Niedaleko Ministerstwa Magii obok Charing Cross Road
Charles i Rodolphus byli w tej dzielnicy od dobrych kilkunastu minut - gdy opuszczali Rozgłośnię Radiową Nottów, nie musieli się wcale spieszyć. Wiedzieli doskonale co mają do załatwienia i gdzie. Lestrange wiedział również, kto będzie na nich czekał. Chętnie by Charlesowi zdradził szczegóły, które powstały naprędce gdy trzask deportacji z cmentarza rozbrzmiewał głośno w uszach, lecz nie było na to czasu. W tej materii Mulciber musiał mu zaufać. Nie chcąc jednak wlec za sobą mężczyzny bez ani słowa wyjaśnienia, już wychodząc z mugolskiej kamienicy rzucił jedno lakoniczne zdanie. Gorąca atmosfera nie sprzyjała rozmowom - grzali się w blasku ognia, trawiącego Londyn, lecz czasu mieli coraz mniej. Chaos, który ogarniał miasto, był przyjemny, ale oddziaływał również na nich samych. Zdawało się, że zegar tykał coraz ciszej, zwiastując kłopoty. Nie mogli się spóźnić. Będzie na nas ktoś czekał niedaleko ministerstwa. Nic więcej, nic mniej. Musiało to Charlesowi wystarczyć, podobnie jak wyciągnięta w jego stronę ręka, by deportować się sprzed kamienicy i aportować w miejscu, w którym miał na nich czekać jeden z nich.
Trzask teleportacji został zagłuszony przez krzyki i piski, towarzyszące ewakuacji. Płonęła nie tylko magiczna część miasta, ale również ta należąca do mugoli. Lestrange nie mógł się powstrzymać przed omieceniem tej przepięknej scenerii wzrokiem. Do Ministerstwa Magii mieli kawałek, nie byli takimi idiotami żeby zjawiać się tuż obok, lecz było niedaleko - na tyle niedaleko, że słyszeli krzyki. Pewnie jeszcze panował tam chaos, a bohaterowie w krzykliwych uniformach próbowali ratować kogo się dało. Ciekawe czy Ministerstwo Magii chroniło teraz również mugoli? Dopiero teraz rozejrzał się za osobą, ukrywającą się pod pseudonimem Draconis. Pseudonimy... Niby wiedział, po co im były, ale po tylu latach wspólnej walki ramię w ramię (przynajmniej z niektórymi) mogliby sobie je już darować. Mieli teraz jeden cel, ale chyba nie byliby sobą, gdyby ograniczyli się wyłącznie do przeszkadzajkowania podczas prób komunikacji, prawda?