Odebrał ostrożnie aparat. Nigdy nie używał takiego sprzętu, chociaż widział kilka razy jak się do tego zabrać. Wysłuchał wskazówek Daisy.
Światło. Spojrzał na czarownicę z różnych stron, by dobrać najkorzystniejsze ułożenie cieni. Następnie zrobił kilka zdjęć. Pierwsze nieco nieśmiało, kolejne już pewniej. Stanął nieco dalej, by ująć dziewczynę z całym tym różnorodnym tłumem w tle. Nie pamiętał kiedy ostatnio zajmował się sztuką inną niż obracaniem słów. Jego inwentarz wkrótce z pewnością wzbogaci się o aparat.
Oddał sprzęt dziewczynie, a ich spotkanie wcale nie miało się skończyć. Jak cudownie.
— Chętnie przyjrzę się twojej pracy — odpowiedział z ledwo dostrzegalną nutą zapału. Jak ciężko było jego głosowi wybrzmieć emocją.
A więc pracowała dla Proroka. Czyli musiała być dobra.
— Czy oprócz zdjęć piszesz też artykuły? — pytał dumny z siebie jak naturalnie przyszło mu utrzymać konwersację.
Zatrzymali się przy loterii. Kolejny zastrzyk adrenaliny. Uniósł nieco brwi w reakcji na wylosowane przez dziewczynę kajdanki. Interesujące. Sam również spróbował szczęścia.
!goblin