
moja stara całe mieszkanie tym zasrała i uważa, że teraz łatwiej nam będzie o bachory!
oczy mi łzawią od tego pierdolonego dymu!
pan krzywde robi wszystkim facetom, bo kobiety potem mają nierealne oczekiwania!
skandal!
Czarodziej nieznanego statusu krwi, będący baśniopisarzem oraz autorem książki Baśnie Barda Beedle'a. Żył w XV wieku, ale większość jego życia pozostaje dla nas tajemnicą.
16.07.2024, 11:41 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.07.2024, 11:42 przez Bard Beedle.)
![]() weź se pan w dupe wsadź te swoje świeczki wszystkie na raz najlepiej! moja stara całe mieszkanie tym zasrała i uważa, że teraz łatwiej nam będzie o bachory! oczy mi łzawią od tego pierdolonego dymu! pan krzywde robi wszystkim facetom, bo kobiety potem mają nierealne oczekiwania! skandal! Drobna (157cm, niedowaga), blada i czarnowłosa, o oczach złotych jak miód.
16.07.2024, 12:19 ✶
Hej to ja, laska z klifu. Fajnie, że się jednak nie zajebałeś. Kibicuje planom. Jakbyś chciał żebym Ci postawiła tarota na nowy biznes, albo poskakała z Tobą tym razem w celach rozrywkowych, to wrzuć ogłoszenie w rubryce matrymonialnej w Proroku, może termin mi podpasuje. Pierwsze co rzuca się w oczy to burza czarnych, kręconych włosów. Okalają jasną twarz usianą licznymi piegami. Osadzone w niej szarozielone oczy często mają w sobie psotną iskrę.
Viorica ma 167 centymetrów wzrostu, jest lekko tu i tam zaokrąglona, co nadaje jej pewnego uroku.
Zwykle ubrana w kolorowe, wygodne ubrania. Nie boi się krótkich sukienek czy większych dekoltów, choć do pracy zawsze stara ubierać się stosownie. Zwykle ma na sobie jakiś element biżuterii. Najczęściej wykonany właśnie przez nią, czasem ukradziony lub "pożyczony". Niemal zawsze ma krótkie paznokcie, jej pace często są przybrudzone od metalu, z którym pracuje. Czasem zdarza jej się nosić specjalny monokl, który ułatwia jej pracę z drobną i wymagającą powiększenia biżuterią.
Ma przyjemny, słodki głos, zwykle chodzi przez świat pewnym krokiem i z uśmiechem na ustach.
Często pachnie metalem i różanymi perfumami.
16.07.2024, 20:54 ✶
Londyn 06.07.1972
Szanowny Panie Mulciber, muszę przyznać, że jestem w pewien sposób oczarowana Pana pomysłem i jestem niezwykle zawiedziona, że tak mało osób doceniło Pana wyrób, który jest naprawdę genialny. Czarodzieje muszą się nauczyć że o seksie można rozmawiać i wcale nie jest to jakiś temat tabu. Liczę, że będzie Pan kontynuował pracę nad kolejnymi wyrobami, i mam nadzieję, że moje zamówienie na dwie kultowe już świeczki utwierdzi Pana w przekonaniu, że warto iść pod prąd, a może nawet i inspirować innych. O, skoro nadal myśli Pan nad nazwą, co co pan powie na Witch's Secrets? Do listu dorzucam mały prezent własnej roboty - tak na pamiątkę kiermaszu. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów,
Viorica Zamfir Do listu dołączony był mały woreczek ze srebrzoną broszką przedstawiającą męskie przyrodzenie z płonącym czubkiem. Ma jasne włosy, jasne oczy i 177 centymetrów wzrostu. Chętnie chodzi w butach na obcasach, mimo wysokiego wzrostu. Potrafi uśmiechać się bardzo pięknie i ciepło, ale zwykle uśmiech ten jest absolutnie fałszywy.
18.07.2024, 09:43 ✶
Panie Mulciber, poproszę pięć sztuk pańskich specjalnych świeczek, o których ostatnio miałam okazję przeczytać tak wiele w Czarownicy. Znam kilka osób, którym chętnie je podaruję. Załączam zapłatę i adres wysyłki. C.K. Normalnie skóra zdjęta z ojca!
177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu.
Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.
18.07.2024, 11:10 ✶
05.08. Londyn
Mulciber. Muszę, bo się uduszę. Czy produkujesz też te małe, pastelowe kurwiszki co ich zdjęcie widziałem w Czarownicy? Zresztą nieważne. Teraz już tak. Potrzebuję, żebyś mi ulepił najbardziej uroczą świeczuszkę-chujka na świecie. Pastelowo różową. I teraz słuchaj czytaj uważnie. Ma się uśmiechać. Zacieszać aż miło. Jak potrafisz je zakląć tak, żeby skakał za pierwszą osobą, która otworzy paczkę - zrób to. Jak nie potrafisz… No nie wiem, poproś kogoś? Ja cię mam uczyć biznesy uprawiać? Zapakujesz mi pięknie tą świeczkę i wyślesz na adres zakładu pogrzebowego Necronomicon. Sowy zwykle nie mają problemu, żeby go zlokalizować. I serio - liczę na dyskrecję Mulciber. Jak mnie sprzedasz komukolwiek, to będziesz miał jedyną w swoim rodzaju okazję sprzedać też swój ucięty oryginał. xoxo, BM. Do (prawie że) anonimowego listu dołączona była sakiewka (swoją drogą brudnej od jakiejś zastygłej czerwonej substancji - może farby? Na Merlina niech to będzie tylko farba…) z jakimś jednym galeonem, kilkunastoma syklami i paroma knutami na zachętę. Pewnie wystarczająco, jak na świeczkę, ale adresat się nie silił na liczenie. Normalnie skóra zdjęta z ojca!
177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu.
Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.
19.07.2024, 07:55 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.07.2024, 07:55 przez Baldwin Malfoy.)
Tym razem notatka na kartce była irracjonalnie krótka i pozbawiona podpisu
Nie myl groźby z obietnicą.
Na odwrocie listu zapisany był tylko adres Teatru Selwynów i dopisek "tylne wejście od placu. Klatką schodową na ostatnie piętro". Kartka spłonęła gdy tylko Charlie zdążył przeczytać zapisane słowa Brązowe włosy, granatowe, błyszczące oczy, kapelusz i wieczny uśmiech na twarzy! Isaac ma 186 cm wzrostu, więc na randkę przygotuj szpilki:*
Pachnie dymem, bursztynem oraz wanilią.
19.07.2024, 18:30 ✶
Hej Charlie, czy wszystko w porządku? Jak się czujesz po publikacji wywiadu? Isaac Czarodziej nieznanego statusu krwi, będący baśniopisarzem oraz autorem książki Baśnie Barda Beedle'a. Żył w XV wieku, ale większość jego życia pozostaje dla nas tajemnicą.
22.07.2024, 11:00 ✶
Londyn 6 sierpnia 1972
Charlesie, Nie mam głowy zastanawiać się, którego ojca synem jesteś. Nie przypominam sobie czasów, żeby w Rodzinie Mulciber coś takiego miało miejsce. Ale może to moja pamięć już nie taka. Przy okazji, jak już do Ciebie piszę. Prześlij starej ciotce jakąś ładną świeczkę w kształcie kwiatka, serduszka czy gwiazdki. Może być też zwierzątko. Na dowód, że stać cię na więcej. Koniecznie podpisz, że to Twoje dzieło. Z ucałowaniem,
Ciotka Elizabeth Avery-Rosier 187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe
Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.
05.08.2024, 19:09 ✶
—05/07/72—List spisany na eleganckim czerpanym papierze powrócił do Charliego tą samą drogą, którą przysłana została informacja o powrocie jego gałęzi Mulciberów do kraju. Do listu była dołączona paczka Earl Grey'a z kawałkami bergamotki i błękitnym suszem chabrowym.Londyn, 05.07.72
Drogie Charlesie, bardzo zaskoczyły mnie wieści od Ciebie, ale dziękuję Ci za nie. Niestety nie jest to dla mnie zbyt dobry czas, narzuciłem swojemu biuru dość rozbudowany projekt, który pochłania sporo moich myśli i czasu, a deadline niestety zbliża się wielkimi krokami spalając każdą moją wolną chwilę. Jeśli tylko jednak się rozluźni, dam znać, abyśmy mogli wspólnie napić herbaty, powspominać, ale też porozmawiać o Waszych planach na przyszłość. Przyznaję, że z pewnym smutkiem czytam informację o tym, że nie podszedłeś do egzaminów aurorskich. Wydawałeś się mocno zaangażowany w tę ścieżkę kariery. Jak jednak wiesz, kibicuje Ci w Twoich życiowych wyborach, tak długo jak oznaczają rozwój dla Ciebie i Twoich bliskich. Kto wie, może to co robisz obecnie, to tylko przystanek do czegoś większego, po co sięgniesz, gdy tylko zaaklimatyzujesz się w kraju? Odezwę się, gdy okoliczności będą bardziej sprzyjające. Z pozdrowieniami dla ojca i brata, wuj Anthony
ps Dołączam herbatę od swojego dostawcy, jako obietnicę pod nasze odsunięte w czasie spotkanie. Wierzę, że będzie lepsze i bardziej adekwatna niż to, po co sięgnie Twój ojciec, nie mam jednak nic przeciwko temu, abyś się nią z nim podzielił. odpowiedź na wiadomośćRude proste włosy, obcięte za ramiona, rozwiane. Piegowaty nos. Niebieskie oczy. Drobna, raczej szczupła, wiecznie roześmiana, rozgadana. Niska, mierząca zaledwie 160 cm wzrostu.
27.08.2024, 19:19 ✶
Londyn 23.07,1972
Charles, pomyślałam że trochę chyba zbyt impulsywnie zareagowałam. Widziałam, że jesteś skrępowany moim zachowaniem, dlatego napiszę to, co mówiłam wczoraj: przepraszam. Mam nadzieję, że się nie gniewasz i mi wybaczysz. A jeśli nie, to może przekonają Cię ciastka z kawałkami czekolady? Upiekłam specjalnie dla Ciebie, ponoć leczą każdą ranę i sprawiają, że łatwiej się wybacza! Buziaki,
Olivia Do listu dołączona była mała paczuszka z kilkoma dużymi, dość niekształtnymi ciastkami, które mimo swojego dziwnego wyglądu smakowały naprawdę dobrze. |
|