mogą przynieść szkody aurorowi. Opłaca świadków różnych zgłoszeń, za sprawą czego na Oriona regularnie wpływają oficjalne skargi, z których musi się tłumaczyć. Quenan regularnie utrudnia śledztwa prowadzone przez Bulstrode'a. Aranżuje fałszywe tropy i podsuwa opłaconych świadków, którzy utrudniają rozwiązywanie spraw oraz podważają wiarygodność, oraz efektywność działań mężczyzny. Rodzina aurora otrzymuje regularnie pogróżki, które mimowolnie wpływają na samego zainteresowanego. Zdecydowanie nie chce narażać bliskich na nieprzyjemności z powodu swojej pracy.


Link do opisu postaci, bo widzę, że jeszcze nie została tutaj wrzucona.

adnotacja moderatora
Relacja zaakceptowana (Morrigan)
revenant
Have you ever had a hunger that whetted itself on what you fed it?
Zazwyczaj stoi w połmroku – równie wysoki i nieuchwytny co rzucany na ścianę cień. Nosi się schludnie, w ciemnych, stonowanych barwach, z włosami starannie zaczesanymi na boki i uchodzi za uprzejmego, choć odosobnionego czarodzieja – dopiero podczas dłuższej rozmowy jego zęby zaczynają sprawiać wrażenie zbyt ostrych, a oczy zbyt ciemnych. Ma bladą, wiecznie chłodną skórę, a cudze twarze odbijają się w jego źrenicach jak w ciemni optycznej – do góry nogami. Potrafi opuszczać pomieszczenia niezauważony, zazwyczaj pozostawia po sobie jednak bladą woń teczyny i wetiweru.

Emrys Borgin
#12
05.02.2025, 16:21  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.02.2025, 17:43 przez Eutierria.)  
Madame Fontaine – znajomość półświatka (III)
kiedy Czarna Wiedźma po raz pierwszy pojawiła się na Podziemnych Ścieżkach, nosiła jeszcze inne imię – Frances Vale. Była wtedy bardzo młoda – miała splątane, rude włosy i brudne ubranie, a jej oczy, choć wciąż ciemne, nie miały w sobie jeszcze surowej i zimnej determinacji. Kiedy spotkał ją po raz pierwszy, nie otaczała jej jeszcze woń spalenizny, lecz zapach kadzideł i mocnych, kwiatowych perfum – powiedziała mu, że szuka swojego przeznaczenia, a on roześmiał się cicho, przekonany, że niczyje przeznaczenie nie ukrywało się w zaułkach Śmiertelnego Nokturnu. Frances odsłoniła szyję, aby mógł ją pocałować, a on pozostawił jej na skórze ślad kłów i plamę zaschniętej krwi – wzdrygnęła się, lecz nie wyglądała na przerażoną; za ich spotkanie zażądała podwójnej stawki. Obecnie kobieta nie przypomina już osoby, którą poznał dwadzieścia lat temu, choć Emrys lubi upewniać się, że pamięta, jak oszczędził jej życie. Obserwował, jak kobieta, która poszukiwała schronienia w ciemności, spadła na samo jej dno – obecnie, na zlecenie właściciela Borgin&Burke zdarza mu się korzystać z jej koneksji i czarnomagicznych zdolności, choć prywatnie rzadko wchodzi jej w drogę, świadomy, że w kimś takim, jak Czarna Wiedźma nie należy mieć przeciwniczki; nie, jeżeli chce się zachować wszystkie dziesięć palców. W zamian za magiczne ingrediencje i nieoficjalne przysługi, Emrys upewnia się, by nikt nie wchodził kobiecie w drogę, a czasem, w ramach należnej przysługi, pozbywa się tych, których krwi Madame nie chciałaby mieć na swoich rękach.

adnotacja moderatora
Zaakceptowane.
pies wojny
I get mean when i'm nervous
just like a bad dog
Krótko przystrzyżony szatyn, o gęstych brwiach i dłuższych bokobrodach. Bez zarostu za to niedokładnie ogolony, jakby od tępej brzytwy. W rozciągniętym swetrze w dodatku podziurawionym. Sprawia wrażenie bezdomnego, jednak dobrze zbudowanego, wysokiego[187] i o pełnym, bielutkim uzębieniu. Niesie za sobą nieprzyjemną woń wilgoci i zmokłego kundla. Zielone oczy ze smutnym spojrzeniem, zwykle wbitym gdzieś pod nogi.

Maddox Greyback
#13
17.03.2025, 15:24  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.03.2025, 23:04 przez Baba Jaga.)  
Fenris Greyback - znajomość półświatka III - ojciec, lider, właściciel. Maddox nigdy nie potrafił się sprzeciwić jego woli, a całe swoje życie podporządkował jemu oraz grupie, którą tamten stworzył. Nigdy nie opuścił Fenrisa, od początku uczestnicząc w we wszystkich jego badaniach oraz eksperymentach. Wierzy w każde słowo wpływowego alchemika, a obraz jego świata przyjmuje za swój własny pogląd. Jego wrogowie są wrogami Maddoxa. Za swoją wierność i lojalność Fenris potrafi nagradzać syna i nie szczędzić na nim swoich środków. Jest aktywnym członkiem Sfory, mieszka w ich kryjówce i pozostaje w bliskich relacjach z pozostałymi hybrydami. Dla niego, zrzeszeni pod wspólną nazwą przeklęci, są niczym kompania braci, fanatyczna sekta ze wspólnego oddziału, dla których wskoczy w ogień. Dzięki swojemu zaangażowaniu, cieszy się szacunkiem oraz oddaniem reszty wilkołaków, mówi się że jest kapitanem zespołu, drugim zaraz po Fenrisie.

adnotacja moderatora
Relacja zaakceptowana. (Baba Jaga)
Czarodziej
Większość ludzi nie jest tak fałszywa, jak myślisz, ani tak szczera, jak sobie wmawiasz
Przeciętnego wzrostu (178 cm), bardzo szczupły mężczyzna o błękitnych oczach. Piegi na nosie i policzkach wyróżniają go z tłumu, podobnie jak wiecznie ułożone w nieładzie ciemnoblond włosy. Ubiera się zwykle skromnie, chociaż ciuchy są zawsze czyste i niepogniecione.

Oliver McKinnon
#14
22.05.2025, 08:43  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.07.2025, 12:15 przez Oliver McKinnon.)  
Philip McKinnon - znajomość półświatka III

Oliver jest wnukiem Philipa, a jego i Ambrosii matka pomaga mu w kierowaniu Zamtuzem. Od jesieni również Oliver bywa częściej w tym przybytku, pomagając przy drobnych pracach. Z Philipem łączą go stosunki zażyłe, jak na porządną rodzinę przystało: Oliver kocha dziadka, ten zawsze był dla niego miły i otaczał go opieką. Uważa go za nieco walniętego, ale wciąż kochanego członka rodziny, którego nie tylko zwyczajnie lubi, ale po prostu szanuje. Philip dba o to, by na Ścieżkach nikt nie wchodził Oliverowi w drogę, szczególnie że ostatnio McKinnon częściej bywa w Kościanym Zamtuzie i faktycznie wziął się do roboty, co jeszcze bardziej ucieszyło dziadka.

Qenan 'Diuk' Herczeg - wpływowy wróg III

Oliver wywinął mu kiedyś niezły numer (być może ucierpiało na tym kilkanaście jego najlepszych mioteł, ale to był zupełny przypadek!) i tak jakoś się stało, że teraz Diuk co i rusz podrzuca mu świnie w zemście, czerpiąc przyjemność z widoku uciekającego przed nim Olivera. Być może i nie chce go zabić, bo wie że Oliver jest pod protekcją Philipa, ale korzystając ze swoich kontaktów ciągle wystawia McKinnona na próbę. Oliver doskonale wie, że za wszelkimi "wypadkami" stoi właśnie Herczeg, bo ten dyskretnie podpisuje się pod każdą świnią, którą mu podrzucił, lecz robi to na tyle dyskretnie, że młody McKinnon nie ma wystarczających dowodów, by się poskarżyć dziadkowi. Poza tym Philip nie pochwaliłby tego, co zrobił Oliver i w jakich stosunkach był z Diukiem, które można było śmiało określić jako przyjacielskie. Podrzucanie gówna na wycieraczkę, wysyłanie zbirów, by łazili za Oliverem ale nic nie robili tylko wpędzali go w paranoję to dopiero początek. Ostatnio Diuk zaczął poczynać sobie coraz śmielej - zaczął wysyłać anonimowe pogróżki, Oliver ciągle czuje się obserwowany, a zanim podjął pracę w Kościanym Zamtuzie i barze Baldwina, został wywalony z pracy przez problemy, które robił mu gang miotlarski Diuka. Herczeq chce przepędzić McKinnona z Nokturnu, dlatego gdy ten robił wernisaże: wysyłał swoich ludzi, by niszczyli obrazy i przepłaszali jego potencjalnych klientów. Oprócz tego zbiry Diuka niejednokrotnie demolowały knajpy, w których pracował, zrzucając winę na Olivera i mówiąc wprost, że knajpy stracą protekcję, jeśli chłopak nadal będzie tam pracował. Diuk przy pomocy swoich ludzi śledzi także Olivera, przez co ten nie może swobodnie poruszać się po Nokturnie czy Ścieżkach, w obawie że jego machlojki wyjdą na jaw. Dowody na to, co robił w przeszłości, są mu regularnie podrzucane do mieszkania - zmiana zamków i zaklęcia ochronne nie pomagają, zawsze są forsowane, przez co McKinnon nie czuje się bezpiecznie u siebie w mieszkaniu.
Harpagan
Śnisz, a ja jestem twoim koszmarem
Długie blond włosy, lekko falowane, zwykle są rozpuszczone. To, co przykuwa uwagę to nienaturalne, srebrne oczy oraz wędrujący srebrny rumień na prawej ręce - objaw srebrzycy. Sylwetka szczupła, zwykle odziana w dobrej jakości ubrania, podkreślające talię i długie nogi. Piegi na nosie i policzkach dodają jej uroku, ale lwia zmarszczka pojawiająca się na czole świadczy o tym, że kobieta często się denerwuje. Ma około 170 cm wzrostu.

Charlotte Mulciber
#15
12.10.2025, 13:24  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.10.2025, 18:33 przez Eutierria.)  
Madame Fontaine – znajomość półświatka (III)
Fontaine dostrzegła w młodziutkiej Charlotte to, czego inni dostrzec nie chcieli - upór, ambicję oraz przekonanie, że własną ciężką pracą da się osiągnąć wiele. Aurowidzenie również było jedną ze zdolności, które Madame uznała za przydatne. Gdy werbowała Charlotte, postawiła jej jasne warunki, na które Mulciberówna chętnie przystała: przecież sama jej ciotka Lorien mówiła, żeby znalazła sobie sojusznika na ścieżkach. Na początku 1971 roku ich relacja była raczej typowo biznesowa, Charlotte wykonywała dla Fontaine drobne przysługi, lecz na przestrzeni minionego roku zdobyła jej zaufanie, wykazując się ponadprzeciętną lojalnością i użytecznością. Być może sama nie powiedziałaby, że lubi Fontaine, ale darzy ją głębokim szacunkiem i podziwia, a Fontaine z kolei uważa Lotte za nieoszlifowany diament, który ona jedna chce oszlifować i wykorzystać do własnych celów. Z biegiem czasu zaczęła powierzać jej ważniejsze zadania i nie jest tajemnicą na Ścieżkach, że Mulciberówna jest jednym ze szczurów, którego lepiej nie zaczepiać, jeżeli nie chce się narazić na gniew Madame Fontaine.

adnotacja moderatora
Relacja zaakceptowana (Eutierria & Morrigan).
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa