09.02.2025, 15:25 ✶
26.08.1972
Nieważne, jak wielką ma wiedzę i moc Voldemrot, mieszanie w to Matki i Limba — z tym, co dzieje się z naszym światem, jest głupstwem. Lekkomyślnością. Nie jest kluczem do tego, czego on według swoich monologów szuka, a raczej do zniekształcenia i zniszczenia. Przypuszczam, że ujrzałaś duszę bliską i bezpośrednio związaną z Twoją linią, żeby mogła przemówić do rozsądku. Mają pewnie bronić tajemnic, które tam są. Może to dotknięcie babki zakorzeniło w Tobie zimno, skoro podświadomość i wspomnienia zmarłego, a być może również tych zmarłych przed nim, przeniknęły do Twojej głowy? Nie jestem ekspertem spirytystycznym, nie jestem też znawcą religijnym, ale jeśli wyniosłaś jej "część" ze sobą, może została tam część Ciebie razem z nią? Stąd wasze powiązanie z tym wszystkim, co się dzieje?
To tylko gdybanie oczywiście, hipotezy.
Nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać Tori. Ciesze się, że nad tym pracujesz — zwłaszcza, jak jest powiązane z Twoją rodziną. Wskrzeszenie nawet bezpośrednio u osób posługujących się nekromancją jest dość dużym tabu. Jeśli znajdziesz odpowiednie zapiski, kręgi i substancje, zawsze brakuje elementu lub jeden z bazowych jest zmieniony. Zupełnie jakby ktoś, komu się to wcześniej udało, przestrzegał przed tym innym. Mam nadzieję, że Ci się uda. Skoro Twoja babka była wampirem i udało się jej z tego wyleczyć, może w jej wspomnieniach kryje się receptura, której szukasz? Pytanie, jak wiele z nich masz w swojej podświadomości i czy dotyczą one tego konkretnego aspektu.
Zakładając jednak, że mamy wampira X, który żyje.. Nie wiem, dajmy trzysta lat i żerował regularnie, zatracił się w płynącej z tego przyjemności i poczuciu, że jest żywym przez chwilę (pisano wielokrotnie, że daje to pewnego rodzaju ekstazę, ale z nas dwóch, Ty tu jesteś ekspertem i możesz zweryfikować, czy to prawda), nie uzyskałby wystarczająco dużo energii, żeby wrócić do życia? Wydaje mi się ta teoria niekompletna, jakby brakowało jakiegoś elementu. Istnieją przecież wampiry, które błąkają się po świecie od setek lat.
Zostawię jednak Tobie działania w tym zakresie, jeśli jednak potrzebowałabyś usług nekromanty i rzeczy dotyczących wskrzeszenia, jak zawsze, pomogę Ci.
Dementor powinien mieć jakąś formę powłoki fizycznej, nawet jeśli nasz świat nie umie jej zbadać lub wydobyć. Przypuszczam — szukałam trochę, jak pisałam, że nawiązuje ona do skóry nawleczonej na kości, ale nie tworzy ona materialnej całości. Mają jakiś stopień rozwiniętego myślenia, skoro są w stanie wykonywać polecenia i pilnować Azkabanu, a także upominać się o swoje, jeśli ofiara zostaje dla nich wybrana. Na poziomie prymitywnym pewnie. Jeśli wywodziłyby się z Limbo, ich energia i być może "dusza" wróciłaby tam, jeśli takowy zostałby zniszczony u nas w świecie. Limbo się zawsze dopomina o sobie.
Tak, na pewno się będzie złościł. Chaotyczne z niego stworzenie, jednocześnie bardzo trudno go lubić i zatrważająco łatwo. Ciesze się, że znaleźliście nitkę, która pozwala wam zagłębiać się w relacje, nawet jeśli jest to delikatne i kruche. Mam wrażenie, że jesteś szczęśliwsza, gdy jest stale obecny w Twoim życiu.
Cokolwiek powie lub zrobi, niech się wyładuje. Będzie mu lepiej. Ja już dawno odłożyłam to w przeszłość, bo teraźniejszość wymaga zbyt wiele mojej uwagi, żeby się pochylać na tak błahymi sprawami i pretensjami. Może ja do niego napiszę? Nie powinnaś poruszać z nim mojego tematu, bo jeszcze zacznie warczeć na Ciebie. Po co? Nie mieszaj się w to. Niech ma pretensje do mnie, niech zrobi, co uzna za stosowne i zostawmy to za sobą, nie mamy na to czasu. Nie musi mnie lubić, ale wiem, że będzie chciał chronić Cię. To lojalny człowiek, bardzo go za to szanuje.
Nie widziałam Stanleya od kilku tygodni, wysłał mi tylko notatkę, że żyje. Tak, słyszałam, ale w Ministerstwie mówiono, że jego wyrok może przejść w status zawieszenia przez to, co dzieje się dookoła i przez jego pracę dla Aurorów. Im mniej osób ma z nim kontakt, tym lepiej — zwłaszcza, jeśli pracujemy w Ministerstwie i koliduje to z naszymi obowiązkami, prawda?
Przepraszam, że naraziłam Cię na kłopoty i niebezpieczeństwo w związku z tym, że wiesz o moich ukrytych talentach Tori. Jeśli miałoby coś kiedykolwiek Ci się przez to stać, po prostu na mnie donieś lub pozbądź tego ciężaru w inny sposób.
Cynthia
List uległ zniszczeniu po przeczytaniu.