• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Aleja horyzontalna v
1 2 3 4 5 … 10 Dalej »
jesień 13 września 1972 roku - prawa czasu

jesień 13 września 1972 roku - prawa czasu
god (self-diagnosed)
Suffering feels religious if you do it right. Reach out and touch faith!
Celebryta; Jedno z najbardziej znanych nazwisk Londynu. Nosi się w drogich ubraniach w gwieździste wzory, a jego ulubiony kolor to niebieski (najczęściej w ciemnych tonach, przeszywany złotą lub srebrną, błyszczącą nicią). Jest bardzo wysoki, ma ponad 180 centymetrów wzrostu i jest przy tym bardzo chudy, wręcz wychudzony. Zawsze przepięknie pachnie - nie wychodzi z domu bez spryskania się drogimi, męskimi pachnidłami. Czaruje słowem - wie jak mówić, aby docierać do ludzi.

Vakel Dolohov
#11
10.10.2025, 21:14  ✶  
– Albo spotkanie – powiedział spokojnie. Randka to było takie zobowiązujące słowo. – Szczerze mówiąc Lyssa, nie wiem kto jeszcze w tych czasach wysyła tego typu, staroświeckie wiadomości. Nie ty pierwsza potraktowałabyś to jako rozrywkę. – Nie spochmurniał, ale nabrał jakiegoś takiego... bardziej melancholijnego tonu. – Pracuję teraz nad czymś, co zapewne zrzuci ci na głowę masę nowych obowiązków i rzuci światło na nowe perspektywy, o ile będziesz chciała się w to zaangażować, ale muszę jeszcze dopracować detale. Może opowiem ci o tym wstępnie na tym obiedzie? – I spróbował uśmiechnąć się, mimo wszystko. A jednak nawet w całej jego doskonałości, w perfekcji sztuki udawania, potknął się – przez sekundę dał po sobie poznać, że wspomnienie o jej matce odbiło mu się smutkiem i goryczą.

Ruszył się ze swojego miejsca.

– Nie... – odpowiedział nieco rozkojarzony. – Nie rozkładałem dla nas kart.

Jedynym co by w nich zobaczył, była własna rozpacz.


with all due respect, which is none
à La Folie
And was it his destined part
Only one moment in his life

To be close to your heart?
Piwne oczy i brązowe włosy z miedzianym połyskiem, czasem z rozjaśnianymi pasmami lub po całości. Ma 165cm wzrostu, a sylwetkę szczupłą i chudą. Zawsze stara się prezentować, jakby była na właściwym miejscu. Zawsze zadbana, ładnie uczesana i ubrana. Wygląda na starszą niż jest w rzeczywistości, czy to przez zachowanie, ubiór czy ogólny wygląd - chce żeby brano ją na poważnie, jednak kiedy się rozluźni, podpatrzone u innych maniery łatwo znikają. Czasem kiedy mówi, słychać francuski akcent, który szczególnie wychodzi kiedy jest pod wpływem silnych emocji. Ciągnie się za nią zapach białego piżma, jaśminu i kwiatu bawełny.

Lyssa Dolohov
#12
6 godzin(y) temu ✶  
- Może być i spotkanie - przytaknęła ojcu, podłapując chyba to co miał na myśli. Spotkanie brzmiało lepiej, łagodniej i bez jakichś ukrytych oczekiwań. - Wiesz... jakby to ująć, odniosłam wrażenie że niektórzy tutaj bardzo cenią sobie tradycje i dbanie o odpowiedni rozwój czy kierunek w którym podąża rodzina. Cokolwiek dla nich znaczy tutaj odpowiednie... Nawet więc mnie ten list nie zdziwił - wzruszyła ramionami. - Szczególnie że we Francji wciąż mamy bale debiutanckie, ale to już bardziej dla zabawy, a nie tak jak kiedyś dawno temu. Bardzie powód żeby się ładnie ubrać - a nie aktywnie pokazać się, że teraz było się gotowym do szukania męża lub żony.

Lyssa zastrzygła uszami, słysząc dalsze słowa ojca. Wyraźnie się zainteresowała, gotowa zapytać tu i teraz, o co właściwie chodziło, ale ostatecznie odpuściła. Mogła przecież odrobinę poczekać, prawda?
- Bardzo chętnie o tym wszystkim posłucham - uśmiechnęła się do niego szczerze, nawet jeśli on przygasł. Poczuła delikatne ukłucie smutku, że poruszyła ten temat. Nie chciała przywoływać nieprzyjemnych wspomnień, ale nie dało się ukryć, że nie miała bladego pojęcia o tym, co działo się między jej rodzicami. Nie rozmawiali o sobie - matka wręcz z religijną gorliwością unikała tematu, a Vakela też wyraźnie to bolało.

Podążyła za ojcem, kiedy ten ruszył się ze swojego miejsca. Nie była pewna czy chciał się odsunąć od ewentualnych dalszych pytań, czy może od samych wspomnień.
- Papa? - rzuciła, odrobinę tylko niepewnie, zanim go objęła. - Cieszę się że jesteś.


la douleur exquise
Or was he fated from the start
to live for just one fleeting instant,
within the purlieus of your heart.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Vakel Dolohov (1022), Lyssa Dolohov (1484)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa