21.01.2025, 16:30 ✶
(17.12.2024, 09:06 )Eutierria napisał(a):
Lou, próbujesz użyć na człowieku zaklęcia posiadającego w opisie wzmiankę, że nie działa na ludzi. Zakładając, że robimy tutaj wyjątek - wytłumacz mi logikę twojego działania. Masz Lou i jego energię (wzbogaconą o energię z Limba) oraz prostytutkę i jej energię. Używasz na niej zaklęcia pozbawiającego sił życiowych, takiego Cruciatusa na nieludzi. Co dzieje się z waszymi energiami? W jaki sposób one się poruszają i jaki udział ma w tym twoja?Wlewasz ją w nią i znów wyciągasz?
Założyłem, być może błędnie, że nieumarłe prostytutki z Kościanego Zamtuzu mogą być istotami magicznymi, lub przynajmniej część z nich(dlatego do pomocy wziąłem Ambrosie która posiada przewagę Znajomość półświatka 3 z uwzględnieniem Philipa McKinnona, który mógłby na życzenie wnuczki udostępnić taką prostytutkę). Stąd dobór zaklęcia Exumai. Dalej w swoim opisie kierowałem się sugestiami od Czarnego Pana, w tym poście. Szczególnie z tego fragmentu:
(12.09.2023, 22:17 )Czarny Pan napisał(a):— Jak pewnie wiesz, żeby korzystać z nekromancji zużywasz energię magiczną. Nabrałeś jej bardzo dużo podczas wędrówki do Limbo. Naucz się korzystać z niej, zamiast ze swojej.
W swoim opisie chciałem podkreślić, to że Louvain stara się do wykonania zaklęcia korzystać z energii zaczerpniętej w limbo zamiast własnej(zgodnie ze wskazówkami CP). Nie wiem co dzieje się z naszymi energiami, jest to eksperyment i pierwsza próba użycia przewagi z zaczerpnięcia ze źródła. W swoim założeniu liczyłem, że podczas takiej próby uda się dowiedzieć coś nowego o tej przewadze, przynajmniej organoleptycznie.