• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Listy do Mistrza Gry

Listy do Mistrza Gry
Dumbass bisexual
"Każdy problem ma rozwiązanie. Jeśli nie ma rozwiązania, to nie ma problemu."
Brązowe włosy, granatowe, błyszczące oczy, kapelusz i wieczny uśmiech na twarzy! Isaac ma 186 cm wzrostu, więc na randkę przygotuj szpilki:* Pachnie dymem, bursztynem oraz wanilią.

Isaac Bagshot
#31
24.04.2024, 18:08  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.05.2024, 12:30 przez Morrigan.)  
Manchester, 10.06.1972


Droga redakcjo Proroka Codziennego,

w świecie, w którym różnice kulturowe często spotykają się z podejrzliwością i wrogością, jako historyk oraz podróżnik, czuje się w obowiązku zabrać głos. Posiadam głęboki szacunek dla bogactwa i złożoności kultur ludzkich. Obrzydza mnie oczernianie dorobku kulturowego innych krajów, oraz szerzenie niesprawiedliwych oraz krzywdzących stereotypów. Bardzo skrajne emocje wywołał we mnie “artykuł”, napisany oraz opublikowany w Proroku Codziennym przez pannę Seraphine Stanhope - “Kontrowersje wokół umowy handlowej z Kambodżą”, dnia 04/06/1972.

Wywołujące tanią sensację “dzieło”, przedstawia azjatycki kraj Khmerów - Kambodżę, w bardzo negatywnym świetle. Takie nieodpowiedzialne dziennikarstwo nie tylko wyrządza krzywdę mieszkańcom tego kraju, ale także nie przestrzega zasad dokładności, uczciwości i rzetelności, którymi powinna kierować się autorka artykułu.

W etycznym dziennikarstwie nie ma miejsca na sensacje, stronniczość i dezinformację. To na dziennikarzach oraz mediach spoczywa obowiązek przestrzegania najwyższych standardów profesjonalizmu i uczciwości.

Negatywna percepcja na temat Kambodży wpływa niekorzystnie na jej turystykę, inwestycje i partnerstwa międzynarodowe, co prowadzi do trudności gospodarczych i utraty szans na rozwój.

Jako historyk magii, życzyłbym sobie, aby każda historia była ceniona i każda kultura celebrowana. Plucie na magiczny dorobek kulturowy naszych partnerów biznesowych, nie wypływa dobrze na wizerunek Wielkiej Brytanii na magicznej arenie międzynarodowej. Panno Stanhope apeluje! Proszę wziąć sobie dłuższy urlop i wybrać się w podróż 80 dni dookoła świata. Może to otworzy pani oczy i pozwoli skonfrontować się ze swoimi uprzedzeniami. Taka podróż na pewno poszerzy horyzonty i pozwoli docenić piękno różnorodności kulturowej.

kłaniam się nisko,

Isaac Bagshot


Reakcja MG tutaj.
hold me like a grudge
and what an ugly thing
– to have someone see you.
Stosunkowo wysoki mężczyzna, mierzący sobie 183 centymetry wzrostu. Posiada włosy barwy ciemnego blondu i jasne, błękitne oczy. Budowa jego ciała jest atletyczna, a na twarzy często widnieje lekki, szelmowski uśmieszek. Porusza się z nonszalancją i pewną niedbałością.

Atreus Bulstrode
#32
10.05.2024, 01:06  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.06.2024, 15:57 przez Mirabella Plunkett.)  
list do arcykapłana kowenu, jako że arcykapłanka jest chwilowo pojebana niedysponowana
07.07.1972
Londyn
Szanowny Arcykapłanie,
Piszę ten list z prośbą o spotkanie w sprawie tak zwanych Zimnych. Zdaję sobie sprawę, że od samego Beltane i związanymi z nimi incydentu minęło już sporo czasu, jednak każdy kolejny dzień zdaje się przynosić nowe zagadnienia w ich kwestii. Mam nadzieję, że w związku z chwilowym niedysponowaniem Arcykapłanki, to Pan będzie mi w stanie udzielić odpowiedzi na nowe pytania, które dotyczą mnie, a także reszty pracowników Ministerstwa, którzy tamtego wieczora znaleźli się w Limbo.

Z wyrazami szacunku,
Atreus Bulstrode

Odpowiedź na list znajduje się tutaj @Atreus Bulstrode
Pan Egzorcysta
here lies the abyss,
the well of all souls

ciemnobrązowe oczy; rozszczep tęczówki prawego oka (źrenica w kształcie dziurki od klucza); czarne włosy; przeciętny wzrost 173 cm; zimne dłonie; często ubrany cieplej niż sugeruje pogoda; okulary do czytania; srebrny łańcuszek z sygnetem na szyi (w oczku znajduje się zasuszony kwiat z rodzinnego ogrodu); niespieszny chód; cichy, nieco niewyraźny głos

Sebastian Macmillan
#33
13.05.2024, 18:20  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.07.2024, 00:16 przez Rowena Ravenclaw.)  

—15/08/1972—


Londyn, 14.08.1972r.
Wasza Świętobliwość - Najwyższy Arcykapłanie kowenu Whitecroft!

Długi czas wstrzymywałem się przed napisaniem do Ojca tego listu z uwagi na problemy, jakie nawiedziły naszą społeczność w ostatnich miesiącach, począwszy od wydarzeń na Polanie Ognisk w Dolinie Godryka podczas obchodów Beltane aż po aż nazbyt dobrze znany nim incydent z udziałem arcykapłanki Isobell Macmillan, która obecnie przebywa na obserwacjach magipsychiatrycznych pod czujnym okiem specjalistów.

Sądziłem, że pokłosie pogwałcenia przez Czarnego Pana i jego Śmierciożerców naszych świętych tradycji nie okaże się aż taką katastrofą, jednak pogłębiające się z każdym dniem problemy kowenu Whitecroft, jak i ofiar wtargnięcia do Limbo podczas tej znamiennej majowej nocy dalej nas prześladują. Jako osoba głęboko zaangażowana w funkcjonowanie naszej społeczności wiernych oraz powiązana z naszymi Braćmi i Siostrami z uwagi na nazwsiko Macmillan, uważam jednak za stosowne wysunięcie pewnej propozycji, która może okazać się korzystna dla obu stron.

W ostatnich miesiącach powoli, acz systematycznie w moje ręce wpadały coraz to nowe informacje na temat Zimnych, jak i tego, co dokładnie miało miejsce podczas Beltane. Jestem w posiadaniu informacji na temat artefaktu, jaki został wykorzystany przez Czarnego Pana w celu przekroczenia granicy między światami, jak i tego, jak przebiegła wizyta pracowników Ministerstwa Magii w Limbo. Co więcej, nad czym głęboko ubolewam, jestem również świadomy śmiertelnego niebezpieczeństwa, w jakim zostali pozostawieni Zimni. Mam także pewne podejrzenia co do tego, co mogła planować Isobell podczas wydarzeń w Stonhenhe.

Nie mnie jest oceniać decyzje arcykapłanki Macmillan, jak i innych wysoko postawionych w hierarchii kapłanów, albowiem to Matka każdego z nas rozliczy z podjętych przez nas działań, a także bezczynności wobec toczących się obecnie na świecie zdarzeń. Jednakże... Jako Macmillan jestem głęboko zawiedziony postawą kowenu, który jak do tej pory nie wykazał się chęcią współpracy z Zimnymi celem udzielenia im odpowiedniej pomocy: czy to duchownego, czy realnej pomocy medycznej mającej na celu pozbycie się powikłań związanych z wizytą w Limbo. To odrażające, że osoby, które na co dzień narażają swoje zdrowie i życie dla obrony cywilów, wśród których są rzesze wiernych kowenowi czarodziejów i czarownic, zostały pozostawione same sobie wobec tego bezprecedensowego wydarzenia.

Zobowiązałem się do udzielenia wsparcia jednemu z Zimnych. Twierdzi on, że w miesiącach poprzedzających Beltane zostało mu przepowiedziane pokrzyżowanie planów Czarnego Pana dotyczących Limbo. Czy jest to zwykła przepowiednia wróżbitów korzystających z Trzeciego Oka, czy znak od Pani Księżyca... Tego nie jestem w stanie stwierdzić. Jednakże uważam, że nie powinniśmy tego ignorować. W związku z tym jest gotów pójść na układ. Pragnę uzyskać pełny dostęp do wszelkich informacji - bez względu na to, jak bardzo utajnionych - jakie znajdują się w rękach kowenu, a które mogą pomóc Zimnym w przezwyciężeniu wyroku wydanego na ich życie.

Być może uważa Ojciec, że z uwagi na niedopełnienie ostatecznych święceń nie jestem godzien dostąpienia zaszczytu związanego z poznaniem tajemnic kowenu, dlatego też jestem skłonny pójść na ugodę: jako Macmillan mam okazjonalnie możliwość zerknięcia do zaświatów wbrew swojej woli. Jestem również w stałym kontakcie z osobami zainteresowanymi pomocą Zimnym.

Sądzę, że oboje możemy zgodzić się z tym, że wydarzenia z Beltane sprawią, że wszelkie organizacje - czy to oficjalne, czy nieoficjalnie - prędzej czy później zainteresują się badaniem nad Limbo. Podejrzewam, że kowen chciałby wyjść z tego wyścigu obronną ręką, toteż jestem skłonny w pełni powrócić na łono kowenu i służyć wam informacjami, jak i radą w sprawach związanych z egzorcyzmami, zimnymi oraz Limbo na tyle, ile będę w stanie. Jeśli moja prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie.

Każdego dnia będę modlił się o to, aby los Zimnych nie został przez Ojca zignorowany, a moje wołania o pomoc w ich imieniu nie zostały odrzucone. Będę z niecierpliwością oczekiwał na odpowiedź.

Mater nos omnes custodiat,
Sebastian Arterius Macmillan

Odpowiedź na list tutaj @Sebastian Macmillan
ceaseless watcher
Vigilo, opperior, Audio.
Średniego wzrostu czarodziej (176cm), ubrany w modne szaty, szpakowate loki sięgają mu za ucho, a na twarzy nosi dość długi zarost, broda jest w wielu miejscach siwa. Emanuje od niego bardzo niespokojna energia.

Morpheus Longbottom
#34
29.05.2024, 22:57  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.06.2024, 14:39 przez Eutierria.)  
Warownia Longbottomów, 9 VIII 1972

Do Szanownego Niewymownego, Szefa Departamentu Tajemnic,  Gregory'ego Bulstrode'a.

Mam dla Pana zagadkę, proszę jednak nie czytać listu dalej, póki jej Pan nie rozwiąże. Oto i ona: Woda go nie zmoczy, ogień nie spali, uderzenia pięścią nie odczuje, podepczesz - nie zwróci żadnej uwagi, a i stu olbrzymów go nie podniesie. Czym jest?

Wiem, że odpowiedź prędko przyjdzie do Pana głowy, dlatego będę kontynuować. Oto właśnie, co padło na nasz kraj podczas Beltane. Co padło na moją rodzinę, pośród wielu innych. Nawet moja żałoba nie może trwać wiecznie, zwłaszcza gdy żywi chadzają po ziemi lodowaci, niczym ci, znajdujący się sześć stóp pod ziemią. Z racji personalnego powiązania ze sprawą Zimnych, chciałbym stać się członkiem projektu, która bada zagadnienie tego fenomenu.

Chociaż dopiero obchodziliśmy Lammas, a Mabon jeszcze nie nadeszło, chciałbym zwrócić swoją twarz ku Samhain, święcie, gdy zasłona pomiędzy tu i tam jest najcieńsza. Pośród moich spekulacji znajduje się punkt który sugeruje, że to może być moment krytyczny dla Zimnych. Czuję się w obowiązku, aby wspomóc bohaterów walki na Beltane, zarówno tych bliskich mojemu sercu, jak i tych, którzy są jedynie nazwiskiem i zapytać wprost. Czy nasze badania operują również w kontekście cofnięcia procesu, jaki rozpoczęło Limbo w ich ciele?

Byłbym niezwykle rad, gdyby udało nam się spotkać i omówić tę oraz kilka innych kwestii. Biorąc pod uwagę jednak wiele obowiązków, możemy poruszyć te kwestie również listownie.

Z wyrazami szacunku
[Obrazek: pde6aMt.png]

Wstępnie bez reakcji mistrza. Zostanie ci przydzielone zadanie w ramach mojego wydarzenia.


And when I call you come home
A bird  in your teeth
the end is here
hold me like a grudge
and what an ugly thing
– to have someone see you.
Stosunkowo wysoki mężczyzna, mierzący sobie 183 centymetry wzrostu. Posiada włosy barwy ciemnego blondu i jasne, błękitne oczy. Budowa jego ciała jest atletyczna, a na twarzy często widnieje lekki, szelmowski uśmieszek. Porusza się z nonszalancją i pewną niedbałością.

Atreus Bulstrode
#35
10.06.2024, 18:39  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.06.2024, 14:24 przez Mirabella Plunkett.)  
08.07.1972
Londyn
Szanowny Arcykapłanie,
Kwestie które mnie interesują, oscylują głównie wokół różnic co do sposobu w jaki ja i moi współpracownicy wróciliśmy do pełni świadomości. Według tego co ustaliliśmy do tej pory, jesteśmy zdania że reszta pracowników Ministerstwa, która trafiła do Limbo otrzymała w nim energię pochodzącą od ważnych dla nich osób, które już dawno opuściły ziemski padół. Właśnie dzięki temu udało im się obudzić tak szybko. Jestem w pełni świadomy, że to czego dokonała Arcykapłanka kiedy byłem nieprzytomny ocaliło mi życie, jednak chciałbym poznać szczegóły rytuału, który został odprawiony bym wrócił do świata żywych. Kluczowe są tu dla nas do ustalenia wszelkie ewentualne różnice, ale także punkty wspólne.
Inną kwestią, którą pragnąłbym poruszyć, są możliwości odtworzenia pierwotnego źródła energii. Nie mamy wątpliwości, że w tym momencie funkcjonujemy najprawdopodobniej na pożyczonym czasie i jeśli byłby Arcykapłan zdolny udzielić mi w tej kwestii wskazówek, byłbym niezmiernie wdzięczny.
Z zebranych do tej pory informacji wynika, że najlepszym terminem do podjęcia próby pozbycia się tego 'zimnego stanu' jest sabat Samhain. Aczkolwiek chętnie usłyszałbym Pańską opinię na temat tego, czy uważa Pan że większe niebezpieczeństwo grozi nam pozostając w tym zmienionym stanie czy może przy próbie pozbycia się go.

Z wyrazami szacunku,
Atreus Bulstrode

@Mirabella Plunkett

Odpowiedź na list znajduje się tutaj
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#36
26.06.2024, 13:02  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.06.2024, 15:34 przez Mirabella Plunkett.)  

—18/06/72—



Londyn, 18.06.72

Dyrektor Kliniki Uzdrowicielskiej Szpitala im. św. Munga
Dorinda Lestrange

Szanowna Pani,

W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na alternatywne składniki do eliksirów i maści, chcę wyjść tym oczekiwaniom na przeciw i zaproponować serię spotkań naszych specjalistów, mających na celu szczegółowe omówienie potrzeb i oczekiwań szpitala i kraju wraz z możliwościami naszego potencjalnego partnera handlowego.

Zapewne dotarły do Pani wieści o szykowanej przeze mnie umowie z Kambodżą. Moi tłumacze i urzędnicy pracują w pocie czoła by przygotować materiały do wglądu specjalistów w tej dziedzinie, aby oszacować potencjalny zakres substytutów, ich zapotrzebowanie. Nie inaczej niż przy wcześniejszych tego typu okazjach, jestem przekonany, że Pani wnikliwa ocena, oraz zespół złożony z wyselekcjonowanych pracowników Munga będą najlepszą możliwą grupą ekspercką, pomagającą nam ustalić ostateczne liczby. Wspólnie będziemy w stanie określić i sprocedurować efektywne i bezpieczne rozwiązania dla pacjentów Szpitala oraz potrzebujących na terenach Wielkiej Brytanii.

W celu zapewnienia płynności współpracy, chciałbym zaproponować Doktor Annę Dolohov z oddziału Zatruć eliksiralnych i roślinnych, jako koordynatorkę przedsięwzięcia ze strony Kliniki. Pani Dolohov jest cenioną specjalistką w dziedzinie medycyny magicznej i wierzę, że jej doświadczenie i kompetencje przyczynią się do sukcesu naszych wspólnych działań.

Dodatkowo, aby podnieść morale obywateli i zwiększyć świadomość na temat naszej współpracy, chciałbym zaproponować zorganizowanie wspólnej konferencji prasowej w połowie lipca. Taki publiczny występ pozwoliłby nam na przedstawienie korzyści płynących z naszych działań oraz podkreślenie zaangażowania obu instytucji w poprawę zdrowia i dobrobytu społeczności magicznej.

Jestem jak zawsze do Pani dyspozycji, chętnie odpowiem na wszystkie pytania w wyznaczonym terminie.

Z wyrazami szacunku,

Szef Organu Międzynarodowych Standardów Handlu Magicznego
Anthony J. Shafiq

Odpowiedź na list znajduje się tutaj @Anthony Shafiq
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#37
26.06.2024, 13:19  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.06.2024, 15:26 przez Mirabella Plunkett.)  

—10/06/72—


notatka służbowa przesłana
szefowi Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów
Alexandrowi Bletchley'owi



Alexandrze,

wiem, że zaciskamy pasa i budżet na pracowników jest ograniczony. Potrzebuję jednak tej świeżej krwi, a nie chcę wymyślać przyspieszonej emerytury swoim doświadczonym skrzydłom. Wierzę w powodzenie tej umowy z Kambodżą, o której mówiłem Ci po moim powrocie z maju. Ona da nam tak zaplecze finansowe, ale też wizerunkowe - wiesz dobrze czemu uderzam w służbę zdrowia. Daj mi proszę pół roku, we wrześniu podpisujemy, jesienią powinny być pierwsze efekty. Kanclerza biorę na siebie.

Anthony

Odpowiedź na listy znajduje się tutaj @Anthony Shafiq
Dumbass bisexual
"Każdy problem ma rozwiązanie. Jeśli nie ma rozwiązania, to nie ma problemu."
Brązowe włosy, granatowe, błyszczące oczy, kapelusz i wieczny uśmiech na twarzy! Isaac ma 186 cm wzrostu, więc na randkę przygotuj szpilki:* Pachnie dymem, bursztynem oraz wanilią.

Isaac Bagshot
#38
29.06.2024, 16:12  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.06.2024, 01:43 przez Norvel Twonk.)  

3.08.1972
Manchester

Droga Sheilo!

Na tegorocznym świecie Lammas, udało mi się porozmawiać z wieloma wystawcami (robiłem reportaż dla Proroka). Niektórzy posiadali w swojej ofercie bardzo intrygujące przedmioty (nie wiem czy słyszałaś o świeczkach w dość... nietuzinkowym, jak na świeczki, kształcie?). Pomyślałem, że może fajnie by było zrobić serie wywiadów z czarodziejami oraz czarownicami, którzy dopiero co otwierają swoje biznesy, albo oferując coś, czego w swojej ofercie nie ma nikt inny.
Wytwórca świeczek o których wspomniałem, byłby skłonny udzielić wywiadu jako pierwszy.
Co o tym sądzisz?

P.S myślałaś o wprowadzeniu w biurze redakcji owocowych czwartków?

Pozdrawiam,
Isaac Bagshot

Odpowiedź Mistrza Gry znajduje się tutaj
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#39
06.07.2024, 22:07  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.07.2024, 23:53 przez Rowena Ravenclaw.)  

—02/07/72—
Basil Skamander


List dostarczony przez ogromną harpię, spisany był lazurowym, mieniącym się srebrzystą miką atramentem, który po godzinie po przełamaniu pieczęci niespiesznie rozlewał się po powierzchni, by znów wstąpić się w pochyłym pismem spisany wiersz. Myśli przebrzmiały, poezja została na pergaminie już na stałe.


Little Hangleton, 02.07.72

Drogi przyjacielu,

dziękuję Ci za Twoje życzenia urodzinowe i dołączone do nich pióro memrotka albinosa. Jestem bardzo poruszony faktem, że jedyne drugie, znajdujące się w rękach ludzi należy do Ciebie. Tak ważne mieć w pamięci, że czas czy miejsce, nie są w stanie naruszyć pewnej nici porozumienia, którą wspólnie mamy, a która nawet niedoglądana pozostaje nieprzeminiona.

Długo myślałem, czy w ogóle jest sens pisać do Ciebie w tej sprawie, narzucać Ci się ze swoimi rozterkami, tym bardziej, że przez ostatnie pół roku temu nie było ode mnie wieści. Z pewnością wiesz co stało się z moim bratem... Cóż, z tego wyjazdu nie przywiozłem Ci kamienia, nie był on w końcu w żadnej mierze podróżniczy. Nawet bardziej to, aniżeli wydarzenia Beltane, dotknęło mnie poczuciem śmiertelności. Wiesz, że Thomas był ledwie kilka wiosen starszy ode mnie? Nie potrafię się odnaleźć w tym zaciskającym gardło poczuciu i... gnany impulsem piasku niknącego w klepsydrze naszych żyć zrobiłem coś nieroztropnego, raniąc się przy tym dotkliwie.

Anglia zaciska palce na moim gardle, duszę się myślą, że brakiem odwagi w przeszłości przekreśliłem jakąkolwiek dla siebie przyszłość. Nie mogę jeść, pić, wszystko smakuje mi błotem, po którym szoruję każdego ranka, poddając się reżimowi narzuconych treningów. Joga. Dałbyś wiarę? Ponoć pozwoli mi to odblokować czakry, abym mógł manipulować splotem bez pośrednictwa różdżki. Marzyłem o tym od lat, ale teraz gdy w końcu mam nauczycielkę, okoliczności sprawiają, że nic nie sprawia mi radości. Ćwiczę, męczę ciało, a dusza... proch rozsypany na wietrze.

Dawno już z taką mocą nie chciałem uciec od tego wszystkiego. Zaszyć się gdzieś, we Włoszech, Hiszpanii i udawać, że nigdy nie istniałem.

Masz czas żeby się spotkać? Tylko błagam, nie na Pokątnej. Z trudem radzę sobie patrząc na własny uśmiech zdobiący co drugi szyld.

Anthony



What lips my lips have kissed, and where, and why,
I have forgotten, and what arms have lain
Under my head till morning; but the rain
Is full of ghosts tonight, that tap and sigh
Upon the glass and listen for reply,
And in my heart there stirs a quiet pain
For unremembered lads that not again
Will turn to me at midnight with a cry.
Thus in winter stands the lonely tree,
Nor knows what birds have vanished one by one,
Yet knows its boughs more silent than before:
I cannot say what loves have come and gone,
I only know that summer sang in me
A little while, that in me sings no more.

by Edna St. Vincent Millay


adnotacja moderatora
Odpowiedź na list znajduje się tutaj.
your new trauma
unbothered. moisturized. happy. on diagon alley, killing innocent people. focused. flourishing.
Ścigany przez prawo, lecz nie każdy czarodziej od razu skojarzy jego twarz. Błękit intrygująco pięknych oczu, tak jasny jak wiosenne niebo, zdaje się skrywać pod sobą coś innego - ciemność, jakiej nie da się uchwycić słowami. Jego postura, choć nie wykazuje nadmiernego umięśnienia, emanuje przekonaniem o własnej wyższości. Niezbyt wysoki (mierzy 175 centymetrów wzrostu), ale z pewnym nieuchwytnym urokiem, nosi ze sobą aurę tajemniczości, której źródło ukryte jest w zakamarkach przeżartej melancholią duszy. To, co sprawia, że spojrzenia przylgną do niego jak dźwięki do ciszy, to nie tylko atrakcyjność zewnętrzna, ale coś w nim, co przyciąga i odpycha jednocześnie. Nie jest stary, ale jego oblicze nosi na sobie wyraźny ciężar czasu.

Umbriel Degenhardt
#40
08.07.2024, 20:49  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.10.2024, 00:40 przez Morrigan.)  
List dotarł do siedziby kowenu po opublikowaniu tego artykułu, późną nocą - zapieczętowany, zaadresowany do Isobell, nie do Arcykapłanki. Od starego przyjaciela.

Issie,

kiedyś pomyślałem sobie, że nie zrobisz niczego głupszego niż danie mi kosza na tamtym przyjęciu, ale jak widać, życie potrafi zaskakiwać i pozwoliłaś złapać się służbom. Nie będę kłamał - odrobinę załamała mnie wizja próby morderstwa na oczach tak gęstego tłumu, ale doceniam inwencję. Piszą o Tobie skarbie wszystkie gazety, jakie wpadły w moje oślizgłe łapy i umieścili przy opisach zdarzenia naprawdę ładne zdjęcia. Kiedy już wypuszczą Cię z wariatkowa, odezwij się do mnie, być może będę mógł pomóc Ci w zrealizowaniu tego wszystkiego poprawnie. Twoje szaleństwo rozpaliło we mnie jakieś nowe, brudne myśli, mam wrażenie, że możemy dogadać się na nowo.

Briell

adnotacja moderatora
Odpowiedź na list znajduje się tutaj.


they should be
t e r r i f i e d
of me
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości


Strony (11): « Wstecz 1 2 3 4 5 6 … 11 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa