• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Ptolemeusz - harpia należąca A.J. Shafiq'a

Ptolemeusz - harpia należąca A.J. Shafiq'a
The Nocturn's Delight
My name is Ozymandias,
King of Kings;
Normalnie skóra zdjęta z ojca! 177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu. Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.

Baldwin Malfoy
#121
09.10.2025, 12:53  ✶  
Uzgodnione z graczami, że odpowiedź wyśle Baldwin.

—09/09/1972—


Odpowiedź na tą wiadomość, opatrzona została oficjalną pieczęcią Necronomiconu. Ale nie przyniosła jej sowa Lorraine, a jeden z gołębi pocztowych należących do młodego Malfoy'a, późnym wieczorem tego samego dnia.


Londyn, 9 IX 1972 r.

Szanowny Panie,
A.

Spieszę zapewnić, że informacje jakie do Pana dotarły są prawdziwe. Lorraine pozostaje w dobrym zdrowiu, niestety niewskazane są jakiekolwiek spotkania towarzyskie.
Nie jest to czas ani miejsce Panie A., aby ryzykować jej życie dla herbacianych podwieczorków.

Jeśli zaś chodzi o kwestię pomocy.
Napawa mnie niezmiernym smutkiem fakt, że potrzebuje Pan do tego mojej umiłowanej siostry stryjecznej. Trudno mi znaleźć odpowiedź na tak proste pytanie jak dlaczego.
Liczy Pan na wskazanie palcem tych, którym się owa pomoc należy? Bardzo proszę - wszyscy.
A może na listę rzeczy, których potrzeba ludziom Nokturnu? Listę, którą przekaże pan w ręce asystenta czy innego pomagiera, bo w Pana zajętym planie dnia nie ma miejsca na coś tak prozaicznego. Oto lista - wszystko.

Chce Pan ujrzeć prawdziwe oblicze strat jakie ponieśliśmy w nocy 8. września?
Proszę nawiedzić kowen w godzinach porannych. Pierwsze nabożeństwo w ciągu dnia powie Panu prawdę. Bieda budzi się przed świtem - później znajdzie Pan w świątyni tych którym dane było się wyspać w swoich jedwabnych pościelach.

Oby Matka w swojej dobroci i łasce nie zatrzasnęła Panu wrót swojego domu przed nosem, Panie Shafiq.
Niech się Pan nie obawia - nikt się nie dowie, że śle Pan listy na Nokturn. Pana reputacja, choć z mojego punktu widzenia praktycznie niewarta splunięcia, jest bezpieczna.

Z ramienia Zarządu Necronomiconu
Baldwin G. Malfoy
Our Lady of Sorrows
and you don't seem the lying kind
a shame that I can read your mind
and all the things that I read there
candlelit smile that we both share
Spowita nimbem wyższości i aureolą sięgających za pas srebrzystoblond włosów, Lorraine wygląda dokładnie tak, jak powinien wyglądać Malfoy z krwi i kości. A jednak... Coś hipnotyzującego jest w jej czystym, wysokim głosie, w sposobie, w jaki intonuje słowa. W pełnych gracji ruchach, które cechuje elegancka precyzja profesjonalnej pianistki. Coś w przenikliwym spojrzeniu jasnoniebieskich oczu, skrytych pod ciężkimi od niewyspania powiekami. Przedziwny czar półwili, który wyróżnia Lorraine z tłumu mimo raczej przeciętnej postury (1,67 m), długo nie pozwalając ludziom zapomnieć o jej uśmiechu. Wygląda na istotę słabą, wątłego zdrowia. W przeszłości, Lorraine zmagała się z zaburzeniami odżywania, przez co teraz cechuje ją nienaturalna wręcz kruchość. Chorobliwie chuda, kości zdają się niemal przebijać delikatną, bladą skórę. Uwagę zwracają zwłaszcza wydelikacone dłonie o długich, smukłych palcach, w których często obraca w zamyśleniu srebrny pierścionek z emblematem rodu Malfoy. Obyta towarzysko, zawsze wie jednak, co powiedzieć i jak się zachować. Bez względu na okoliczności dba o zachowanie nienagannej postawy. Ubiera się skromnie, w otrzymane w spadku po bogatszych kuzynkach, klasyczne, mocno zabudowane suknie, na których wprawne oko dostrzec może ślady poprawek krawieckich. Nie da się ukryć, że jako młoda, atrakcyjna kobieta, przyciąga wzrok, nosi się jednak konserwatywnie, nigdy nie odsłaniając zbyt wiele ciała. Najczęściej spowita jest od stóp do głów w biel, która przydaje jej bladej skórze świetlistości, choć chętnie stroi się także w odcienie zieleni i błękitu. Zawsze otula ją mgiełka ciężkich perfum, których słodka, dusząca woń przywodzi na myśl palony cukier.

Lorraine Malfoy
#122
09.10.2025, 13:44  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.10.2025, 19:36 przez Lorraine Malfoy.)  

—09/09/1972—



Gołębica nadleciała w nocy. Z listu wysypał się biały popiół... I kilka czerwonych płatków dalii, które dla Anthony'ego i tak błyszczały aksamitną czernią. Słowa, choć skreślone niewątpliwie ręką Lorraine, były nieco rozedrgane, a atrament miejscami rozmazany.


Czarne skrzydła, czarne wieści. Ale skrzydła są białe. Białe skrzydła, białe ręce. Biały popiół, ale czarna sadza. Porozmawiamy, kochany, ale nie nad czarno-białą szachownicą. Nie przy białej jabłoni ze sczerniałym pniem. Czarna już zapadła noc, ale jutro nastanie biały dzień. W Whitecroft, białej zagrodzie zwęglonego na czerń serca Londynu. Znów będę miała białe włosy, ale ręce muszą być czarne. Wiele przed nimi pracy. Do łóżka, do łóżka! Kołatają do drzwi, a drzwi... Ale pójdź, pójdź! Pójdź! Poczerń białą dłoń czarnym popiołem. Co się stało, odstać się nie może. Ale wszystko będzie dobrze, Matka nas wszystkich strzeże. Zwłaszcza jego, zawsze jego. Do łóżka! Do łóżka! Do łóżka! Ależ jestem zmęczona. Czy ty też jesteś zmęczony, kochany? Pomodlę się, żebyś wyśnił w tę czarną noc biały sen.


Yes, I am a master
Little love caster
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości


Strony (13): « Wstecz 1 … 9 10 11 12 13


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa