Sesja rozliczona w osiągnięciu Badacz Tajemnic przez Roberta Mulcibera.
Rozliczono - Rodolphus Lestrange - osiągnięcie Badacz Tajemnic I
15 czerwca 1972r.
Nocturn, Podziemne Ścieżki, Sklep Mulciberów
Nocturn, Podziemne Ścieżki, Sklep Mulciberów
Przez ostatnie kilka dni, Robert niemal w ogóle nie wychodził z domu. Było to dla Richarda zrozumiałe. Zapewnił bratu bezpieczeństwo i w pierwszych dniach, po jego powrocie z miejsca sekty, nie chciał dopuszczać nikogo do rozmowy z nim. Chcąc, aby pierw doszedł do siebie. Chyba, że zadecydował inaczej.
Przez wzgląd na liczne wydarzenia w ostatnim miesiącu, gdzie wszystko zwaliło się na ich głowy, trzeba było w końcu uporządkować sprawy zawodowe. Richard zdecydował się ostatecznie, że przeprowadzi na dłuższy czas do Londynu, co jednak związałoby się z rezygnacją pracy w Norwegii. Nie był to łatwy wybór, ale nie chciał też zostawić Roberta z głównym problemem. Znaczyło to też, że musiałby poszukać pracy tutaj. Myślał, czy na nowo spróbować z pracą aurora w Brytyjskim Ministerstwie Magii, czy pociągnąć sklep rodzinny. Kompletnie w tym drugim się nie widział.
Dzisiejszego wieczora obaj z Robertem pojawili się w sklepie, po godzinach pracy, co było im w sumie na rękę, że nie było żadnego pracownika. Dawno tutaj nie był. Nie miał też czasu, aby się dobrze przyjrzeć temu miejscu, kiedy sprowadzał towary, zostawiał je w części magazynowej. Panował tutaj porządek. Część towarów była równo poukładana, część jednak była naruszana. Podszedł do jednego regału i poprawił. Było mu niewygodnie. Ktoś widocznie oglądał, ale nie kupił, źle odstawił. Zdarza się.
Robert czekał tutaj na kogoś, kto chciał z nim porozmawiać. Richard skorzystał z okazji, aby nie tylko bratu towarzyszyć, ale samemu zaznajomić się z sytuacją sklepu. Unikał tego interesu jak ognia, ale to do niego wracało. Już przy tym, jak zobaczył jedną teczkę z nim związaną w posiadłości. Tutaj powinni mieć tego więcej.
- Że chce Ci się to prowadzić…Skomentował z westchnięciem, wsadzając ręce do kieszeni spodni, patrząc na to wszystko dookoła. Na ladę sklepową, kasę, regały. Co ojcu strzeliło do głowy aby iść w ten handel? Teraz spadło to na nich, jako chyba jedyny środek finansowy utrzymania się.
Richard na sobie miał ciemnoniebieską koszulę, rozpiętą pod szyją, z podwiniętymi rękawami, oraz czarne spodnie.