06.02.2024, 04:26 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.02.2024, 04:33 przez Septima Ollivander.)
28.07.1972
Drogi Morpheusie,
Z pewnością pamiętasz, że w tańcu radzę sobie równie dobrze, co podstarzały, pijany wujek na rodzinnym zgromadzeniu — czy ten list aby na pewno do mnie miał trafić? Na dodatek te trzewiki?! Nie, na pewno nie mogłeś pomyśleć o mnie, jako o najlepszej partnerce na potańcówkę...
Nawet jeśli list do mnie nie jest skierowany, nie mogłabym Ci odmówić, więc teraz jest już za późno na ucieczkę.
Przyznam szczerze, że niczego oprócz klasyki nie znam, więc jeśli będzie to zebranie tak swobodne jak mówisz (chyba sama już nie jestem pewna co w Twoich stronach uchodzi za swobodne), to będę najpewniej zdana na łaskę Twojego wybitnego prowadzenia, Morpheusu.
Ps.Wciąż szukam dobrego psychoterapeuty po naszych włoskich przygodach - masz kogoś do polecenia?
Ps2. Co do sukienek...miałam już wcześniej swoje podejrzenia co do Twojego gustu. Chciałbyś bym wyglądała tak jak Ty tamtego feralnego dnia?
Ps2. Czy mam ze sobą wziąć jakieś wino? Od sprawdzonego źródła, rzecz jasna.
Pozdrawiam,
Drogi Morpheusie,
Z pewnością pamiętasz, że w tańcu radzę sobie równie dobrze, co podstarzały, pijany wujek na rodzinnym zgromadzeniu — czy ten list aby na pewno do mnie miał trafić? Na dodatek te trzewiki?! Nie, na pewno nie mogłeś pomyśleć o mnie, jako o najlepszej partnerce na potańcówkę...
Nawet jeśli list do mnie nie jest skierowany, nie mogłabym Ci odmówić, więc teraz jest już za późno na ucieczkę.
Przyznam szczerze, że niczego oprócz klasyki nie znam, więc jeśli będzie to zebranie tak swobodne jak mówisz (chyba sama już nie jestem pewna co w Twoich stronach uchodzi za swobodne), to będę najpewniej zdana na łaskę Twojego wybitnego prowadzenia, Morpheusu.
Ps.Wciąż szukam dobrego psychoterapeuty po naszych włoskich przygodach - masz kogoś do polecenia?
Ps2. Co do sukienek...miałam już wcześniej swoje podejrzenia co do Twojego gustu. Chciałbyś bym wyglądała tak jak Ty tamtego feralnego dnia?
Ps2. Czy mam ze sobą wziąć jakieś wino? Od sprawdzonego źródła, rzecz jasna.
Pozdrawiam,
Septima Ollivander