21.03.2024, 00:29 ✶
25.07.1972, Londyn
Saurielu,
spodziewałam się właśnie takiego entuzjazmu z Twojej strony, chociaż na tym obszarze nie ma postępu.
Miałam wrażenie, że mignął mi w Londynie i myślałam, że się do Ciebie z wiadomych przyczyn odezwie.
Niespecjalnie, to było raczej do przewidzenia. Byłabym zaskoczona, gdybyś zachował się odpowiedzialnie lub mniej okrutnie względem Tori. Moje rozczarowanie lub też inne uczucia - nie ma żadnego znaczenia, ale ona i jej uczucia, już mają. W pewnych kręgach istnieje jednak pewien schemat postępowania, co? Zawsze uważacie, ba, odważę się stwierdzić - że wiecie i wierzycie to z całego serca (również w swoje dobre intencje), co jest dla kogoś najlepsze i odbieracie drugiej stronie możliwość podjęcia decyzji lub walki. Typowe.
Oh, jak możesz posądzać mnie o takie rzeczy? Ostatnie, czego bym dla Ciebie chciała, to udławienie się, Mój Drogi Mroczny Książe. To byłoby zbyt proste.
Trochę mi tego brakowało.
Buziaki.
Cynthia