• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Funeralia Epistularia ex Necronomicone

Funeralia Epistularia ex Necronomicone
Porządny Czarodziej
To zostanie między nami.
Tylko nami.
Mierzący 183 cm wzrostu, mężczyzna o ciemnych, acz wyraźnie posiwiałych włosach. Posiadacz oczu o kolorze brązowym, w których czasem da się dostrzec nieco zieleni. Robert jest zawsze gładko ogolony. Zadbany. Ubrany adekwatnie do sytuacji.

Robert Mulciber
#21
01.04.2024, 20:31  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.04.2024, 20:33 przez Robert Mulciber.)  
08.07.1972, Londyn

Lorraine,


Mam jeszcze jedną sprawę, przy której liczyłbym na Twoją pomoc.

Potrzebowałbym wolnego lokalu, dowolnej nieruchomości, która byłaby zlokalizowana w zaznaczonej na mapie okolicy. Na 3, góra 4 doby licząc od 10-12 lipca.


R. Mulciber

do listu dołączono fragment mapy, przedstawiającej niewielką miejscowość zlokalizowaną ponad godzinę drogi od Londynu.
entropy
What if I fall into the abyss?
What if I swing only just to miss?
Jest w niej pewna nerwowość, którą widać tak samo w gestach jak i odległym spojrzeniu zielonych oczu, pod którymi rozsiane zostały konstelacje piegów. Blond włosy ma zawsze ścięte przed ramiona. Jej drobną, niewielką (160cm) sylwetkę otacza zwykle ciężki zapach kadzideł, który wydaje się wżerać w każdy skrawek jej ciała i noszonych przez nią materiałów, ale kiedy komuś dane jest znaleźć się dostatecznie blisko, spod spodu przebija się pewna o wiele lżejsza nuta, przywodząca na myśl letnią noc, podczas której z łatwością można policzyć na niebie wszystkie gwiazdy.

Ambrosia McKinnon
#22
04.04.2024, 17:49  ✶  
lipiec  1972
A ty którą Flądrą dzisiaj jesteś?

[Obrazek: pxLpgT7.jpeg]


she was a gentle
sort of horror
Ogórkowy Baron
Świat nie ma sensu. Trzeba mu go nadać samemu
Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat. Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.

Stanley Andrew Borgin
#23
26.04.2024, 00:05  ✶  

Matko Bosko Nokturnowsko
Muzo z Nokturnu
Droga Lorraine,
Pytanie z serii trudne. Bo Francis mi coś nawija makaron na uszy
Czy fortepian i pianino to to samo?
Bo patrz: mamy forte-pian, a tam pian-ino. Mają cechę wspólną 'pian'. Czym to się w zasadzie różni? Czy, skoro jedno ma to później, a drugie przed... oznacza, że na jednym gra się rano, a na drugim wieczorami? Co grozi za złamanie tej zasady? Wiesz, coś jak poranek i wieczór i tam... *nieczytelne ze względu na liczne skreślenia*
Mniejsza o to, bo to nie ma najmniejszego sensu. Po prostu napisz mi czym to się różni i które fajniejsze. I co najważniejsze - jak to odróżnić. Można to w ogóle odróżnić?

Jak to się mawia w świecie muzyków,
Klucz wiolinowy na drogę,
Stanisław Andrzej

PS.
Pianino to z włoskiego? Bo wiesz, oni mają tam panini i może to jakoś powiązane?

PS2.
Mawia się tak? Bo wyczytałem, że alternatywą jest "klucz francuski". Pozdrawiam serdecznie


List trafił do zakładu pogrzebowego A.S. Bytom w którym pracowała Lorraine jakoś w lipcu.


"Riddikulus!"
- Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina

"Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu."
- Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972
Porządny Czarodziej
To zostanie między nami.
Tylko nami.
Mierzący 183 cm wzrostu, mężczyzna o ciemnych, acz wyraźnie posiwiałych włosach. Posiadacz oczu o kolorze brązowym, w których czasem da się dostrzec nieco zieleni. Robert jest zawsze gładko ogolony. Zadbany. Ubrany adekwatnie do sytuacji.

Robert Mulciber
#24
05.05.2024, 20:49  ✶  
lipiec 1972, Londyn

Lorraine,


nie będę pisał o zawodzie, o rozczarowaniu jakie wywołał we mnie ten list. Napiszę natomiast o tym, że bardzo doceniam, iż zdecydowałaś się z tym drobnym problemem zwrócić do mnie. Oczywiście jestem w stanie polecić Tobie zaufanego człowieka, posiadającego wskazane przez Ciebie zdolności. Skontaktuj się, proszę, z Rodolphusem Lestrange'em. Poinformuje go wcześniej o tym, że będziesz chciała się spotkać. A także, że nastąpi to z mojego polecenia.


Liczę na rychłe postępy
Robert
Syn koleżanki twojej starej
We don't have to talk, We don't have to dance, We don't have to smile, We don't have to make friends
Ma czarne jak smoła włosy, zwykle zaczesane do tyłu, i nienaturalnie jasnoszare, przenikliwe oczy. Wyróżnia go blada cera i uprzejmy uśmiech błąkający się na ustach, który jednak nigdy nie ma odzwierciedlenia w oczach, oraz wysoki wzrost (190 cm). Jest zawsze porządnie ubrany w ciuchy z najlepszego materiału - nieważne gdzie aktualnie się znajduje i co robi. Na palcu serdecznym prawej ręki nosi duży sygnet z głową węża.

Rodolphus Lestrange
#25
05.05.2024, 21:23  ✶  
Londyn, lipiec 1972 r.

Lorraine,

wyznacz miejsce, stawię się. 15 lipca Ci pasuje? I zadbaj na przyszłość, żeby niszczyć korespondencję, po której ktoś mógłby natrafić na nasz ślad. Twój poprzedni list już płonie w kominku.

RL

List spłonął po przeczytaniu
corbeau noir
— light is easy to love —
show me your darkness
Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.

Perseus Black
#26
20.05.2024, 18:13  ✶  
Londyn, 05.07.1972

[Obrazek: tYGYkWv.png]

Więcej informacji o wydarzeniu wkrótce  Słodziutki


[Obrazek: 2eLtgy5.png]
if i can't find peace, give me a bitter glory



Ogórkowy Baron
Świat nie ma sensu. Trzeba mu go nadać samemu
Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat. Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.

Stanley Andrew Borgin
#27
16.06.2024, 19:48  ✶  
Londyn, 23 lipca 1972

Lorraine,
Uważaj na siebie, bo się stary Mulciber gorączkuje i martwi o Ciebie. Ja oczywiście też, ale Robertowi to już czasami odbija do kwadratu.
Miej się na baczności, bo może Harper się Tobą zainteresuje, a jak nie ona - może Atreus jej coś powie, skoro i tak mu już zaczęło odpierdalać.
Mniejsza o to, kto, co i dlaczego. Po prostu uważaj, bo to po prostu "odpowiedzialne".

Stanley

List spłonął po jego odczytaniu.


"Riddikulus!"
- Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina

"Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu."
- Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972
hold me like a grudge
and what an ugly thing
– to have someone see you.
Stosunkowo wysoki mężczyzna, mierzący sobie 183 centymetry wzrostu. Posiada włosy barwy ciemnego blondu i jasne, błękitne oczy. Budowa jego ciała jest atletyczna, a na twarzy często widnieje lekki, szelmowski uśmieszek. Porusza się z nonszalancją i pewną niedbałością.

Atreus Bulstrode
#28
18.06.2024, 00:41  ✶  
Londyn, 06.08.1972 r.
Droga Lorraine,
Oddaj Maeve bo zostawiła w mojej kieszeni ten swój srebrny widelec do kompletu.

Atreus

Londyn, 06.08.1972 r.

Ostatnio trafiła mi się dobra karta w czekoladowych żabach, ale mam już taką, więc pomyślałem o Tobie. Podobno zbierasz?

Im więcej czasu minęło od lipca tym częściej zastanawiam się nad tym, co z tego co pozostało jest prawdziwe. Czy możliwe, że magia wsiąknęła w nas na tyle, że wciąż pcha te emocje do przodu? Nie wiem czy wynika to ze zwykłej ostrożności czy tego, jak przez swoje trzecie oko jestem w stanie postrzegać innych, ale mimo wszystko jakaś część mnie zwyczajnie boi się, że to co czuję jest kłamstwem.  Powiedziałaś mi podczas tańca, że może to jeszcze nie zakochanie, a raczej zadurzenie i po wszystkim mam wrażenie, że powinienem ci wtedy powiedzieć, jak wygląda to z mojej strony. Nie zrobiłem tego, ale dlatego chyba teraz kreślę tych parę słów - chcę, żebyś wiedziała, że czuję to samo.

Żałuję, że nie było mi dane zobaczyć cię na weselu Blacka i znowu zaprosić do tańca pewnie też już słyszałaś albo usłyszysz, że pobiłem się o Mildread - to wszystko wina tej nieszczęsnej amortencji, ZNOWU, ale do tej pory pod jej wpływem oświadczyłem się tylko tobie. Ale skoro nie dane nam było się wczorajszego wieczoru zobaczyć, pomyślałem że może chciałabyś znów gdzieś razem wyjść? Jakkolwiek fenomenalnie nie bawiłem się podczas tamtego zatrzymania, byłoby mi miło, gdybyś poszła ze mną gdzieś, gdzie nie trafią nam się poszukiwani przestępcy. Nawet mam pomysł, bo nie uwierzysz - ale wygrałem ostatnio bilety do teatru Selwynów, a Victoria powiedziała, że gdyby coś mi je odstąpi Co byś powiedziała na wyjście do teatru?
Oba listy przyszły 6 sierpnia nad ranem. Pierwszy był w miarę staranny, ale do koperty razem z nim była wepchnięta jakaś dłuższa wiadomość, która pojawiła się tam chyba niechcący. W liście brakowało adresata czy podpisu, bo był to ewidentnie draft. Część zdań była pokreślona, pismo nieco krzywe, a reszta tekstu całkowicie zamazana, tak że nie było w stanie się w nim rozczytać. Do koperty dorzucono też srebrny widelec z zastawy Blacków.
Cień Prokrusta
the stronger becomes
master of the weaker
187 cm wzrostu, blond włosy i niebieskie oczy. Ubrany elegancko, od linijki, głównie w beże, brązy i błękity. Pachnie subtelnymi, cytrusowymi perfumami. Rzadko pokazuje emocje, mówi szybkim, oschłym monotonem. Porusza się spokojnie, dumnie i sztywno.

Desmond Malfoy
#29
21.06.2024, 00:20  ✶  

Droga kuzynko,

Chciałbym uprzejmie poprosić Cię o przysługę. Kilka tygodni temu rozpocząłem pracę nad obrazem o tematyce bitewnej, jednak ze względu na jego spory format i naturalistyczny styl niezbędnym jest, abym poszerzył swoją wizualną bibliotekę o możliwie najwięcej referencji związanych z ludzkim ciałem po zgonie.

Czy mógłbym spotkać się z Tobą w zakładzie pogrzebowym o szóstej post meridiem w ten wtorek? Zależy mi na dostępie do kostnicy.

Z wyrazami szacunku,

Desmond A. Malfoy
Ogórkowy Baron
Świat nie ma sensu. Trzeba mu go nadać samemu
Stanley mierzy około metra dziewięćdziesięciu wzrostu i jest atletycznej budowy ciała. Jego krótko ścięte, zaczesane na bok ciemnobrązowe włosy okalają owalną twarz, która zrobią piwne oczy. Zawsze ma lekki, kilkudniowy zarost w postaci wąsa i brody. Na co dzień można go spotkać noszącego mundur brygadzisty. Jeżeli jednak uda się komuś go wyciągnąć na jakąś aktywność niedotyczącą pracy to przybędzie w długim, ciemnym płaszczu, a pod spodem będzie miał koszulę i najprawdopodobniej krawat. Wypowiada się w sposób spokojny dopóki nie zostanie wyprowadzony z równowagi.

Stanley Andrew Borgin
#30
24.06.2024, 23:13  ✶  
Głębina, 23 lipca 1972

Lorraine,
Złotko drogie.

Zacznijmy od najważniejszego.
Jeżeli chcesz mi Mulciberować to naprawdę, nie trzeba. Robert stanął na wysokości zadania i wypełnił swoje obowiązki jak mało kto. Nikt nie potrafi zabić w człowieku chęci do życia bardziej, niż mój własny, poczciwy staruszek.

Gwarantuję Ci, że Sophie czuje się co najmniej neutralnie, a może nawet dobrze. Nie mniej jednak, włos jej z głowy nie spadł. Prędzej Francis wróciłby wpław do Czech, niż mojej siostrze mogłoby się coś stać.

Z jednej strony bezzasadne i głupie, a z drugiej są ludzie, którzy potrafią nas połączyć. Mnie i Ciebie. I ta osoba była na widowni - była prowodyrem całego zdarzenia. Tego, że w ogóle się tam pojawiłem.

A co do Atreusa? Cóż. Niby człowiek wiedział, ale się łudził. Wiesz jak to się mawia - braci się nie trafi, a chyba prawda okazała się zgoła inne. Smutne.
Nie mam jednak zamiaru rozmawiać o żadnych uczuciach. Na dzień dzisiejszy nie mam nawet zamiaru się z nim widzieć, bo skoro wybiera Ministerstwo ponad drugiego człowieka, to nasze drogi chyba się muszą rozejść. Wierz mi lub nie, ale mówię to z wielkim żalem, a jeszcze większym bólem w sercu.

Tu już żadna matka nie pomoże, a i niczym nie zawiniła, aby musiała się mną opiekować. Odpuść jej, bo nie wiem czy jest gotowa, aby dźwignąć tyle na swoje barki. Chyba tylko Sauriel jest w stanie to zrobić.

Stanley


"Riddikulus!"
- Danielle Longbottom na widok Stanleya Bo[r]gina

"Jestem dumna, że pomagałeś podczas zamachu."
- Stella Avery na wieści o udziale Stanley w walkach podczas Beltane 1972
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (12): « Wstecz 1 2 3 4 5 … 12 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa