• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
zyta - sowa Merkurii

zyta - sowa Merkurii
soul weaver
oh dear world
let's spin my own new dawn
szczupła sylwetka; ponadprzeciętny wzrost 187 cm; jasna karnacja; pewny siebie chód; jasnoniebieskie oczy w kształcie migdałów; blond włosy do ramion (upięte w estetyczny kok lub kucyk); długa, smukła twarz; zadarty nos o prostym kształcie; delikatny, naturalny makijaż; głęboki, lekko zachrypnięty głos

Merkuria Rosier
#1
19.10.2023, 00:37  ✶  

zyta – sowa Merkurii



Kod:
[Poszukiwania][h1]—XX/YY/ZZ—[/h1]
[koperta]
[align=right][podpis="miejscowość, XX,YY,ZZ"][/align]

treść listu

[align=right]Z wyrazami szacunku,[/align]

[podpis="Merkuria/Mercy Rosier"]

PS.

PPS.

[/koperta]

[h2]odpowiedź na [url=link]wiadomość[/url][/h2][/Poszukiwania]
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#2
14.11.2023, 22:52  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.11.2023, 22:56 przez Brenna Longbottom.)  
Szanowna Panno Rosier,

bardzo pochlebia mi ta propozycja, ale obawiam się, że mój rozkład zajęć jest zbyt napięty na próby i przymiarki, które przy wydarzeniu o tak dużej skali bez wątpienia pochłoną wiele czasu.

Jestem pewna, że znajdzie Pani dużo bardziej odpowiednią kandydatkę do wystąpienia w pokazie - natomiast chętnie później zakupię jakąś suknię z jesiennej kolekcji Twojego projektu. Wierzę, że zarówno pokaz, jak i sama kolekcja okażą się wielkim sukcesem.


Z pozdrowieniami
Brenna Longbottom


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#3
15.12.2023, 00:33  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.12.2023, 00:34 przez Geraldine Yaxley.)  

Szanowna Pani Rosier,

Muszę przyznać, że Pani propozycja ogromnie mnie zaskoczyła. Nie zdarzyło mi się jeszcze brać udziału w podobnym przedsięwzięciu. Nie do końca potrafię stwierdzić, czy faktycznie się nadaję. Nie jestem specjalnie delikatna w obyciu.
Pani komplementy ogromnie mi schlebiają. Nie potrafiłabym odmówić w takiej sytuacji, chociaż martwi mnie, że wasi klienci mogą nie do końca tego oczekiwać. Nie byłabym sobą, gdybym jednak odmówiła. Pani argumenty do mnie przemawiają. Chciałabym promować styl życia jak mój wśród młodych dziewcząt. Uważam, że warto im pokazać, że faktycznie się da, a mężczyźni nie są im do niczego potrzebni.
Chętnie spróbuję swoich sił i zapewniam Panią, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby to wydarzenie było niezapomniane.



Z wyrazami szacunku,

G.A.Y.
Syn czarnoksiężnika
Cathal wdał się w dużej mierze w matkę z Gauntów: po niej ma dość jasne włosy i jasne oczy. Mężczyzna bardzo wysoki, około 192 cm wzrostu, któremu wyraźnie nie był w życiu obcy wysiłek fizyczny. Gdzieś pomiędzy trzydziestką a czterdziestką.

Cathal Shafiq
#4
03.02.2024, 12:23  ✶  
Panno Rosier,

zgłosić się do Pani poleciła mi moja krewna - Marianne Shafiq - i napomknąć, że piszę z jej polecenia. Jeżeli to możliwe, chciałbym zamówić o Rosierów srebrzysty szal (z gatunku tych ozdobnych, nie przeznaczonych na jesień - obawiam się, że nie znam właściwego nazewnictwa) dla damy.
Jeżeli zamówienie zostanie przyjęte, poproszę o przesłanie numeru skrytki bankowej, na którą ma wpłynąć wynagrodzenie.

Z pozdrowieniami
Cathal Shafiq
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#5
19.05.2024, 22:14  ✶  
Londyn 01.08.1972

Szanowna Panno Rosier,

Nie wiem, czy nie odzywam się zbyt późno, ale byłam strasznie zabiegana i zupełnie wypadło mi to z głowy.
Czy jest szansa, żebym zakupiła u panny suknię na zbliżające się wesele Blacków. Na pewno panna słyszała o tym wielkim wydarzeniu. Zdaję sobie sprawę, że może być zbyt późno, żeby mogła mi panna pomóc, ale liczę na jakiś łut szczęścia, oczywiście zapłacę za to dodatkowo.

Geraldine Yaxley
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#6
19.05.2024, 23:10  ✶  
Londyn 01.08.1972

Szanowna Panno Rosier,

Już byłam gotowa pogodzić się z porażką, zresztą wcale nie dziwiła mnie specjalnie ta informacja, wiem, że to ja dałam dupy trochę nawaliłam.
Niezmiernie mnie cieszy, że jednak zajęła się panna sprawą osobiście. Na pewno przekażę swoim majętnym znajomych informacje o tym, jak dbacie o zapominalskich klientów. Rzadko kiedy spotyka się kogoś tak zaangażowanego w sprawę.
Strasznie mi przykro, że do pokazu nie dojdzie, może w przyszłości uda się zrealizować jeszcze większy i wspanialszy?

Geraldine Yaxley
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#7
19.05.2024, 23:32  ✶  
Londyn 01.08.1972

Szanowna Panno Rosier,

Nie można, aż tak wiele wymagać od Matki. Nawet ona nie jest w stanie sobie poradzić z głupotą mężczyzn, a przynajmniej tak podejrzewam.
Cieszę się, że nadal myśli panna o moim udziale w tym przedsięwzięciu, to byłoby na pewno ciekawe doświadczenie.

Geraldine Yaxley
corbeau noir
— light is easy to love —
show me your darkness
Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.

Perseus Black
#8
20.05.2024, 18:14  ✶  
Londyn, 05.07.1972

[Obrazek: WC5GsBW.png]

Więcej informacji o wydarzeniu wkrótce  Słodziutki


[Obrazek: 2eLtgy5.png]
if i can't find peace, give me a bitter glory



Pan i Władca Prewettolandu
los chce ze mną grać w pokera
Elegancki, dumny, nienaganny. Wysoki (ok. 184 cm wzrostu), warzący ok. 85 kg. Dobrze zbudowany, co z reguły ukrywa pod markowymi ubraniami. Nie nosi niczego, co nie pochodziłoby od projektanta. Twarz ma zwykle bez wyrazu, chyba że w jego otoczeniu jest bliska rodzina - wtedy pogodny, dowcipny. Z resztą wedle uznania. Ocieka charyzmą na poziomie półboga. Pies na baby. I nie tylko. Włosy siwe, długie, w artystycznym nieładzie. Broda pedantycznie przycięta.

Edward Prewett
#9
29.05.2024, 00:07  ✶  
5 lipca 1972 roku, Keswick

Moja Droga Merkurio,

Mam nadzieję, że ten list zastaje Cię w dobrym zdrowiu i nastroju. Pragnę wyrazić, jak bardzo cenię Twoje wsparcie i troskę, które zawsze mi okazujesz. Twoja obecność w moim życiu jest dla mnie bezcenna i codziennie dziękuję losowi za to, że Cię mam.

Piszę do Ciebie z pewną prośbą. Jak wiesz, moje spotkania i obowiązki często wymagają ode mnie nienagannej prezencji. W związku z nadchodzącym wydarzeniem, mianowicie ślubem Vespery Rookwood i Perseusa Black, potrzebuję nowego garnituru, który podkreśliłby mój styl i status. Znasz moje gusta jak nikt inny i wiem, że możesz wyczarować coś, co będzie idealnie do mnie pasować.

Jeśli mogłabyś się tym zająć, byłbym Ci niezmiernie wdzięczny. Zawsze masz doskonałe wyczucie smaku i jestem pewien, że wybierzesz coś, co mnie zachwyci.

Z niecierpliwością czekam na nasze kolejne spotkanie. Dostosuję termin do Twojej dostępności. Przyznam, że brakuje mi Twojej obecności i rozmów, które tak bardzo cenię.

Z wyrazami najgłębszej miłości,
Edward Prewett

Do listu dołączono tak duży kosz czerwonych róż, że przyniosło go dwóch posłańców.
corbeau noir
— light is easy to love —
show me your darkness
Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.

Perseus Black
#10
13.07.2024, 01:21  ✶  
List przyszedł w połowie czerwca.

Szanowna panno Rosier,

Chciałbym zamowic u pani garnitur na ślub. Dominujące kolory to czerń i czerwień. Data dosyć bliska, bo piąty sierpnia. Czy byłaby możliwość szybkiej realizacji zamówienia?

Pozdrawiam,
Perseus Black


[Obrazek: 2eLtgy5.png]
if i can't find peace, give me a bitter glory



« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (2): 1 2 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa