• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Kelpiea - sowa Stanleya

Kelpiea - sowa Stanleya
Czarny Kot
Let me check my
-Giveashitometer-.
Nope, nothing.
Wysoki, dobrze zbudowany, z mięśniami rysującymi się pod niezdrowo białą skórą z fioletowymi żyłami. Czarne, krótsze włosy roztrzepane w nieładzie, z opadającymi na oczy kosmykami. Czarne oczy - jak sama noc. Śmiertelna bladość skóry wpadająca w szarość, fioletowe żyły. Czarna skóra, czarne spodnie, czarna dusza, czarne życie.

Sauriel Rookwood
#141
11.08.2024, 12:15  ✶  
co ty znowu pierdolisz? jakie "zredykalizowała"? i skąd ty znasz takie trudne słowo?

nienormalny jesteś, napij się lepiej to przyjdę i pogadamy

dzięki, dumny z nich jestem. i nawet mi płacą za ich wychowanie, heh


[Obrazek: klt4M5W.gif]
Pijak przy trzepaku czknął, równo z wybiciem północy. Zogniskował z trudem wzrok na przyglądającym mu się uważnie piwnicznym kocurze.
- Kisssi... kisssi - zabełkotał. - Ciiicha noooc... Powiesz coś, koteczku, luzkim goosem?
- Spierdalaj. - odparł beznamiętnie Kocur i oddalił się z godnością.
Porządny Czarodziej
To zostanie między nami.
Tylko nami.
Mierzący 183 cm wzrostu, mężczyzna o ciemnych, acz wyraźnie posiwiałych włosach. Posiadacz oczu o kolorze brązowym, w których czasem da się dostrzec nieco zieleni. Robert jest zawsze gładko ogolony. Zadbany. Ubrany adekwatnie do sytuacji.

Robert Mulciber
#142
13.08.2024, 22:01  ✶  
sowa przyniosła obydwa listy 9 sierpnia

Lourmarin, 7 sierpnia 1972

Stanley


Najwyraźniej odpowiada Tobie rola sekretarki, skoro zdecydowałeś się przesłać do mnie ten list. Nie będę Ci niczego utrudniał. To też jakaś ścieżka kariery, choć muszę napisać, że bardziej odpowiednia dla kobiet. Choćby dla takiej Sophie. No cóż - mam nadzieję, że będziesz radził sobie lepiej od mojej ostatniej pracownicy. W ciągu jednego dnia, łamaga potrafiła 10 razy spaść ze schodów w kamienicy. Dawne dzieje.


Zakup sobie koniecznie czarne rajstopy. Mogą Ci się przydać na nowej ścieżce życia.


Robert

7 sierpnia 1972

Rick


Nie udawaj, proszę, że nie wiesz z jakiego powodu zdecydowałem się na ten wyjazd. Doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jak duże zamieszanie wywołał w ostatnich dniach Twój syn. Nie jestem odpowiedzialny za to, żeby ten cały bałagan prostować. Twój dzieciak, to Twój obowiązek. I liczę, że odpowiednio się tym wszystkim zajmiesz.


Skoro uważasz, że ze względu na moją sytuacje, jestem zobowiązany Ci o wszystkim mówić, pozwolę sobie przypomnieć, że jesteś moim bratem, nie opiekunką. Doceniam Twoją troskę, ale najlepiej dla mnie będzie, jeśli przez kilka najbliższych dni będę znajdywał się z daleka od tego bagna. Nie chce mieć z tym styczności. Nie czuje się też w obowiązku do tłumaczenia się Tobie... z czegokolwiek.


Skoro ten zarzut padł, pozwolę sobie sprostować również to, jakobym zamienił się na mózg z Alexandrem. Cokolwiek uważasz na temat decyzji związanej z przeprosinami, oczekuje że postąpisz zgodnie z przekazanymi instrukcjami. TWÓJ SYN MUSI NAUCZYĆ SIĘ TEGO, ŻE ZA SWOJE CZYNY NALEŻY BRAĆ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Inaczej nigdy nie dorośnie i przede wszystkim - nie nauczy się korzystać z mózgu. Nie będę bawet wnikać w to czy mózg Charles posiada. Jestem gotów kolejny raz umieścić nasze nazwisko w gazecie, jeśli tylko otrzyma w związku z tym odpowiednią nauczkę. Powinno być mu cholernie wstyd w związku z tym, co zrobił. Nie powinien szybko o tym zapomnieć.


Ostatnim co ma dla mnie znaczenie w sprawie Charlesa, jest zdanie Sophie oraz Twojego starszego syna. Muszą się pogodzić z sytuacją, ponieważ ja wycofywać się z niczego nie zamierzam.


Robert

PS. Jeśli fotel nie przetrwa, odkupujesz nowy. TY. NIE LORIEN. Może dzięki temu choć raz DASZ swojemu nieudolnemu synowi ODPOWIEDNI PRZYKŁAD.
Porządny Ochroniarz
Nigdy nie wiesz, kiedy śmierć zapuka do twych drzwi.
183cm wzrostu. Brązowe oczy i włosy, u których można dostrzec siwe kosmyki. Często widnieje u niego zarost. Ogolony gładko jest tylko wtedy, kiedy brat każe mu się "ogarnąć". Ubiera się zawsze odpowiednio do sytuacji.

Richard Mulciber
#143
13.08.2024, 22:50  ✶  
Londyn 9 sierpnia 1972r.

Dziękuję Stanley. Nie mam nic więcej do przekazania bratu.

Richard
Our Lady of Sorrows
and you don't seem the lying kind
a shame that I can read your mind
and all the things that I read there
candlelit smile that we both share
Spowita nimbem wyższości i aureolą sięgających za pas srebrzystoblond włosów, Lorraine wygląda dokładnie tak, jak powinien wyglądać Malfoy z krwi i kości. A jednak... Coś hipnotyzującego jest w jej czystym, wysokim głosie, w sposobie, w jaki intonuje słowa. W pełnych gracji ruchach, które cechuje elegancka precyzja profesjonalnej pianistki. Coś w przenikliwym spojrzeniu jasnoniebieskich oczu, skrytych pod ciężkimi od niewyspania powiekami. Przedziwny czar półwili, który wyróżnia Lorraine z tłumu mimo raczej przeciętnej postury (1,67 m), długo nie pozwalając ludziom zapomnieć o jej uśmiechu. Wygląda na istotę słabą, wątłego zdrowia. W przeszłości, Lorraine zmagała się z zaburzeniami odżywania, przez co teraz cechuje ją nienaturalna wręcz kruchość. Chorobliwie chuda, kości zdają się niemal przebijać delikatną, bladą skórę. Uwagę zwracają zwłaszcza wydelikacone dłonie o długich, smukłych palcach, w których często obraca w zamyśleniu srebrny pierścionek z emblematem rodu Malfoy. Obyta towarzysko, zawsze wie jednak, co powiedzieć i jak się zachować. Bez względu na okoliczności dba o zachowanie nienagannej postawy. Ubiera się skromnie, w otrzymane w spadku po bogatszych kuzynkach, klasyczne, mocno zabudowane suknie, na których wprawne oko dostrzec może ślady poprawek krawieckich. Nie da się ukryć, że jako młoda, atrakcyjna kobieta, przyciąga wzrok, nosi się jednak konserwatywnie, nigdy nie odsłaniając zbyt wiele ciała. Najczęściej spowita jest od stóp do głów w biel, która przydaje jej bladej skórze świetlistości, choć chętnie stroi się także w odcienie zieleni i błękitu. Zawsze otula ją mgiełka ciężkich perfum, których słodka, dusząca woń przywodzi na myśl palony cukier.

Lorraine Malfoy
#144
18.08.2024, 19:38  ✶  

—28/08/1972—


Z samego rana, na biurku Stanleya w Głębinie pojawiła się staranna paczuszka, którą Lorraine owinęła w ładny papier prezentowy w barwach ulubionej drużyny qudditcha Stanleya.


Londyn, 28.08.1972 r.

Drogi Stanleyu,

Wszystkiego najlepszego z okazji 26. urodzin!

Duży rośnij,
Lorraine Malfoy

W paczce znajdował się prezent: męska piżama we wzór w ogórki.

[+]Spoiler
[Obrazek: 71l-3JVjYkL._AC_UY350_.jpg]


Yes, I am a master
Little love caster
Porządny Ochroniarz
Nigdy nie wiesz, kiedy śmierć zapuka do twych drzwi.
183cm wzrostu. Brązowe oczy i włosy, u których można dostrzec siwe kosmyki. Często widnieje u niego zarost. Ogolony gładko jest tylko wtedy, kiedy brat każe mu się "ogarnąć". Ubiera się zawsze odpowiednio do sytuacji.

Richard Mulciber
#145
18.08.2024, 20:31  ✶  
Szok, niedowierzanie. Przez dłuższy czas, Richard nie był wstanie zrozumieć co się stało. Przez jakąś godzinę, może ponad, docierało do niego co miał przed sobą. Docierało do niego dość bardzo powoli, że już mu nie pomoże. Wiedział, że musi wysłać list. Zmusił się do tego, gapiąc w pustką kartkę przed sobą. Dwie do trzech łez zmoczyło papier. Nie chciał wierzyć, że to się dzieje na prawdę. Nie był jednak wstanie napisać nic więcej niż dwa słowa. Ręka mu nawet drżała.
Nie miał pojęcia, że Stanley miał dzisiaj urodziny.
Do Głębiny przyleciała sowa zaadresowana do Stanleya, z pilną i dość przykrą wiadomością od Richarda.


Londyn 28 sierpnia 1972r.

Robert... Odszedł...
Richard
Czarny Kot
Let me check my
-Giveashitometer-.
Nope, nothing.
Wysoki, dobrze zbudowany, z mięśniami rysującymi się pod niezdrowo białą skórą z fioletowymi żyłami. Czarne, krótsze włosy roztrzepane w nieładzie, z opadającymi na oczy kosmykami. Czarne oczy - jak sama noc. Śmiertelna bladość skóry wpadająca w szarość, fioletowe żyły. Czarna skóra, czarne spodnie, czarna dusza, czarne życie.

Sauriel Rookwood
#146
25.08.2024, 15:38  ✶  
aha. victoria ci groziła. groziła. G R O Z I Ł A. to co ty tam kurwa odjebałeś?

ona ci przyszła tam pomóc. co miała wykorzystywać jak nie zielarskie pomazie? a czym zeby myjesz? to też zielarski pomaź. ile ty masz lat?

a gorąco było na pewno, vika ma wielkie cycki


[Obrazek: klt4M5W.gif]
Pijak przy trzepaku czknął, równo z wybiciem północy. Zogniskował z trudem wzrok na przyglądającym mu się uważnie piwnicznym kocurze.
- Kisssi... kisssi - zabełkotał. - Ciiicha noooc... Powiesz coś, koteczku, luzkim goosem?
- Spierdalaj. - odparł beznamiętnie Kocur i oddalił się z godnością.
IX. The Hermit
you're an angel and I'm a dog
or you're a dog and I'm your man
you believe me like a god
I'll destroy you like I am
Na ten moment nieco dłuższe, ciemnobrązowe włosy, które zaczynają się coraz bardziej niesfornie kręcić. Przeraźliwie niebieskie oczy, które patrzą przez ciebie i poza ciebie – raz nieobecne, zmętniałe, przerażająco puste, raz zadziwiająco klarowne, ostre, i tak boleśnie intensywne, że niemalże przewiercają rozmówcę na wylot – zawsze zaś tchną zimną obojętnością. Wysoki wzrost (1,91 m). Zwykle mocno się garbi, więc wydaje się niższy. Dosyć chudy, ale już nie wychudzony, twarzy nie ma tak wymizerowanej, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Nieco ciemniejsza karnacja, jako że w jego żyłach płynie cygańska krew: w jasnym świetle doskonale widać jednak, jak niezdrowo wygląda skóra mężczyzny, to, że jego cera kolorytem wpada w odcienie szarości i zieleni. Potężne cienie pod oczami sugerują problemy ze snem. Raczej małomówny, ma melodyjny, nieco chrapliwy głos. Pod ubraniem, Alexander skrywa liczne ślady po wkłuciach w formie starych, zanikających blizn i przebarwień skórnych, zlokalizowane głównie na przedramionach – charyzmaty doświadczonego narkomana – którym w innych okolicach towarzyszą także bardziej masywne, zabliźnione szramy – te będące z kolei pamiątkami po licznych pojedynkach i innych nielegalnych ekscesach. Lekko drżące dłonie, zwykle przyobleczone są w pierścienie pokryte tajemniczymi runami. Zawsze elegancko ubrany, nosi tylko czerń i biel. Najczęściej sprawia wrażenie lekko znudzonego, a jego sposób bycia cechuje arogancka nonszalancja jasnowidza.

Alexander Mulciber
#147
25.08.2024, 15:49  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.08.2024, 15:52 przez Alexander Mulciber.)  
WRÓŻBY

List dotarł do Stanleya po tym liście od Sophie Mulciber, ale przed wieścią o śmierci Roberta.

poranek, 28.08.1972 r.

Stanley,

Dlaczego jesteś, kurwa, poszukiwany przez Ministerstwo?

Dlaczego dowiaduję się o tym – ze wszystkich możliwych ludzi na tym świecie – od Sophie Mulciber?

Karty mi mówią, że gorzej nie dało się spierdolić. Wieża i Świat, Stanley, wiesz co to, kurwa, znaczy? Wiem, jaki lubisz być dowcipny, więc podpowiem Ci, jaka jest prawidłowa odpowiedź: Azkaban, bo dobre chłopaki patrzą na świat zza krat.

Kilka godzin temu wysłałem Ci kartkę z życzeniami urodzinowymi, ale zaczynam myśleć, że Tobie jest kurwa życie niemiłe. Nieważne. Chuj z Ministerstwem.

Załatwiłeś już sobie fałszywe dokumenty? I czy – nie wierzę, kurwa, że o to pytam – potrzebujesz pomocy?

Alexander Mulciber

List rozsypał się w popiół po przeczytaniu.


Kiedy tańczę, niebo tańczy razem ze mną
Kiedy gwiżdżę, gwiżdże ze mną wiatr
Kiedy milknę, milczy świat
femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#148
25.08.2024, 22:37  ✶  
Zza paprotki, 28 sierpnia 1972

Niech mu ziemia letką będzie, śpij słodko aniołku...

A tak na serio, to który Robert? Opijamy to na smutno czy na wesoło?

Mewcia


I wanna skin you alive
I wanna wear your flesh
— like a costume —
femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#149
25.08.2024, 22:51  ✶  
Przed paprotką, 28 sierpnia 1972

Kurwa, stary, przepraszam. Ja regularnie zapominam, że inni ludzie mają ojców.

Przykro mi. Na serio. Mam wpaść? Albo może ty chcesz wpaść do mnie? I tak chciałam cię potem złapać, żeby dać ci prezent urodzinowy, ale mogę nawet teraz zaraz.

Chyba że wolisz to przetworzyć sam ze sobą, to się nie będę narzucać, ale nie wydaje mi się, by samotne siedzenie w takich chwilach wyszło komukolwiek na dobre.

Serio przepraszam za ten poprzedni wysryw,
Maeve


I wanna skin you alive
I wanna wear your flesh
— like a costume —
femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#150
25.08.2024, 23:35  ✶  
Spod paprotki, 28 sierpnia 1972

Jeśli cię to pocieszy, chińskie urodziny miałeś gdzieś w lutym. Wiesz, patrząc na księżycowy kalendarz.

Wpadnij może do mnie, co? Zmienisz otoczenie, zjesz urodzinowe kluski. Możemy pogadać o twoim tacie, możemy pogadać o czymś innym. Możemy też nie gadać wcale, popatrzymy jak paprotki rosną.

Brzmi spoko?

Meavs


I wanna skin you alive
I wanna wear your flesh
— like a costume —
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości


Strony (20): « Wstecz 1 … 13 14 15 16 17 … 20 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa