• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Kliper - sowa Erika

Kliper - sowa Erika
Łamacz Klątw i Naukowiec
Najbardziej cywilizowany z rodu Flintów. Mierzy 176 cm wzrostu, niebiesko-zielone oczy, pokazuje się zawsze gładko ogolony. Nie podnosi głosu, mówi spokojnie i ma problem z utrzymaniem kontaktu wzrokowego.

Castiel Flint
#21
28.12.2022, 07:38  ✶  
Erik,

Czy przemyślałeś moją propozycję i podjąłeś decyzję?

Castiel
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#22
06.01.2023, 18:07  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.01.2023, 18:26 przez Elliott Malfoy.)  
[Obrazek: Screenshot_2023-01-06_at_15.21.44.png]
Po ceremonii pogrzebowej zapraszamy na poczęstunek w rezydencji. Prosimy o potwierdzenie swojej obecności przez odpisanie na ten list.

Z wyrazami szacunku,

Pogrążona w żałobie rodzina


wiadomość pozafabularna
Więcej info: Klik


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#23
07.01.2023, 23:58  ✶  
Londyn, 30 Marca 1972

Drogi Eriku,

Cieszę się, że prezentem trafiłem w twoje gusta cukiernicze oraz, że był w stanie ukoić chociaż część dolegliwości.
Nie musisz się w żaden sposób odwdzięczać, to był prosty gest dobroci, za nie chyba nie powinno się ściągać długu, a przynajmniej tak by wypadało z definicji, nie, abym cokolwiek o tym wiedział.

Mam nadzieję, że kolejne dni przyniosą Ci lepsze samopoczucie, a co do tego, Twoja siostra zaprosiła mnie, wraz z Nicholasem, na obiad. Potwierdziłem, że pojawię się w trzecim tygodniu kwietnia, mam nadzieję, że będzie nam dane się wtedy zobaczyć.

Serdeczne pozdrowienia,

Elliott M.


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#24
08.01.2023, 21:13  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.01.2023, 21:20 przez Brenna Longbottom.)  
10.04
Erik!
Udało mi się dopaść na chwilę Salema, kiedy Nory nie było za ladą. Przekazałam mu, że starałam się dowiedzieć więcej i mogłabym to pociągnąć, ale uważam, że należałoby najpierw porozmawiać z Norą. Konkretnie o tym, że Salem wspomniał nam, że się o nią martwi, bo spotkała ojca Mabel. I że w takim układzie teraz, gdy prowadzi kawiarnię, a my rozdaliśmy jej wypieki połowie kraju po balu, on pewnego dnia może po prostu wpaść na małą – więc być może powinna się z nim spotkać. Salem obiecał nie działać na własną łapę.
Mogłabym próbować zagadywać A. i A. albo grzebać w sprawach P.B., ale nie chcę dalej działać za jej plecami.
Co o tym sądzisz?
I to nie tak, że chcę zrzucać to na ciebie – ale oboje wiemy, że to tobie najbardziej ufa. Być może powinieneś porozmawiać z nią ty. (Lub ty oraz Salem.)

Twoja najukochańsza i tylko trochę wytrącona tym wszystkim z równowagi siostra

PS. Sprawdziłam parę rzeczy w bibliotece Parkinsonów i skonsultowałam się z jedną klątowłamaczką. Wychodzi mi, że a) osoba, która cię przeklęła, prawdopodobnie nie zna się na klątwach zbyt dobrze – to nie mógł być jakiś profesjonalny śmierciożerca b) musiała żywić wobec ciebie silne uczucia. Tak, wiem, to może być jakaś szalona stalkera, ale nie miałeś z kimś jakichś spięć tuż przed latem zeszłego roku?
B.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#25
09.01.2023, 12:19  ✶  

—10.04.72 —


[list pojawił się jakiś czas po wiadomości od Erika




Powiedz jej, co uznasz za słuszne. Wiesz, że nie o siebie się martwię. Jeżeli przyznanie, że jej kot zdołał doprowadzić mnie do załamania  nerwowego miałaby pomóc, to nie mam nic przeciwko, ale nie chciałabym, żeby potem winiła Salema. (Chociaż nie wydaje mi się, żeby było dobrym pomysłem ukrywanie, że prosił o pomoc - pewnie i tak nie wytrzyma i sam jej to powie, choć nie wspominałabym, jak bardzo był przy tym zdeterminowany. Mam wrażenie, że gdybym nie zapewniła go, że zajmujemy się sprawą i proszę, żeby poczekał, mógłby zacząć wypytywać każdego klienta kawiarni, czy nie spotkał Nory w tym i tym okresie te kilka lat temu. Albo zaangażować do pomocy całe jej rodzeństwo.)
Mogę być przy tej rozmowie, ale wydaje mi się, że prędzej otworzy się, jeśli będziesz tam tylko ty.


Bren


odpowiedź na wiadomość



Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Wścibska dziennikarka
Granica między fantazją, a rzeczywistością była u mnie zawsze beznadziejnie zamazana.
Daisy to ładna dziewczyna o rozmarzonych, zielonych oczach. Kiedy na kogoś patrzy, tej osobie może się wydawać, że nagle stała się całym światem dla młodziutkiej dziennikarki. Na tle innych czarownic wyróżnia się gęstymi, kręcącymi się rudo-brązowymi włosami. Chętnie nosi je zaplecione w kucyk. Nie jest ani przesadnie wysoka (mierzy ok. 165 cm wzrostu), ani krzepko zbudowana. Choć lubi ładnie wyglądać, ceni sobie wygodę. Zazwyczaj można ją spotkać albo z aparatem fotograficznym u szyi, albo z notatnikiem i piórem w ręku. Pojawia się na większości istotnych, publicznych uroczystości w Ministerstwie Magii.

Daisy Lockhart
#26
10.01.2023, 02:41  ✶  
List został przyniesiony przez niewielką sowę pocztową. Został zapakowany w kopertę z pieczęcią z inicjałami: D.L. Poza zapisaną zamaszystym charakterem pisma wiadomością, w środku znalazłeś powiększone zdjęcie przedstawiające ciebie i Erika Longbottoma na balu charytatywnym.
19 marca 1972
Eriku!
Przesyłam zdjęcie, które zrobiłam podczas balu charytatywnego Tobie i Elliotowi. Wspominałam, że prześlę je, jeśli wyjdziecie na nim dobrze. Dokładnie to samo zdjęcie jest w najnowszym numerze „Proroka Codziennego” (ale dużo mniejsze i gorszej jakości).
D. Lockhart
Olbrzymka
Draco dormiens nunquam titillandus.
Patrzysz i zastanawiasz się, czy masz do czynienia z olbrzymem, który zgubił się w Londynie. Barczysta, wysoka na blisko dwa metry, o twardych rysach twarzy. Dopiero później, jak już przyzwyczaisz się do jej wyglądu, zauważasz pewne drobnostki. Kartoflany nos zdobi poprzeczna blizna, przebiegająca na jego grzbiecie. Miodowe oczy spoglądają na świat ze spokojem, który ociepla serce i daje odetchnąć. Włosy ciemnobrązowe, prawie wpadające w czerń, skręcają się i falują, jeżeli ich właścicielka wypuści je z niedbałego warkocza. Olbrzymka zdaje się mocno stąpać po ziemi, ale znać w tym kroku delikatność.

Regina Rowle
#27
10.01.2023, 15:18  ✶  
Lelek zjawił się w niespełna godzinę, od kiedy Erik posłał swoją sowę Reginie. Nieco zagubiony zapukał w szybę tak mocno, że pojawiły się na niej rysy. Zaproszony do środka wcale nie skorzystał. Kiedy okno się otworzyło, po prostu wypuścił z dzioba list i odleciał.

Londyn, 11.04.72

Drogi Eriku,

Dziękuję za ciastka, których połowę zjadłam w trakcie czytania listu. Nim przejdę dalej, nadmienię, że Twoja sowa prócz wody, dostała i mysz za bezbłędne dotarcie do mnie.

Abraksany to intrygujące zwierzęta, więc nie byłabym sobą, gdybym odmówiła. Wcale nie dziwi mnie Twoje zaangażowanie w te czy inne akcje pomocowe. W końcu byłeś jedną z osób, które wsparły mnie, kiedy organizowałam bezpieczny transport dla hipogryfa z Grecji. Dlatego chętnie odwdzięczę się i jeżeli problem będzie wychodził poza moją wiedzę, skontaktuje Was z odpowiednimi osobami.

Eriku, cena nie gra roli, ponieważ nie przewiduję brania od Ciebie złamanego knuta. Tak jak wspomniałam, traktuję to jako odwzajemnienie wsparcia, jakie kiedyś od Ciebie otrzymałam. Też najpierw zobaczmy, z jakim problemem mamy do czynienia i wtedy postanowimy, co dalej.

Pisz o każdej porze dnia i nocy. Dobro magicznych istot nigdy nie powinno czekać.

Pozdrawiam ciepło,

Regina Rowle/

Odpowiedź na wiadomość.
Olbrzymka
Draco dormiens nunquam titillandus.
Patrzysz i zastanawiasz się, czy masz do czynienia z olbrzymem, który zgubił się w Londynie. Barczysta, wysoka na blisko dwa metry, o twardych rysach twarzy. Dopiero później, jak już przyzwyczaisz się do jej wyglądu, zauważasz pewne drobnostki. Kartoflany nos zdobi poprzeczna blizna, przebiegająca na jego grzbiecie. Miodowe oczy spoglądają na świat ze spokojem, który ociepla serce i daje odetchnąć. Włosy ciemnobrązowe, prawie wpadające w czerń, skręcają się i falują, jeżeli ich właścicielka wypuści je z niedbałego warkocza. Olbrzymka zdaje się mocno stąpać po ziemi, ale znać w tym kroku delikatność.

Regina Rowle
#28
10.01.2023, 17:58  ✶  
Londyn, 11.04.72

Eriku,

Mimo wszystko radziłabym zakupienie jeszcze kilku osobników, jeżeli odnosisz wrażenie, że Twoja sowa czasem opada z sił.

Nie zmienia to mojej decyzji o pomocy, ale w takim razie sięgnę do książek i innych źródeł, żeby przypomnieć sobie wszystko, co powinniśmy o tych wierzchowcach wiedzieć. Pobieżnie przejrzałam dokumentację, którą przysłałeś i rzuciło mi się w oczy, że prócz zaobserwowanych symptomów, nie odkryliście, co dokładnie mu dolega. Rozumiem, że tym właśnie się mam zająć. Tak przy okazji, jak się nazywa?

Co do potrzeb Waszego pupila, to nie mam zamiaru zwlekać z żadnymi pytaniami lub prośbami, które mogłyby zapewnić mu dobrostan. O ile my, jako ludzie, mamy wybór, o tyle zwierzęta, którymi się opiekujemy, są często zdane na nas i na nikogo więcej. W tym przypadku cieszę się, że wierzchowiec trafił akurat na Ciebie oraz wspomnianego Malfoya.

Wyjście do pubu brzmi dobrze, ale na razie skupmy się na odniesieniu sukcesu, który będziemy mogli opijać.

Pozdrowienia,

Regina Rowle

Odpowiedź na wiadomość.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#29
10.01.2023, 21:54  ✶  
List przyniosła sowa pożyczona z ministerstwa - Brenna posłała go pewnie gdzieś z Londynu. Jakiś czas po tym, jak w salonie Longbottomów wyjec wywrzeszczał wiadomość, a ona się teleportowała.

Erik!
Ponieważ omal nie przyprawiłam Mav o zawał, na wypadek, gdybyś też słyszał tego wyjca o mdleniu i potrzebowaniu pomocy, a potem miał widok na mój nagły bieg do sadu i teleportację, zapewniam że żyję, nic mi nie jest.
Chyba zaczęłam na Pokątnej jakąś szaloną plotkę i ludzie mogą cię pytać, kto mnie napadł, ale nic mi nie dolega.
Tak na poważnie, doszło do wypadku w gabinecie Flinta, ale udało się zająć rannym, ściągnęłam na pomoc Dani.
Na pytania, bo pewnie je masz, odpowiem jutro. Albo nie, wiecie co, spiszcie wszystkie pytania, jakie macie, przygotuję odpowiedzi i odczytam je zbiorowo, dobrze?
Bren


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#30
11.01.2023, 00:16  ✶  

—12/04/1972—


zapieczętowana woskiem koperta w kolorze kości słoniowej, w środku znajduje się list na papierze z tłoczoną tarczą herbową Malfoyów



Drogi Eriku,

Dziękuje Ci za tak szybką reakcję w sprawię konia - jestem Twoim dłużnikiem.
Właśnie skontaktowała się ze mną Regina Rowle z Twojego polecenia.
Dlatego właśnie piszę z pytaniem który dzień masz wolny, aby go przeznaczyć na spotkanie z nią? Proponuję 15 Kwietnia.

Serdecznie pozdrawiam

Elliott M.


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (16): « Wstecz 1 2 3 4 5 … 16 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa