• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Funeralia Epistularia ex Necronomicone

Funeralia Epistularia ex Necronomicone
The Nocturn's Delight
My name is Ozymandias,
King of Kings;
Normalnie skóra zdjęta z ojca! 177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu. Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.

Baldwin Malfoy
#51
28.09.2024, 22:36  ✶  
Nocną porą w okno sypialni Lorraine zastukał gołąb, niosąc w dziobie zakrwawiony, przewiązany niedbale wstążką pergamin. Zabezpieczony zwykłym zaklęciem ochronnym. Pismo było niedbałe, a papier przesiąknięty nie tylko czerwonymi plamami, ale i bezbarwnymi - cuchnął wódką, tuszem i wódką.

08.06, Londyn

Ty kurwo babilońska,
Moja słodka, Delilah.

Nachylam się nad listem do Ciebie i zapytać muszę- Czym Ci zawiniłem? Jaka jest moja wina? 
Czyż żeś wiedziała oferując mnie czego ode mnie zażąda? Jak robactwo potraktuje, co całowania stóp mu niegodne? Jak rzemieślnika zwykłego?
Czyż żeś wiedziała jakie krzywdy mi uczyni, gdy sprzedać mnie chciałaś za złote galeony? Czy wzrok ci odebrał ich słodki blask? Prawdę przesłonił o człowieku, który w pogardzie miał nie tylko mnie ale i dar od samej Matki otrzymany?
Czyż żeś zapomniała, żeś jest córą swego Ojca i zbyć z ramion jarzmo oddania się boskiej Sztuce tak nieudolnie próbowałaś?
Strzeż się , strzeż o dziecię wił, gdy diabły bogactwem Cię kuszą. Splugawione one i mniej warte od szkła stłuczonego co po bruku Nokturnu się wala.

Wiedz, że nie przyjąłem zapłaty. I przestrzegam Cię przed jej przyjęciem w moim imieniu. Gdy się dowiem, żeś to uczyniła moją wolę podważając - każdy jeden knut okupiony będzie Twą krwią, a wiedz, że droższa mi ona nad skarby świata.
Wolę z głodu skonać jak nędzarz na progu domu Twojego, niż przyjąć choć grosz od tego króla błaznów. Wykrwawić się z ran, które przyszło mi nosić jako i męczennicy noszą. Lecz wiedz, że zdrada Twa boleśniejszą jest od nich, w duszę samą godzi, marność ciała omijając.

Baldwin M.

Ps. Nie martw się. Wykonałem powierzone zadanie. Może się cieszyć tym nowobogackim, żałosnym neoklasycyzmem. Tak długo aż nie postanowi wymienić jednego beżu na drugi – czyli pewnie za jakieś kolejne sto lat.
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#52
28.09.2024, 23:52  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.10.2024, 09:57 przez Anthony Shafiq.)  

—08/06/72—


Biały kruk. Ten sam.


LH 08.06.72

Muszę przyznać, zawsze ceniłem Ciebie za poczucie humoru, ale nie oczekiwałem po renowacji wnętrz takiej przedniej rozrywki! Podług mego zrozumienia, ów mesjańska krwawica okazała się swoistym bezpłatnym performancem, zapewne ku chwale יהוה. Chyba, że to Ty pokryłaś koszty mojego małego remontu, wtedy dziękuję - nie musiałaś tego robić! Ciekaw jestem czy za 40 dni, tudzież 42 zgodnie z jego zapotrzebowaniem na dodatkowy czas, nastąpi zesłanie świętego chrześcijańskiego ducha. Cóż, mówię już językami, tymbardziej rozmyślam, co ów egzaltowany zbawiciel miałby mi do zaoferowania.

Cieszę się na nasze nadchodzące spotkanie. Po lekcji pokażę Ci jedyny obraz, który odczuwam podobnie do łaskotek. Niezwykle zabawny, choć z oczywistych względów nie utrwalałem woni krwi. Liczę, że ten mężczyzna opatrzył już sobie rany. Uszkodzenie ścięgien przez własną wizję artyzmu byłoby brawurową, ale wciąż głupią stratą.

Może powinnaś mu doradzić tego typu przedstawienia dla szerszej publiczności i za zdecydowanie lepsze pieniądze mimo wszystko. We Francji zrobiłby niemałą karierę, choć zawsze trzeba uważać, czy nie ma wampirów pośród publiczności.

Chciałem wcześniej Cię też przy okazji poprosić o polecenia projektanta terenów zielonych i może dekoratora wnętrz, bo wschodnie skrzydło wciąż zionie pustką, jednak chyba starczy mi na razie atrakcji, póki tą się nie wysyce.

Bywaj zdrowa,


A.
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#53
03.10.2024, 09:55  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.10.2024, 09:57 przez Anthony Shafiq.)  

—08/06/72—


Biały kruk przyniósł nieoczekiwaną odpowiedź: fiolkę z mętnym płynem. Wiesz od razu, że to wspomnienie, że to kawałek tego, co mógł zobaczyć swoimi oczyma i zdecydował, żebyś mogła też nimi patrzeć.

Widzisz ścianę. Białą. A potem rozbłysk barw. Głos jest zamazany, widzisz palec, który wystrzeliwuje w stronę powierzchni punktując kolory. Barwy zmieniają się, tworząc paletę pełną niebieskiego i złota oraz szarości.

Notka do fiolki głosi:


Wiesz co chciałbym dostać na urodziny.

Czarodziejska legenda
O! from what power hast thou this powerful might,
With insufficiency my heart to sway?
Przed dwoma tysiącami lat niewielkie irlandzkie miasteczko Waterford spłynęło krwią okrutnego męża i bezdusznego ojca kobiety, która zbyt wiele wycierpiała z ich rąk. Upiorzyca gnana nienawiścią i pragnieniem zemsty, przez lata dotkliwie karała wiarołomnych kochanków i mężów, aż zasnęła w swym rodzinnym grobowcu. Mieszkańcy co roku w rocznicę jej zgonu kładą na ciężkiej marmurowej płycie krypty rytualny kamień, który ma zapewnić im bezpieczeństwo. Ze szczątkowych zapisków etnologów i lokalnych pieśni, można wywnioskować, że kobieta była użytkowniczką magii. Czy znajdzie się śmiałek, który zdecyduje się zdjąć kamień i pocałunkiem obudzić bladolicą śniącą o ustach czerwonych jak krew?

Dearg Dur
#54
03.10.2024, 11:51  ✶  

—06/07/72—


Do Necronomiconu dostarczono paczkę.

Osoba, która ją przyniosła była ledwie śmieciem z ulicy, duszą, która jeszcze nie zauważyła, że jest martwa, a paczka niosła ze sobą tylko więcej śmierci.

Choć w nozdrza po jej otworzeniu uderzała intensywna słodyczą (z pewnością zapieczętowana w niej magią) woń hiacyntów, to główną zawartością okazało się martwe ciało synogarlicy. Po lepszym zbadaniu truchła, Lorraine mogła odkryć, że przyczyną zgonu była gałązka oliwna wepchnięta prosto w gardło nieszczęsnego ptaka.




odpowiedź na wiadomość


The Nocturn's Delight
My name is Ozymandias,
King of Kings;
Normalnie skóra zdjęta z ojca! 177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu. Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.

Baldwin Malfoy
#55
04.10.2024, 12:18  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.10.2024, 12:19 przez Baldwin Malfoy.)  
Odpowiedź na ten list przyszła niemal natychmiast w formie wyjątkowo składnego haiku nabazgralonego na urwanym kawałku pergaminu. I tylko tekst lśnił czerwienią, więc najwyraźniej tuż po jego napisaniu autor postanowił użyć i eliksiru i bandaży.


Biel gołębicy
Krew dziecka płótno barwi
Pierdol się Lorraine

Baldwin
Ps. Ojciec każe Ci przekazać pozdrowienia.
The Nocturn's Delight
My name is Ozymandias,
King of Kings;
Normalnie skóra zdjęta z ojca! 177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu. Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.

Baldwin Malfoy
#56
10.10.2024, 18:19  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.10.2024, 18:20 przez Baldwin Malfoy.)  
Wracając wieczorem 24.08 do Necronomiconu znalazła na ladzie bukiet kwiatów - ewidentnie nakradzionych z parku i znad rzeki. Obok leżał zwinięty przewiązany czerwoną wstążką pergamin.

24.08. Londyn
Przepraszam za tą świeczkę.
Nie sądziłem, że Cię zezłości,
Baldwin

PS. Podsłuchałem jakichś mugoli. Ponoć dziś w nocy ma być widoczny nad Londynem deszcz Perseidów. Z dachu teatru będzie pewnie lepszy widok niż gdziekolwiek. Jeśli masz ochotę przyjść...
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#57
12.10.2024, 11:17  ✶  
Do Właścicielki Necronomiconu
Aleja Śmiertelnego Nokturnu


Szanowna Pani Malfoy,

zapewne doszły do Pani uszu wieści o incydentach w Dolinie Godryka. Z przykrością potwierdzam ich prawdziwość i informuję, że oprócz moich słów na tym piśmie znajdują one potwierdzenie również w ciałach ofiar znajdujących się aktualnie w Ministerstwie Magii. Jeżeli chciałaby Pani podjąć się nietypowego zlecenia, proszę o kontakt listowny z moją sekretarką w celu omówienia szczegółów naszej potencjalnej współpracy.

Khalid Evergreen
Biuro Koronera

List sygnowany pieczęcią Ministerstwa informował o poufności tychże informacji. Poinformuj mnie na discordzie o zainteresowaniu sprawą - nie musisz odpowiadać na ten list fabularnie. @Lorraine Malfoy


there is mystery unfolding
The Nocturn's Delight
My name is Ozymandias,
King of Kings;
Normalnie skóra zdjęta z ojca! 177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu. Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.

Baldwin Malfoy
#58
04.11.2024, 18:36  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.12.2024, 10:55 przez Baldwin Malfoy.)  
4. września wieczorem do okna Necronomiconu zastukał znajomy gołąb, niosąc list przywiązany do nóżki kawałkiem urwanego materiału.

Moja słodka, Delilah.

Dziwne szepty można usłyszeć dziś w podziemnych korytarzach. Nieme krzyki należące do dusz, które nie znajdują ukojenia w objęciach Bogini. Odtrącone przez nią błąkają się w sieci tuneli, niosąc wieść Szczurzej Królowej.

Wiedz, że dzisiejszej nocy zapukają i do Ciebie. Co prawda nie dusze, a żywi, żeby pozbyć się ciała. Jeden ze Szczurów okazał się nielojalny wobec Madame. Szczerze mówiąc nie znam szczegółów, może coś tam mówili, ale nie słuchałem.

Ale wiem, że zbiegł do Katakumb. Szczerze mówiąc nie za daleko, musiał być mocno osłabiony nim go znalazłem. Nie wiem co mu było, ale jak go znalazłem pluł krwią i… płatkami kwiatów? W życiu czegoś takiego nie widziałem! Brightwellowie go dzisiaj przytaszczą. Madame chciała zobaczyć tylko jego ucięty łeb. Potem go oddała, więc też go dam chłopakom. Byłabyś tak miła i go przyszyła z powrotem?

I proszę czy możesz go nie rozcinać tak do jutra?  Chciałbym go komuś pokazać i ten ktoś nie dałby mi żyć jakby się okazało, że typ ma te kwiatki w płucach czy coś. Uwielbia takie rzeczy. Wpadniemy koło południa.

Bezgranicznie Ci oddany,
Baldwin

The Nocturn's Delight
My name is Ozymandias,
King of Kings;
Normalnie skóra zdjęta z ojca! 177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu. Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.

Baldwin Malfoy
#59
05.11.2024, 07:23  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.12.2024, 10:55 przez Baldwin Malfoy.)  
4.09.1972
Moja słodka, Delilah.

National Gallery jest mi skarbcem cenniejszym od Gringotta, wiesz dobrze, że pielęgnuję pamięć o wystawianych tam ikonach artystycznego, mugolskiego profanum. Z każdą ich niedoskonałością, które zdają się czynić obrazy jeszcze bliższe istocie swego znaczenia.
Nie jest kwestią to czy byłbym w stanie namalować to lepiej, bo choć chylę głowę przed zmysłowością gry świateł i kolorów – jego dzieła są martwe. Nigdy nie mogły być inne.
A jednak.
Kwestią jest to czy ów głupiec z Katakumb zasłużył na wyniesienie na ołtarze i przywdzianie skóry proroka, skoro z jego ust spływały jedynie bluźnierstwa wobec tych, którzy patrzą na nas z ciemności. Niech Matka najmilsza ma jego duszę w opiece, lecz wierz mi, nawet Ona w swej mocy, nie była w stanie zmienić wyroku jego losu. Człowiekowi ów odrąbano już trzy palce. Śmierć była łaskawszym wyrokiem niż zasznurowanie ust i pozostawienie na dnie Katakumb, by drążył korytarze nim nie padnie z sił.

Scarlett Mulciber jest mi przyjaciółką, nie towarzyszką ma miła. Nie oblekę jej w głębokie czerwienie szat z obrazu; Nie wsunę na jej skrzące się srebrem pasma włosów wianka oblubienicy; Nie skryję jej bladego lica za woalem przyrzeczenia.
Widziałem kompozycje. Są zachwycające, pełne słodkiego okrucieństwa – jak inaczej mam nazwać, że stworzyłaś z kwiatów dar piękniejszy niż twarze wielu dam obecnych na pogrzebie? Wiele bym dał by dostrzec ich twarze skręcone w grymasie źle skrywanej goryczy.

Ale zbiorę resztki róż, by usłać nimi drogę mej najsłodszej panny nad pannami, mojej drogiej siostry.
Powierz jej serce i duszę Matce, bowiem jak godziny zbawienia oczekuję chwili, gdy nasza Bogini wskaże jej prawdę.

Bezgranicznie Ci oddany,
Baldwin

the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#60
07.11.2024, 10:24  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.11.2024, 15:46 przez Anthony Shafiq.)  

—27/08/72—


Biały kruk przyniósł Lorraine odpowiedź dopiero o świcie. A może już o świcie?



Z nas dwojga, to Ty bladolica bliżej masz płomienia - lśnisz blaskiem gwiazdy, komety o długim warkoczu przemierzającej nieboskłon, ściągającej wzrok wielu. Ja skrywam się w podziemiu, w chłodzie jaskini pozbawionej światła, szukam chłodu i kojących objęć spokojności wyzbytej ludzi. Moje wczorajsze wyjście niewątpliwie było błędem na wielu płaszczyznach, a Twój Ravel stanowił najjaśniejszy, miły punkt, choć i tak świat zatruł go swoją strukturą. Dawno już nic tak pięknego i łagodnej nie pobudziło mnie do takiej pustej wściekłości na to, że wielkie tryby w które jesteśmy wciągnięci prezentują się tak a nie inaczej. Ból psychiczny zbyt szybko przełożył się na fizyczny i niedawno odniesione rany na nowo otworzyły się by zatrważać mnie konsekwencjami lekkomyślnie przyjętej oferty.

Nie przyjdę dzisiaj na Twój recital moja droga, choć nie wątpię w jego doskonałość. Muszę odetchnąć ciszą, muszę znaleźć przestrzeń, aby móc odnaleźć się na nowo w okolicznościach pełnych płomieni, które nie są moją domeną.

Niemniej, nie myśl, że nie słyszę Twojego wołania i potrzeby spotkania. Uśmiecham się na myśl o tym, byśmy mogli porozmawiać znów prywatnie, cieszę się, że znajdujesz czas dla swojego starego przyjaciela. Czy pasuje Ci pierwszy dzień nadchodzącego miesiąca? Do tego czasu powinienem być już pełen sił, gotowy by otoczyć chłodem kamiennej czary Twój wzmagający z wiekiem żar.


A.


« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:


Strony (12): « Wstecz 1 … 4 5 6 7 8 … 12 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa