• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Listy do Mistrza Gry

Listy do Mistrza Gry
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#21
23.09.2023, 14:09  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.05.2024, 12:37 przez Eutierria.)  
List w związku z sumami przypadków (dwukrotnie odegranie z kimś jego Nie zamykaj oczu, raz Nie zamykaj oczu II, i samej Nie zamykaj oczu II oraz Nie zamykaj oczu, w tym ostatnim osobę śpiącą i pokój obserwowała aurowidz).

18.06.72

Pani Moody,

w związku z próbami dokonania zabójstw w snach, zgłaszanych w ostatnich dniach do Biura, przekazuję być może przydatne informacje:
- w przypadku osób, które nie doświadczyły ataku, ale miały podobne "objawy" i spotkały mężczyznę w mugolskim stroju, w pokojach było otwarte okno - albo zrobił to mężczyzna w mugolskim stroju, albo było przypadkiem. Morderca nie zbliża się do ofiary fizycznie, ani we własnym ciele, ani pod postacią cienia (przynajmniej widzialnego cienia)
- okna i drzwi pozostają nienaruszone, morderca przekracza wszelkie zabezpieczenia, zarówno magiczne, jak i niemagiczne
- aura osoby, która ma paść ofiarą ataku, nie nosi żadnych widocznych śladów zmian
- do ataku dochodzi więc prawdopodobnie w formie magii umysłu albo snów, być może więc Niewymowni z Komnaty Mózgów będą w stanie lepiej przenalizować ten przypadek.
Załączam ogólny opis przypadku i oznaczam w nim oraz w obrażeniach podobieństwa i różnice w stosunku do poprzednich epizodów.

Z wyrazami szacunku
Detektyw Brygady
Brenna A. Longbottom

Mistrz gry zareaguje na wszystkie listy związane z tą sumą zbiorowo.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
hold me like a grudge
and what an ugly thing
– to have someone see you.
Stosunkowo wysoki mężczyzna, mierzący sobie 183 centymetry wzrostu. Posiada włosy barwy ciemnego blondu i jasne, błękitne oczy. Budowa jego ciała jest atletyczna, a na twarzy często widnieje lekki, szelmowski uśmieszek. Porusza się z nonszalancją i pewną niedbałością.

Atreus Bulstrode
#22
05.10.2023, 01:03  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.12.2023, 21:39 przez Eutierria.)  
03.07.1972

Lane,
pytasz dzika czy sra w lesie.
Oczywiście, że chętnie zajmę się z wami tą sprawą.

Atreus Bulstrode

Brak bezpośredniej reakcji Mistrza.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#23
08.10.2023, 20:11  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.12.2023, 21:22 przez Eutierria.)  
List do Harper Moody.


List przyszedł poza biurem, a i był utrzymany w innym tonie niż te oficjalne.

Harper,

jeśli mogę pomóc w wiadomym śledztwie - jako widmowidz albo w dowolny inny sposób, obojętnie oficjalny czy nie - daj mi proszę znać. Mavelle jest gotowa spróbować pochwycić trop.
W tej i każdej innej sprawie jesteśmy do dyspozycji.

Brenna.

Bez bezpośredniej reakcji Mistrza.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#24
08.10.2023, 21:05  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.10.2023, 19:51 przez Morgana le Fay.)  
Panie Rowle,

załączam opis czterech przypadków.
Doszło do nich w trzech różnych miejscach, ale za każdym razem schemat był podobny i nie są od siebie bardzo oddalone. Ofiara została zwiedzona przez pieśń, odbierającą zmysły. Nie widziała początkowo, z kim - czy też z czym - ma do czynienia. Nie wiem dość o magicznych stworzeniach, aby móc oceniać, czy to syreny, selkie, czy inne istoty.
W momencie, gdy pieśń przestaje działać, pierzchają, nie polują więc zapewne w całym stadzie i nie są przygotowane do starcia. Usiłowałam schwytać jedną z nich, umknęła mi jednak pod wodą.

Służę pomocą w dalszych badaniach tej sprawy.
Detektyw Brygady
Brenna A. Longbottom

wiadomość pozafabularna
Miejsca ataku:
- na Theo Lovegooda - zgłosił to Brennie Charlie, który go uratował
- na Brennę - poszła sprawdzać to miejsce, w którym przebywał Theo i tam ją zaatakowano
- na Patricka - informacja uzyskana od Patricka
- na Florence - informacja od Patricka

Reakcja mistrza gry tutaj.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Królowa Nocy
some women are lost in the fire
some women are built from it
Ma długie do pasa, bardzo ciemnobrązowe (prawie czarne) włosy. Te, zwykle rozpuszczone lub spięte jakąś spinką, okalają owalną twarz o oliwkowej karnacji, skąd spoglądają spokojne, brązowe oczy. Nie jest przesadnie wysoka, mierzy 167 cm wzrostu i jest stosunkowo szczupła. Swoje bardzo kobiece kształty lubi podkreślać ubiorem. W ostatnim czasie często wybiera eleganckie spodnie i nie mniej drogie koszule w nie wpuszczane, oraz pantofelki na cienkiej szpilce – a wszystko najczęściej w czerni. W pracy obowiązkowo nosi przepisowy mundur aurora. Lubi się malować, choć stara się to robić stonowanie; najczęściej wybiera przydymienie i podkreślenie oczu i rzęs, czerwoną szminkę na ustach i bordo na paznokciach. Nie nosi zbyt dużo biżuterii: czasami jakieś kolczyki czy bransoletki, prawie zawsze ma na sobie wisiorek z zawieszką w kształcie róży z drobnym kamyczkiem, za to nigdy nie ma pierścionków. Ciągnie się za nią mgiełka delikatnych perfum – o ciepłej nucie drzewa sandałowego, konwalii, wanilii i cytrusów.

Victoria Lestrange
#25
21.10.2023, 23:36  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.05.2024, 12:38 przez Eutierria.)  
20.07.1972

Szanowna Pani Moody,

w dzisiejszym wydaniu Proroka Codziennego ukazał się wywiad z panem Laurentem Prewettem, w którym w dosłownych słowach nazywa on Śmierciożerców „terrorystami”. Jest to manipulacja ze strony autora wywiadu, natomiast niezależnie od prawdziwości wypowiedzianych słów, w ten sposób zostało to wydrukowane w gazecie.

28 czerwca 1972 do Biura Aurorów wpłynęło zawiadomienie o tym, że na terenie New Forest, nad którym pieczę sprawuje pan Laurent Prewett, doszło do ataku zwolenników Voldemorta na rzemieślnika-mugolaka, a w rezultacie również na pana Prewetta.

Ze względu na powyższe, uważam, że na jakiś czas aurorzy powinni mieć oko na rezerwat i pana Prewetta. Mamy przesłanki by podejrzewać, że Śmierciożercy będą chcieli się zemścić, albo przykładnie ukarać za tak odważne słowa w gazecie.

Zostanę tam dzisiejszej nocy na wszelki wypadek, ale przydałoby się wsparcie.


Z wyrazami szacunku,
Victoria E. Lestrange
Auror

Mistrz gry zareagował tutaj.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#26
01.11.2023, 14:55  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.02.2024, 08:59 przez Eutierria.)  
Do Caspiana Bonesa przyszedł raport, zawierający zebrane na temat widm informacje oraz dodatkowo - spekulacje.

W raporcie znalazły się w dziale faktów:
- opis sprawy Mildred Found, która zetknęła się z widmami i postarzała
- informacja o sprawie Charliego Dafoe
- informacje odnośnie stanu ciała Derwina Longbottoma i tego, co Brenna zobaczyła widmowidząc (ciemne istoty na tle płonącego lasu), informacja o tym, że aurorzy prowadzą śledztwo w sprawie ciał znalezionych w podobnym stanie
- informacje na temat domku Mildred: widmowidzenie (niemożność zobaczenia samych widm), efekty apare vestigum (choć tam były na pewno, tylko część zostawiła słabe, magiczne ślady ślady), to że widma znikły, kiedy zabrano z domu Mildred rzeczy
- w żadnej książce nie znaleziono zapisków na temat takich istot, specjaliści nigdy o nich nie słyszeli
- były obecne w lesie podczas Beltane (dopadły Derwina, Alek powiedział m.in. Mav, że coś spotkał w lesie).

Spekulacje (na podstawie rozmów ze specjalistami od teorii magii, magicznych stworzeń i nekromancji koronerem)
- istoty przypominają w swojej naturze dementorów, ale są bardziej od nich żarłoczne - prawdopodobnie mogą żywić się energią, sięgnąć i duszy, i ciała
- istoty prawdopodobnie albo ciągle rosną w siłę, albo nie są "jednolite" (wniosek na podstawie tego, że Patrick u niektórych sprawdzając aury jakby coś widział, u innych nie + po apare vestigum i "dziwne" efekty widmowidzenia, wszystko na sesji z Mildred Found + Victoria Lestrange zasugerowała na sesji z rozmową po spotkaniu Mildred, że mogą stawać się silniejsze przez pożywianie – bo były podczas Beltane, potem kilkanaście dni nic, po czym nagle napaści)
- ich pojawienie prawdopodobnie jest związane z Beltane - mogły wyjść z Limbo albo w jakiś sposób magia katalizatorów uwolniona na polanie wpłynęła na ich objawienie (teoria z Limbo - na podstawie tego, że Zimni czuli się tam obserwowani, teoria z magią - bo w widmowidzeniu od MG ze sceną śmierci Derwina było je widać na skraju płonącego lasu, potem spotykano je w lesie, nie było ich przy samych ogniskach).

Wstępnie brak reakcji mistrza.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Królowa Nocy
some women are lost in the fire
some women are built from it
Ma długie do pasa, bardzo ciemnobrązowe (prawie czarne) włosy. Te, zwykle rozpuszczone lub spięte jakąś spinką, okalają owalną twarz o oliwkowej karnacji, skąd spoglądają spokojne, brązowe oczy. Nie jest przesadnie wysoka, mierzy 167 cm wzrostu i jest stosunkowo szczupła. Swoje bardzo kobiece kształty lubi podkreślać ubiorem. W ostatnim czasie często wybiera eleganckie spodnie i nie mniej drogie koszule w nie wpuszczane, oraz pantofelki na cienkiej szpilce – a wszystko najczęściej w czerni. W pracy obowiązkowo nosi przepisowy mundur aurora. Lubi się malować, choć stara się to robić stonowanie; najczęściej wybiera przydymienie i podkreślenie oczu i rzęs, czerwoną szminkę na ustach i bordo na paznokciach. Nie nosi zbyt dużo biżuterii: czasami jakieś kolczyki czy bransoletki, prawie zawsze ma na sobie wisiorek z zawieszką w kształcie róży z drobnym kamyczkiem, za to nigdy nie ma pierścionków. Ciągnie się za nią mgiełka delikatnych perfum – o ciepłej nucie drzewa sandałowego, konwalii, wanilii i cytrusów.

Victoria Lestrange
#27
23.01.2024, 23:08  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.02.2024, 08:58 przez Eutierria.)  
21.07.1972, New Forest

Szanowna Pani Moody,

zgodnie z przewidywaniami, rankiem na terenie New Forest zjawił się samotny Śmierciożerca. Zdążył uciec, nim udało się go obezwładnić. Nikomu nic się nie stało, teren został przeze mnie wstępnie sprawdzony i zabezpieczony. Razem ze mną była Brenna Longbottom, korzystająca ze swojego czasu wolnego, oraz jeden z mieszkańców rezerwatu, Vincent Prewett.

Będę potrzebowała trochę więcej czasu, by dokładniej sprawdzić okolicę. Dokładny raport złożę, gdy wrócę do Biura.

Wyglądało to tak, jakby mężczyzna robił zwiad, albo nie spodziewał się, że ktokolwiek tam w ogóle będzie. Nie można wykluczyć, że sytuacja się ponownie nie powtórzy, albo wrócą w więcej osób.


Z wyrazami szacunku,
Victoria E. Lestrange

Reakcja mistrza tutaj.
Jim
The Lightbringer in the streets,
Delightbringer in the sheets
Pożoga gorejąca w niebieskich oczach (he's always in heat!!) i figlarne iskierki ognia: te igrające w jego spojrzeniu – zawsze zbyt intensywnym, jak u męczennika przeżywającego ekstazę – i te pośród zmierzwionych wiatrem blond włosów, w których blask pochodni wydobywa rudawe refleksy świetlne. Pod opuszkami wiecznie poparzonych palców czai się obietnica płomieni. Sam jest niczym żyjący płomień, z ruchami, w których tkwi niewymuszona pewność siebie – ale i swego rodzaju nieprzewidywalność. Ogień otula tego postawnego (1,80 m) mężczyznę równie szczelnie, co płaszcz bożej łaski, i tylko woń kościelnych kadzideł potrafi zamaskować towarzyszący mu zawsze swąd dymu i zapach benzyny. Podstawowe wyposażenie Jima obejmuje: uśmiech cherubina z renesansowych obrazów, bardzo charakterystyczny, wyjątkowo głęboki głos, w którym przebrzmiewają nuty irlandzkiego akcentu, starą podręczną biblię, elegancki komplet składający się z białej koszuli, dopasowanych spodni, kamizelki i niewielkiego noża od Flynna (all removable) oraz drewnianego krzyżyka (NOT REMOVABLE), a także chęć zbawienia całego świata (w butonierce).

The Lightbringer
#28
08.02.2024, 11:48  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.02.2024, 08:59 przez Eutierria.)  
Wiatr powiał zagubiony pamflet po ulicy...

[Obrazek: a7c8774a72ac46eb8a52bea0ce429c45c2143a61.jpg]

Proszę spodziewać się gniewu boskiego w najbliższych sesjach. - Eutierria


gniew mój wybuchnie
jak ogień będzie płonął
i nikt nie zdoła go zgasić
Trickster
Come with me now,
I'm gonna take you down.
Samuel mierzy jakieś 185 centymetrów wzrostu. Jest bardzo wysportowany, lubi wszelkie aktywności fizyczne. Włosy ma jasne, zawsze czesane wiatrem, często zbyt długie i roztrzepane, pojedyncze kosmyki nachodzą mu na jasnoniebieskie oczy. Na jego twarzy zazwyczaj maluje się beztroski uśmiech. Pachnie smarem i tytoniem.

Samuel Carrow
#29
11.02.2024, 12:52  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.07.2024, 11:08 przez Rowena Ravenclaw.)  
Dolina Godryka 01.06.1972

Szanowny Panie Slughorn,

Doszły do mnie słuchy o świetności pańskiego klubu, jakim jest " Klucz magicznej maszynerii i innych wynalazków". Bardzo chętnie wesprę Wasze poczynania swoją osobą, gdyż niemalże od zawsze interesuję się tematem tworzenia nowych przedmiotów. Czy mógłbym prosić o jakieś informacje związane ze spotkaniami? Jestem gotów nawet od dzisiaj zacząć pojawiać się na spotkaniach.

Z wyrazami szacunku,

Samuel Carrow

adnotacja moderatora
Odpowiedź na list tutaj.
Nieoceniony Stażysta
god gives his silliest battles to his most tragic of clowns
zdezorientowane spojrzenie; ciemnobrązowe oczy; ciemnobrązowe włosy w wiecznym nieładzie; cienkie usta; przeciętny wzrost 174 cm; dobrze zbudowany, jednak wynika to raczej z diety i ciągłego latania z jednego zakątka szpitala św. Munga w drugi niźli intensywnym ćwiczeniom fizycznym; wada wymowy (jąkanie się) objawiające się w sytuacjach stresowych

Cameron Lupin
#30
20.04.2024, 17:41  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.07.2024, 19:43 przez Rowena Ravenclaw.)  

—08/1972—



Szanowny Panie Skamander,

z głębokim żalem zwracam się do Pana z prośbą o zawieszenie mojego członkostwa w klubie podróżniczym ''Cutty Sark''. Niestety, znacząco ograniczony czas wolny w związku z pełnionymi przeze mnie obowiązkami służbowymi oraz nowymi zobowiązania w życiu prywatnym nie pozwala mi na aktywne uczestnictwo w działalności klubu.

W ostatnim czasie miałem przyjemność dzielić z Panem i innymi członkami klubu pasję do podróży i odkrywania nowych miejsc i kultur. Każde spotkanie, organizowany wykład czy wyjazd integracyjny dostarczyły mi niezapomnianych wrażeń i były świetną okazją do rozwoju osobistego pod wieloma względami.

Jednakże znalazłem się w sytuacji, w której nie jestem w stanie poświęcić klubowi tyle czasu i zaangażowania, ile bym chciał. Z uwagi na naszą dotychczasową współpracę, nie chciałbym, aby moja mniejsza aktywność stanowiła ujmę dla wizerunku ''Cutty Sark''. Mam nadzieję, że moja nieobecność okaże się tymczasowa i w przyszłości, gdy pozwolą mi na to okoliczności, wrócę do waszego grona. Niestety, na chwilę obecną jestem zmuszony zrezygnować z uczestnictwa w regularnych spotkaniach organizacji.

Z wyrazami szacunku,

Cameron Ulysses Lupin

PS. Do listu dołączyłem książkę, którą ostatnio od Pana pożyczyłem. Obawiam się, że przez rezygnację ze spotkań klubu nie miałbym w nadchodzących miesiącach oddać jej osobiście.

adnotacja moderatora
Odpowiedź na list tutaj.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości


Strony (11): « Wstecz 1 2 3 4 5 … 11 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa