• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Korespondencja Morpheusa

Korespondencja Morpheusa
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#31
16.04.2024, 19:51  ✶  

—06/08/72—


Notatka spisana znajomym, choć noszącym znamiona pośpiechu pismem, dostarczona przez Ptolemeusza w godzinach wieczornych.


Μορφεύς

ciężko mi się pozbyć wrażenia, że ucieszą Cię wieści o magicznym skażeniu jeziora Windermere lub ziemi, która je okala. Coś przebiło się przez moją barierę i narzuciło swoje emocje. Nie jestem w stanie opisać słowami odrazę, jaką czuję obecnie do swojego umysłu, a której to odrazy nie mogę zmyć w żaden tradycyjny sposób. Znasz jakieś ziele, kadzidło, którym mógłbym coś wskórać? Nie mam Twojego daru, ale wieszczę Ci, że Departament Tajemnic będzie chciał położyć na tym swoją czarną łapę i zapewne Ty nią będziesz. Tą magią wiele będzie można uzasadnić ze swoich działań. W głębokim poważaniu mam Twoje w związku z tym szarżowanie, ale będą tam też inni omotani podszeptem. Mnie dotknęła sroga paranoja, nie mam kontaktu z innymi osobami, które tam były, ale możesz skontaktować się w tej sprawie z Sebastianem Macmillanem, z którym przeprowadziłem wtedy, to jest 6 sierpnia, krótką rozmowę na pomoście. Błagam Cię o zachowanie ostrożności, tak abyś w jednym kawałku dotarł na nasze zaplanowane spotkanie. 

Najchętniej list ten w całości spisałbym w grece, ale zdając sobie sprawę jak drażni Cię mój charakter pisma, pozostanę więc przy angielskim.

Doceń.

Antoniusz

wiadomość zapisana w ramach zakończenia tej sesji

Poparzona
Nie prowadzę kursów wypowiadania mojego nazwiska.
Na pierwszy rzut oka — blizny po oparzeniach na twarzy. Na drugi — potężna niezręczność. Dopiero później możesz podziwiać nietypowy styl ubierania inspirowany mugolskim schyłkiem lat 60. 173cm || chuda, trochę mięśni || jasny blond || piwne

Ula Brzęczyszczykiewicz
#32
21.04.2024, 19:23  ✶  
15/08/1972

Szanowny Panie Longbottom

Cieszę się, że nic poważniejszego się nie stało po spotkaniu z szałwią. Dziękuję za docenienie występu, ale proszę mi wierzyć, to się stało przez zupełny przypadek. Na ogół nie tańczę.

Co do okresu do rozkładu kart: niech będzie nadchodząca jesień. Od września do listopada. A pytanie: "W jaki sposób rozwinę swoją karierę artystyczną?" albo "Co muszę zrobić, żeby mieć pracę jako artysta?". Nie wiem, które byłoby lepsze.

Skoro nie chce pan opłaty, to zależy mi na odwdzięczeniu się w innej formie. Mogę pomóc w Pana ogrodzie, albo użyczyć zdolności artystycznych. Będę zobowiązana.


Z wyrazami szacunku,
Urszula Brzęczyszczykiewicz


???
entropy
What if I fall into the abyss?
What if I swing only just to miss?
Jest w niej pewna nerwowość, którą widać tak samo w gestach jak i odległym spojrzeniu zielonych oczu, pod którymi rozsiane zostały konstelacje piegów. Blond włosy ma zawsze ścięte przed ramiona. Jej drobną, niewielką (160cm) sylwetkę otacza zwykle ciężki zapach kadzideł, który wydaje się wżerać w każdy skrawek jej ciała i noszonych przez nią materiałów, ale kiedy komuś dane jest znaleźć się dostatecznie blisko, spod spodu przebija się pewna o wiele lżejsza nuta, przywodząca na myśl letnią noc, podczas której z łatwością można policzyć na niebie wszystkie gwiazdy.

Ambrosia McKinnon
#33
22.04.2024, 21:00  ✶  
23 czerwca 1972

Najdroższy Morpheusie,

W takim razie, powróżymy sobie oboje, brzmi jak idealna wręcz wymiana. Co zaś się tyczy samego Saturna, czasem cieszę się, że męskie bóstwa nie mogą mnie mniej obchodzić, bo by mi to tylko niepotrzebnie życie komplikowało. W każdym razie, będę czekać na ciebie 27 w Ataraxii.

Całuski,
Rosie

25 czerwca 1972

Morpheusie,

Zaszła drobna zmiana planów, mam nadzieję, że nie pokrzyżuje to nazbyt naszych planów na 27 czerwca. Niestety, ale chwilowo nie ma mnie w Ataraxii - jest to swojego rodzaju oświadczenie, którego muszę się trzymać przez parę dni, ale nie martw się, mam pod ręką inne, równie ciche i spokojne miejsce. Do listu załączam ci adres mieszkania na Horyzontalnej.

Całuski,
Rosie


she was a gentle
sort of horror
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#34
13.05.2024, 14:10  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.05.2024, 09:19 przez Geraldine Yaxley.)  
20.07.72
Morpheusie,

Potrzebuję pomocy z pewną sprawą. Czy znalazłabyś dla mnie czas i w ogóle miałbyś chęć poświęcić mi chwilę? Jest to coś mocno osobistego, wiem, że posiadasz sporą wiedzę, z której chętnie skorzystam.

PS. Odwdzięczę się na pewno (możesz sobie wybrać w jaki sposób)

Geraldine Yaxley
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#35
14.05.2024, 13:46  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.05.2024, 09:20 przez Geraldine Yaxley.)  
Londyn, 22.07.72

Morpheusie,

Dziękuję za Twoją szybką odpowiedź. Nie wiedziałam, czy jesteś w kraju, zdaję sobie sprawę, że jesteś mocno zapracowanym człowiekiem, najwyraźniej los mi sprzyja.
Nie wiem, czy niepokój jest wskazany, wiesz zresztą, że należę do tych osób, które zawsze sobie poradzą, więc nie ma sensu się zamartwiać.
Jak najbardziej odpowiada mi ten termin, możmy się spotkać w Wiwernie? Czy nie zapuszczasz się na Nokturn?


Geraldine
Evil Queen
Kill them with success and bury them with a smile
Ma jasne włosy, jasne oczy i 177 centymetrów wzrostu. Chętnie chodzi w butach na obcasach, mimo wysokiego wzrostu. Potrafi uśmiechać się bardzo pięknie i ciepło, ale zwykle uśmiech ten jest absolutnie fałszywy.

Charlotte Kelly
#36
15.05.2024, 12:57  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.05.2024, 13:01 przez Charlotte Kelly.)  
1949,

Niski Królu,

jestem pewna, że Anthony i Jonathan i tak pokażą Ci swoje listy, więc właściwie wiesz już wszystko, ale skoro wysyłam pocztę za ocean, piszę też do Ciebie, żebyś przypadkiem nie poczuł się pominięty.
Nudno tu trochę bez Was - przebywanie przez cały czas z Nedem albo w pracy na dłuższą metę może okazać się odrobinę męczące. Poza tym Amerykanie mają jakiś dziwny kult pracy, jestem pewna, że nigdy nie zrobię tutaj kariery, bo to jakby byli tu sami moi ojcowie - uważają, że tkwienie w biurze od świtu do zmierzchu jest absolutnie normalne. I jeszcze powinieneś się cały czas przy tym uśmiechać. Od uśmiechania się robią się zmarszczki. Muszę jednak przyznać, że brak rodziny w zasięgu wzroku niemal wynagradza Waszą nieobecność - cisza tutaj aż dźwięczy w uszach, po tych awanturach minimum trzy razy dziennie, jakie wybuchały pomiędzy mną a matką.
Czy mój ojciec krąży po korytarzach Ministerstwa Magii ponury jak chmura gradowa, i czasem oznajmia, że nie ma córki? Proszę, powiedz, że tak.
Mam nadzieję, że Twoja ministerialna kariera dobrze się układa, a Twoja rodzina jest bardziej znośna niż moja - to znaczy dalej trudno mi uwierzyć, że w ogóle istnieją znośne rodziny czystej krwi i pewnie część opowieści o swojej zmyśliłeś, ale oby nie postanowili nagle naśladować moich krewnych.
Dołączam ładną talię tarota, inspirowaną słynnymi, amerykańskimi czarodziejami i legendami. Oczywiście nie mam pojęcia, kim są postacie z tych kart, ale mają całkiem ładne obrazki. Diabeł wygląda zupełnie jak Jonathan, nie uważasz?

Całuję,
Lottie

[Obrazek: 6a67f6360ebfbe747c7800239bbc0cde.jpg]
Róża Pustyni
Wszystkie przyzwoite przepowiednie są do rymu.
Ginevra rzuca się w oczy. To szczupła i dość wysoka kobieta, sięgająca 177 cm. Ma owalną twarz, opaloną skórę i jasnobrązowe oczy; włosy długie do pasa, ciemnobrązowe, proste i grube. Ubiera się raczej schludnie niż byle jak. Jej usta często zdobi psotliwy uśmieszek. Mówi z akcentem, słychać, że nie jest z Anglii.

Guinevere McGonagall
#37
18.05.2024, 17:00  ✶  
16.07.1972, Walia

Szanowny Panie Longbottom,

muszę przyznać, że mnie Pan zaskoczył tym gestem, nie spodziewałam się, choć… chyba powinnam, zwłaszcza mając na uwadze w jakim stylu się pożegnaliśmy, prawda?

Udało się Panu złapać moją pełną ciekawość, ale jestem pewna, że to już Pan wie. Jak również zakładam, że spodziewa się Pan, co odpiszę.

Bardzo dziękuję za kwiaty, są przepiękne. Zresztą tak samo jak sukienka, zgaduję, że mam ją założyć?

Skoro już zaprasza mnie Pan na randkę… Ach, myślę, że doskonale Pan wie, do czego piję, Panie Longbottom.


Do zobaczenia,
Ginevra
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#38
20.05.2024, 14:23  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.05.2024, 14:38 przez Anthony Shafiq.)  

—24/07/72—


Morpheus na swoją odpowiedź musiał niestety czekać nie jedną, a dwie pełne miary spalonego niespiesznie papierosa. Najwidoczniej jego partner zbrodni musiał się przygotować do skoku na księgozbiór.


szczęściem Twoim NIE Little Hangleton, 24.07.72

Drogi Somnia,

muszę przyznać, że niezwykle zaintrygowała mnie korespondencja od Ciebie. Sądzę, że ciotki nie będą miały nam za złe nocnego zwiedzania ich księgozbioru niemniej jednak wolałbym, abyś wcześniej mnie uprzedzał o tego typu ekspedycjach



Anthony

PS Czy muszę Ci dorobić nowe klucze, czy zostawiłeś je w Warowni?

odpowiedź na wiadomość

corbeau noir
— light is easy to love —
show me your darkness
Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.

Perseus Black
#39
20.05.2024, 18:10  ✶  
Londyn, 05.07.1972

[Obrazek: 7KQnRIx.png]

Więcej informacji o wydarzeniu wkrótce  Słodziutki


[Obrazek: 2eLtgy5.png]
if i can't find peace, give me a bitter glory



Tło narracyjne
koniecpsot1972
zasady korzystania
rzuty kością
Czarodziej nieznanego statusu krwi, będący baśniopisarzem oraz autorem książki Baśnie Barda Beedle'a. Żył w XV wieku, ale większość jego życia pozostaje dla nas tajemnicą.

Bard Beedle
#40
20.05.2024, 22:36  ✶  
29.07.1972, Londyn

Szanowny Panie Longbottom,

nazywam się Victoria Lockhart-Bagshot i jestem znawczynią sztuki magii. Wraz z moim mężem posiadam sklep specjalizujący się w sprzedaży magicznych artefaktów, rzeźb oraz obrazów, które z pewnością zainteresują Pana jako znawcę i miłośnika sztuki. Do listu dołączam katalog.

W razie pytań lub chęci umówienia się na prezentację wybranych przedmiotów, serdecznie zapraszam do kontaktu.

Victoria Lockhart- Bagshot
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości


Strony (13): « Wstecz 1 2 3 4 5 6 … 13 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa