
Generalnie to Flinty mało tych listów wysyła. Kiedy się siedzi na drugim końcu świata, trudno oczekiwać, że Bosman doleci do Wielkiej Brytanii. Jego znajomi, ci wiedzący gdzie przebywa, wysyłają zwykle listy do głównych urzędów pocztowych okolicznych państw, stamtąd właśnie odbiera je Bosman.
żeby poprawnie wymawiały je tylko drzewa i wiatr