Poczta Charlesa

Londyn, 05.08.1972

Szanowny Panie Mulciber,

piszę nie w celu złożenia zamówienia, ale po to, by pogratulować pomysłu na biznes. Bardzo spodobał mi się wywiad z Panem w dzisiejszym wydaniu "Czarownicy", zwłaszcza krytyczne podejście wobec norm społecznych. Ja również uważam, że świat czarodziejów jest zbyt pruderyjny i konserwatywny. Pana podejście jest powiewem świeżości, gratuluję odwagi, jakiej mu siało wymagać przeciwstawienie się rodzinie. Pomysł ze świeczkami z afrodyzjakiem w takim kształcie był genialny! Trzymam kciuki, aby pański sklep sprawnie się rozwijał.

Electra Prewett

PS Pomagałam już paru znajomym z rozreklamowaniem nowych sklepów. Jeżeli potrzebuje Pan wsparcia w rozkręceniu biznesu i znalezieniu sponsorów, służę pomocą.

Londyn, 24.07.1972

Charles,

one były z czekoladą. Nie wiem jak dla sów, ale dla wielu kakao szkodzi, nie wspominając już o cukrze i mące! NATYCHMIAST zabierz sowę do magizoologa, bo jak nie to dowiem się gdzie mieszkasz i zrobię Ci niezapowiedzianą wizytę, porwę sowę i sama się nią zajmę. Zabieraj ją natychmiast do kogoś, kto ją obejrzy!

Olivia

Londyn, 24.07.1972

Rozumiem. Mam nadzieję, że Sophie się znalazła cała i zdrowa.

O

Liścik był bardzo krótki a papier trochę zgnieciony. Sowa która go przyniosła, od razu odleciała, nie czekając na odpowiedź zwrotną.

Braciszku,

Co ty pierdolisz, jaka randka? Dlaczego dowiaduje się tak późno!!
Jak się nazywa? Ładna? - pamiętaj, że twoja nowa dupa wybranka musi być ładna.
Zresztą co ja plotę, na pewno jest piękna, żadnej szkarady byś na randkę nie zaprosił.
Znam ją? Pewnie nie. Powiedz mi coś o niej, ty cholero!
Jak się nazywa? Z jakiego domu pochodzi?- chociaż patrząc na reputacje naszej rodziny to chyba nie takie ważne
Czym się interesuje? Ile ma lat?
Zresztą najważniejsze, że jest żywa
Powiedz mi coś o niej, nooo

Nie posiadam się z radości!
Myślę, że idealnym miejscem byłaby "Lodziarnia Floriana Fortescue" jest na pokątnej chyba.
Od razu może polecieć drobna sugestia, jeśli wiesz co mam na myśli Kobiety lubią słodkości z reguły.
Ciężko mi wybrać co innego, bo nic o niej nie wiem.
Słyszałam, że mają lody o smaku kociołkowych piegusków i musu dyniowego.
Tylko nie żałuj na nią pieniędzy, weź jej jakiś wypasiony deser i oczaruj ją, a przynajmniej spróbuj - jak wypłukasz się z pieniędzy to jeść możesz zawsze u Sophi na chacie, pomogę ci pakować po kieszeniach jedzenie na wynos, do kolejnej wypłaty jakoś damy radę.
Znaczy lody raczej tyle nie kosztują, ale kto wie gdzie was potem nogi zaprowadzą.... ajjj! braciszku!!!!
Trzymam kciuki i liczę, że ją przedstawisz!
Obiecuje nie narobić Ci wstydu!

Z wyrazami miłości,

Scarlett Mulciber

PS: Chcę raport z randki! Kocham Cię!

Prócz listu w ręce Charlesa trafił woreczek z sumą o którą prosił.

Charlie, na miłość Boską! Co ty pierdolisz!
Uh! aż mi ciśnienie podniosłeś.
Musimy popracować nad twoją pewnością siebie.
Słuchaj, Skarbie...
Nie waż się nigdy myśleć, że jesteś dla kogoś niewystarczający.
Nie zawiedzie się, zaufaj mi.
Buźkę masz ładną, najniższy na świecie nie jesteś, jesteś zabawny, uroczy, lojalny i czuły.
Jeśli ktoś nie potrafi tego docenić to znaczy, że zwyczajnie na Ciebie nie zasługuje, rozumiesz?
W życiu spotkasz nie jednego, który spróbuje podważyć twoją wartość, ale każdy taki jest chuja warty, a wszelkie tego typu opinie może sobie wsadzić w dupę.
Słuchaj, Dzidzia, jesteś cudowną osóbką, trochę skrzywioną co prawda - taki bonus rodzinny, ale cudowną.
Dlatego odwagi, nosek do góry - spotkanie na pewno się uda!
Ona się nie zawiedzie, a kto wie, może niedługo będziemy tańczyć na waszym weselu!
A jak nie, to znajdziemy Ci inną.

Jo, mam, masz szczęście, że odkładałam pieniądze pracując u Fridy i nie przejebałam wszystkiego na fajki i alkohol.
Pewnie dlatego, że od kiedy przyjechałam do Londynu to pasożytuje głównie na Sophii i jej wyrobach.
Jeśli Ci zabraknie to krzycz, a postaram się coś ogarnąć.

Scarlett Mulciber

przyszło idealnie w Lammas, jak tylko rozeszła się afera

Witam,
jestem pilnie zainteresowany nabyciem członka (rytualnego, bez afrodyzjaku, dla córki)

W. Tarpaulin

Szanowny Panie, przypomniałem sobie jeszcze, że mam żonę. Drugi, dla starej, niech Pan włoży koniecznie z afrodyzjakiem, mile widziany w rozmiarze mini. Ten może być w późniejszym terminie.

W. Tarpaulin

24.08. Londyn

Ej, Carloso.
Ma boi, ma bro.

Jaki jest ulubiony kolor twojej siostry?

xoxo,
BM.

24.08. Londyn

Wiedziałeś, że czarny i biały to nie kolory? Teoria barw mówi, że biały jest sumą wszystkich innych kolorów w spektrum, stąd nie może być uznany za kolor per se. Nieinaczej jest z czarnym, który jest jedynie brakiem brakiem światła, a więc koloru.
Czerwony brzmi sensownie. Pasuje do niej.


To teraz druga kwestia, kompletnie niezwiązana z poprzednim pytaniem.
Zrobisz mi jednego z tych swoich uroczych świeczko-chujaszków w jakimś czerwonym odcieniu? Nie mam akurat za wiele hajsu, ale oddam. Serio.
Albo... nie wiem. Potrzeba ci czegoś?

xoxo,
BM.

24.08. Londyn

Charlie,
zamierzam zabrać twoją siostrę na romantyczny spacer po Katakumbach pod Londynem, a następnie robić z nią przy tej świeczce w nocy rzeczy, o których nie wypada opowiadać jej bratu.
Tak naprawdę to nie. Jaja sobie z ciebie robię.

Nie wiem. Te świeczki są po prostu... zabawne? Urocze? Twoja siostra jest zabawna i urocza? Czemu miałbym sprawiać jej przykrość?
Może być i we wrześniu. Mi tam się nie śpieszy.

xoxo,
BM.

Ps. Lorraine się wściekła?