• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Listy do Mistrza Gry

Listy do Mistrza Gry
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#1
05.11.2022, 22:04  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.03.2025, 20:57 przez Morrigan.)  

Listy do postaci niezależnych


W tym wątku możesz wysyłać pocztę do postaci ze spisu postaci niezależnych oraz inne wiadomości kierowane do Mistrza Gry, na które oczekujesz odpowiedzi. Mistrz Gry regularnie sprawdza ten wątek.

Skorzystaj z kodu:

Kod:
[size=small][b]Adresat:[/b]
[b]Dzień nadania:[/b]
[b]Sposób nadania:[/b]
[b]Kontekst:[/b]
[b]Mistrz gry:[/b] -[/size]

[koperta][align=right]data[/align]

treść wiadomości

[podpis="Nadawca"][/koperta]

Adresat: Do kogo zaadresowana jest koperta?
Dzień nadania: Fabularny dzień nadania, jeżeli to istotne - również pora dnia.
Sposób nadania: List nadano własną sową, cudzą, może przez Urząd Pocztowy lub pozostawiono ją w jakimś miejscu?
Kontekst: Jeżeli do odczytania potrzebny jest jakiś kontekst - umieść go tutaj.
Mistrz gry: Jeżeli na list powinien odpowiedzieć konkretny mistrz gry, otaguj go w tym miejscu. Jeżeli nie - pozostaw minusik, odpowie pierwszy mistrz gry, który znajdzie czas.
corbeau noir
— light is easy to love —
show me your darkness
Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.

Perseus Black
#2
28.12.2022, 01:34  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.02.2023, 14:58 przez Eutierria.)  
Odpowiedź na ten list.

Chodzi o salamandrę?

[Obrazek: 780f898b643760b0302ee4399d6bdfcf.jpg]

Bez odpowiedzi Mistrza.


[Obrazek: 2eLtgy5.png]
if i can't find peace, give me a bitter glory



corbeau noir
— light is easy to love —
show me your darkness
Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.

Perseus Black
#3
28.12.2022, 01:46  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.02.2023, 14:57 przez Eutierria.)  
Szanowny Panie Szantażysto,

Mam cudowną żonę i ani myślę o miłościach na jedną noc. A lokalne biznesy wspieram.

Pozdrawiam,
Perseus Black

Bez odpowiedzi Mistrza.


[Obrazek: 2eLtgy5.png]
if i can't find peace, give me a bitter glory



Gówniara z miotełką
She had a mischievous smile, curious heart and an affinity for running wild.
Heather mierzy 160 cm wzrostu. Jest bardzo wysportowana, od dzieciaka bowiem lata na miotle, do tego zawodowo grała w quidditcha. Włosy ma rude, krótkie, nie do końca równo obcięte - gdyż obcinał je Charlie po tym, jak większość spłonęła podczas Beltane. Twarz okrągłą, obsypaną piegami, oczy niebieskie, czają się w nich iskry zwiastujące kolejny głupi pomysł, który chce zrealizować. Porusza się szybko, pewnie. Ubiera się głównie w sportowe rzeczy, ceni sobie wygodę. Głos ma wysoki, piskliwy - szczególnie, kiedy się denerwuje. Pachnie malinami.

Heather Wood
#4
26.01.2023, 09:07  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.02.2023, 14:59 przez Eutierria.)  
Londyn, niedziela wieczór, 30.04.1972

Szanowana Pani Moody,

Biłam się z myślami, czy powinnam Panią niepokoić, jednak uważam iż powinna Pani wiedzieć, jak zachowują się Pani pracownicy. Jestem zaskoczona skandalicznym zachowaniem jednego z aurorów - Chestera Rookwooda. Podczas dzisiejszego przygotowania do Beltane odnosił się w niemoralny sposób do innego pracownika. Jawnie traktował go z wyższością. Nie krył się z tym, że uważa się za lepszego od innych pracowników. Czuję niepokój na samą myśl, jak wygląda jego zachowanie, kiedy nie ma nikogo obok, skoro przy wszystkich obecnych nie bał się demonstrować swej wyższości nad brygadzistą Thomasem Hardwickiem.
Jaką możemy mieć pewność po tym wszystkim, że jutro się to nie powtórzy? Skoro współpracowników traktuje w ten sposób, to może podobnie podchodzić do zwykłych czarodziejów, którzy pojawią się na sabacie. Śmiem wątpić w jego intencje.
Uważam, że powinna Pani o tym wszystkim wiedzieć.

Z wyrazami szacunku,

Heather Wood

Reakcja Mistrza: tutaj oraz tutaj.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#5
26.01.2023, 13:15  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.02.2023, 01:16 przez Eutierria.)  
Wieczór, 30.04.72

Wniosek o zmianę partnera

Szanowny Panie Bones, Szanowna Pani Moody,
Zwracam się z prośbą o zmianę współpartnera do dyżuru na wydarzeniu Beltaine dla mojej partnerki z Brygady, Heather Wood. Jeżeli to możliwe, proszę o przydzielenie jej do partnerowania jednego z innych aurorów, wyznaczonych do wydarzenia – jak Alastor Moody lub Orion Bulstrode – a jeśli to niemożliwe, o przydzielenie nas do duetu lub podmianę naszych partnerów – tak, by ona pełniła dyżur z Atreusem Bulstrode.
Heather Wood jest wiedźmą półkrwi, z niewielkim doświadczeniem w Brygadzie, i w świetle postępowania aurora Rookwoda podczas dzisiejszego zebrania jestem pełna obaw, jak będzie wyglądało jego zachowanie wobec niej. Szczerze wierzę w umiejętności mojej partnerki, ale ze względu na swój krótki staż może nie wiedzieć, jak zareagować na pewne zachowania swojego partnera podczas tego patrolu. Sama Heather Wood popiera ten wniosek.
Zarówno dla dobra Heather, jak i ogólnego bezpieczeństwa wszystkich czarodziejów podczas Beltaine, proszę o przychylenie się do mojej prośby.

Z pozdrowieniami
Brenna Longbottom

Reakcja Mistrza: tutaj.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
broom broom
Throw me to the wolves and
I'll return leading the pack

Mavelle Bones
#6
26.01.2023, 20:48  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.04.2023, 19:20 przez Eutierria.)  
30.04.1972

Tato,

wiem, że ostatnio w zasadzie nie rozmawiamy, ale ufam, że spojrzysz na to trzeźwym okiem i wybaczysz, iż w sprawach służbowych zwracam się do Ciebie również i prywatną drogą. Nie robiłabym tego, gdyby sytuacja nie była wyjątkowa. Oczywiście załączam raport, w którym wszystko opisałam, jednakże chcę dodać od siebie jeszcze parę słów.
  Jak doskonale zdajesz sobie sprawę, jestem przydzielona do patroli na Beltane. Właśnie wróciłam z Polany i… to, co widziałam, to, czego byłam świadkiem sprawia, że poważnie wątpię w możliwość zapewnienia wszystkim bezpieczeństwa, co powinno być dla wszystkich kluczowym, najwyższym priorytetem.
  Przede wszystkim teren nie należy do małych, czarodziejów – jak to zwykle bywa na sabatach – zapewne będzie około tysiąca. 6 par. Tylko 6 par – czyli całych dwunastu ludzi – musi zapanować nad około tysiącem czarodziejów, jeśli dojdzie do najgorszego. W zasadzie to nawet i nie trzeba nam niemiłościwie „panującego” Czarnego Dzbana, żeby wybuchło zamieszanie. Sprzeczka, zapalenie się czegoś – można wymieniać długo – wystarczy drobiazg, żeby to wszystko eskalowało. Choć jeśli mam być szczera, mój nos wietrzy kłopoty – im coraz bliższa godzina Beltane, tym bardziej nie mogę pozbyć się wrażenia, że coś się stanie.
  Powtórzę raz jeszcze: dwunastu ludzi na tysiąc czarodziejów. Nawet nie jest możliwe zorganizowanie jakichkolwiek zmian (które przecież są potrzebne; służba w Beltane nie trwa jedynie paru godzin i wymaga stałej czujności) – już dwunastka brzmi źle, a jeśli spróbować się w jakikolwiek sposób podzielić…? Jedna para w takiej sytuacji robi ogromną różnicę. Tak że proszę – głównie jako Brygadzistka – o wsparcie na tym polu. Już co najmniej dwie dodatkowe pary pozwolą złapać oddech; nadal nie byłaby to sytuacja optymalna (a za taką uważam kilkudziesięciu dodatkowych ludzi), niemniej już nie tak tragiczna, jak widzę to teraz.
  Kolejna sprawa: co wiesz o aurorze Chesterze Rookwood? Wysoce niepokojące jest, iż ktoś, kto miał być jedynie liderem spotkania organizacyjnego w sprawie Beltane, wykazał się niezwykłą arogancją i butą stwierdzając, że to on i Erik powinni wszystko rozdysponować! My powinniśmy tylko położyć uszy po sobie i tańczyć, jak tylko zagra! Miał czelność stwierdzić, iż nie jesteśmy upoważnione do kwestionowania jego zastrzeżeń dotyczących zarządzania! Czyli praktycznie odmówił współpracy, do której został zobligowany, będąc wyznaczonym jako jeden z dwóch liderów spotkania. Jedyne, co w nim ujrzałam, to tyranię godną tych, przed którymi chronimy nasz świat. A jeszcze bardziej niepokojącym jest sposób, w jaki odnosił się do Hardwicka – pogardę, jaka od niego biła, mogłabym kroić nożem.
  Zauważyłeś to? Auror gardzący kimś mugolskiego pochodzenia i to w momencie, kiedy działalność Voldemorta nie daje zapomnieć o absurdalnych postulatach ogłoszonych w 1970. Naprawdę, tato, mam bardzo złe przeczucia co do tego wszystkiego; z pewnością będę miała go na oku, na ile się da (zwłaszcza że nie mogę pozbyć się myśli, że jeśli cokolwiek pójdzie nie tak, jeśli cokolwiek stanie się któremuś z naszych bądź aurorów, to będzie miał z tym wiele wspólnego), jednakże naprawdę przydałyby się jakiekolwiek dodatkowe informacje o nim, jeśli takowe posiadasz. Mogę go mieć na oku nawet dosłownie – dostaniesz (lub dostałeś) z pewnością również i list od Brenny z prośbą o zmianę partnera Heather (i uważam ją za bardzo zasadną w tej sytuacji), mogę się z nią nawet zamienić. Oczywiście ostateczna decyzja należy do Ciebie i do Harper Moody.
  Jak wspomniałam wcześniej, załączam raport – znajdziesz w nim więcej szczegółów odnośnie organizacji Beltane i samego zachowania Rokwooda. Jego kopię prześlę do H. Moody.

Mav

Załączony raport zawiera:
- wskazanie, że 6 par to bardzo mało jak na spodziewaną liczbę czarodziejów i obszar do obstawienia, co utrudnia zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim
- wskazanie, że tak niewielka liczba ludzi uniemożliwia w zasadzie jakąkolwiek rotację na stanowiskach, celem odpoczynku
- podkreślenie, że mimo iż Ostara przebiegła spokojnie, należy zachować czujność i nie zapominać o zagrożeniu płynącym ze strony Voldemorta i Śmierciożerców
- opis zajścia z aurorem Rookwoodem
–- pada cytat „Longbottom, to nie jest spotkanie klubu dyskusyjnego tylko zebranie na którym dowódcy powinni wspólnie opracować wszystkie plany i przedstawić je swoim podkomendnym”
--- pada cytat „Nie jesteście upoważnione do kwestionowania moich zastrzeżeń co do kwestii zarządzania ani oceniania mojego zachowania. Jesteście od wypełniania zleconych wam obowiązków, czym zajmiecie się gdy skończę rozmawiać z Longbottomem. Nie jesteście w Biurze Brygady, aby decydować wspólnie.”; wskazuje, że była to odpowiedź na uwagę Brenny Logbottom, pada cytat „Być może doszło do jakichś zawirowań komunikacyjnych i otrzymaliśmy nieco rozbieżne wytyczne od przełożonych, bo mnie w Biurze Brygady przekazano, że osoby z najdłuższym stażem są liderami, ale cytuję: mamy wspólnie dojść do zgody, co do rozmieszczenia patroli... i sprawdzić środki bezpieczeństwa na polanie”
--- Mavelle podkreśla, że na tym spotkaniu mieli WSPÓLNIE dojść do porozumienia, tymczasem Rookwood wykazał się całkowitym niezrozumieniem poleceń zwierzchnictwa i całkowitym brakiem chęci współpracy; wolał iść w zaparte i przepchnąć swoją wizję odnośnie formy spotkania za wszelką cenę
--- podkreśla również, iż mimo stwierdzenia, że to dowódcy powinni opracować plany, ostatecznie na końcu wziął zebrane do tej pory pomysły i przedstawił jako swoje
--- wskazuje, że w jej opinii nie nadaje się do pracy z ludźmi ani, tym bardziej, jakiegokolwiek zarządzania nimi.
--- bardzo obszernie opisuje, jak odnosił się do Hardwicka, wskazuje przy tym na aktualną sytuację polityczną

Reakcja Mistrza: tutaj i tutaj.
broom broom
Throw me to the wolves and
I'll return leading the pack

Mavelle Bones
#7
26.01.2023, 20:48  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.02.2023, 02:28 przez Eutierria.)  
30.04.1972

Szanowna Pani Moody,

kreślę te słowa ze smutkiem – wszak zarówno aurorzy, jak i członkowie Brygady Uderzeniowej powinni stać po tej samej stronie i ze sobą współdziałać, czego – mam wrażenie – nie da się powiedzieć o Chesterze Rookwood. W załączeniu przesyłam kopię raportu dotyczącego dzisiejszego spotkania na Polanie Ognisk.
  W razie dodatkowych pytań, zarówno ja jak i pozostali Brygadziści pozostajemy do Pani dyspozycji.

Z poważaniem,

Mavelle Bones
Brenna Longbottom
Erik Longbottom

Reakcja Mistrza: tutaj.
Obserwator
Nie możesz winić lustra za to, że odbicie ci się nie podoba.
Patrick ma ciemne włosy i ciemne oczy. Najczęściej na jego twarzy gości trzydniowy zarost. Jest wysoki, ale nie przesadnie (ok. 185 cm), raczej wysportowany. To ten typ, który rzadko można zobaczyć w garniturze, bo woli ubrania wygodne, które nie krępują jego ruchów. A poza tym garnitury wyróżniają się w tłumie a on lubi się z nim stapiać. Dużo się rusza. Chociaż w towarzystwie potrafi sporo mówić i często żartować, zdaje się, że równie dobrze odnajduje się w swoim własnym towarzystwie. Często można go zobaczyć szkicującego coś namiętnie. Wieczorami można go czasem spotkać w barach. Zawsze wtedy siedzi gdzieś w rogu.

Patrick Steward
#8
19.02.2023, 15:02  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.03.2023, 22:09 przez Eutierria.)  
Jak na nadawcę listu, ten został napisany całkiem porządnie. Bez przekreśleń, poprawianych wyrazów i odbitego tuszu. Brakowało na nim również zwyczajowego rysunku, choć na dole kartki widać było, że Stewarda chyba korciło do szkicu strasznie (pozostały tam kontury drzewa).

18.04.1972
Harper,
Jak zapewne już wiesz, w ciągu ostatnich tygodni zwiększyła się liczba przypadkowych aportacji na terenie Mglistych Mokradeł. W dodatku, w przeciągu zaledwie dziesięciu dni, odnaleźliśmy tam AŻ dwa ciała. Jedno należało do T. Carrowa, drugie do H. Johnson (rodzina zgłosiła jej zaginięcie 1.03). Pierwsze ciało znalazła brygadzistka M. Bones, drugie ja.
W związku z nasilającymi się anomaliami pojawiającymi się na Mglistych Mokradłach razem z brygadzistkami: M. Bones, B. Longbottom i H. Wood, postanowiliśmy się przyjrzeć bliżej sprawie. Pojawimy się tam 20.04. Jeśli nie uda nam się odkryć, co się dzieje w tym miejscu, postaramy się przynajmniej oznaczyć bezpieczną trasę dla nieszczęśników, którym przyjdzie się tam aportować.
Później wyślę Ci oficjalnie pełen raport.
P. Steward

Bez odpowiedzi Mistrza. Harper dała wam jednak zielone światło.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#9
08.03.2023, 14:02  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.04.2023, 19:22 przez Eutierria.)  
List do Harper Moody, początek kwietnia (po rozegraniu sesji Stanie Zoi)

Pani Moody,

w lesie nieopodal Londynu natknęłam się na zaklętą czarownicę. Została zamieniona w kamień. Czary rozpraszające są w stanie odczarować ją na zaledwie chwilę. Wstępne oględziny sugerują, że czar trwa już od jakiegoś czasu - nie umiem powiedzieć, czy od paru miesięcy czy od dziesiątek lat - i że jest to związane z czarną magią.
W nadziei, że w Biurze Aurorów są osoby lepiej zaznajomione z czarnomagicznymi klątwami, jak ta i będą mogły przejąć sprawę, w której ja nie zdołałam wiele zrobić, załączam wszystkie zgromadzone informacje

Detektyw Brygady
Brenna Longbottom

Do listu dołączono raport z oględzin miejsca, w którym znajduje się czarownica i ze sprawdzenia tego, co znajduje się w okolicy, z próby użycia widmowidzenia, informację o użytych czarach, mapę, na której oznaczyła miejsce i zdjęcia wykonane kolejnego dnia posągowi - twarzy i sylwetce - w celu późniejszej próby identyfikacji. Przed przekazaniem sprawy Brenna sprawdziła także rejestry zaginionych z ostatnich kilku lat, porównując wizerunek czarownicy.

Bez odpowiedzi Mistrza. Harper przekazała jednak sprawę dalej. @Brenna Longbottom


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#10
26.03.2023, 15:14  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.04.2023, 19:39 przez Eutierria.)  
Pokłosie sesji
List do szefa Brygady Uderzeniowej.

21.04.72

Panie Bones,

wspólnie z Brygadzistką Mavelle Bones, Brygadzistką Heather Wood oraz Patrickiem Stewardem z Biura Aurorów znaleźliśmy przyczyny anomalii teleportacyjnych na Mglistych Mokradłach. Ich źródłem były utopce, stworzone przez czarnoksiężnika. Zdołaliśmy je unicestwić i anomalie prawdopodobnie zostały zlikwidowane.
Udało mi się zobaczyć winnego. Brygadzistka Mavelle Bones sporządziła portret pamięciowy. Rozpoczniemy poszukiwania, zaczynając od Little Hangleton.
Przekazaliśmy informacje na temat rozmieszczenia ciał ofiar w celu transportu do biura koronera. Jestem gotowa pomóc w próbach ustalenia ich tożsamości.

Detektyw Brygady
Brenna A. Longbottom

Do listu załączono mapę z oznaczonym jeziorem, gdzie znajdowały się ciała, portret pamięciowy czarnoksiężnika oraz krótki raport na temat walki i wizji.

Reakcja Mistrza tutaj. @Brenna Longbottom


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości


Strony (11): 1 2 3 4 5 … 11 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa