01.12.2023, 00:42 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.12.2023, 01:14 przez Rabastan Lestrange.)
—10/05/1972—
Najdroższa belle,
czuję się w obowiązku poinformować cię o moim niespodziewanym awansie pośród naszych najdroższych przyjaciół, którzy niestety nie są zbyt mile widziani w stolicy. Przed zaledwie kilkoma dniami zostałem zaproszony na drobne spotkanie. Należało doprowadzić do porządku kogoś z naszych szeregów. Kogoś, kto według doniesień naszych starszych stażem znajomków, działał wbrew zaleceniom...
Nie miałem bladego pojęcia, że przyjdzie mi się spotkać z naszym liderem! Teraz doskonale rozumiem to o czym wspominałaś w swoich opowieściach. Jest... szczególny. Inni niż wszyscy. Jego obecność dosłownie sprawia, że powietrze zostaje wyssane z pomieszczenia w którym przebywa. Jest też bezpośredni w tym, co robi. Nie interesują go gierki panujące pomiędzy naszymi przyjaciółmi. Od razu przechodzi do rzeczy, nie chce kryć się w cieniu.
Dotychczas myślałem, że nasze ksywki służą anonimowości, jednak teraz widzę, jak ważna będzie lojalność w naszej grupie. Ten kto sprzeciwia się liderowi, będzie musiał się martwić o to, aby jego tożsamość pozostała tajemnicą. Wyobrażasz sobie, że sprawa dotyczyła Pardusa? Lider wspominał też o jego wuju, który również operuje w naszych szeregach. Co jednak wzbudziło moje największe zainteresowanie to fakt, że Robert Mulciber został wspomniany z imienia i nazwisko! Mulciberowie to potężne, znane nazwisko. Czyż nie robili kiedyś kariery w jednym z departamentów Ministerstwa Magii? Na pewno znasz tamtejsze plotki lepiej ode mnie.
PS. Oczekuję specjalnego zadania od lidera. Możliwe, że w nadchodzących tygodniach będę potrzebował twego wsparcia. To nie może się nie udać.
czuję się w obowiązku poinformować cię o moim niespodziewanym awansie pośród naszych najdroższych przyjaciół, którzy niestety nie są zbyt mile widziani w stolicy. Przed zaledwie kilkoma dniami zostałem zaproszony na drobne spotkanie. Należało doprowadzić do porządku kogoś z naszych szeregów. Kogoś, kto według doniesień naszych starszych stażem znajomków, działał wbrew zaleceniom...
Nie miałem bladego pojęcia, że przyjdzie mi się spotkać z naszym liderem! Teraz doskonale rozumiem to o czym wspominałaś w swoich opowieściach. Jest... szczególny. Inni niż wszyscy. Jego obecność dosłownie sprawia, że powietrze zostaje wyssane z pomieszczenia w którym przebywa. Jest też bezpośredni w tym, co robi. Nie interesują go gierki panujące pomiędzy naszymi przyjaciółmi. Od razu przechodzi do rzeczy, nie chce kryć się w cieniu.
Dotychczas myślałem, że nasze ksywki służą anonimowości, jednak teraz widzę, jak ważna będzie lojalność w naszej grupie. Ten kto sprzeciwia się liderowi, będzie musiał się martwić o to, aby jego tożsamość pozostała tajemnicą. Wyobrażasz sobie, że sprawa dotyczyła Pardusa? Lider wspominał też o jego wuju, który również operuje w naszych szeregach. Co jednak wzbudziło moje największe zainteresowanie to fakt, że Robert Mulciber został wspomniany z imienia i nazwisko! Mulciberowie to potężne, znane nazwisko. Czyż nie robili kiedyś kariery w jednym z departamentów Ministerstwa Magii? Na pewno znasz tamtejsze plotki lepiej ode mnie.
Z najlepszymi życzeniami,
Rabastan
PS. Oczekuję specjalnego zadania od lidera. Możliwe, że w nadchodzących tygodniach będę potrzebował twego wsparcia. To nie może się nie udać.