• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Sowa Annie

Sowa Annie
Pani doktor
Don't touch my crown with your flithy hands
Jasne, krótkie włosy okalają wręcz niezdrowo baldą twarz. Patrzą na ciebie szarozielone oczy, zwykle wyrażające znudzenie, choć potafią czasem rozbłysnąć, gdy ich włąścicielka uzna coś za interesujące. Wąskie wargi rzadko kiedy zdobi usmiech, szczególnie ten szczery. Jest szczupła, doś wysoka, ma 170 centymetrów wzrostu. Zwylke ubrana elagancko, acz wygodnie. Woli spodnie od sukienek czy spódnic, z drugej strony częsciej dojrzy się ja w koszuli i marynarce niż w swetrze. Wybiera raczej ciemne oraz stonowane kolory. Wielbicielka delikatnej biżuterii, szczególnie tej wykonanej ze srebra i pereł. Unois się za nią zpach ziół, a także ciężkich perfum o nucie opium.

Annaleigh Dolohov
#1
06.01.2023, 18:08  ✶  

Griffe


[Obrazek: 02dc1f355600f5006a8e41d46e68e6b9.jpg]

Kod:
[koperta]
[align=right]Londyn xx.xx.1972[/align]

xx,

x

[align=right]xx,[/align]

[podpis="Annaleigh Dolohov"][/koperta]
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#2
06.01.2023, 18:08  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.01.2023, 18:26 przez Elliott Malfoy.)  
[Obrazek: Screenshot_2023-01-06_at_15.21.44.png]
Po ceremonii pogrzebowej zapraszamy na poczęstunek w rezydencji. Prosimy o potwierdzenie swojej obecności przez odpisanie na ten list.

Z wyrazami szacunku,

Pogrążona w żałobie rodzina


wiadomość pozafabularna
Więcej info: Klik


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#3
07.01.2023, 05:27  ✶  

Droga Annaleigh,

Dziękuję bardzo za Twoje ciepłe słowa - możesz mieć pewność, że jeżeli będę czegoś potrzebował to na pewno się do Ciebie zwrocie. Aktualnie, natomiast, wszystko wydaje się pod kontrolą, w kwestiach organizacyjnych oczywiście.

Cóż mogę powiedzieć, w rodzinie stosunki są, jakie są, na szczęście nie muszę się martwić nachodzeniem (chociaż Eden ostatnio zrobiła się nad wymiar towarzyska - czyżby to wina Twojej rodziny?)


Serdecznie pozdrawiam,

Elliott


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
corbeau noir
— light is easy to love —
show me your darkness
Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.

Perseus Black
#4
20.05.2024, 19:08  ✶  
Londyn, 05.07.1972

[Obrazek: 8NDnve7.png]

Więcej informacji o wydarzeniu wkrótce  Słodziutki


[Obrazek: 2eLtgy5.png]
if i can't find peace, give me a bitter glory



the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#5
30.07.2024, 00:01  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.07.2024, 00:01 przez Anthony Shafiq.)  

—06/08/72—


okoliczności dostarczenia listu


Londyn, 06.08.72

Droga Anneligh,

opracowania Twojej grupy specjalistów już wpadły w machiny legislacyjne i teraz moja grupa specjalistów wpisuje to w odpowiednie rubryki i formularze, aby świętej biurokracji stało się za dość! To wielka sprawa dla naszego kraju i niezwykle cieszę się, że mogliśmy razem przy niej współpracować. Jestem przekonany, że równie gładko przyjdzie nam ów projekt z wymianą kulturową magimedykami kambodżańskimi, którzy, jeśli wszystko się uda, przyjadą do nas w listopadzie, ale detale będę omawiał już z Arcymagiem na miejscu.

Tymczasem mając w pamięci Twoje utyskiwania na zaniedbanie prywatnej praktyki, przez narzucony projektem deadline, chciałbym zapytać czy Twoje poszukiwania asystenta są nadal aktualne? Tak się złożyło bowiem, że do Anglii miesiąc temu sprowadził się mój znajomy, który powrócił na łono ojczyzny z dwójką swoich synów. Charles jest bardzo ambitny i żywiołowy, zna się co prawda tylko na zielarstwie, ale jest na tyle zdeterminowany, by podjąć naukę czegokolwiek sobie zapragniesz. To młody i pojętny umysł, a z tego co mi się wydaje ma teraz bardzo dobrą motywację do nauki.

Jedyną wadą tego pomysłu, jest fakt jego rozpoznawalności. Nie wiem czy czytujesz periodyki takie jak Czarownica, zdaje się, że Twój małżonek od czasu do czasu do niego pisuje. Kilka dni temu ukazał się artykuł na temat twórcy świeczek w kształcie penisa. Wywołał on kilka kontrowersji, choć moim zdaniem wciąż w naszym gronie samo nazwisko Mulciber wystarcza, aby wywołać niekorzystne skojarzenia. Chłopak jest ewidentnie zagubiony i trudno mu się odnaleźć w nowym środowisku - całe życie spędził w Norwegii, gdzie panuje nieco inne, może przez wzgląd na sauny, swobodniejsze podejście do kwestii obyczajowych.

Piszę Ci to informacyjnie, na wypadek, gdybyś nie była tego świadoma. Najważniejsze to fakt, że pomimo nazwiska, wychowywał się z dala od Anglii i nie ma powiązań ze światem przestępczym. Ręczę za jego uczciwość i nie ukrywam, że zależałoby mi na tym, abyś dała mu szansę. Zrozumiem jednak, jeśli nie będziesz chciała ryzykować.

Czekam na Twoją odpowiedź i ewentualny termin, kiedy mógłby do Ciebie zajrzeć.

Co powiesz na kawę w przyszłym tygodniu?

Z pozdrowieniami,

Anthony J. Shafiq

Królowa Nocy
some women are lost in the fire
some women are built from it
Ma długie do pasa, bardzo ciemnobrązowe (prawie czarne) włosy. Te, zwykle rozpuszczone lub spięte jakąś spinką, okalają owalną twarz o oliwkowej karnacji, skąd spoglądają spokojne, brązowe oczy. Nie jest przesadnie wysoka, mierzy 167 cm wzrostu i jest stosunkowo szczupła. Swoje bardzo kobiece kształty lubi podkreślać ubiorem. W ostatnim czasie często wybiera eleganckie spodnie i nie mniej drogie koszule w nie wpuszczane, oraz pantofelki na cienkiej szpilce – a wszystko najczęściej w czerni. W pracy obowiązkowo nosi przepisowy mundur aurora. Lubi się malować, choć stara się to robić stonowanie; najczęściej wybiera przydymienie i podkreślenie oczu i rzęs, czerwoną szminkę na ustach i bordo na paznokciach. Nie nosi zbyt dużo biżuterii: czasami jakieś kolczyki czy bransoletki, prawie zawsze ma na sobie wisiorek z zawieszką w kształcie róży z drobnym kamyczkiem, za to nigdy nie ma pierścionków. Ciągnie się za nią mgiełka delikatnych perfum – o ciepłej nucie drzewa sandałowego, konwalii, wanilii i cytrusów.

Victoria Lestrange
#6
01.08.2024, 13:20  ✶  
06.08.1972, Londyn

Kochana Annaleigh,

wczoraj na weselu słyszałam dziwne rzeczy o Lorettcie. Podobno wyszła za mąż? Za jakiegoś Mulcibera? Nic nie słyszałam o żadnym weselu, nie miałam nawet okazji się z nią spotkać i pogratulować (albo i nie), a ostatnio migneła mi na tym pojedynku Lou z Panem Nadentym. O co tutaj chodzi? To jakieś kłamstwo mające oczernić naszą rodzinę, czy jakiś misternie tkany sekret nawet przed nami? Moja matka i ojciec też nic nie wiedzą.

A poza tym wszystko u Ciebie w porządku? Wczoraj nie było zbytnio miejsca i czasu, żeby porozmawiać. Mam nadzieję, że wszystko idzie dobrze w Twoich badaniach i w domu.


Buziaki,
Victoria
evil twink
Sup ladies? My name's Slim Shady
I'm the lead singer of Kromlech
Zimna cera i jeszcze chłodniejsze spojrzenie. Kruczoczarne włosy i onyksowe tęczówki bardzo wyraźnie kontrastują ze skórą bladą jak kreda. Buta oraz wyższość wylewa się z każdego gestu i słowa. Mierzy 187 centymetrów o szczupłej sylwetce, która coś jeszcze pamięta ze sportowych czasów. W godzinach pracy zawsze ubrany elegancko, zaczesany, a swoje tatuaże ukrywa pod zaklęciami transmutacji. Po godzinach najczęściej nosi się w skórzanych kurtkach i ciężkich butach.

Louvain Lestrange
#7
10.08.2024, 23:58  ✶  
Najdroższa Ann,

jestem w ogromnej potrzebie i tylko Tobie mogę zaufać. Sprawa jest na tyle delikatna, że lepiej obchodzić się z nią bardzo, ale to bardzo ostrożnie. I to dosłownie, bo udało mi się wejść w posiadanie rogu Buchorożca, co Tobie jako profesjonalistce(i mojej siostrze) od razu nasuwa coś na myśl. Tak dokładnie, potrzebuje sporządzić ładunek wybuchowy, ale uspokajam... bynajmniej na użytek własny. Spodziewaj się na dniach przesyłki dostarczonej do twojego gabinetu. Wierzę, że sobie poradzisz.

składnik pochodzi z kontrabandy, więc lepiej nie opowiadaj o tym byle komu,
ściskam i całuje,

Louvain

list spłonął chwilę po przeczytaniu
Czarodziejska legenda
Wilderness is not a luxury but a necessity of the human spirit.
Czarodzieje dążą do zatarcia granicy pomiędzy jaźnią i resztą natury, wchodząc tym samym na wyższe poziomy świadomości. Część z nich korzysta do tego z grzybów, a część przeżywa głębokie poczucie spokoju i połączenia podczas religijnych obrzędów i rytuałów. Ostatecznie jednak ciężko opisać najgłębsze wewnętrzne doświadczenia i uznaje się, że każdy z czarodziejów odczuwa je na swój sposób. Zjawisko to nazywane jest eutierrią.

Eutierria
#8
14.01.2025, 02:52  ✶  
Moi Drodzy,

piszę do Was w sprawie, która wzbudza niepokój i wymaga Naszej uwagi. Maida Vale, które od pokoleń pozostaje pod pieczą naszego rodu i którego od dwóch dekad jestem zarządczynią, doświadcza dziwacznego zjawiska. Czarne Róże, niegdyś ledwie wspominane w naszych kronikach, rozplatają się po całym terenie z siłą i intensywnością, jakiej nie sposób powstrzymać. Ich pędy zdają się sięgać każdego zakątka – oplatają oranżerię, rozarium, a nawet północny dąb. Nie jest to tylko kwestia estetyki; wyczuwam w tej zmianie coś głębszego, coś, co może być zarówno szansą, jak i zagrożeniem dla naszej rodziny. Nawet elfy ogrodowe zachowują się inaczej, przemieszczając się w milczeniu, jakby wyczuwając niepokojącą magię tych kwiatów.

Wywiesiłam obwieszczenie na bramie Maida Vale, przestrzegając wszystkich przed zbytnią ciekawością i nierozważnym używaniem magii w obrębie ogrodu. Teren pozostaje otwarty, ale tylko dla tych, którzy podejdą do niego z rozwagą i szacunkiem. To kwestia czasu zanim zainteresują się tym media.

Z najgłębszym szacunkiem i troską,
Ciocia, Lorelei Lestrange

@Annaleigh Dolohov


there is mystery unfolding
Ten Inny
Musicie mnie zaakceptować, bo nie mam zamiaru dla nikogo się zmieniać.
Brązowooki, ciemnowłosy brunet, z minimalną ilością siwych kosmyków, mierzy 183cm wzrostu. Zawsze ubiera się elegancko, odpowiednio do sytuacji.

Laurence Lestrange
#9
08.10.2025, 13:56  ✶  
List mógł dotrzeć do adresata kilka dni później, od daty nadania, zważając na odległość między krajami.

Paryż, 10 września 1972r.

Droga siostro, Annaleigh,

Wyjechałem z synem na urlop do Paryża. Jednakże pod moją nieobecność w Londynie, dowiedziałem się, że doszło do niepokojących ataków. Napisz mi proszę, czy wszystko u Ciebie w porządku? Czy nikt nie ucierpiał?



Laurence Lestrange


@Annaleigh Dolohov
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa