• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Przyjęci do gry v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 7 Dalej »
Theon Travers

Theon Travers
Widmo
Brązowowłosy i niebieskooki mężczyzna, wyróżniający się z tłumu przede wszystkim za sprawą swojego wzrostu. Niewielka domieszka krwi olbrzymów sprawiła, że osiągnął nieco ponad 2 metry wzrostu. Łatwo z niego czytać, w przypadku Theona emocje praktycznie zawsze są wypisane na twarzy. Nie stara się z nimi kryć. Często można go spotkać z papierosem w ręku bądź wyczuć specyficzny zapach, niekiedy lekko dominujący nad pozostałymi.

Theon Travers
#1
18.10.2022, 21:47  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.03.2024, 23:24 przez Morrigan.)  

Theon Travers

Urodzenie: 27.04.1941, byk, numerologiczna 1
Stan cywilny: kawaler
Krew: czysta, wilkołak (zimny)
Zamieszkanie: ulica Pokątna, Londyn
Pochodzenie: siedziba rodu Travers znajduje się w położonej na południowy zachód od szkockiej wioski Cannich, dolinie Glen Affric (Highland). Theon spędził tam znaczną część swojego życia, wychowując się razem z bratem i kuzynostwem. Jego ojcem jest Nevan Travers, człowiek dość znany za sprawą serii podręczników poświęconych obronie przed czarną magią, przez pewien czasu zatrudniony jako nauczyciel w Hogwarcie, do tego specjalizujący się w łamaniu klątw, matką natomiast zawodowa klątwołamaczka Tarrah Travers pochodząca z rodu Yaxley.
Kształtowanie: ◉◉◉○○
Rozproszenie: ◉◉◉○○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉◉○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉○○
Charyzma: ◉○○○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ○○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉◉○
Poziom spaczenia: poziom III
Theon pochodzi z rodziny, która na obecną sytuacje w kraju spogląda przez pryzmat własnych doświadczeń. Czysta krew nie ma znaczenia, kiedy nosisz nazwisko Travers; kiedy obarczony jesteś klątwą lykantropii. Jego bliscy nigdy nie byli otaczani takim szacunkiem jak przedstawiciele rodów Malfoy, Crouch czy choćby Black. Zawsze zajmowali jedno z miejsc znajdujących się w drugim szeregu. Będąc wychowanym przez człowieka wierzącego w to, że zaprowadzenie nowego porządku może zmienić sytuacje ich rodziny, jej status, Theon stosunkowo wcześnie zaczął obracać się pośród ludzi określanych dzisiaj mianem Śmierciożerców. Wreszcie sam również stał się częścią organizacji działającej zgodnie z wolą Czarnego Pana. W imię wyższej idei dopuścił się kilku morderstw, brał udział w atakach. Opanował też kilka podstawowych zaklęć czarnomagicznych.
Różdżka: cis, szpon hipogryfa, 13 cali, dość sztywna
Zwierzę totemiczne: pies
Aura: czerwień
O zdolnościach: Od samego początku Theon duże zdolności wykazywał zarówno w zakresie kształtowania magii, jak i jej rozpraszania.W czasach szkolnych pewne problemy sprawiała mu translokacja oraz eliksiry, można Theonowi ponadto zarzucić, że nigdy nie przykładał się należycie do nauki transmutacji oraz uroków. Nie bardzo go w tym kierunku ciągnęło, tak po prostu, nic na siłę.
Początkowo pewne problemy sprawiała mu nauka latania na miotle, być może związane było to z jego wzrostem, kiedy jednak trafił w jego ręce odpowiedni sprzęt, okazało się, że może być z niego nawet i całkiem niezły gracz quidditcha. Przez kilka lat pełnił funkcję pałkarza w szkolnej drużynie. O karierze sportowej nigdy nie myślał na poważnie.
Jeszcze jako dzieciak, będąc do tego zachęcany przez rodziców, zwłaszcza przez ojca, starał się uczyć zaklęć przydatnych podczas walki. Zwłaszcza w kontekście obrony.  Za sprawą brata natomiast, zaczął w ostatnim czasie interesować się nekromancją. Ciężko jednak określić na ile daleko uda mu się na tej ścieżce zajść - czy będzie to chwilowa fascynacja, czy może coś co wciągnie go na dłużej. Sam nie jest tego pewien.

PRZEWAGI

Nie tacy straszni [darmowa]: Podobnie jak wielu członków jego rodziny, Theon jest wilkołakiem. Przez lata dużo wysiłku włożył w to, aby życie z rodzinną klątwą było możliwie najmniej problematyczne. Dzięki temu, ale również wsparciu bliskich, dzisiaj dużo łatwiej przychodzi mu zachowanie świadomości po przemianie.
Niewidzialność [darmowa]: Theon pochodzi z rodziny, która zwykła trzymać się na uboczu. Sam również nie jest człowiekiem, o którym można przeczytać na pierwszych stronach gazet. Ten stan rzeczy w zasadzie mu pasuje, nie pcha się na afisz.
Wymuszona przemiana [III]: Theon jest kolejnym przedstawicielem rodziny Travers, obarczonym klątwą likantropi. Dzięki wsparciu bliskich, udało mu się opanować zdolność wymuszonej przemiany, podczas której jest w stanie zachować równowagę pomiędzy swoją wilczą a ludzką naturą.
Fale [II]: Chcąc zostać członkiem brygady uderzeniowej, rozważając również karierę aurora, Theon opanował kilka przydatnych umiejętności. Choć ostatecznie zdecydował się podjąć pracę w innym Departamencie, z fal korzysta po dzień dzisiejszy, przy czym opanowaniem tej umiejętności nie chwali się na prawo i lewo.
Magia bezróżdżkowa [II]: Podobnie jak fale, magię bezróżdżkową postarał się opanować z myślą o karierze brygadzisty, później aurora. O ile jego plany zawodowe uległy zmianie, to umiejętność pozostała. Nie afiszuje się z tym.
Latanie na miotle [I]: Chociaż sprawiało mu to za dzieciaka pewne problemy, z czasem nauczył się przemieszczać przy wykorzystaniu miotły; radził sobie na tyle dobrze, że w czasach szkolnych należał do drużyny quidditcha.
Znajomość półświatka [I]: Czysta krew nie ma znaczenia kiedy jesteś wilkołakiem. Nie liczą się również pieniądze, które może posiadać Twoja rodzina. Theon, podobnie jak jego bliscy, przekonał się o tym niejednokrotnie. Co człowiek może zrobić w sytuacji, kiedy legalne rozwiązania okazują się znajdywać poza jego zasięgiem? Cóż. Najpewniej odwiedzić Nokturn.
Walka wręcz [I]: Zdarzają się sytuacje, kiedy zamiast magii zdecydowanie lepszym rozwiązaniem okazuje się prawy sierpowy. Theon dobrze zdaje sobie z tego sprawę, dzięki czemu z reguły nie ma większych problemów z tym aby poradzić sobie z przeciwnikiem przy wykorzystaniu własnej siły fizycznej.


ZAWADY

Wpływowy wróg [III]: Rodzina Theona od wielu lat pozostaje w konflikcie z wywodzącym się z rodu Meadowes, ministerialnym łowcą wilkołaków. Konflikt ten narodził się z powodu radykalnych poglądów głoszonych przez łowce (wybicie wszystkich wilkołaków) i narastał przez lata. Wreszcie, pod koniec roku 1971, Meadowes zdecydował się usunąć Fergusa Traversa (jest to dziadek Theona). Sprawa była dość głośna, zajęło się nią Ministerstwo. Pomimo sprzecznych dowodów w tej sprawie, dużych wątpliwości z nią związanych, uznano że łowca nie przekroczył granic obrony koniecznej i co za tym idzie - został uniewinniony oraz przywrócony do czynnej służby. Dla Theona i reszty jego rodziny stało się w tamtym momencie oczywistym, że z racji braku wsparcia ze strony Ministerstwa Magii, Meadowes nadal będzie stanowił dla nich realne zagrożenie. Jak daleko będzie w stanie się posunąć, skoro za zabójstwo nie spotkała go żadna kara?
Toksyczni rodzice [II]: Przez swoich najbliższych, Theon postrzegany jest jako ten najbardziej problematyczny... dzieciak. Mimo ukończonych 30 lat, nadal pakuje się w problemy, nadal przyprawia innych o ból głowy. Rodzina stara się trzymać go na w miarę krótkiej smyczy. Matka najchętniej ułożyłaby mu życie, wychodząc z założenia, iż ustatkowanie się może wpłynąć na niego dość pozytywnie. Sam Theon nieszczególnie protestuje, kiedy rodzice oraz babcia ingerują w jego życie.
Głodomór [II]: Nikogo nie powinno dziwnić, że przy swoim wzroście (nieco ponad 2 metry) oraz dalekim pokrewieństwie z olbrzymami, Theon  jest zmuszony jeść więcej niż normalny człowiek, a do tego przyjmować podwójne dawki każdego eliksiru, aby miał on na niego faktyczny wpływ.
Gigant [I]: Za sprawą matki, która pochodzi z rodziny Yaxley, Theon posiada w swoich żyłach niewielką domieszkę krwi olbrzymów. Stosunkowo szybko dało się zaobserwować, że będzie z niego raczej duży chłopak. Nie jest w stanie latać na standardowej miotle, a ubrania czy obuwie preferuje wykonane na zamówienie.
Brak energii [I]: Odkąd otrzymał swoją pierwszą różdżkę, Theon mierzy się z problemem jakim jest brak możliwości posługiwania się magią w dniu poprzedzającym pełnie księżyca. W rodzinie nie stanowi jednak pod tym względem wyjątku.
Porywczy [I]: Stosunkowo często zdarza się, że Theon najpierw podejmuje się jakiś działań, a dopiero później myśli o ich potencjalnych konsekwencjach. Bywa dość impulsywny, ma skłonność do gwałtownych i nieprzemyślanych reakcji. Nie zawsze jest w stanie nad tym zapanować.
Edukacja: Theon ukończył Hogwart, gdzie należał do Slytherinu. Nauka szła mu względnie dobrze, nie miał na tym polu większych problemów. W latach szkolnych należało ponadto do drużyny quidditcha, pełniąc w niej funkcje pałkarza. 
Doświadczenie: Jeszcze w czasach szkolnych, jednym z marzeń Theona była kariera aurora. Choć najbliżsi niekoniecznie go w tym wspierali, starał się ukończyć naukę z odpowiednimi wynikami oraz opanować umiejętności, które ułatwiłyby mu w przyszłości zdobycie upragnionej posady. Stosunkowo szybko okazało się, że z racji na nazwisko oraz klątwe likantropii, niekoniecznie widziano w nim dobrego kandydata na członka BUM. Niestety młody Travers nie posiadał wystarczająco mocnych pleców, aby jakoś ten problem przeskoczyć. Udało mu się natomiast zdobyć pracę w Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami. Został zatrudniony przy Rejestrze Wilkołaków.
Aktualne miejsce pracy: Theon pracuje w Ministerstwie Magii, Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami. Oficjalnie zatrudniony jest przy Rejestrze Wilkołaków, jednakże wydarzenia mające miejsce pod koniec 1971 (śmierć jego dziadka, sprawa Meadowesa) sprawiły, że przełożeni zakwestionowali, czy młody Travers aby na pewno może być tu nadal zatrudniony. Do czasu podjęcia decyzji w tej sprawie, ku swojemu niezadowoleniu, został przeniesiony do Biura Łączników z Centaurami.
Cechy szczególne: Z racji na swoje pokrewieństwo z Yaxleyami oraz wiążącą się z tym domieszkę krwi olbrzymów, Theon od zawsze był wyższy niż rówieśnicy. Ostatecznie osiągnął nieco ponad 2 metry wzrostu.
Rozpoznawalność: Poziom III. Theon nie jest człowiekiem, który pcha się na afisz. Trzyma się swojego kręgu znajomych, pozostaje blisko z własną rodziną. Jego twarz nie pojawia się na pierwszych stronach gazet. Uczestniczy w spotkaniach klubu pojedynków „Srebrne różdżki”.

Wskazówki dla Mistrza Gry

Chce po prostu się bawić, na tej postaci przyjmę wszystko i w zasadzie nie tworze żadnych planów jej dalszego rozwoju. Będzie co będzie.
Lord Voldemort
There is no good and evil. There is only power, and those too weak to seek it.
Swąd czarnej magii aż gryzie w gardło. Obecność tego czarnoksiężnika wzbudza niepokój nawet w najsilniejszych czarodziejach.

Czarny Pan
#2
21.10.2022, 23:46  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.09.2024, 23:10 przez Baba Jaga.)  

Skrytka bankowa


Łącznie zdobytychDo wykorzystania
PD PD

[+]Bonusy
brak

[+]Przedmioty
brak

Wiosna 1972


Wiosna była dość... szalona. Na początku zaaranżowane przez rodzinę zaręczyny, następnie zniknięcie Seraphine Anne Leroux, spotkanie z syreną, niespodziewane zmiany jakie zaszły w jego relacji z Lycoris - czy faktycznie w ich przypadku już od dawna się na to zanosiło? - i wreszcie to nieszczęsne Beltane. Przeklęty sabat, który wszystko jeszcze bardziej skomplikował.

[+]Dokonania fabularne
W życiu Theona nie wydarzyło się nic szczególnego, ale zarazem nie można powiedzieć, iż wiosną panowała w nim nuda. Wbrew pozorom bowiem działo się u Traversa całkiem sporo.


• Na początku marca, zgodnie z wolą rodziny, zaręczył się z Séraphine Anne Leroux. Związek ten nie trwał długo. Dziewczyna po ledwie kilkunastu dniach zniknęła z kraju. Prawie jakby zapadła się pod ziemię.

• Dwukrotnie dane było mu spotkać się z syreną, w wyniku jednego z tych spotkań stracił swoją różdżkę. Zakupu nowej dokonał w sklepie Ollivanderów.

• W kwietniu zawarł kilka zupełnie nowych znajomości, z których jedna - ze Stellą Avery - miała dać mu nieco w kość. Wspólna wizyta na sabacie z okazji Beltane sprawiła, że połączeni zostali... klątwą? Więzią?

• Krótko przed samym Beltane zaczęła zmieniać swój charakter znajomość z Lycoris. Już wcześniej dało się zaobserwować, że Theona i Lycoris łączy coś więcej, ale do tej pory żadne z nich nie miało w sobie dość odwagi, żeby zaryzykować.

• Theon brał udział w ataku mającym miejsce podczas Beltane. Razem z dwójką śmierciożerców oraz Czarnym Panem znalazł się w Limbo. Nie skończyło się to dla niego dobrze, podczas tej wizyty stracił świadomość. Odzyskał ją dopiero 20 maja.

• Po przebudzeniu starał się za bardzo nie wychylać, gromadził wiedzę na temat swojego obecnego stanu, przystosowywał się do nowej sytuacji. Na ile był w stanie uporządkował swoje sprawy. Wieloma kwestiami będzie musiał zająć się jednak w czerwcu oraz kolejnych, letnich miesiącach.

[+]Rozliczenia
O ile w maju Theon zapadł się na pewien czas pod ziemie, to przez resztą wiosny było go w Londynie pełno. Pojawiał się w miejscach publicznych, zawierał nowe znajomości. Aż do końca kwietnie nie stronił od towarzystwa innych osób. Chętnie się integrował. Aktywnie wspierał swojego brata w nauce transmutacji. Sam dodatkowo ćwiczył po trosze również translokacje, bo przecież to nie zaszkodzi. Pomagał podczas przygotowań do Beltane. 1 maja pojawił się na samym sabacie. Wieczorem, dodatkowo, wziął udział w ataku zorganizowanym przez śmierciożerców. Nie wszystko poszło po jego myśli, sprawy wymknęły się spod kontroli. Nie zdołał powrócić o własnych siłach z Limbo.

Obudzony 20 maja, został uświadomiony odnośnie swojego aktualnego położenia. Jako zimny, Theon musiał stać się ostrożniejszy, bardziej uważny. Zdaje sobie sprawę z tego, że jego sytuacja stała się skomplikowana. Nie chce podejmować zbyt dużego ryzyka. Pilnuje się, wszystko kalkuluje, obserwuje otoczenie. Rozumie ryzyko.

Dwa spotkania z syreną, utrata własnej różdżki, znalezienie się pod wpływem pół wiły, przygoda podczas Beltane, zawiązana wówczas więź i efekty uboczne wizyty w limbo. Miał wiosną tak dużo pecha szczęścia, że zwyczajnie musiało to poskutkować wzrostem ostrożności, czujności, rozwojem własnej percepcji.

ŹródłoZmiany w PD
21.10.22 - Utworzenie Karty Postaci1000
21.10.22 - Początkowe wydatki-800
1.12.22 - Nobby Leach powinien gryźć piach30
22.01.23 - Nastał czas ciemności30
09.02.23 - Suma przypadków - Drewniane molo5
15.02.23 - Przygotowania do Beltane30
06.03.23 - Marsz Praw Charłaków30
26.05.23 - Urodziny Yaxleyów50
26.05.23 - Ogniska, wino i wianki55
— Link do spisu sesji —

Lato 1972


Kwartał w trakcie

[+]Dokonania fabularne

[+]Rozliczenia

ŹródłoZmiany w PD
21.12.23 - Pierwsze ataki Śmierciożerców30
02.01.24 - Przygoda się rozpoczęła, W poszukiwaniu straconego czasu I40
16.06.24 - Krąg ognisk30
— Link do spisu sesji —
Lord Voldemort
There is no good and evil. There is only power, and those too weak to seek it.
Swąd czarnej magii aż gryzie w gardło. Obecność tego czarnoksiężnika wzbudza niepokój nawet w najsilniejszych czarodziejach.

Czarny Pan
#3
21.10.2022, 23:46  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.06.2024, 11:38 przez Rowena Ravenclaw.)  

zebrane odznaki

Widmo
Brązowowłosy i niebieskooki mężczyzna, wyróżniający się z tłumu przede wszystkim za sprawą swojego wzrostu. Niewielka domieszka krwi olbrzymów sprawiła, że osiągnął nieco ponad 2 metry wzrostu. Łatwo z niego czytać, w przypadku Theona emocje praktycznie zawsze są wypisane na twarzy. Nie stara się z nimi kryć. Często można go spotkać z papierosem w ręku bądź wyczuć specyficzny zapach, niekiedy lekko dominujący nad pozostałymi.

Theon Travers
#4
21.10.2022, 23:46  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2023, 18:46 przez Theon Travers.)  

Oto profil twojej postaci


Theon to młodszy syn Nevana i Tarah Traversów. Wnuk zamordowanego Fergusa Traversa. Pracownik Ministerstwa Magii, pracujący od jakiś 10 lat w Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami. Wilkołak, który z racji na swoją przypadłość, wielokrotnie spotkał się z dyskryminacją. Lata temu zmuszony został do rezygnacji ze swoich planów, obejmujących karierę w Brygadzie Uderzeniowej, następnie - Biurze Aurorów. Stosunkowo szybko uświadomiono mu, że mimo posiadanych umiejętności, nie był i zapewne nigdy nie będzie odpowiednim kandydatem. To człowiek, o którym można powiedzieć, iż w pewnym sensie tak po prostu egzystuje. Mimo ukończonych 30 lat, nie ma wciąż pojęcia czym powinien się zajmować. Do czego dążyć. Brakuje mu w tym aspekcie pewności. Pozostaje dużym dzieckiem, wokół którego panuje zdecydowanie zbyt duży chaos. Temu ostatniemy niekoniecznie próbuje zaradzić.

Poznajmy się bliżej


♦ W lustrze Ain Eingarp widzę... siebie spoglądającego na Meadowes'a, który zostaje skazany na długie lata więzienia. Musi wreszcie zapłacić za swoją zbrodnie.
♦ Bogin przyjmuje przy mnie formę... Samanthy Crouch. Zostaje przez nią skazany na dożywocie w Azkabanie. Czy zabrnąłem na tyle daleko, że faktycznie na to zasługuję?
♦ Amortencja pachnie mi... nie wiem, chyba... byłaby to ciężka woń piżmowych perfum? Tak bardzo charakterystyczna dla niej.
♦ Moje ulubione zaklęcie to... accio, bywa pomocne.
♦ Mój patronus przyjmuje formę... psa.
♦ Wróżbiarstwo to dla mnie... nie jestem do końca pewien. Wydaje mi się, że nie jest ono czymś, co tak po prostu mogę zignorować.
♦ Czarna magia? Cóż... nigdy się od niej nie odcinałem, choć zarazem jestem zdania, że to dziedzina magii, w stosunku do której należy zachować daleko posuniętą ostrożność.
♦ Za swoje największe osiągnięcie uważam... nie mam czegoś takiego.
♦ Stoję po stronie... swojej rodziny.
♦ Moje serce należy do... kogoś z pewnością.
Widmo
Brązowowłosy i niebieskooki mężczyzna, wyróżniający się z tłumu przede wszystkim za sprawą swojego wzrostu. Niewielka domieszka krwi olbrzymów sprawiła, że osiągnął nieco ponad 2 metry wzrostu. Łatwo z niego czytać, w przypadku Theona emocje praktycznie zawsze są wypisane na twarzy. Nie stara się z nimi kryć. Często można go spotkać z papierosem w ręku bądź wyczuć specyficzny zapach, niekiedy lekko dominujący nad pozostałymi.

Theon Travers
#5
30.12.2023, 18:03  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.09.2024, 23:11 przez Baba Jaga.)  

o przeszłości

Wychowany w dolinie Glen Affric (Highland), nieopodal szkockiej wioski Cannich, syn Nevana i Tarah Traversów. Młodszy brat Nicholasa. Wnuk zamordowanego Fergusa Traversa oraz jego małżonki, archeolożki Delilah (z domu Shafiq). Człowiek, który nie do końca wie, co powinien zrobić ze swoim życiem. Mający na swoim koncie wiele błędnych decyzji. Oddany bliskim, rozdarty w stosunku do sytuacji panującej w kraju. Śmierciożerca, mający nadzieje, że nowy porządek zaprowadzony przez Czarnego Pana, doprowadzi do istotnych zmian. Zwłaszcza wewnątrz Ministerstwa Magii. Obawiający się zarazem konsekwencji i tego, dokąd ostatecznie zaprowadzi go wybrana ścieżka.

Widmo
Brązowowłosy i niebieskooki mężczyzna, wyróżniający się z tłumu przede wszystkim za sprawą swojego wzrostu. Niewielka domieszka krwi olbrzymów sprawiła, że osiągnął nieco ponad 2 metry wzrostu. Łatwo z niego czytać, w przypadku Theona emocje praktycznie zawsze są wypisane na twarzy. Nie stara się z nimi kryć. Często można go spotkać z papierosem w ręku bądź wyczuć specyficzny zapach, niekiedy lekko dominujący nad pozostałymi.

Theon Travers
#6
30.12.2023, 18:05  ✶  

Wspomnienia i sny


najważniejsze wspomnienia


Pole freeform. Tutaj możesz opisać biografię postaci w formie opowiadania lub punktów.

rozgrywki

• opis
• opis
Widmo
Brązowowłosy i niebieskooki mężczyzna, wyróżniający się z tłumu przede wszystkim za sprawą swojego wzrostu. Niewielka domieszka krwi olbrzymów sprawiła, że osiągnął nieco ponad 2 metry wzrostu. Łatwo z niego czytać, w przypadku Theona emocje praktycznie zawsze są wypisane na twarzy. Nie stara się z nimi kryć. Często można go spotkać z papierosem w ręku bądź wyczuć specyficzny zapach, niekiedy lekko dominujący nad pozostałymi.

Theon Travers
#7
30.12.2023, 18:06  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.09.2024, 23:10 przez Baba Jaga.)  

Wiosna 1972



rozgrywki

23 marca 1972 • Theon & Seraphine

Stojąc zaledwie kilka metrów od wejścia do Carkitt Market, tego znajdującego się od strony alei Horyzontalnej, nie był w stanie przestać myśleć o tym, co przyciągnęło go do centrum handlowego. Cała ta sytuacja wydawała się taka... abstrakcyjna. Ostatnim czego mógł spodziewać się po swoim ojcu, była chęć nawiązania bliższych relacji z rodziną, z którą... cóż, nie łączyło Traversów zbyt wiele. Czuł się trochę tak, jakby znalazł się nagle w alternatywnym świecie. Takim, w którym wszystko stanęło na głowie. Gdyby za tym wszystkim stała babka, Delilah, byłoby to zrozumiałe... ale w tym przypadku? Nie wiedział co mam o tym wszystkim myśleć.

5 kwietnia 1972 • Theon & Nora

Na otwartą w marcu klubokawiarnie, zwrócił uwagę jeszcze w pierwszych dniach jej funkcjonowania. Ciągle brakowało mu jednak czasu na to, aby lokal odwiedzić, zapoznać się z tym, co ma do zaoferowania. Odkładał to na później. Kolejny dzień i następny. Nora Nory przez cały czas pozostawała w jego pamięci, nie zapomniał o niej. Po części związane było to z jej lokalizacją. Klubokawiarnia znajdywała się zbyt blisko budynku, w którym Theon od kilku lat wynajmował mieszkanie. Widział ją przez okno w salonie oraz te kuchenne.

7 kwietnia 1972 • Theon & Stella

Nie przepadał za tego rodzaju wydarzeniami.

Wciśnięty w elegancką marynarkę, stał przed budynkiem, w którym odbywało się przyjęcie, kompletnie nie zwracając uwagi na panujący na zewnątrz chłód. O tej porze roku pogoda w dalszym ciągu dawała się we znaki. Zwłaszcza w godzinach wieczornych. Wolał jednak to, niż przebywanie wewnątrz eleganckiego lokalu, w którym zabawa zdawała się trwać w najlepsze. Sam nie bardzo miał chęci do tego, żeby w tym wszystkim uczestniczyć. Niestety w tym przypadku wybór miał tak wielki, że aż żaden.

10 kwietnia 1972 • Theon & Fergus

Brak różdżki potrafi być równie dotkliwy, co brak dłoni. Zwłaszcza dla czarodzieja. Będąc przyzwyczajonym do stosunkowo częstego posługiwania się magią, wykorzystywania jej nawet przy tych bardziej podstawowych czynnościach, Theon po prostu nie był w stanie zbyt długo odkładać w czasie wizyty w sklepie Ollivanderów. Była to dla niego jedna z tych spraw, którymi powinien był zająć się jeszcze wczoraj. Bez zbędnej zwłoki. I gdyby nie pewne przeszkody, które napotkał po drodze, najpewniej tak by to wyglądało.

15 kwietnia 1972 • Theon & Sebastian

Im dłużej mieszkał w Londynie, tym rzadziej pojawiał się w rodzinnej posiadłości. Zajęty swoimi sprawami, z coraz większym trudem znajdywał czas na odwiedziny. Dużo łatwiej natomiast przychodziło mu korzystanie z kolejnych wymówek. Kiedy jednak dwa dni temu otrzymał wyjca od samej Delilah Travers, wiedział że musi przestać się migać.

Przynajmniej chwilowo.

21 kwietnia 1972 • Theon & Lycoris

Próbował ją od tego pomysłu odwieść. Nie chciał narażać na niebezpieczeństwo. Opowiadając o swoim spotkaniu z syreną, ostatnim czego spodziewał się było to, iż sprawą tą Lycoris zainteresuje się bardziej. Dostrzeże w tym coś więcej. Jakieś drugie dno. Sam Theon nie widział w tym zejściu niczego niezwykłego. Niepokojącego. Wartego zbadania. Dla niego sprawa była w zasadzie dziecinnie prosta. Stało się, trzeba było się po tym pozbierać i ruszyć dalej. Nie widział potrzeby rozkładania całego tego zajścia na czynniki pierwsze. Poddawania analizie.

I chyba nie bardzo też rozumiał skąd taki pomysł pojawił się u przyjaciółki.

28 kwietnia 1972 • Theon &  Lycoris

Szykując się na umówione spotkanie, raz za razem odtwarzał w głowie słowa starszego brata. Byli ze sobą z Nicholasem blisko. Mogli na sobie polegać. Theon ufał mu na tyle, że brat stał się on pierwszą osobą, której powiedział o tym, co działo się pomiędzy nim a Lycoris. Podzielił się z nim swoimi obawami; swoim brakiem pewności dotyczącym tego czy powinni w to wchodzić. Jeden błąd mógł wszak zniszczyć długoletnią przyjaźń. Mógł doprowadzić do tego, że z życia Traversa zniknie jedna z najważniejszych dla niego osób.

30 kwietnia - 01 maja • Theon & Nora

Na ostatni weekend kwietnia, Travers nie posiadał żadnych konkretnych planów. Zamierzał więc korzystać z tej odrobiny wolności, która została mu dana. Będzie co będzie. Niekiedy warto było zdać się na ślepy los. Godzina nie była najwcześniejsza, kiedy opuścił swoje mieszkanie i podobnie jak to miało miejsce w ostatnich dniach, skierował się do Nory Nory. Zdążył już uzależnić się od tamtejszej kawy, ale też wypieków wychodzących spod ręki kobiety, do której klubokawiarnia należała.

Pech chciał, że było zamknięte.

Szczęście natomiast, że wpadli na siebie z Norą, która była całkiem sama i miała do wykonania naprawdę dużo roboty; sporo kartonów do przeniesienia.


post #1, #2, #3, #4
30 kwietnia 1972 • Theon & inni Śmierciożercy

Pojawił się na miejscu w niedługi czas po tym, jak mroczny znak dał o sobie znać. W czarnej szacie i charakterystycznej masce, teleportował się w okolice kromlechu, skąd pieszo pokonał stosunkowo niedługą trasę jaka dzieliła go od właściwego miejsca spotkania. Nie stanowiło to dla niego problemu. Nie był to pierwszy raz, kiedy przyszło mu się tutaj zameldować.

W głowie Canisa kłębiły się setki myśli. Nie zakładał z miejsca, że w grę wchodziło zebranie większej grupy ludzi. Z reguły to nie wyglądało w ten sposób, a w akcjach brały udział pojedyncze osoby. Był zaskoczony, kiedy na miejscu zorientował się, że przyszło mu brać udział w znacznie większym zgromadzeniu.

Co się miało wydarzyć?

Co takiego planował Czarny Pan?

Mieli się o tym przekonać już za chwilę. Trzeba było uzbroić się w cierpliwość. Jeszcze chwilę odczekać.

1 maja 1972 • Theon & Stella

Kiedy dotarła do niego świadomość tego, w jaki sposób zachowywał się wobec Stelli - w dodatku kilkukrotnie - poczuł się cholernie głupio. Na tyle, żeby w jakiś czas później wysłać jej kwiaty z karteczką, a następnie zaprosić na wspólne wyjście, podczas którego będzie mógł się zaprezentować z lepszej strony. Tej trochę bardziej normalnej. Beltane zdawało się w tym przypadku idealną okazją do spotkania. Lycoris była niedostępna, a sam miał wolny dzień.

A także zadanie, które musiał wykonać właśnie na Polanie Ognisk.


część I: #1, #2, #3, #4, #5, #6

Theon & Stella

Godziny mijały zdecydowanie zbyt szybko, choć też trzeba przyznać, że na sabacie pojawili się ze Stellą stosunkowo późno. Miało to swoje konsekwencje - nie zdążyli odwiedzić sporej części stoisk; nie zdążyli też zapoznać się z wieloma atrakcjami, które czekały na ludzi świętujących Beltane.

Tyle dobrego, że nie spóźnili się na zawody i mogli wziąć w nich udział.

- Wątpisz we mnie? - zapytał Stelli, kiedy ta zdecydowała się przygotować wianek dla niego.

Z Theona był kawał chłopa, nie stronił od aktywności fizycznej, dlaczego więc miałoby mu się nie udać wspiąć na pal i umieścić wianka we właściwym miejscu? Wierzył, że zdoła sobie z tym zadaniem poradzić. Nie było szczególnie skomplikowane.


część II: #1, #2, #3

Theon & Wilhelm & Louvain

Opuścił polanę odpowiednio wcześniej, zyskując czas niezbędny do tego, aby przygotować się na wszystko to, co miało nastąpić. Znał swoje zadanie, wiedział za którą część planu miał być odpowiedzialnym - odpowiedzialny razem z innymi Śmierciożercami, przydzielonymi do pierwszej grupy.

Kiedy mroczny znak dał o sobie znać, był gotowy. Nie mogło być inaczej. Wiedział, że odmowa wykonania tego zadania, byłaby zbyt kosztowna; byłaby zbyt dużym ryzykiem. Ukrywając swoją tożsamość pod obszerną szatą oraz za charakterystyczną maską, ponownie pojawił się na terenie sabatu. Zgodnie z ustaleniami, wybrał miejsce znajdujące się stosunkowo blisko samych ognisk. Nie tracił czasu na sprawdzanie czy pozostali zwolennicy Czarnego Pana również się pojawili.


część III: #1, #2, #3
20 maja 1972 • Theon & Louvain

Dni mijały. Wydarzenia, które miały miejsce podczas Beltane, stawały się coraz bardziej odległe. Nie blakły jednak we wspomnieniach tych, którzy brali udział w sabacie; którzy byli ich (wydarzeń) naocznymi świadkami. Nie mogły. Nie pozwalały na to konsekwencje, jakie wywołał atak.

Konsekwencje, których on - Theon Travers - pozostawał nieświadomy.

O ile fizyczne opuszczenie Limbo nie stanowiło problemu, przez ostatnie tygodnie Theon pozostawał nieobecny. Nieprzytomny. Uwięziony wewnątrz swojej własnej głowy. Zmagający się z tym, co zobaczył; z tym, co miało odcisnąć na jego osobie wyraźne piętno. Choć pozostawał zimny, niekiedy majaczył jakby pod wpływem gorączki. Bywało iż poruszał się, a następnie, przez długie godziny, nie dawał choćby najmniejszego znaku życia.

22 maja 1972 • Theon & Cynthia

Nie był przekonany do tego czy Cynthia Flint była tą osobą, z której pomocy powinien skorzystać. Znali się głównie z widzenia oraz krótkiego epizodu sprzed lat, kiedy to pomogła mu uniknąć ściągania na siebie niepotrzebnej uwagi. A także udzieliła niezbędnej pomocy medycznej. Nie wiedział na jej temat zbyt wiele. Nie był też w stanie należycie ocenić ryzyka. Dlatego też zastanawiał się nad tym dość długo - ponad jeden, cały dzień - ostatecznie dochodząc do prostego wniosku. Najpewniej jedynego, który mógł w tej chwili wyciągnąć. Nie miał wyboru. Praktycznie żadnego. 

Widmo
Brązowowłosy i niebieskooki mężczyzna, wyróżniający się z tłumu przede wszystkim za sprawą swojego wzrostu. Niewielka domieszka krwi olbrzymów sprawiła, że osiągnął nieco ponad 2 metry wzrostu. Łatwo z niego czytać, w przypadku Theona emocje praktycznie zawsze są wypisane na twarzy. Nie stara się z nimi kryć. Często można go spotkać z papierosem w ręku bądź wyczuć specyficzny zapach, niekiedy lekko dominujący nad pozostałymi.

Theon Travers
#8
10.03.2024, 10:01  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.03.2024, 10:03 przez Theon Travers.)  

Lato 1972


dokonania fabularne


Będzie


postępy


Będzie również


rozgrywki

2 czerwca 1972 • Theon & Ambrosia

3 czerwca 1972 • Theon & Nicholas

12 - 21 czerwca 1972 • Theon & Lycoris

21 czerwca 1972 • Theon & Camille

22 czerwca 1972 • Theon & Camille

24 czerwca 1972 • Theon & Camille

« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa