• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Korespondencja Morpheusa

Korespondencja Morpheusa
Queen of May
But green is the color of earth,
of living things, of life.

And of rot.
Jasnoniebieskie oczy, brązowe włosy i jasna, posiadająca nieliczne piegi cera. 168 wzrostu, o szczupłej sylwetce. Wokół niej unosi się intensywny aromat ziół i zapachowych świec. Dłonie w niektórych miejscach ma permanentnie odbarwione od eliksiralnych składników i roślin którymi się zajmuje.

Dora Crawford
#101
26.11.2024, 01:07  ✶  
6 sierpnia

Wujku Morpheusie,
Jakiś czas temu miałam przyjemność pracować nad pewną specyficzną rośliną, która niezmiernie mnie zaintrygowała. Był to złocisty kwiat, który podobno błyszczy podczas pełni i podobno jego właścicielka dostała go od Abottów. Wiem, że ty też byłeś tam tego dnia, kiedy rośliny się zbuntowały, dlatego tak sobie pomyślałam czy może jakimś przypadkiem też taki dostałeś? Chciałabym trochę go przebadać, bo może ma jeszcze jakieś właściwości oprócz świecenia?

Całuję,
Dora


The woods are lovely, dark and deep, 
But I have promises to keep, 
And miles to go before I sleep.
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#102
28.11.2024, 21:36  ✶  
Londyn 09.08.1972

Morpheusie,

Przykro mi, nie jestem niestety jasnowidzem, nie potrafię przewidzieć, kiedy dokładnie nadejdą przymrozki, może Ty jesteś w stanie coś z tym zrobić?

Nora
Czarodziejska legenda
Lost in the serenity
Found by the water
Mirabella była czarownicą nieznanego statusu krwi, która zakochała się w trytonie i zamierzała wziąć z nim ślub, czemu głośno zaprotestowała cała jej rodzina. Rozczarowana tym kobieta zamieniła się w rybę (plamiaka).

Mirabella Plunkett
#103
28.11.2024, 22:56  ✶  
Ta wizja nadeszła niespodziewanie, 31 sierpnia 1972 roku. Umęczony nagłymi i brutalnymi widokami płonącej Doliny oraz jesiennych liści, ze spokojem mogłeś przyjąć tę przyjemną, która nawiedziła cię tuż przed snem. Lecz czy na pewno twój umysł mógł zaznać spokoju...?

Widziałeś żółte kwiaty. Spacerowałeś po ich płatkach na boso, a do twoich stóp przyczepiał się żółty pyłek. Niebo miało kolor ochry, lecz nie był to odcień niepokojący, wzbudzający strach. Czułeś, że jesteś bezpieczny. Bloga rozkosz ogarniała twoje całe ciało, gdy nagle przed twoimi ukazała ci się liczba. Liczba tajemnicza, niepodobna do niczego:

2137

@Morpheus Longbottom
Doktor Dom
Ain't no chariots of fire
Come to take me home

I'm lost in the woods and I wander alone
Wysoki, mierzący 193 cm. Dobrze zbudowany, umięśniony. Opalony, wręcz spieczony słońcem od prac na zewnątrz. Kawał czarodzieja. W granicach 100 kg. Wieloletni sportowiec, obecnie również pracujący w znacznym stopniu fizycznie, co widać na pierwszy rzut oka. Długowłosy, zielonooki blondyn. Ma falowane, gęste włosy w kolorze ciepłego jasnego blondu - poprzetykane pasmami rozjaśnionymi od częstego pobytu na słońcu i kilkoma pierwszymi kosmykami bieli. W kącikach oczu ma siateczkę zmarszczek, czoło również pokrywają pierwsze, jeszcze niezbyt głębokie linie. Roztacza wokół siebie zapach ziołowego dymu: ciężki, ale słodkawy, trochę kadzidłowy. Nosi się elegancko, klasycznie, choć nieczęsto sięga po magiczne szaty. W większości są to ubrania szyte na miarę. Preferuje proste, ale dopasowane spodnie i koszule z dobrych materiałów, skórzane buty. Czasami golfy albo płaszcze dostosowane do pogody. Wybiera ciemne kolory. Sięga głównie po zielenie, brązy i czerń, ale bez niebieskich podtonów (również w kierunku bardzo ciemnej zieleni albo kawowego brązu). Często sięga po skórzane rękawiczki. Na palcu niemal stale nosi złoty sygnet. Na lewym nadgarstku ma zegarek na skórzanym pasku, na prawym rzemykową bransoletę z przywieszką. Zazwyczaj mówi bez akcentu, nie unosi głosu. Raczej stawia na wizualny autorytet i chłodne, poważne, nieco kpiące spojrzenie.

Ambroise Greengrass
#104
06.12.2024, 00:15  ✶  
Londyn, 15.08.1972

Szanowny Panie Longbottom,

Dziękuję za Pańską wiadomość. Mam także nadzieję, że odpowiedź zastanie Pana w dobrym zdrowiu, pomimo ostatnich wydarzeń.

Rzecz jasna, wszyscy w rodzie uznajemy Pańskie zaangażowanie związane z konsultacją wizji profetycznych dotyczących ostatniego ataku za niezwykle istotne.

Potwierdzam, że spotkanie w dniu 18 sierpnia o godzinie 11:00 w siedzibie mojej rodziny jest jak najbardziej możliwe.

Będziemy Pana oczekiwać.

Łączę wyrazy szacunku

Ambroise B. Greengrass


Because no matter how long the night
It's always darker
When the light burns out
And the sun goes down
The night will start anew
god (self-diagnosed)
Suffering feels religious if you do it right. Reach out and touch faith!
Celebryta; Jedno z najbardziej znanych nazwisk Londynu. Nosi się w drogich ubraniach w gwieździste wzory, a jego ulubiony kolor to niebieski (najczęściej w ciemnych tonach, przeszywany złotą lub srebrną, błyszczącą nicią). Jest bardzo wysoki, ma ponad 180 centymetrów wzrostu i jest przy tym bardzo chudy, wręcz wychudzony. Zawsze przepięknie pachnie - nie wychodzi z domu bez spryskania się drogimi, męskimi pachnidłami. Czaruje słowem - wie jak mówić, aby docierać do ludzi.

Vakel Dolohov
#105
09.12.2024, 12:34  ✶  
Ziemia do Morpheusa Longbottoma!

Halo, czy słyszy nas o wielki Pan, któremu opowieść napisana we własnej głowie wydaje się językiem faktów? Pan się chyba zagalopował przez myślenie o liście zadedykowanym płomieniom mojego kominka i ubzdurał sobie, że ma prawo pisać mi po tym wszystkim o cieszeniu się z ochrony, jaką daje mi noszenie mojego nazwiska. Ze wszystkich rzeczy TY napisałeś mi akurat TO.

Zjadłem to astrolabium. Po czasie trochę tego żałuję, ale tak sobie mówię: zjadłem prezent od młodego chłopaka, który wierzył w moje wizjonerstwo, w odkrycia, w przyszłość, jaką budowałem dla siebie i niego, w badania prowadzone dla ludzi i świata, w moją siłę i miłość do postępu, do opisywania tego, co widzę językiem naukowym, aby inni mogli się do tego odnosić i tworzyć własne teorie. Nie zjadłem astrolabium od starego faceta, który porzucił mnie lata temu na pastwę ojca bijącego mnie z całej siły, szalonej rodziny zapewne biegającej pod ciemnymi płaszczami walcząc w imię staroświeckich idei nierezonującymi ze mną pod żadnym względem i cholernie bolesnej samotności. To nie ja z Ciebie kpię tylko Ty ze mnie.

Kiedyś uderzyłeś mnie w twarz, a później napisałeś mi taki durny pozbawiony treści i prawdy list, pełen słów ważących tyle, co piórko. Przywołuje wspomnienia? Też bym nie umiał patrzeć na własną twarz w lustrze, gdybym nie walczył o kogoś przez tyle lat, a później się zastanawiał czy otworzy kopertę z listem. Ale oh, Morpheusie. Rozbiłbym to lustro pięścią, gdybym dowiedział się teraz, że córka Dolohova pełna przejęcia i smutku powiedziała mu, że pan Longbottom chyba jej nie lubi i roztargniona, nieświadoma niczego pytała go, czy on w ogóle ma jakieś powody do nielubienia jej, bo ma dopiero dziewiętnaście lat i nie pojmuje takich spraw. Ciekawe cóż takiego mogła panu Longbottomowi uczynić nastolatka? I jakież to okropności mógł uczynić mu mój współpracownik i na jakie manipulacje, spojrzenia i gesty zasłużył. Ciekawe co takiego zrobił pan Dolohov, żeby musieć wysłuchiwać o kupnie domu przez kogoś, kogo chciał uczynić swoim mężem. W jego rodzinnej miejscowości, do której tak bardzo bał się wracać. O dwadzieścia lat za późno.

Zamiast pisać mi setki razy przepraszam, zamiast mi pisać, że jesteś ze mnie dumny, zastanów się nad tym co robisz. Tak wygląda twoja skrucha? Twoje starania? Jeżeli wyobrażasz sobie, że nakarmisz mnie nostalgią, a ja kiedyś nie wytrzymam i znowu rozłożę przed Tobą nogi, to się mylisz. Czasy się zmieniły i ja też się zmieniłem. Nie mam już piętnastu lat.

Pogratuluj swojemu przyjacielowi złapania w garść mojego marzenia. Gratulację, teraz nie mogę znieść widoku was obojga, ale to wam pewnie pasuje - zawsze byliście tacy wspaniale nierozłączni, kiedy mnie można było sobie odpuścić.

Dobrze wiem, że nie muszę tego podpisywać


with all due respect, which is none
The Nocturn's Delight
My name is Ozymandias,
King of Kings;
Normalnie skóra zdjęta z ojca! 177 cm wzrostu, waży koło 70 kg. Szczupły młodzieniec, chodzi wyprostowany emanując pewnością siebie. Ma wyjątkowo jasne włosy, które od razu zdradzają jego pochodzenie od Malfoyów. Oczy jasne w szarym odcieniu. Można odnieść wrażenie, że jest wiecznie z czegoś niezadowolony, ale wrażenie to umyka, gdy otwiera usta - charyzmatyczny chłopiec z łagodnym, może nieco chrapliwym głosem.

Baldwin Malfoy
#106
09.12.2024, 19:53  ✶  
W odpowiedzi na swój list szanowny pan Longbottom otrzymał nad ranem 2. września krótką wiadomość nabazgraną czerwonym tuszem (??!) na… szerokim marginesie naderwanej strony z sobotniego wydania Proroka Codziennego.
Spotkajmy się.
- B.M.
Na odwrocie autor zapisał adres swojej klitki należącej do Selwynów z małym dopiskiem "ostatnie piętro; tylne wyjście pożarowe"
god (self-diagnosed)
Suffering feels religious if you do it right. Reach out and touch faith!
Celebryta; Jedno z najbardziej znanych nazwisk Londynu. Nosi się w drogich ubraniach w gwieździste wzory, a jego ulubiony kolor to niebieski (najczęściej w ciemnych tonach, przeszywany złotą lub srebrną, błyszczącą nicią). Jest bardzo wysoki, ma ponad 180 centymetrów wzrostu i jest przy tym bardzo chudy, wręcz wychudzony. Zawsze przepięknie pachnie - nie wychodzi z domu bez spryskania się drogimi, męskimi pachnidłami. Czaruje słowem - wie jak mówić, aby docierać do ludzi.

Vakel Dolohov
#107
31.12.2024, 03:00  ✶  
8 września, 16:00
102 Whitechapel Road, London E1 1JE
East End

Zabiorę Cię stamtąd w miejsce którego adresu podawać nie chcę.

V.


with all due respect, which is none
a guy who knows a guy
Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje,
a miał ich wszystkich sto dwadzieścia troje
Niemal zawsze towarzyszy mu nakrycie głowy: któryś z jego kapeluszy. Zmysł modowy ma raczej mierny i kiczowaty, ale lubi eksperymenty. Widać w jego kreacjach silną inspirację retro westernami, twoim starym na rybach ze szwagrem, ale też mugolską modą lat 70. Nie da się ukryć, że przekroczył pięćdziesiątkę, więc nie próbuje udawać, że tak nie jest. Ma charakterystyczną przerwę między jedynkami, niebieskie oczy, 186 centymetrów wzrostu i barczystą sylwetkę. Zarost na ogół maksymalnie kilkudniowy, choć zdarza się, że zapuści okresowo jasną brodę przetykaną siwymi włosami. Włosów na głowie od lat nie stwierdzono.

Woody Tarpaulin
#108
01.01.2025, 13:32  ✶  
z 30 lipca

Braciszku, na następne urodziny chcę dostać kotka. Odezwę się ze szczegółami po Nowym Roku.


piw0 to moje paliwo
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#109
05.01.2025, 16:59  ✶  
23.08.72

Morpheusie,

na śmierć zapomniałam o to spytać - nie wiesz przypadkiem czegoś o tej runie? Najwyraźniej jedna z podopiecznych Giovanniego bardzo chciała ją dostać, spytałabym jego, ale nigdy nie byliśmy blisko i nie wiem, czy zdołam go "dopaść"

Bren

Do listu załączono rysunek runy Aegis Hjalmur otrzymanej od Hjalmara.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Queen of May
But green is the color of earth,
of living things, of life.

And of rot.
Jasnoniebieskie oczy, brązowe włosy i jasna, posiadająca nieliczne piegi cera. 168 wzrostu, o szczupłej sylwetce. Wokół niej unosi się intensywny aromat ziół i zapachowych świec. Dłonie w niektórych miejscach ma permanentnie odbarwione od eliksiralnych składników i roślin którymi się zajmuje.

Dora Crawford
#110
08.01.2025, 19:34  ✶  
7 ᚨᚢᚷᚢᛋᛏ

ᚢᚾᚲᛚᛖ ᛗᛟᚱᛈᚺᛖᚢᛋ,
ᛋᛟᛗᛖ ᛏᛁᛗᛖ ᚨᚷᛟ ᛁ ᚺᚨᛞ ᚨ ᛈᛚᛖᚨᛋᚢᚱᛖ ᛏᛟ ᚹᛟᚱᚴ ᚹᛁᛏᚺ ᛈᛖᚲᚢᛚᛁᚨᚱ ᛈᛚᚨᚾᛏ ᚹᚺᛁᚲᚺ ᚱᛖᚨᛚᛚᚤ ᛁᚾᛏᚱᛁᛩᚢᛖᛞ ᛗᛖ. ᛁᛏ ᛋᚨᚹ ᛏᚺᛁᛋ ᚷᛟᛚᛞᛖᚾ ᚠᛚᛟᚹᛖᚱ, ᛏᚺᚨᛏ ᚨᛚᛖᚷᛖᛞᛚᚤ ᛋᚺᛁᚾᛖ ᚹᚺᛁᛚᛖ ᛏᚺᛖᚱᛖ ᛁᛋ ᚠᚢᛚᛚ ᛗᛟᛟᚾ ᚨᚾᛞ ᛁᛏ'ᛋ ᛟᚹᚾᛖᚱ ᚷᛟᛏ ᛁᛏ ᚠᚱᛟᛗ ᚨᛒᛟᛏᛏ'ᛋ. ᛁ ᚴᚾᛟᚹ ᚤᛟᚢ ᚹᛖᚱᛖ ᛏᚺᛖᚱᛖ ᛏᚺᚨᛏ ᛞᚨᚤ ᚹᚺᛖᚾ ᛏᚺᛖ ᛈᛚᚨᚾᛏᛋ ᚷᛟᚾᛖ ᚱᛟᚷᚢᛖ, ᚹᚺᛁᚲᚺ ᛁᛋ ᚹᚺᚤ ᛁ ᚹᛟᚾᛞᛖᚱ ᛁᚠ ᚤᛟᚢ ᛏᛟᛟ, ᚷᛟᛏ ᛏᚺᛁᛋ ᚠᛚᛟᚹᛖᚱ? ᛁ ᚱᛖᚨᛚᛚᚤ ᚹᚨᚾᛏᛖᛞ ᛏᛟ ᛋᛏᚢᛞᚤ ᛁᛏ, ᚹᛟᚾᛞᛖᚱᛁᚾᚷ ᛁᚠ ᛁᛏ ᚺᚨᛋ ᛋᛟᛗᛖ ᛟᛏᚺᛖᚱ ᛈᚱᛟᛈᛖᚱᛏᛁᛖᛋ ᛖᛪᚲᛖᛈᛏ ᛋᚺᛁᚾᛁᚾᚷ.

ᛚᛟᚡᛖ,
ᛞᛁᚱᚨ


The woods are lovely, dark and deep, 
But I have promises to keep, 
And miles to go before I sleep.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:


Strony (13): « Wstecz 1 … 9 10 11 12 13 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa