• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Kelpiea - sowa Stanleya

Kelpiea - sowa Stanleya
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#91
04.05.2024, 18:09  ✶  
Stanleyu, pamiętasz jeszcze ten list? Mam dla ciebie wspaniałe wiadomości - Thoran się odnalazł! Zaprosił cię nawet na piwo! I na tym dobre wiadomości dla ciebie się kończą. Chciałeś go pewnie wypytać o to, co właściwie stało się w to felerne Beltane, że zniknął i jego siostra wypisywała listy do ciebie i innych jego znajomych, ale mężczyzna zręcznie omijał temat, dzieląc się jedynie jakimiś durnymi historiami, które na początku ci nie pasowały, a później... No tak, jasne, miał rację, byliście tam razem i świetnie się bawiliście, jak zawsze. Przecież z Thorana zawsze była dobra mordeczka - nie musiałeś nawet obawiać się pokazywania mu facjaty po tym, jak zaliczyłeś skuchę w Ministerstwie.

Prawda...? Prawda?

Coś z nim było nie tak i chciałeś już nawet iść do domu, ale to on pierwszy powiedział:

- Wiesz co, zaraz muszę iść... Skoczę tylko na fajkę. Idziesz też?

Zgodziłeś się, bo uzależnienie zawsze wygrywało nad rozumem, ale z jakiegoś powodu nie mogłeś znaleźć swojej paczki. Na szczęście twój przyjaciel (zawsze miałeś go za przyjaciela...?) poczęstował cię swoimi. To był błąd. Kiedy wróciłeś do domu, zorientowałeś się, dlaczego smakował tak dziwnie. Skurwysyn w jakiś sposób go zaklął i teraz wszystkie twoje zęby były czarne jak smoła. Rozpraszanie nie działało, musiałeś zmyć to odpowiednim eliksirem czyszczącym, jaki mogła wykonać dla ciebie tylko osoba wprawiona w ich tworzeniu. Ja pierdole, jak ty się teraz pokażesz Stelli...?

Niniejsza wiadomość jest wstępem / zaczepką wydarzenia Doppelganger.


there is mystery unfolding
Czarodziej
Let's start a fire
Ciemne włosy i niebieskie oczy. Wysoki, na oko 180 cm wzrostu. Młody, z gładko ogoloną twarzą i wiecznie znudzonym wyrazem twarzy. Uśmiech iście cwaniacki, sugerujący złośliwość.

Aidan Parkinson
#92
05.05.2024, 21:33  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.05.2024, 21:35 przez Aidan Parkinson.)  
Londyn, 5.07.1972

Ty podły kurwikleszczu.

Masz pojęcie, przez co kurwa przechodzę?! Ciesz się, że Ci kurwa wyjca nie wysyłam i to TYLKO dlatego, że WSZYSCY kurwa Cię szukają, chociaż nikt za Tobą listu nie wystawił, i jeszcze ktoś by usłyszał jak drę pizdę na odległość. Masz szczęście, że odzywasz się dopiero teraz, a nie tuż po Twoim "odejściu", bo posypałyby się głowy - w tym, kurwa, moja. BRENNA ZACZAROWAŁA MOJE BIURKO, więc ZNAM JUŻ formułki, DZIĘKI ŻE SIĘ TROSZCZYSZ, chuju.

Gówno, a nie tylko ja mogę Ci pomóc. Jeśli ktokolwiek dowie się, że do mnie napisałeś, Moody mnie zajebie. Nabije mój łeb na pal i będzie paradować po ministerstwie, pusząc się jak pierdolony paw. Po chuj Ci ta lista tak w ogóle? Albo wiesz co, nie - nie pytam. Nie chcę wiedzieć. Załatwię to, ale jesteś mi winien DUŻO alkoholu jeśli w ogóle uda mi się ją zdobyć.

Spal ten list, a wcześniej go utop, bo i tak jestem na celowniku. Twój podarłem, skleiłem i jeszcze raz podarłem, tak dla pewności, a potem go spaliłem. Gdybym mógł, to bym jeszcze na niego naszczał, ale znasz mnie - jestem gentelmenem i nie robię takich rzeczy.

A
Czarodziej
Let's start a fire
Ciemne włosy i niebieskie oczy. Wysoki, na oko 180 cm wzrostu. Młody, z gładko ogoloną twarzą i wiecznie znudzonym wyrazem twarzy. Uśmiech iście cwaniacki, sugerujący złośliwość.

Aidan Parkinson
#93
05.05.2024, 22:04  ✶  
Londyn, 5.07.1972
Teraz piszesz z sensem.

Dwa słoiki i mamy umowę.
A
Czarodziej
Let's start a fire
Ciemne włosy i niebieskie oczy. Wysoki, na oko 180 cm wzrostu. Młody, z gładko ogoloną twarzą i wiecznie znudzonym wyrazem twarzy. Uśmiech iście cwaniacki, sugerujący złośliwość.

Aidan Parkinson
#94
05.05.2024, 22:15  ✶  
Londyn, 5.07.1972

Naprawdę musi Ci się pod dupą palić. Ale nie miaucz, jak zwykle wyciągnę Cię z kłopotów - oby te ogóry były tego warte...

A
Czarodziej
Let's start a fire
Ciemne włosy i niebieskie oczy. Wysoki, na oko 180 cm wzrostu. Młody, z gładko ogoloną twarzą i wiecznie znudzonym wyrazem twarzy. Uśmiech iście cwaniacki, sugerujący złośliwość.

Aidan Parkinson
#95
09.05.2024, 09:11  ✶  
Londyn, 6.07.1972

Stasiek,

mamy problem. Nie było mnie wtedy w biurze, więc nie miałem okazji zerknąć, kto był wtedy tego dnia. Pełne listy obecności ma Moody, a wolę jej nie podkurwiać, rozumiesz jak jest. Jestem jednak przekonany, że wtedy w biurze była Brenna, bo ona jest praktycznie zawsze i ją można uznać za pewnik. Możliwe że była też Victoria, ale tutaj nie dam sobie ręki uciąć, bo jeśli chodzi o pracę, to jest rozsądniejsza od Longbottom. Do czego Ci jest potrzebna ta lista? Mam pytać ludzi, czy odpuścić? Bo jeśli mam pytać, to muszę mieć dobrą ściemę.

A
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#96
19.05.2024, 23:36  ✶  

Stanley,
Możesz mi powiedzieć dokładnie, co tym razem odjebał?
Po tym zaginięciu na Beltane zachowuje się dziwnie. Sprawa jest mocno skomplikowana, nie ma nawet sensu pisać o tym w listach. Trochę mnie to martwi, bo jak tak dalej pójdzie to wkurwi chyba wszystkich, których znam.

PS. Dzięki za prezent, nie wiedziałam, że lubisz kisić ogóra

Pozdrawiam,
Ger
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#97
19.05.2024, 23:50  ✶  

Stanley,
Widziałam tylko dzień później, jak szukałam ludzi w lesie, mój znajomy odesłał mnie do domu, jak zaczęła się faktyczna impreza i nie mogłam wrócić. Wszystko to wina tego cymbała - Voldemorta.
Nie wiem, czy maczane faje to jego największy problem, moja znajoma sugerowała, że może ćpać coś innego.
Martwię się, że niedługo skończy w Azkabanie.
Kurwa, nie bierz więcej od niego niczego, bo chuj wie, co wymyśli. Czarne zęby to może być Twój najmniejszy problem, czy powinnam Ci oddać jakieś galeony za wizytę u stomatologa? Wolałabym, żeby między nami nadal było w porządku, nie chcę się kłócić przez tego idiotę.
Dobrze, że te zęby Ci nie wypadły, na szczęście nie jest taki bystry, jak ja, bo to byłoby na pewno bardziej efektowne.

PS. Jak coś wiesz, że jestem dobra z przyrki, jakbyś chciał się jeszcze nauczyć czegoś o zwierzątkach to zapraszam

Pozdrawiam,
Ger
Urokliwa wiolonczelistka
to piekło - nie raj, to tutaj się kończy świat
Stella mierzy 165 centymetrów wzrostu, należy raczej do szczupłych kobiet. Buzię ma okrągłą, posiada pucułowate policzki, które dodają jej uroku. Oczy ma w kolorze orzechowym, włosy długie, jasne, najczęściej nosi je rozpuszczone. Ubiera się bardzo starannie, dba o to, aby zawsze wyglądać nienagannie. Pachnie cytrusami.

Stella Avery
#98
20.05.2024, 19:00  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.05.2024, 19:02 przez Stella Avery.)  
Londyn 15.07.72

Stanley,

Mam dla Ciebie propozcyje nie do odrzucenia.
Dostałam zaproszenie na ślub Perseusa Blacka z Vesperą Rookwood, odbędzie się 05.08, czy chciałbyś tam ze mną pójść? Może z wyprzedzeniem uda Ci się załatwić wolne w pracy?

Stella
Porządny Czarodziej
To zostanie między nami.
Tylko nami.
Mierzący 183 cm wzrostu, mężczyzna o ciemnych, acz wyraźnie posiwiałych włosach. Posiadacz oczu o kolorze brązowym, w których czasem da się dostrzec nieco zieleni. Robert jest zawsze gładko ogolony. Zadbany. Ubrany adekwatnie do sytuacji.

Robert Mulciber
#99
20.05.2024, 19:33  ✶  
Londyn 15.07.72

Nie jestem pewien o co konkretnie mnie pytasz, aczkolwiek jeśli chodzi o Chestera Rookwooda, to posiada on troje dzieci. Dwóch synów i córkę. Córka ma na imię Vespera, synowie to Augustus i Ulysses.


R

List spłonął chwilę po przeczytaniu.
Czarny Kot
Let me check my
-Giveashitometer-.
Nope, nothing.
Wysoki, dobrze zbudowany, z mięśniami rysującymi się pod niezdrowo białą skórą z fioletowymi żyłami. Czarne, krótsze włosy roztrzepane w nieładzie, z opadającymi na oczy kosmykami. Czarne oczy - jak sama noc. Śmiertelna bladość skóry wpadająca w szarość, fioletowe żyły. Czarna skóra, czarne spodnie, czarna dusza, czarne życie.

Sauriel Rookwood
#100
20.05.2024, 20:37  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.05.2024, 20:38 przez Sauriel Rookwood.)  
[Obrazek: cat-huh-cat-huh-etr.gif]

no potrafi coś tam zrobić, ale czy masło z ziołami to nie wiem

i na chuj ci masło na czarne zęby typie????


[Obrazek: klt4M5W.gif]
Pijak przy trzepaku czknął, równo z wybiciem północy. Zogniskował z trudem wzrok na przyglądającym mu się uważnie piwnicznym kocurze.
- Kisssi... kisssi - zabełkotał. - Ciiicha noooc... Powiesz coś, koteczku, luzkim goosem?
- Spierdalaj. - odparł beznamiętnie Kocur i oddalił się z godnością.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości


Strony (20): « Wstecz 1 … 8 9 10 11 12 … 20 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa